Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Joanne

  • Avatar
    Joanne 8.06.2010 23:54
    Re: Świetne?
    Komentarz do recenzji "NANA"
    przydałoby się dowiedzieć, czego tak w NANIE nienawidzisz, bo w mojej opinii jest to jedna z najlepszych pozycji, jaką japońskie kreskówki mają do zaoferowania. Da się zrozumieć, że nie podoba ci się kreska. Ale to, że mówisz, iż 'fabuła jest nierealistyczna' jest nieuzasadnione, gdyż nawet nie potrafisz udowodnić swojej opinii jest co najmniej zastanawiające. NANA ukazuje bardzo wiele problemów dzisiejszego świata:  kliknij: ukryte . To, że Ty, Paulino, nie masz tego typu problemów – ciesz się, bo nie nazwałabym tego bagatelnymi sprawami.
  • Avatar
    Joanne 21.05.2010 08:41
    ...
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    A moim zdaniem tą 'ofiarą' dla ciała i duszy Leloucha byłby [spoiler] kod, który przejął, kiedy zabił ojca. Bo w końcu, przez to musiał tułać się wiecznie, dopóki ktoś go nie wybawi, jak CC. [/spoiler]
  • Avatar
    A
    Joanne 14.01.2010 16:28
    All hail Code Geass... ?
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion"
    Do obejrzenia „Code Geass r1” zachęciła mnie przyjaciółka. Rzekła coś w stylu:
    -obejrzyj, to taki komedio­‑akcjo­‑romanso­‑mecho­‑dramat z tłem wojennym.
    Do tej pory nie paliłam się do oglądania mechów i, z braku lepszego słowa, sensacji. I nadal nie zamierzam. Ale 'Code Geass' naprawdę mi się spodobał.
    Zgodziłabym się w sprawie tego anime raczej z drugą recenzją. Przy niektórych dramatycznych momentach dostawałam spazmatycznych napadów śmiechu, a gdy Lelouch/Zero się śmiał… bezcenne wrażenia.
    Pomimo, a może dzięki swojej absurdalności bardzo się w to wciągnęłam. Zaczęłam zżywać się z niektórymi bohaterami, śledziłam uważnie każdy odcinek. Akcja brnęła tak szybko do przodu, że 'pożarłam' wręcz „Code Geass” w dwa dni choroby, leżąc w łóżku.
    Grafika przypadła mi do gustu, gdyż kreska pań z CLAMPa jest miła dla mojego oka. Każdy wygląda inaczej, chłopcy jak najbardziej spełniają standardy bishounenów. Jedyną postacią, której nie polubiłam prawie wcale, nawet  kliknij: ukryte  jest Shirley. Może to przez skojarzenie z Orihime z BLEACH, w każdym razie nie byłam nią zachwycona.
    Ogółem, serię polecam wszystkim znajomym zapoznanym już z anime. Jak dotąd nikt nie narzekał, bo, jak słusznie powiedział recenzent(ka?), dla każdego coś dobrego. Idealna seria rozrywkowa, niekoniecznie dla dzieci ze względu na nie do końca małe natężenie przemocy fizycznej.