x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
shiperski raj
Gon/Killua – Jasne po pierwsze są dziećmi, a po drugie przyjaciółmi, nie ma co się doszukiwać podtekstów. A jednak! kliknij: ukryte To, że tych dwóch bohaterów łączy szczególna więź podszyta szczerym uczuciem wiemy od początku i przez całą serię dostajemy masę dowodów, że jeden zrobiłby dla drugiego wszystko. Platonicznie, czy nie, jest dużo momentów do feelsowania i wiele dialogów, którym każdy shiper nada odpowiedniego znaczenia. Urzekająca para. ^^
Hisoka/Illumi – Czyli para dwóch niebezpiecznych facetów, którzy do siebie ciągną. kliknij: ukryte Illumi jest dość eteryczną i piękną postacią, szczupły z długimi lśniącymi włosami i wielkimi (nieco upiornymi) oczami oraz Hisoka, który nie raz w anime daje znać, że lubi ładnych chłopców (motyw gdzie Hisoka bezczelnie obczaja tyłki Killusia i Gona, a ci czując jego wzrok, mówią mu że ma iść przed nimi). Często sobie pomagają i współpracują bez wyraźnej konieczności, czy korzyści, od tak po prostu, żeby spędzić ze sobą czas. Pod koniec anime jest nawet scena jak są na randce i piją drinki. ^^
Feitan/Kalluto lub Feitan/Phinks – Generalnie skłaniałam się bardziej do drugiej pary, kliknij: ukryte ale tylko dlatego, że podczas oglądania byłam pewna, że Kalluto to dziewczyna (a wiecie, hetero to zero xD ŻARTOWAŁAM). Bezpośrednią interakcję Kalluto z Faitanem mamy w momencie, kiedy Fantomy wracają do swojego miasta i okazuje się, że pojaiły się tam chimeryczne mrówki (chimeryczne, czy chimerze?). Feitan walczy z ich przywódczynią, a Kalluto rozmarzony spojrzeniem na niego patrzy i zastanawia się, czy mu nie pomóc. Co jest zastanawiające, bo rodzina Zoldycków nie jest sławna ze swojej dobroduszności i pomagania innym, kierują się raczej zasadą selekcji naturalnej, jak jesteś słaby to giń, a on wyraźnie w tym momencie chciał pomóc Feitanowi, który przegrywał.No i bądźmy szczerzy… Wyglądają razem cudownie! :D Dwie małe, zabójcze istotki.
Jeśli chodzi o Phinksa sprawa jest prostsza. Kiedy Trupa nie ma nic do roboty, szlaja się po świecie i zajmuje swoimi sprawami, dlatego Feitan i Phinks spędzają czas razem. Feitan jest bezlitosnym moredercą, który czerpie przyjemnosć z torturowania ludzi, można by pomyśleć, że taka osoba nie może się o nikogo troszczyć. Błąd, on się troszczy o Phinksa, osłania jego plecy itd. Jedyny szeroki uśmiech Feitana możemy zobaczyć, kiedy droczy się z Phinksem, a ten wybucha i zaczyna go gonić. ;)
UWAGA! W jednym odcinku mamy podwójną randkę Gona/Killui i Feitana/Phinksa gdzie całą czwórka w eleganckich garniakach spotyka się na aukcji. ^^
Słyszałam, że można shipować tam wszystko w różnych konfiguracjach i większość się sprawdza. ;) Swoją drogą, czy to nie dziwne, że w jednej rodzinie kliknij: ukryte Zoldycków jest dwóch synów, którzy mają problem z tożsamością płciową? Kalluto, który ubiera się jak dziewczyna i Alluka, która jest prawdopodobnie trasnwestytą. Co autor chciał nam przekazać?
Ship, ship, ship...
Deku/Kacchan – osobiście nie shipuję, ale rozumiem co mają na myśli inni shiperzy. kliknij: ukryte Między tymi postaciami są silne emocje. Z jakiego innego powodu Kacchan tak bardzo „wybuchałby” przy każdej wzmiance o Deku, może dlatego, że sam nie radzi sobie z uczuciami względem chłopaka. Nie odpuszczał mu kiedy walczyli, bo on jedyny, tak naprawdę wierzy w Deku i nie na zasadzie, że jeszcze kiedyś będzie najlepszy, tylko wie że już teraz jest wystarczająco silny, żeby być jego równoprawnym rywalem. W pierwszych odcinkach drugiego sezonu wykazuje nawet troskę o chłopaka, przed jego pojedynkiem.
