Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Fafuistka

  • Avatar
    A
    Fafuistka 27.07.2010 19:18
    Czy to anime ma jakiekolwiek plusy?
    Komentarz do recenzji "Kämpfer"
    To anime było prawdziwą tandetą.
    - kreska – pospolita, przerysowana, wiejąca nudą.
    - muzyka – jak wyżej.
    - fabuła – jak wyżej.
    Naprawdę, kiepskie. Odradzam, w całym anime znalazło się może 5 minut ciekawych fragmentów, istnieją dużo lepsze etchi. Odrzucał mnie obleśny i kiczowaty humor, schematyczność. Tylko dla samobójców, którzy chcą umrzeć powolną i bolesną śmiercią.
  • Avatar
    A
    Fafuistka 27.07.2010 14:42
    Dobra kontyuacja - sukces studia DEEN!
    Komentarz do recenzji "Junjou Romantica 2"
    Podobnie jak poprzednią serię, tę obejrzałam w przeciągu dwóch dni. Kreska nadal trzyma poziom, muzyka pieści uszy. Fabuła tak samo intrygująca jak w przypadku pierwszej serii. Poza tym nie mam nic więcej do napisania, kontynuacja jest tak samo genialna, jak poprzednia seria. Wszyscy, który obejrzeli poprzedni sezon, obowiązkowo muszą wziąć się za kontynuację, w innym przypadku byłby to grzech.
  • Avatar
    A
    Fafuistka 27.07.2010 14:34
    Najlepsze shounen-ai, z jakim się zetknęłam.
    Komentarz do recenzji "Junjou Romantica"
    Od „Junjou Romantica” zaczęła się moja przygoda z chłopięcą miłością. Od samego początku bardzo optymistycznie podchodziłam do tej serii, „pochłonęłam” ją w zaledwie dwa dni. Muzyka jest bardzo dopasowana – opening i ending idealnie wpasowują się w klimat tego anime. Wielowątkowość tej produkcji czyni ją ciekawą i nieprzewidywalną – moim zdaniem najbardziej udaną parą było Nowaki X Hiroki. Kreska niczego sobie, moim zdaniem nieco zbyt banalna. Nie czytałam jeszcze mangi, więc nie mogę zdobyć się na porównanie, chociaż zetknęłam się z kilkoma rozdziałami i moim zdaniem, nawet po zobaczeniu zaledwie skrawka mangi, mogę stwierdzić, że projekty postaci w anime nieco odbiegają od pierwowzoru. Ciepły humor zawarty w produkcji czyni ją pozycją obowiązkową nie tylko dla fanek boys' love. Gorąco polecam wszystkim, bez wyjątku. Chociaż znajdzie się w niej kilka wad, ma ona w sobie coś, co przyciąga ludzi. Najlepsze shounen­‑ai, z jakim się zetknęłam.
  • Avatar
    A
    Fafuistka 27.07.2010 14:21
    Nic szczególnego, a tak bardzo przyciąga
    Komentarz do recenzji "Sukisho"
    Z „Sukisho” zetknęłam się podczas poszukiwań jakiegoś ciekawego shounen­‑ai. Chociaż to anime to żadna rewelacja, zakochałam się w nim na dobre. Niektóre momenty w tym anime były tak głupie, że aż śmieszne. Bardzo spodobał mi się ending, do opoeningu nic nie mam. Kreska jest przeciętna, denerwują mnie nieco zbyt pastelowe kolory. Zazwyczaj niechętnie podchodzę do anime, w których bohaterowie mają kolorowe włosy, jednak nie wyobrażam sobie Sory i Sunao w innym kolorze. Moim zdaniem najlepszy był odcinek z udziałem Hiromu, uśmiałam się przy nim niesamowicie. Przebolałam drastyczną przemianę komedii w dramat, chociaż nieco mnie to drażniło. Wątek Yoru i Ran'a był bardzo ciekawy, zaintrygował mnie od początku. Brakowało mi tutaj „konkretnych” scen, płomyk namiętności tlił się wyłącznie między alter egami głównych bohaterów, mimo to pokochałam to anime i miło je wspominam. Niestety, polecić je mogę wyłącznie fankom chłopięcej miłości, dla których ona sama w sobie jest wyznacznikiem jakości anime. Moim zdaniem produkcja średnio udana, ma wady i zalety, czasami przynudza, jednak warto obejrzeć.
  • Avatar
    A
    Fafuistka 27.07.2010 14:07
    To anime jest boleśnie nudne.
    Komentarz do recenzji "Strawberry Panic!"
    Kiedy postanowiłam zapoznać się bliżej z shoujo­‑ai, nie sądziłam, iż spotka mnie tak wielkie rozczarowanie. Kreska, owszem, jest w porządku, chociaż niczym szczególnym się nie wyróżnia. Muzyka także nie jest pod żadnym względem ciekawa, obydwa endingi niemiłosiernie mnie wnerwiały. Fabuła była bardzo banalna, zanudziłam się na śmierć. Zdarzyło się kilka ciekawszych momentów, oprócz tego anime przymula. Odcinek z parasolkami całkowicie wyprowadził mnie z równowagi. Najciekawszymi postaciami, moim zdaniem, były jedynie Chikaru i Amane. Poza tym, wszyscy byli do bólu schematyczni i sztampowi. Nie czytałam mangi, więc nie mogę do niej porównywać tej produkcji, jednak osobiście nie polecam. Można skutecznie zniechęcić się do shoujo­‑ai, a w tym gatunku zdarzają się prawdziwe perełki. Stanowczo odradzam, chyba że ktoś absolutnie musi zetknąć się z każdą możliwą pozycją z gatunku dziewczęcej miłości.
  • Avatar
    A R
    Fafuistka 26.07.2010 14:18
    Czy ta recenzja nie jest zbyt krytyczna?
    Komentarz do recenzji "07-Ghost"
    Nie wiem, dlaczego recenzentka tak źle wypowiada się o tym anime. Wprawdzie nie jest ono cudem japońskiej animacji pod żadnym względem, ale uważam, że ta recenzja jest nieco przesadzona. „07- Ghost” to dobre anime, które trzyma poziom. Bardzo urzekła mnie kreska i muzyka. Wprawdzie fabuła dość wolno się rozwija, a końcówka jest tak jakby urwana, to zauroczyła mnie ta pozycja i wiele nauczyła. Doskonale przedstawia, jak wiele jest warta prawdziwa przyjaźń i ile trzeba dla niej poświęcić. Więź, jaka łączyła Teito i Mikage nie była mi dotąd znana z osobistych doświadczeń i nie wiem, czy w dzisiejszym świecie istnieją ludzie, którzy tak dojrzale i odważnie potrafiliby dbać o przyjaźń. Nie podoba mi się to, jak długo Teito rozmyśla nad stratą tak ważnej osoby, jaką był dla niego Mikage, chociaż założę się, że sama także byłabym w podobnym stanie, gdybym straciła kogoś bliskiego. Wracając do muzyki – jest ona naprawdę niezwykła, opening i ending szczególnie przypadły mi do gustu, były bardzo nastrojowe i intrygujące, podobnie jak „Raggs Requiem”. Czytałam mangę i mogę śmiało stwierdzić, że anime dobrze oddaje to, co znalazło się w pierwowzorze. Jak każde anime, „07- Ghost” ma wady i zalety, ze znaczną przewagą tych ostatnich. Osobiście polecam tę serię każdemu, kto poszukuje wartościowego i nastrojowego anime okraszonego szczyptą niebanalnego humoru.