x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Shin Sekai Yori - subiektywna opinia, nie recenzja
Trochę na siłę
Re: Unikatowe, ale... ugh
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Pozytywne zaskoczenie
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia i jeśli ktoś się zastanawia czy oglądać to polecam. Seria ewidentnie prosi się o kolejne sezony.
ten film to brednie
Naruto używa Kage Bunshin (nieudana próba) próbując uratować Hinate, mimo że o Kage Bunshin dowiedział się dopiero ze skradzionego zwoju lata później (nie mylić z zwykłym Bunshin)
Hinata uporczywie trzyma się szalika żeby nie spaść z wieży – shinobi potrafią dzięki kontroli chakry stać na poziomych powierzchniach, do góry nogami a nawet na wodzie (nawet genin Naruto to potrafił, a Hinata ma poziom jounina i mistrzowską kontrolę chakry)
Wybranie się w stroju z krótkimi rękawami na misję we śniegu.
Strzelanie z rąk bez pieczęci, o tak po prostu, jak w Dragonball. W dodatku wybuchającym po prostu światłem (jaki to żywioł chakry to nie mam pojęcia)
Marionetki kontrolowane jakoś zdalnie przez nie wiadomo kogo (Toneri ich nie nadzoruje, są autonomiczne)
Zbliżanie się księżyca, a także jego zniszczenie z działa spowodowałoby takie katastrofy, że śmiem twierdzić twórcy podręcznika do fizyki nigdy w rękach nie mieli.
Właśnie, działo, przekozacka, śmiercionośna broń zdolna unicestwić tysiące skał w kosmosie w ciągu jednego strzału. Ani jeden pocisk nie spudłował.
Wydarzenia na księżycu, totalny bezsens. Potomkowie Hamury, chyba ich ze swoim klonem spłodził bo jakoś nie pamiętam, żeby brał kogoś ze sobą.
Cały ten tensengai czy jak to nazwali to też jakiś pomylony pomysł, poskładane oczy w kolejne działo. Bo wszyscy kochają działa nie? Naruto jest o wielkich działach w końcu, nie o ninja czy coś.
Podsumowując, chyba żałuję że to obejrzałem bo straciłem szacunek. Jak można ludziom którzy mają wobec serii oczekiwania taki syf podać. Jeśli to ma być kanoniczne to ja już chyba podziękuję. Po seansie tego wynaturzenia, za Boruto się nie biorę dopóki się nie dowiem, że warto.
Re: po 1 epku
Co do samego pierwszego odcinka, to odrzuciło mnie humorystyczne przedstawienie ciągłego umierania. Mam nadzieję, że nie będzie wiele takich wstawek.
Na koniec, wielki plus dla autorów za trzymanie się oryginalnego soundtracka. Oprócz kilku ścieżek, to ogólnie mi się podobał i wciąż lubię go sobie posłuchać, a usłyszenie znanych utworów podczas seansu na prawdę buduje klimat.
Re: Rozczarowanie na całej linii, szkoda czasu
Re: Co to się stanęło.
kliknij: ukryte Ostatni odcinek anime kończy się tym, że Kagari nie została zabita w związku z czym świat doszedł do wniosku, że ludzie są szkodnikami i oczyścił z nich ziemię. Scena w której Kagari siedzi pod drzewem, na takiej wielkiej płycie i przygląda się liniom na owej płycie, ma znaczenie. Insynuuje ona, że nie jest to pierwszy raz w którym ziemia pozbyła się ludzi (alternatywne światy). Widać to po tym, że w pewnym momencie linia wygasa, a takich „wygaśniętych” ścieżek jest multum.
Nie dziwię się, że Rewrite jest ciężki w odbiorze dla osób, które nie miały styczności z pierwowzorem. Mi osobiście oglądało się go w miarę przyjemnie, ale ilość nawiązań, niedopowiedzeń, typowych smaczków, które wyłapią gracze jest przeogromna.
Re: 1 odcinek
1 odcinek
Co do pierwszego odcinka, to może on być dwojako odbierany. Dla osób niezaznajomionych z grą będzie się wydawał chaotyczny, niezrozumiały i wodził widza za nos. Dla Graczy, będzie to natomiast hołd dla postaci oraz pokaz możliwości animacji. Wydaje mi się, że jeśli autorzy dobrze poprowadzą fabułę, anime ma szansę trafić do obu grup odbiorców, przy okazji zachęcając do gry tych, którzy jeszcze nie grali.
Od siebie dodam, że jestem wniebowzięty z powodu użycia ścieżki dźwiękowej z gry. Od razu poczułem, że to jest Rewrite przy którym spędziłem tyle godzin.
Re: skąd się wzioł ten akki
Re: A miało być tak pięknie...