x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Dropped
Cieszę, się jednak, że oglądałem to anime (choć tylko w połowie), gdyż mogłem się świetnie bawić w parodii tej produkcji w SKET Dance
Albo, albo...
Postacie:
Mamy tajnych agentów obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami. Osobiście jakoś nie przekonali mnie specjalnie do siebie. Sadzę, iż za mało ich poznałem, by mieć wyrobione zdanie, choć starano się przybliżyć historię każdej z głównych postaci, to jednak uczyniono to w stopniu niewystarczającym. Miyoshi Aoi najbardziej rzucał się w oczy i jest to postać najbardziej charakterystyczna w całej serii.
Fabuła:
Jak dla mnie była bardzo interesująca. Okres przedwojenny, ukazujący historię, której szczerze nie znałem zbyt dokładnie (choć wątpię, by oddawał faktyczne wydarzenia historyczne, jednak wiele nauczył). Szczerze, to niektóre rzeczy były dla mnie dość ciężkie i jednym uchem wlatywały a drugim uchodziły.
Z początku (a wręcz do połowy anime) wydawało się, że to będą luźno powiązane odcinki, lecz od 7 odcinka mieliśmy już wątek Mandżurski. I tutaj uważam, iż postąpiono niezbyt dobrze. Wolałbym, albo przez całą serię luźne wątki, lub wątek Mandżurski od początku do końca. Mieliśmy jednak trochę tego i trochę tego. Przez to właśnie nie poznaliśmy dokładniej bohaterów jak i nie rozwinięto bardziej szczegółowo historii. Mimo tego, serię oglądało się przyjemnie. Wciągała i budziła zainteresowanie.
Grafika:
Jak dla mnie idealna. Uwielbiam taki rodzaj kreski, rysowanie postaci i otoczenia, bardziej realistycznie, bez dziwnych fryzur, wielkich oczu i mnóstwa pastelowych kolorów. W końcu jest to seria, dla starszych widzów i graficznie spełniła moje wymagania.
Muzyka:
No proszę, przecież w openingu mieliśmy MUCC. Genialny utwór (jak każdy tego zespołu). W trakcie towarzyszyły nam przyjemne dźwięki, melodie. Ogólnie jestem zachwycony.
Animę oceniam na dobrą. 7/10
Nie każdemu może się spodobać. Zwłaszcza osobą, które wolą pozycje bardziej rozrywkowe, lżejsze w odbiorze. Jednak całość, mimo swoich wad, jest interesująca i polecam gorąco starszym/dojrzalszym widzom.
Na koniec jeszcze powiem iż bardzo mi się podobało, gdy postacie mówiły w innych językach. Mogliśmy usłyszeć: chiński, niemiecki, angielski i rosyjski. To nadało serii większy realizm, niż mówienie po japońsku przez cały czas (co jest zazwyczaj stosowane, ców w Ameryce nawet kosmici mówią po angielsku).
Cenzury nie powinno się oceniać
Warto było czekać, gdyż jak zerkałem do tego, co zostało pokazane w telewizji, to naprawdę bardzo dużo się traci.
Cała serię uważam za dobrą. Początek Odcinki tak do 3‑4 są moim zdaniem OKROPNE. Już miałem powiedzieć sobie dość, nie,m o co tu chodzi. Jednak to przecież CLAMP a u nich przeważnie początek nie zachęca a karty zostają odwrócone na samym końcu. I tak też było. Powoli zaczął wciągać, pojawia się tajemnica, która naprawdę jest interesująca i chce się wiedzieć, co z tego wyniknie.
Dużo krwi i fajnie, lubię takie klimaty, choć te całe potworki nie były zbyt zachęcające, ciekawie wykreowane. Postacie jak postacie, nie wyróżniał się nikt specjalnie a główna bohaterka była wręcz irytująca (choć miała swoje momenty, kiedy nie zachowywała się jak 5 letnie dziecko).
Szczerze to polecam. Takie 7/10
Gdzie
postaci: 4/10 grafika: 9/10
fabuła: 6/10 muzyka: 8/10