x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Wracając do kreski: kiedy zobaczyłam oczy kobiece w mandze Vampire Knight, myślałam, że ładniej się nie da. Chizuru i te jej błyski w paczadełkach… MARZENIE. Naczytałam się tyle tych waszych opinii i stwierdzam, że pod względem Yukimury stanowczo się mylicie. Zacytuję tutaj fragment z wypowiedzi Bunny_Kou: „To stereotyp biednej kobiety, którą trzeba chronić. Nie wymagajcie od niej łapania za katanę i rozwalania 15 przeciwników na raz. To nie ten rodzaj anime. Ona jest zagubiona w świecie mężczyzn i świetnie to widać w każdej sytuacji, kiedy ona próbuje być odważna i o mały włos nie ginie a nie ukrywajmy- takie sytuacje mamy co odcinek. To co ona ma robić? Iść pakować na siłownię, żeby się dopasować do reszty mięśniaków? Robi herbatę, pomaga zajmować się chorymi i podnosi wszystkich na duchu. Taka jest rola kobiety wrażliwej”. Yukimura miała OGROMNE serce, którego każdy mógłby jej pozazdrościć.
Odnośnie bishów… miałam lekki problem, jeśli chodzi o Saito i Okitę, ale wygrał ten pierwszy ^^ Oczywiście, ryk moich znajomych: „What? Przecież Hijikata jest lepszy…”. Otóż nie dla mnie. Będę szczera: Jak dla mnie w Shinsengumi Kitan NIE BYŁO odcinka, gdy nie zachowywał się jak naburmuszony dzieciak. Nienawidzę takiego charakteru. I mam nadzieję, że niektórzy z was też ^^
Serię obejrzałam jednym tchem, oczarowana kręską dźwiękiem i bishami. Polecam KAŻDEMU.