Deku/Shouto – mój ulubiony ship. kliknij: ukryte Między nimi po prostu jest chemia. Nie mają żadnych, dosłownie żadnych interakcji, nawet malutkich spojrzeń, czy dotyku, ale pozostawia to ogromne pole wyobraźni. W drugim sezonie Deku chce pomóc Todorokiemu i przez to zawodzi kogoś, kto jest dla niego tak samo ważny.
Tak jak ciężko jest mi ten ship wytłumaczyć, równie ciężko jest mi go nie shipować. xD
Present Mic/Aizawa Shouta – kliknij: ukryte oni również dłuższe interakcje będą mieli w drugim sezonie, ale są genialną i zabawną parą bazującą na kontraście. Polecam ^^
Shipy
Yuta i Shun, kliknij: ukryte scena w której jeden z bliźniaków rozczesuje długie włosy Shuna na dachu jest jedną z moich ulubionych i takich samczyków dostajemy w anime dużo więcej, ale gdzieś na drugim planie, jest to jak puszczanie oczka od twórców w naszą stronę. Na początku można by powiedzieć, że Shun i bliźniaki tworzą swoisty trójkąt, jednak jeśli przyjrzymy się bliżej to dostrzeżemy, że to zawsze Yuta jest koło Shuna. Ta relacja wydaje się być totalnie naturalna, ale nie pozostawia wątpliwości, że troszczą się o siebie, a długie spojrzenia jakie Yuta posyła Shunoiw (trudno mu się dziwić, koleś jest piękny) mówią wszystko. Nawet kiedy Shun ma „pecha” to właśnie Yuta z nim rozmawia. Wiemy również, że chodzą razem do klasy i że od dziecka Shun był bliżej z Yutą niż jego bratem.
Całe anime zastanawiałam się kto kogo bardziej kraszuje. ^^
cieplutko i pocieszie
Aż przez przypadek (a raczej przez bliźniaków) trafiłam na Kimi to Boku…
To jak cieplutkie i kochane jest to anime, jest niesamowite. Pierwszy odcinek oglądałam z zaciekawieniem zastanawiając się czy tak właśnie wyglądają anime z kategorii „okruchy życia”, a później myślałam już tylko o piątce przyjaciół, którzy stali się moimi własnymi (Nawet nie wiecie z jakim żalem zamykałam ostatni odcinek!). To anime o przyjaźni w czystej postaci, otulonej śmiesznymi kotami, zabawnymi dialogami i delikatnością relacji między bohaterami.
Z tego co czytam, wszyscy zachwycają się bliźniakami (bo jest czym^^), ale ja nie mogę nie wspomnieć o Shunie. O losie jaki to jest anioł! <3 Jest tak kochany i słodki, że gdyby był dziewczyną, pewnie by mnie wkurzał kliknij: ukryte (nie miało to brzmieć, tak seksistowsko jak brzmi.). Jest jak plasterek, który łagodzi wszelkie spory i zgrzyty między pozostałą czwórką, do tego jest piękny. <3
Muszę sięgnąć po inne anime z tego gatunku. ^^
That's my jam!
Anime nie jest wybitne, ale też nie ma takie być. Porusza w subtelny sposób wiele ważnych kwestii i nawet skłania do minimalnej nostalgii, ale bawi też świetnym humorem.
Motyw szkoły do której chodzą dzieciaki z nadprzyrodzonymi zdolnościami kojarzy mi się z X‑menami lub teen titans i nie jest to jedyna płaszczyzna na której Boku no Hero Academia jest do nich podobna.
Lubię bohaterów, chociaż Deku wydawał mi się zbyt płaczliwy i słaby jak na protagonistę, któremu mogłabym oddanie kibicować do samego końca, to jego inteligencja i rzetelność sprawia, że jest jedną z najbardziej autentycznych postaci jakie ostatnio spotkałam w anime. Jestem w stanie uwierzyć w jego rozterki i poczuć na własnych ramionach ciężar odpowiedzialności, który na niego spada.
