Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Ent

  • Avatar
    A
    Ent 1.09.2015 00:58
    Zachwycające
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji [2014]"
    Błąd w recenzji! Jeśli pamięć nie płata mi figla to Pani Komaba przyjeżdża nie Golfem II a Golfem I i to GTI!

    Co do Anime… nie przepadam za gatunkiem, nie lubię gospodarczych klimatów i irytując mnie nadwrażliwe główne postacie… A Gin no Saji po drugiej serii podskoczyło u mnie na 4 miejsce najlepszych serii jakie miałem okazję kiedykolwiek oglądać. Naturalne ciepło bez dodatków jakichkolwiek konserwantów i sztucznych słodzików. Jakieś tam wady ma ale… nie w sumie to ideał bez wad! Leć oglądać nim dotrze do Ciebie że to niemożliwe!

    10/10, żarty żartami ale zasłużone.
  • Avatar
    A
    Ent 23.09.2013 04:40
    Warto zobaczyć! Ku pokrzepieniu serc i nie tylko.
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji"
    Pierwszy sezon za mną, i jak nie lubię ,,gospodarczych'' tematów tak tą historią jestem zachwycony. Chyba od paru lat nie oglądałem czegoś tak uroczo ciepłego, pociesznego, pouczającego i zabawnego jednocześnie. Niemal każdy odcinek ma subtelne przesłanie i kilka wątków pobocznych które w jakiś magiczny sposób zawsze są odpowiednio wyważone a i kończą się tam gdzie trzeba. Tych najważniejszych również jest w sam raz i nawet jeśli tematem potrafi być zwykła świnia (przenośni bez) to zaskakująco przyjemnych zwrotów akcji mamy dość. Postacie i ich relacje rozwijają się w naturalnym tempie i choć kreska odbiera niektórym trochę realizmu to już zachowania są całkiem wiarygodne, wszystko jest tu dość… życiowe. Anime ogrzeje i rozbawi ale może też ,,niechcący’’ czegoś nauczyć. Niekoniecznie nawet tego skąd dokładnie wychodzi kurze jajko a relacji międzyludzkich, odpowiedzialności i takich tam, subtelnie są nam podsuwane pewne wzorce w których niejeden widz może się przypadkiem odnaleźć. Nie ma jednak jakiegoś na siłę moralizowania czy taniego wzruszania. Praktycznie żadnej irytacji bo nawet odcinki kończą się tak jakoś uczciwie, bez chamskich cliffhangerów, ewentualne nieporozumienia szybko się wyjaśniają a oderwanych od całości głupot nie ma, jest harmonia i relaks. Strona techniczna też błyszczy, kreska z animacją są po prostu dobre ale już widoki jak i pieczołowite wykonanie detali… jest się czym zachwycić. Muzyka wpada w ucho i podkręca radosny, refleksyjny bądź sentymentalny nastrój, w tym ostatnim góruje zdecydowanie ending który jak nigdy oglądam niemal za każdym razem. Wady… są, a jakże, na szczęście mimo szczerych chęci tylko dwie potrafię wymienić. Raz że odcinków mamy ledwie jedenaście a dwa że na drugą serię trzeba czekać do zimy… i choć tej najbliższej to jednak nadal zdecydowanie za długo! Małe pocieszenie że zostanie u nas wydane manga. Którą, po raz pierwszy od dawna, po prostu muszę mieć na papierze, by było kiedyś na czym… uczyć dzieci czytać te dobre, wartościowe komiksy :)

    Komentarz może nieco przydługi (choć za krótki chyba na recenzję) i pisany zbyt spontanicznie ale żal pomyśleć jak bardzo niedoceniana będzie to perełka, ze względu na tematykę… jeśli i Ty się wachasz to o czymś świadczy, słowo honoru że jednak warto! Nie żeby to była jakaś specjalna rekomendacja ale jak dla mnie najlepsze anime paru ostatnich sezonów (co najmniej próbuję większość nowości które wydają się interesujące, z opisu bądź recenzji). W prywatnym top­‑ten wszechczasów (nie byle co :D ) szóste ulubione anime jakie miałem przyjemność poznać, to dla takich serii warto mieć to hobby. Polecam praktycznie każdemu, lepsze jak najlepszy smażony bekon po dniu ciężkiej pracy :)