x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Mam nadzieję na solidną dawkę mroku...
Z czystym sumieniem mogę polecić nie tylko fanom kurosza, ale ludziom, którzy szukają po prostu dobrego anime ze zwięzłą fabułą. Mam nadzieję, że kurosz oczyścił swoje zbesztane drugą serią imię :D
Poza tym, sumienie da o sobie znać, a on sam kiedyś umrze i podejrzewam, że jego śmierć będzie najboleśniejszą z tych wszystkich, które dotychczas były pokazane w mandze. Nie wyobrażam sobie innego zakończenia.
Było mega, uwielbiam sposób w jaki Yana Toboso tworzy postaci.
Świetne anime
Nigdy nie widziałam w żadnym anime tak dziwnie „skonstruowanej” postaci. Dumny, chociaż wcześniej bardzo upokorzony, ironiczny, bardzo dojrzały, mądry, ponury, trochę ciamajdowaty ( kliknij: ukryte Moment, w którym nie umiał sobie zawiązać sznurówki…).
Takie dziecko o upadłej moralności, można by rzec…
Świetnie pokazali jego relacje z Sebastianem. Sebastian – niby sługa, ale pozwala sobie na częste dogryzanie swojemu paniczowi i na odwrót.
Dla mnie za postacie pierwszoplanowe Kuroshitsuji ma dziesiątkę. Gorzej już z postaciami drugoplanowymi, bo o ile mamy ciekawy komplet w składzie: Lau, Undertaker, Grell, Will, to niestety takie postacie, jak Lizzy, czy kliknij: ukryte „Anioł masakra” psują moją opinię i działają mi na nerwy. Jeszcze gorzej ma się sprawa z fabułą, która została bardzo uszczuplona w porównaniu z mangą, ale wybaczam, ponieważ anime zaczęło wychodzić kiedy stare już chaptery mangi były dopiero wydawane.
Grafika, jak na 24 odcinki jest bardzo ładna, kreska jest na bardzo dużym poziomie. Yana Toboso ma wielki talent do rysowania i dobrze go zaprezentowała.
I te stroje, które autorka nam zaprezentowała! (Oprócz różowych sukienek Lizzy)Są świetne, uwielbiam na nie patrzeć.
Podsumowując – pomimo wielu idiotyzmów fabularnych,
gorąco polecam anime, ponieważ kreska, klimat (Nienawidzę osób, które twierdzą, że Kuroshitsuji owego klimatu nie posiada.), chwytliwy wątek główny oraz postacie są w tym anime niesamowite.
Btw. Dla mnie muzyka dostała za małe noty. Może nie była świetna, a zła też nie i do epoki wiktoriańskiej się wpasowywała.