Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Wredny UIWA

  • Avatar
    A
    Wredny UIWA 9.06.2015 15:45
    Diabeł tkwi w szczegółach.
    Komentarz do recenzji "11eyes"
    Napiszę szczerze co myślę o tym anime prostymi słowami prostego człowieka.

    Jak trafiłem na to anime?
    Jeśli mnie pamięć nie myli tytuł '11 Eyes' był ujęty w czymś komentarzu wraz z innymi podobnymi tytułami. Zaciekawił mnie i uznałem że to priorytet aby obejrzeć.

    Ja zrozumiałem fabułę?
    A więc wygląda to tak… W pewnej krainie zwanej Dresvanią, trwała niemalże odwieczna wojna domowa. Władca tej krainy zwany Verado zwątpił w serce człowieka, kwitkując to stwierdzeniem iż lepiej by było gdyby Ten świat przestał istnieć. Zakochana w nim wiedźma o imieniu Liselotte, na wieść o śmierci ukochanego rzekomo poległego na polu bitwy [gdzie prawdą była zdrada jego najbardziej zaufanej osoby], zaprzysięgła zemstę za kochanego i dopełnienie jego woli o zniszczeniu świata. Walkę z Nią podjęła się magiczna organizacja walcząca ze Złem. Ostatecznie wiedźma została uwięziona w krysztale, uśpiona i wysłana do innego wymiaru, który był formą więzienia.
    Akcja anime rozpoczyna się kiedy główni bohaterowie Kakeru i Yuka przez przypadek trafiają do owego zamkniętego wymiaru, który nazywają 'Czerwoną Nocą'.

    Co mi sie podobało w anime?
    1. Muzyka. Nie jestem osobą którą 'bierze' każdy pierwszy lepszy utwór, piosenka czy opening. Mam krytyczne ucho i wiele rzeczy mi się nie podoba. Ale ta piosenka po prostu spodobała mi się. Najzwyczajniej w świecie :)
    2. Potwory w 'Czerwonej Nocy' są specyficzne. Krępe, powolne, raczej nie wyglądające jak szczyt inteligencji czy popis Matki Natury. Ale ich wycie było przerażające; lubię takie :) Puste, głuche wycie odbijające się w powietrzu jak echo.
    3. Przejście pomiędzy rzeczywistością, a 'Czerwoną Nocą'. No tutaj to akurat górę wzięły dźwięki [to walenie i cisza], i trzęsący się ekran pełen kontrastowych kolorów.
    4. Czarni Rycerze wyglądali i prezentowali się naprawdę widowiskowo. Może po ich sylwetce szybko wykojarzyłem w jakiej kolejności będą ginąć, ale mimo wszystko ich wygląd powala :)
    5. Postacie które występowały podobały mi się bardzo. Nie widziałem w nich usterek, czy jakichś naciągnięć i niedociągnięć. Były konflikty charakterów, było różnorodnie. I ich moce też mi się spodobały.

    Co mi się nie podobało w anime?
    1. Fabuła w pewnym momencie zaczyna się mieszać i mydlić; fakt faktem samo anime mi się podobało, ale ani na początku, ani na końcu nie ma dokładnego wyjaśnienia wielu aspektów i to denerwuje bo jak coś ma się spodobać skoro anime nie wyjaśnia najważniejszych wątków ? Straszne dziury, i to poważne, dla osób o małej spostrzegawczości albo takim które nie są zdolne do intensywniejszego myślenia i dochodzenia do wniosków przebieg i zrozumienie fabuły jest po prostu ciężkie.
    2. W pewnym momencie postać Yuki strasznie ucichła. Tak, jest ona typową delikatną, strachliwą i kochliwą małą osóbką, i płaczliwą, ale po jej przemianie kiedy zaczyna powiedzmy 'wariować', dużo scen skupia się na niej jako głównym obiekcie, tylko że ona nic nie wnosi. Naprawdę nic nie wnosi – ona nic nie mówi, trochę majaczy, robi się tak nijaka że znika z planu głównego mimo że w nim jest. I to jest do końca niezrozumiałe jakie podłoże miało jej zachowanie: faktycznie zwariowała, czy nie miała kontroli nad sobą… Nie wiem, to już za ciężkie.[Jakby na to spojrzeć jej wygląd i późniejsze zachowanie przypomniało mi Renę Ryuugu z Higurashi No Naku Koro].
    3. Rozumiem że Happy End jest standardem który zaczyna drażnić i wielu osobom jego prosta forma się przejada, dlatego muszę przyznać ze przedostatni odcinek był nader kontrowersyjny ukazując alternatywę 'Co by było gdyby'. Kończy się Happy Endem, ale końcówka jest… Komplikująca anime. Żyją w którymś ze światów, w którym znajdują spokój, osoby które zginęły we wcześniejszych odcinkach żyją i nie znają głównych bohaterów. Motyw znam, nie jest mi obcy, więc oryginalny nie jest. Ale nie w tym rzecz – anime jest niedopracowane i niedokładnie przedstawione w kluczowych sprawach,a taki Happy End, w takiej formie wg. mnie sprawia że osoby oglądające które nie wiedząc o co w tym wszystkim chodzi napawają się bezsensownością. Jeśli ktoś choć na chwilę straci się głowę w zrozumieniu fabuły to to będzie dla takich osób niemożliwością żeby wciągnąć z tego nie morał, czy wniosek, ale chociażby sens.


    Jak na to spojrzeć anime jest ciekawe, ale największym problemem jest to że jest strasznie, strasznie zagmatwane i niedopracowane w szczegółach. Przydałoby się przedłużyć tą serię o parę odcinków, żeby je rozwinąć, wyjaśnić, doprowadzić do mniej sztywnego przebiegu akcji. Jest ciężkie do zrozumienia, i to może odrażać osoby które podjęły się oglądania.