Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Zolwiku

  • Avatar
    A
    Zolwiku 27.03.2021 19:55
    Komentarz do recenzji "Tenchi Souzou Design Bu"
    Tak jak napisał @vries, lekka i przyjemna seria stworzona bardziej żeby zaciekawić niż rozbawić. Fajnie wytłumaczono nietypowe cechy budowy niektórych zwierzaków oraz dlaczego pewne „konstrukcje” nie mogą działać.
    Z technicznej strony: Postacie wyróżniają się między sobą, mają dobrze podłożone głosy. Graficznie nic mocno w oczy nie kłuło, z muzyki w tle pamiętam tyle że jest, rytmiczny opening może się niektórym spodobać.
    Nie żałuję czasu spędzonego na oglądaniu, ale jest to anime na raz. Jak komuś się nudzi i chce obejżeć coś lekkiego to może spróbować chociaż jeden odcinek (epizodyczny charakter, więc nic straconego jak nie podejdzie).
  • Avatar
    A
    Zolwiku 18.10.2020 03:12
    Po 2 odcinku
    Komentarz do recenzji "Kami-sama ni Natta Hi"
    Liczyłem, a raczej łudziłem się że Maeda chociaż trochę odejdzie od swoich ukochanych schematów, ale po drugim odcinku mi przeszło. Teraz tylko pytanie czy dostanę kolejne Angel Beats które do dzisiaj miło wspominam (pomimo tanich chwytów), czy jednak będzie to Charlotte które rzuciłem w połowie 11(?) odcinka i próbuję zapomnieć o istnieniu tego badziewia.
  • Avatar
    Zolwiku 4.10.2020 16:05
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni Gou"
    Tu akurat muszę się zgodzić z ".”. Tak oryginał jest po prostu paskudny,ale jak patrzę na odświeżone postaci to czuję się trochę jakbym oglądał nowe pokemony… Serii nie porzucę bo cała reszta mi się podoba (tła są śliczne, dźwięki żywcem wyjęte z oryginału, ten sam opening – ciężko byłoby go przebić). Pewnie z czasem się przyzwyczaję do tej kreski postaci, ale pierwsze wrażenie jest jakie jest.
  • Avatar
    Zolwiku 8.07.2015 09:30
    Komentarz do recenzji "Overlord"
    Co do niepłynności, to chyba oglądaliśmy wydanie tej samej grupy i na szczęście to wina tych od napisów (sprawdziłem wersje „czystą” i chodziła płynnie).
    Jeśli chodzi o CG, to szkieleciki i tak wyszły całkiem nieźle. Niestety w anime ciężko o dobrze wyglądające wygenerowane obiekty, które muszą wykonać jakikolwiek ruch (no chyba że źle dobieram serie).
    A pierwsza scena to hmm… najwyraźniej w tym mmo można było podnosić rzeczy po zabitych graczach a kto by nie chciał kijka co to zieje ogniem, przyzywa dzikie bestie, krawaty wiąże i usuwa ciąże :D
    Więc sens tej sceny polegał pewnie tylko i wyłącznie na pokazaniu, że mc to mocarz, a co jest lepszego niż dowiedzenie się od samego początku, że bohaterem jest totalny koksu i do tego LISZ!? (też się tym jaram ^^)
  • Avatar
    Zolwiku 13.06.2015 07:07
    Komentarz do recenzji "Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Zoku"
    Po dłuższej analizie tego odcinka myślę, że znalazłem odpowiedź na Twoje pytanie.

    Otóż wygląda na to, że  kliknij: ukryte 

    A teraz małe podsumowanie. Skubane japońce rzucają drobnymi gestami na lewo i prawo (a każdy coś znaczy…), więc pewnie też zdążyłem sporo „bardzo ważnych” momentów przegapić. Co nie zmienia faktu że anime nadal mi się podoba, obejrzę jeszcze nie raz i będę czekał na kontynuację.

    pozdrawiam