x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Bez przesady...
Re: gut !
Re: gut !
Nagi no Asukara niestety dalej jest tą serią raczej bardziej rozrywkową, bez jakiegoś głębszego przekazu, nie ma wyróżniających się bohaterów, graficznie nie powala, rysownicy uznają, że pod wodą fizyka powinna wyglądać nieco inaczej kiedy im to pasuje do rozwoju akcji, ot zwykła szkolna drama, która różni się od innych tylko pewną ilością różnych elementów fantasy. Hiromi pisze, że oryginalność się nie sprzedaje, nie do końca, wszystkie wychodzące teraz serie anime są jakieś pokręcone, Nisekoi, nie będzie normalnego romansu, trzeba dodać szefa mafii, jakby sama zagadka tego naszyjnika nie wystarczyła, Valvrave'y gdzie po prostu wrzucają wszystko, byle się sprzedało, Girls und Panzer, bo samo moe nie wystarczy, trzeba czołg dorzucić… A oryginalne anime nie są oryginalne, Gin no Saji, seria o wieśniakach, gdzie nie ma żadnych udziwnień sprzedaje się najlepiej. I właśnie teraz twórcy stawiają na to kombinowanie z różnymi wymyślnymi settingami, postaciami, jakby normalnych ludzi się nie dało wcisnąć do fabuły. W Japonii chyba nie funkcjonuje coś takiego jak anime oparte na faktach albo nie znają takiego powiedzenia jak „życie pisze najlepsze scenariusze”. Za dużo kombinowania w tym jest. A tu trzeba zbalansować ilość dodatków, żeby nie przesłoniło to fabuły i postaci. W Nagi no Asukara jakby się pozbyli tej całej nadnaturalnej otoczki, a skupiliby się jakoś bardziej na bohaterach, to by im to anime lepsze wyszło. Ja, fan KyoAni stwierdzam, że za to ich lubię, że oni nie udziwniają, a jeżeli coś dorzucają nietypowego to jest to tylko dodatkiem do fabuły, nie jej osią. Masz robienie mochi, masz mochi, gadającą papugę dołożymy i tyle, żeby przypadkiem ciastek nie przesłoniło i tak dalej. Spora część widzów woli właśnie skupienie się na postaciach, a nie na wymyślnych elementach dookoła. Ale to się zmieni, Japonia umiera, mają mało dzieci, co oznacza, że mało targetu będzie pod anime shounenowe, akcji, odbiorcy podrosną, lepiej będą się sprzedawać anime głębsze i poważniejsze. Tyle, koniec i tak odbiegłem od tematu :D.
Re: gut !
Ale żeby nie było, Nagi no Asukara jakoś bardzo złym tytułem nie jest. Jest przeciętne, fajerwerków nie ma, ale da się oglądać.
Re: Ugh.
Re: Ugh.
Re: Ugh.
Re: podrobiona podróba podróby