x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że seria „When They Cry” należy do najlepszych anime, jakie kiedykolwiek ogladałem. W Umineko nastąpiła także znaczna poprawa kreski i jakości animacji, a także oprawy dźwiękowej. Zacznę może od openingu, który w porównaniu do innych anime uważam za wybitny. Z endingiem jest już trochę gorzej, ale również jest w porządku, podkreślam, że to moja subiektywna opinia.
Żeby nie było, że potrafię tylko chwalić, najpierw przejdę do wad anime, a jest ich trochę, co jednak nie przeszkadza w rozkoszowaniu się fabułą i pomysłami twórców. Największa, generalna wada, to straszne sprzeczności i nieścisłości, wynikajace z faktu, że aby w pełni zrozumieć Umineko oraz Higurashi należy kojarzyć fakty z mangi i gry. Tak więc, drogi widzu, nie myśl, że zrozumiesz całe to anime po jego obejrzeniu, ponieważ tu trzeba sięgnąć do źródła. Tak, da się wyjaśnić (na zasadach tamtego świata), jakim cudem w jednym miejscu są dwie te same osoby w tym samym czasie kliknij: ukryte Dajmy na to Kumasawa i Virgilia. Gdy powstaje wiedźma, mamy wtedy dwie całkowicie odrębne istoty, jak np. Satoko i Lambdadeltę). Tak, da się wyjaśnić, dlaczego dwie postacie wyglądają identycznie, jak inne, całkowicie inne dwie osoby z Higurashi – i to ma sens.
Kolejna wada to nawrzucanie sporej ilości postaci do pierwszego odcinka – już na wstępie zaczynamy się gubić i z trudem kojarzyć, kto jest kto. Akcja również staje się najciekawsza dopiero od 5 odcinka (a 26 to dosyć sporo). Uważam również, że Umineko mimo wszystko jest gorsze od Higurashi, to zupełnie inny klimat, zupełnie inny (magiczny, choć główny bohater, za wszelką cenę pragnie temu zaprzeczyć) świat. Aha, i główny bohater może być momentami denerwujący.
Z jednej strony jest to całkowicie odrębne od Higurashi anime, ale mimo wszystko proponuję obejrzeć najpierw to pierwsze, gdyż po Umineko możecie być w niezłym szoku, że widzicie te same postacie o innych imionach i charakterach. Niby nic wielkiego się ne stanie, ale radzę zachować kolejność (i tu wracamy do wszelkich recenzji Higurashi, które bądź co bądź, jest dużo, dużo bardziej krwawe od swej kontynuacji).
Co tu dużo mówić – zaskakujące, na pozór kompletnie absurdalne i dziwne, wspaniałe anime. Jednak trzeba trochę wyobraźni i wrażliwości, aby dobrze je odebrać. Gorąco polecam, sam wchłonąłem serię w trzy dni, mimo chronicznego braku czasu. A pewne sprawy trzeba odbierać z dystansem. Skoro niektórzy akceptują kompletnie zagmatwane i nierealne anime, cóż jest takiego w przyjęciu magii i poplątania Umineko?
Tego nie można ocenić.
Re: nie takie dobre
Poza tym, to jeszcze nie koniec, osobiście z niecierpliwością czekam na ostatnią kolejną serię „When They Cry”.
Spoiler na temat tych samych postaci oraz dlaczego mała Takano z Higurashi spotyka dorosłą Rikę:
kliknij: ukryte Wiedźma powstaje, gdy ktoś ma zaburzenia osobowości, tworzą się wtedy dwie różne, odrębne osoby. Stąd mamy Bernadettę (Lambdadeltę) wygladającą jak Satoko, Frederikę, wyglądającą jak Rika (i to ona rozmawia z Takano, w ogóle Hinamizawa to jedna wielka gra i zabawa wiedźm), Kumasawę i Virgilię, Gahnjego i Ronove, Evę i jej młodszą wersję oraz na końcu, biedną kobietę z wyspy – Beatrice i wiedźmę o tym samym imieniu. Maria i Ange są innym typem wiedźm, są dobre.
9/10, pozdrawiam.