x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Przyjmować tylko na wesoło :)
Re: Takie krótkie pytanie...
Otóż Yuuri!!! on Ice bardzo szybko urosło do rangi anime sportowego propagującego związki męsko‑męskie i coś w tym zdecydowanie jest, bo trudno uznać serię za klasyczny przypadek yaoi czy shounen‑ai. To, że między Yuurim i Wiktorem iskrzy, widać było od pierwszego odcinka. Problem polega na tym, że oprócz wrzucenia mnóstwa fanserwisu lepszej i gorszej jakości, twórcy nie zdecydowali się na jasne postawienie sprawy. *
Dość informacji, aby osoby, które nie trawią takiego fanserwisu, aby omijały szerokim łukiem ten tytuł.
*Cytaty z recenzji
Re: Yh
Re: Krótka opinia po 1 odcinku.
Jak byłeś nastolatkiem nie zakochałeś się w żadnej dziewczynie? Nie chciałeś spędzać z nią sporo czasu, przytulać, dzielić swoimi myślami itp
No tak nie istnieje zjawisko nastoletnich dziewczyn w ciąży, co nie?
W pewnym etapie swojego życia ma się potrzebę/pragnienie doświadczenia tego z kimś wyjątkowym. Znaczy to zależy jak ktoś patrzy na te sprawy.
No bo jak jest się nastolatkiem to jest zdolnym do prawdziwej miłości. Nie. Dopiero doświadcza pewnych uczuć oraz radzenia z nimi. Zbyt długo zazwyczaj nie trwają takie związki.
Zdarzają się. Znam osoby, które poznały się w dzieciństwie, a później tak potoczyły drogi, że w pewnym momencie zrodziło uczucie, a teraz są po ślubie.
Pewnie w większości przypadków pozostaje to na stopie traktowanie jako brat/siostra.
Nie rozumiem za bardzo czemu ona wciąż używa zwrotu brat, jak zdecydowanie darzy go innymi uczuciami.
Re: Krótka opinia po 1 odcinku.
Jak kogoś kocha to chcę się, aby ta osoba była szczęśliwa. Jeśli nawet oznacza, to że ktoś inny niż „ja” jest wybranką serca.
Tylko że bohaterka nie jest w związku, a w relacji, gdzie oboje czerpią korzyści (potrzebują bliskości). Oboje chcą związku z osobami, które kochają. Niektórzy ludzie nie potrafią być sami. Na przykład po zakończonym związku, za chwilę się pakują w kolejny. Czy w takim razie osoby takie kochają, czy ucieczka przed samotnością.
Więc niekoniecznie każdy będzie płakać do poduszki, bo ukochany jej nie chcę w samotności. Będzie odpychać od siebie osoby, które są nią zainteresowane.
Re: Eee