x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: meh
W szczególności, jak mamy tak wielki kataklizm, to infrastruktura leży i kwiczy, a tutaj nikt nie ma problemów z rozładowaną komórką ani internetem ani benzyną do samochodu. No i naprawdę nikt nie zauważył że kliknij: ukryte mama ma rozrusznik serca, a ta nastolatka nieopatrzoną ranę na nodze? Po co to w ogóle ukrywać? Scena z narodowcami, którzy nie chcą zabrać na swój statek naszych pół‑Japończyków, po czym kliknij: ukryte wpływają na mieliznę i wybuchają. Albo ten cały Kite, który kliknij: ukryte zostawia swoją cenną paralotnię a parę odcinków później kliknij: ukryte przypływa na ratunek jakimś pływającym czołgiem – skąd on to wytrzasnął??? Potem odnajduje swój balon (ale fuks), pompuje go powietrzem z butli (że co?), balon się unosi (jakim cudem?), po czym Kite odlatuje balonem smagany wiatrem (balon leci wraz z wiatrem i w balonie nie czuć wiatru!) a wszystko po to aby zrobić zasięg internetu dla bohaterów na łodzi (czemu nie wypuścił balonu z samym sprzętem, a sam nie został na dole?) Albo mama, która postanawia uwolnić zaplątaną łódź kliknij: ukryte poświęcając się przy tym na siłę. To naprawdę można było zrobić bez jej śmierci – albo odcinając jakoś linę, albo niech nurkuje na kilka razy, a jak już traci przytomność to przecież nie umiera się od razu, zwłaszcza że zaraz ją wyciągnęli. No chyba że to rozrusznik jej się rozładował akurat w tym samym momencie, ale to i tak jakoś na siłę ta śmierć zrobiona.
Ja rozumiem że czasem trzeba trochę naciągnąć logikę na potrzeby akcji, ale pod koniec naprawdę przegięli na całego. To zepsuło mi cały serial, który gdyby nie to mógłby być całkiem dobry.
Re: dwulatek
Czy tylko mi się to kojarzy z Nausicą?
Główne minusy to słaba mało szczegółowa kreska, jakby rysowana grubymi kredkami i dwie debilne postacie, których jedynym zadaniem jest rozśmieszanie widza w głupkowany slapstickowy sposób, albo opowiadanie tego co się przed chwilą wydarzyło, najczęściej w krytycznych dramatycznych momentach. Przecież widzę że kliknij: ukryte matka Erin zaraz zginie, nie musicie mi o tym wprost mówić, psujecie tylko atmosferę.
To wszystko jednak da się przeżyć, ale jestem bardzo rozczarowany zakończeniem. Przy tak dobrej fabule spodziewałem się jakiegoś wstrząsającego, wgniatającego w fotel zakończenia, a dostałem coś co nie trzyma się kupy.
kliknij: ukryte Erin użyła gwizdka na Lilan, Lilan się obraziła i już jej nie lubi – ok. Ale jakimś cudem staje się jeszcze bardziej posłuszna, pozwala na sobie latać, a w dodatku w niepojęty sposób wie dokąd Erin chce lecieć. „Leć do nowej królowej, ale tak żeby nikt nie zauważył” – no bez przesady, skąd Lilan ma to wiedzieć, a samo wyprowadzenie z szopy i lot tak gigantyczną bestią i lądowanie kilka kroków od królowej nie może ujść uwadze.
Sama końcówka też się nie trzyma kupy. Erin leży trafiona strzałą w plecy, ma pewnie przebite płuco, biegną do niej toudy, a Lilan ratuje ją biorąc Erin w zęby i odlatując. Strzała w plecach magicznie znika, nawet już nic nie krwawi. Poza tym czemu Lilan nie użyła swojego głosu paraliżującego toudy?
Akcja toczy się dość powoli, ale nie przynudza, za to pozwala dobrze poznać Erin. Akcja jest dość przewidywalna, ale kilka rzeczy mnie zaskoczyło i naprawdę wstrząsnęło. W szczególności kliknij: ukryte śmierć matki po sielankowym wstępie, śmierć pszczelarza, oraz to jak Lilan odgryzła palce Erin.
Mimo tej słabej końcówki, uważam że to bardzo dobry serial, wciągający i warty obejrzenia. Siła ducha Erin, jej oddanie swoim przekonaniom, niezłomność, cenienie zwierząt bardziej niż ludzi – to wszystko wplecione w dorastanie i rozwój charakteru wyszło genialnie. Nie tylko widzimy jaka jest Erin, ale również wiemy jak to się stało że taka jest, jakie wydarzenia to spowodowały. Dorosła Erin przypomina mi z charakteru Nausicę z Doliny Wiatru, a to wielki komplement.
Postaram się dotrzeć do mangi.