x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Walki średnie, błędy logiczne w fabule i pytania, na które nie dostajemy odpowiedzi. Nic szczególnego ani wyjątkowego, z uwagi na pewne sceny daję 5/10.
Anime nie jest produkcją wybitną, ale dobrą, fabuła ma sens, bohaterowie także (Touji). Muzyka była przyjemna, ale poza openingami niewiele pamiętam. Raziła i jednocześnie zachwycała grafika: piękne kolory i kreska przeplatała się z okrutnym zastosowaniem grafiki komputerowej w bardzo złym wydaniu.
Podsumowując: polecam, można się całkiem wciągnąć, jednak nie jest to anime wysokich lotów.
Fabuła jakoś się trzymała. Grafika wypadła znośnie. Muzyka była bardzo dobra. bohaterowie?
W porównaniu z mangą, wszystko było odegrane bez uczuć emocji. Manga mnie porwała, cały czas wyczekuję na nowe tomy, natomiast drugi sezon interesuje mnie tylko dlatego, że chcę w końcu poznać zakończenie.
kliknij: ukryte Pojechali sobie jak gdyby nic nad morze? Nie rozumiem tego, przecież najpierw chcieli się pozabijać, a potem nagle im przeszło. O ile Angelo zrozumiem, o tyle nie pojmuję Nero
3 odcinek
Fabuła została w końcu zebrana do kupy i zaczyna brnąć w konkretnym kierunku, sprawiając, że z niecierpliwością czekam na następny odcinek.
Choć z początku postaci było dużo i pojawiały się na tyle niekontrolowanie, że zaczęłam się gubić, to teraz już nie mam takiego problemu.
Grafika – to co wcześniej, ale mam problemy z oceną ze względu na mój świetny komputer.
Muzyka jest nadal ciekawa, ale dopasowałabym coś innego do openingu, jednak nie sądzę, że jest zły, po prostu to nie moje klimaty.
Liczę na to, że nie pojawi się wątek shounen‑ai, a rozwinie się fabuła.
Po 1 odcinku dawałam 5/10, ale teraz podnoszę ocenę do 7/10.
Po 1 odcinku
Po endingu (całkiem fajnym) mogę się domyślać, że będzie tu obecne shounen‑ai lub yaoi między dwójką na razie głównych bohaterów.
No cóż, będę oglądać dalej.
Nie-graczom polecam
Zaczynając od fabuły, która w dużej mierze opiera się na epizodycznych przygodach głównego bohatera – a później okazuje się łączyć w całość, muszę przyznać, że została tu wykonana całkiem dobra robota. Odcinki nie są nudne, a i jest ich wystarczająca ilość, co sprawia, że nie jest się znudzonym. Może samo zakończenie nie było niesamowicie satysfakcjonujące, ale za to wystarczająco dobre, abym mogła zakończyć to anime z uśmiechem na twarzy.
Bohaterowie są specyficzni i oryginalni – przede wszystkim uwielbiam Dante, jego wygląd i charakter, a już szczególnie żarty w jego wykonaniu i to świetne poczucie humoru. Lady z kolei, jest postacią, którą całkiem polubiłam, podobnie z ''jasnowłosą pięknością''. Mała dziewczynka i podopieczna Dantego jest jedną z tych nieco krzykliwych bohaterek, ale nie denerwowała mnie aż tak, jak niektórych i nie wiem, co z nią było nie tak.
Grafika jest ładna; stonowane kolory pasują do klimatu serii, a walki są ładnie animowane. Nie mam się do czego przyczepić.
Za to muzyka jest jednym z lepszych aspektów tego anime. Opening wpadł mi w ucho, aż sama się dziwię dlaczego, endingu nie pamiętam, ale wiem, że był on raczej spokojny. Ostatnio nałogowo zaczęłam słuchać piosenki występującej w szóstym odcinku: Aimee B – Future In My Hands, która jest jedną z bardziej dobranych piosenek.
Ogółem wystawiłam ocenę 7/10, ale myślę, że lepiej było dać ósemkę. Mogę stwierdzić, że seria jest godna polecenia osobom, które nie znają gry i szukają ciekawej ''przygodówki'' z elementami fantastycznymi.
Izaya i Shizuo, a tymbardziej ich ''walki'' są świetne.
Głos Asty boli i to bardzo.
Zamierzam wziąć się za mangę, może tam będzie lepiej.
Zdecydowanie to drugie.