x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
he
Jak już wymieniłam Makishimę, to należy o nim napisać parę słówek. I tak, jestem kolejną osobą, która poddała się urokowi tej postaci, jego charyzmie. Inteligenty humanista, wielbiący książki i cytowanie myślicieli i filozofów. Jest to intrygująca postać, a stosunki między nim a Kougami, najbardziej mnie zaciekawiły. Niestety, do tej pory nie potrafię zrozumieć motywy jego postępowania, może po prostu nie zrozumiałam jego osoby. Rzeczywiście był anarchistą, chciał przekazać coś społeczeństwu, dać świadectwo ludzkiej duszy. Jednak nie ważne, jaki miał „szlachetny cel” i do czego tak naprawdę dążył, to jednak używał nieodpowiednich środków. I zgadzałam się całkowicie z myślą Kougamiego, iż był kliknij: ukryte tylko człowiekiem porzuconym przez społeczeństwo, samotnym, był jak dziecko, którego nie zaakceptowali rówieśnicy. Ponadto nie rozwinęli zbytnio wątku z Makishimą, to po prostu tak szybko się stało… szkoda, ale jednak cieszę się, że zamknęli jego wątek – zrobili to prawidłowo, jednak tak „po prostu” to zrobili, że tak to określę. Nie mam też zarzutów, co do postaci Masaoki, bardzo pozytywna, z wielką chęcią ją oglądałam. Ponadto kliknij: ukryte śmierć Masaoki, była piękna wg mnie. „Ars bene moriendi”. Bardzo mnie poruszyło jego poświęcenie, by ratować syna, mimo, iż miał Makishimę w swoich rękach. Uważam, że nie umarł na marne. Jednak oburzyła mnie kliknij: ukryte okoliczność śmierci Kagariego – kolejnej pozytywnej postaci. Realista, będący żartownisiem, ale potrafiący zachowywać się poważnie kiedy trzeba było. Uważam, że kliknij: ukryte jego śmierć, była taka no na odwal się. Umarł, bo ktoś musiał – ja tak to odebrałam. Moim zdaniem, powinni więcej pokazać o nim albo chociażby mógł nie umierać na marne. To takie smutne. Przywiązałam się do tej postaci, tak samo jak do Kou i Akane czy do Makishimy. Co do Yayoi czy Shion – btw. rozwaliło mnie to na końcu, że kliknij: ukryte były w związku xD – to nie mam do nich zastrzeżen, postacie poboczne, w końcu muszą też być te drugoplanowe. Jednak nie rozumiem, czemu ludzie rzucają się o to, że pokazali w jednym odcinku, przeszłość Yayoi. Co w tym złego? Pokazali przecież też czasy kliknij: ukryte za jakich Kou był inspektorem, także ukazali Sasayamę. Moim zdaniem, wcale ten odcinek nie był niezbędny, przecież trzeba też zająć się innymi postaciami, a nie tylko Kou, Makishima, Kou, Akane, Kou kij wie kto tam jeszcze. Są też inni ;) Jeśli chodzi o Ginozę – owszem, miałam początkowo niechęć do tej postaci, jednak polubiłam ją pod koniec. Charaktery są różne, Gino po prostu różnił się i mimo, że udawał kliknij: ukryte zimnego i obojętnego wobec swego ojca, to jednak wyszły na jaw jego prawdziwe i ciepłe uczucia – podczas śmierci Masaoki. Także przeczuwałam już wcześniej, że obierzę podobną drogę ojca – poprzez zostanie egzekutorem.
O to moje spostrzeżenia, jeśli chodzi o postacie.
Końcówka – dobra, nie mam zastrzeżeń, jednak coś w niej brakowało – i nie do końca mogę określić co. Bardzo podobał mi się fakt (jak pewien użytkownik napisał w poniższych komentarzach) że kliknij: ukryte nie zniszczyli w super, zajebiaszczy i bohaterski sposób Sybillę! W końcu, bo to nudne się robi. Pokonanie całkowitego zła, jak to w wielu anime występuje to zjawisko. No przecież systemu nie da się zniszczyć z dnia na dzień. Tak jak to Akane powiedziała – ludzie się kiedyś zbuntują i na pewno znajdą się tacy, któzy wyłączą system nasilania Sybilli. (btw. uważam, że Akane zasugerowała, że będzie dalej wykonywała rozkazy, póki nie wymyśli jakiegoś skutecznego sposobu, na to społeczeństwo ;]).
Tyle jeśli chodzi o całość anime. Akcja interesująca, aczkolwiek nie zauważyłam zbytnio rzeczy absurdalnych, jak to większość pisze. Są minusy, jak w każdym anime, ale jest ich mało. Ale to oczywiście moim zdaniem ;)
Pozdrawiam.
Ps. nie chciałam jakby co urazić kogoś, napisałam swoje przemyślenia, moje zdania, z którymi niekoniecznie każdy się musi zgadzać :)