x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Kolejna pseudo recenzja..
a tak poza tym, to nie. większość (ba, ogromna większość…) utworów nie jest ani przez krótką chwilę tak dobra, jak Berserk przez większość czasu. Black Swordsman i Fantasia są faktycznie na poziomie przeciętnego seinena, czyli kompletnie bez szału, ale GA to arcydzieło, a Conviction i Millenium Falcon są wybitnie dobre. czyli ogółem, Berserk i tak wychodzi na bardzo dobry komiks.
może sęk w tym, że nie oceniam go w kategorii anime. z animców lubię jeszcze właściwie tylko Evangeliona i trochę Hellsinga (chociaż wiem, że fabuła jest w nim szczątkowa), także brak typowych japońskich akcentów jest dla mnie plusem, nie minusem.
Re: Kolejna pseudo recenzja..
Re: Kolejna pseudo recenzja..
Re: Kolejna pseudo recenzja..
Berserk moze wydawać się uboższy od Wiedźmina, bo właśnie w jego surowej prostocie tkwi jego siła – autor nie raczy nas historią i opisami świata, nie charakteryzuje ras, krajów i narodów; jest jakieś generyczne średniowieczne królestwo i trzy postaci, które mają swoje historie, charaktery i motywacje, i reszta się właściwie nie liczy. takiej chemii, tak dynamicznych, subtelnych i intymnych relacji jak między bohaterami Berserka nie widziałam jeszcze chyba nigdzie, to jest kompletny kosmos. mamy Gutsa i Caskę, którzy z rywali stali się – nieco za szybko – kochankami, by zaraz zostać połączonym ogromną tragedią, która naraz i połączyła ich, i straszliwie podzieliła. mamy Caskę i Griffitha, klasyczny friendzone wzięty od drugiej strony, połączony z głębokim zachwytem i oddaniem ze strony dziewczyny, z przebłyskami ogromnej, platonicznej bliskości i miłości między nimi – smutnymi, gdy weżmie się pod uwagę, jak się ich historia kończy. no i Gutsa i Griffitha; relacja dziwna, surowa, nigdy przez żadnego z nich nie opisana i nie nazwana, lecz doskonale widoczna, namacalna; dwóch emocjonalnie wycofanych, nieufnych i zimnych mężczyzn rozumiejących się bez słów i podziwiających się na swój sposób, lecz zbyt dumnych, by móc żyć obok siebie i się sobie poddać.
no ŁAŁ. niech Sapkoś napisze coś podobnego, to będę czytać jak nastolatki Greya :P
Re: Kolejna pseudo recenzja..
jestem dorosłą kobietą z wyższym wykształceniem i mangą ani anime się nie pasjonuję. Wiedźmina czytałam i płakałam krwawymi łzami nad językiem polskawym Sapka (choć fabularnie nie jest zły).
a Berserk powinien być dopisany do Biblii, koniec kropka, arcydzieło i najpiękniejsza fabuła świata zaraz po Silmarillionie i Hamlecie.