x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
o co chodzi?
no i wreszcie znam odpowiedz! ze też nie było to dla mnie jasne od razu – chodzi o to, żeby uruchomić jeden megaśny statek, który najpierw miał wymordować kolejnych mieszkaców owego świata, a koniec konców się rozpadł, w zasadzie niczego nie dokonując. no, prawie niczego (w końcu kogoś tam zabił). Poza tym jak się rozleciał, deus ex machina wszyscy zyją długo i szczęsliwie, a na świecie panuje pokój. gloria grand exile!
nie wiem, czy cos przegapiłam, czy może za słabo się skupiłam na śledzeniu napisów (w sumie byłam już trochę znużona), ale jakies to wszystko dla mnie mętne. zatem jakby ktoś był na tyle uprzejmy i wyjaśnił mi o co w tym wszystkim kaman, byłabym bardzo wdzięczna:) liczyłam, że zrobi to Luscinia, ale on, no cóż, umarł…
i koncząc ten przydlugi już wpis uważam, że twórcom udało się stowrzyć całkiem sympatyczny świat, troche jak w Piotrusiu Panie, gdzie dzieci odgrywają tak wielką rolę i są tak potężne, że bez obawy można złozyc na ich barki najcięższe nawet zadanie, a bez trudu dadza sobie radę i do konca zachowają optymizm. ach, też bym chciała potrafić się uśmiechać będąc w samym środku bitwy i mając świadomośc, ze tam gdzieś gina moi kamraci. ach, te dzieci…