x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Interpretacja
Pierwszym i najbardziej podstawowym problemem jest człowiek i texhnolyze. Porusza to większość dzieł s‑f czy to filmowych, czy książkowych. Wzniesienie się ponad ludzkie ograniczenia determinuje bohaterów do częściowej przemiany w maszyny. Czlowiek pragnie ewolucji, ale jak slusznie zauważa szef Sojusz – Texhnolyze pożera tez duszę. Ludzie odrzucają przeważnie część człowieczeństwa w celu proznego doskonalenia, które w rzeczywistości przemienia ich w ograniczone jednostki (ktorymi w jakimś stopniu byli przez krótkowzroczność). Sam. Ichise w jednym z ostatnich odcinków zauważa, że chyba uległ przemianie, jednak nie za sprawą texhno‑części. Prowadzi to do refleksji. W końcu mimo posiadania ich nie stał się kimś innym.
Kolejnym tematem jest samo miasto. Lux, sztucznie stworzone miasto miało być Utopią. W rzeczywistości jednak przerodziło się w arenę walk o wpływy. Powstało kilka organizacji, które nieustannie ścierały się ze sobą, a każda z nich miała inną wizję. Czy nie tak jest też z naszym światem? Pojawiają się myśliciele, przywódcy, każdy pragnie władzy. Wizję Utopii, jej Teorię miał przedstawiać komunizm, który zakładał, że każdy otrzyma tyle, ile potrzebuje. W rzeczywistości jednak zyskawszy zwolenników i przeciwników, doprowadził do wojen i sporów.
Warto zwrócić uwagę także na miasto na górze, będące siedzibą duchów, projekcji dawnych bytów. Miejsce to miało być niebem. Mieszkańcy pozbyli się skalanych złem istot, wysyłając je do Czyśćca, którym miało stać się podziemne miasto. Czy jednak mieszkańcy „góry” mogli być ludźmi? Ichise sam stwierdził, że nimi nie są. Z jednej strony można odczytać to, jako wyparcie się własnego człowieczeństwa. Każdy z nas ma skłonności do zła, a skoro tamci wyparli się tego, odrzucili człowieczeństwo. Skupiając się dokładniej na istotach stamtąd i duchu ojca Ichise, można odebrać " górę” jako świat, gdzie wciąż przebywają duchy, które nie mogą odejść. W końcu bokser właśnie tam przeprosił ojca, a Doku powoli akceptowała własne odejście.
Ostatnim przedmiotem rozważań jest ujęcie całej serii, aż do jej końca. Zgodnie ze słowami mędrca z plemienia Gabe, świat jest cykliczny. Zgodnie z tą myślą filozoficzną rzeczywistość rozwija się, dążąc do punktu chaosu, w którym przychodzi zagłada, by następnie na nowo się odrodzić. Zainspirowana niegdyś przeczytanym komentarzem, zainteresowałam się przekazami hinduskimi, w których mowa o niszczycielskiej postaci, która otworzywszy swój umysł, poprowadzi świat ku zagładzie, by następnie mógł się odrodzić. Symbolizuje to także ważka, która pojawia się przy Ran (symbol nieskończoności i odrodzenia po zagładzie). Owym niszczycielem jest każdy z bohaterów. Myślę, że Yoshii rozpoczął wszystko, wywołując otwartą wojnę w mieście, Shinji, który uśmiercał Klasę, a następnie sam zginął, Oonishi, który zgładził „głos miasta”, a następnie zostal zabity. Kano, który uśmiercił wielu i metaforycznie zabił mieszkańców, zamieniając je w formy oraz Ichise, który go pokonał, wrzucił do kanału Ran, by stała się kwiatem Rafii, a w końcu pozostał sam i umarł, mając już głęboką wiedzę, choć wcześniej bal się przyszłości i krzywdzenia innych przez własną niewiedzę.
I ostatnia myśl… Czym jest texhnolyze? Technologia, którą zasila Rafia, a nią zaś byli sami ludzie. Zatem to, co uczynić miało ludzi innymi, lepszymi od zawsze bylo w nich samych kliknij: ukryte