Jak tylko zobaczyłam pierwsze kadry z tego anime, wiedziałam, że będę miała słabość do Todorokiego i nie zawiodłam się. Kocham bohaterów, którzy są na pierwszy rzut oka oschli, oszczędni w emocjach i wręcz odpychający w zachowaniu, ale przy dłuższej znajomości okazuje się, że są dobrzy i wrażliwi, a ich poswata to skutek przeszłych wydarzeń.
Katsuki Bakugo… O losie jak ja nienawidzę tego kolesia. Rozumiem, że większość postaci jest dość ogarnięta i żeby nie było nudno, trzeba było wrzucić tam jakiegoś „wybuchowego” kretyna, ale serio? Ten koleś chce być super bohaterem, a jego okrzyk bojowy to „ZDYCHAJ!”... Mam nadzieję, że zrobią coś z nim w drugim sezonie…
Mamy jeszcze Lidę, Urarakę, All Might i wiele innych ciepłych i kochanych postaci drugoplanowych, w których można się zakochać. :)
Bohaterowie, których pokochałam.
Gon, który jest głównym bohaterem wyjątkowo mało wkurza, ma wszystkie niezbędne cechy, które powinien mieć główny bohater takiego tasiemca, czyli jest odważnym idealistą o dobrym sercu, naiwnie wierzącym w ludzką (i mrówczą xD) dobroć. Jednak warto wspomnieć, że cały czas jest dzieckiem, dlatego wiele mu można wybaczyć, a przy tym nie jest hałaśliwym koksem bez mózgu (chociaż nie zna matematyki).
Killua Zoldyck to moja ulubiona postać (ślicznie narysowana). Wychowany został w sławnej na cały świat rodzinie zabójców, od dziecka był trenowany, hartowany w okrutny sposób. Od Gona dostaje akceptacje i przyjaźń, która od początku staje się główną motywacją i siłą napędową tej postaci. Możemy zobaczyć jak do ostatniego odcinka zmaga się z demonami przeszłości i próbuje uwolnić od ciągnących się za nim wpływów rodzinnych. Pięknie pokazana jest w tej postaci dziecinna niewinność oraz okrucieństwo i fach w którym został wyszkolony. W dodatku w tej parze (Gon i Killua) to on jest mózgiem, jest piekielnie inteligentny i zdolny.
Hisoka jawi się nam jako pierwszy badguy tego anime, jest perwersyjny, potężny i okrutny, a mimo to swoją ekscentrycznością w jakiś sposób zdobywa moją sympatię. Kiedy się pojawia czujemy się nieswojo, nie można przewidzieć co zrobi, bo nie ma jakiegoś konkretnego celu, nie chce zniszczyć świata, czy podbić kraj, on robi wszystkie złe rzeczy dla rozrywki, co robi go jeszcze upiorniejszym. Hisoka czuje podniecenie, kiedy zabija kogoś potężnego. kliknij: ukryte I wybrawszy sobie na cel Gona, czeka aż ten nabierze siły, żeby móc go pokonać.
Mogłabym tak opisać każdą postać, ale kto by to czytał? ;)
Zwrócę tylko uwagę na świetnie wykreowane społeczności, które nie zlewają się w jedną masę, a raczej błyszczą jednostkami.
Trupa Fantomu to grupa bardzo silnych złoczyńców/zabójców, która w swoim rozdziale powoduje ciarki na plecach, jednak kiedy poznamy ich bliżej, odkrywamy ich przeszłość i dowiadujemy się kim tak naprawdę są, nie sposób ich nie polubić. Czasami wydają się infantylni i słodcy, żeby zaraz wymordować ludzi, bo taki mają kaprys. Aż szkoda, że nie możemy się dowiedzieć o nich więcej.
Rodzina Zoldycków w której panuje ciągła atmosfera zdrady, zagrożenia, połączona z niebezpiecznym treningiem dzieci, daje się też poznać jako rodzina w której panują zwykłe zasady i emocje jak miłość rodziców do dzieci, czy troska brata o brata (może nie do końca normalna).
Jest to moje ulubione anime, co nie znaczy, że nie widzę w nim wad. :) Zostały już wspomniane w recenzji i innych komentarzach.