x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
No i oczywiście możesz sobie pisać, że lubisz czytać odmienne opinie i nie krytykujesz zdania autorki recenzji, ale sęk w tym, że w powyższej recenzji nie ma złośliwości (a gdyby była, to i cóż z tego?) – jest jej za to dużo w Twoich wypowiedziach pod adresem autorki. Sama zresztą przyznałaś się do uprzedzeń, więc może dlatego widzisz to, czego w recenzji nie ma.
Cóż, ja recenzję przeczytałam i jadu nie uświadczyłam. Wydaje mi się raczej stonowana i bynajmniej nie jest przesadna w wypunktowywaniu wad. Jeśli coś nie grzeszy wybitną jakością, to dlaczego ktoś ma udawać, że jest inaczej? Albo wywyższać serię wyłącznie dlatego, że inne są gorsze? No kaman, bądźmy poważni.
Od siebie dodam też, że może kiedyś doczekamy się jeszcze jakiejś dobrej ekranizacji dobrej mangi BL i Doukyuusei nie pozostanie jedyną w historii gatunku perełką. Mam w głowię dość długą listę pozycji, które chętnie bym zobaczyła zanimowane, ale jako że fanki/fani mają niskie standardy, to i nikt się nie stara dostarczyć nam czegoś lepszego…
Re: Takie krótkie pytanie...
w yoi są natomiast dwaj mężczyźni w związku.
Re: 5/10
widzisz, ja właśnie z tym najbardziej się nie zgodzę. uważam, że haruta jest gejem, bo „po prostu jest”. w anime/mangach jest bardzo mało postaci homoseksualnych, które nie służą jakimś „celom”, na przykład wywoływaniu śmiechu, więc może dlatego łatwo zapomnieć, że istnieje coś takiego jak reprezentacja – w tym przypadku bardzo pozytywna. i to że gej może „tak po prostu” być głównym bohaterem serii, która nie jest ani jaojem, to bardzo duży plus dla haruchiki. kontrowersji lub chęci wywołania kontrowersji nie widzę, bo zwyczajnie ich tam nie ma.
dodam też, że nauczyciel wydawał mi się „bezpiecznym wyborem”, bo gdyby chika i haruta kochali się w jakimś koledze, to zaraz zrobiłyby się z tego dramaty i nie wiadomo co. a tak mamy uroczą przyjaźń chłopca i dziewczynki, przypadkowo zakochanych w tej samej osobie. tyle.
Re: 5/10
nie będę nawet wspominać o tym, że połowa uczniów na świecie kocha/kochała się w nauczycielach i nie wiem, co w tym takiego rażącego czy niesamowitego. jeszcze bym rozumiała narzekania, gdyby nauczyciel jakoś to odwzajemniał, ale kaman, bądźmy poważni…