Komentarze
Zoku Natsume Yuujinchou
- komentarz : xyx : 17.06.2019 18:44:37
- No naprawdę..! : Otose : 3.02.2013 21:34:22
- komentarz : SkyWei : 28.11.2012 12:36:01
- komentarz : lileo_dark : 27.09.2011 10:02:52
- Re: Cudo! : Ayako*** : 17.09.2011 14:34:07
- Cudo! : Ayako*** : 17.09.2011 13:23:42
- ... : aotoge : 29.01.2011 02:26:08
- Piękne : Łakomczuszek Pospolity : 4.11.2010 20:04:22
- komentarz : Madt : 29.08.2010 00:26:18
- komentarz : pewupe : 25.06.2010 10:52:45
Świetne anime
Humor, ciepło i refleksja 10/10
100% ciepłości...
Bardzo mi się podobało wprowadzenie w końcu jakiejś postaci kobiecej i, uwaga, nadającej praktycznie na takich falach co bohater, z bardzo przydatnym darem kliknij: ukryte ujawniania przechodzących youkai. Gdyby kiedykolwiek postanowili oboje przekonać niedowiarka, że youkaie istnieją i mają się dobrze, wystarczy, że Taki narysuje jeden ze swoich kręgów.. Oraz reakcja na Neko‑senseia. Zabójcza, dla senseia także…
Z kolei cieszę się jednak, że nie został rozwinięty watek egzorcystów. Wprawdzie ciekawym byłoby, jak reaguje to całe towarzystwo na potomka Reiko, ale przypuszczam, że mogłoby się to skończyć nieciekawym angstem. Twórcom udało się wybrnąć z tego obronną ręką, ledwo zaznaczając, że są, gdzieś w tle, i naprawdę logicznie i dosadnie uzasadnić, jaki jest stosunek Natsume do tych praktyk. Ha, udało mu się nawet kliknij: ukryte praktycznie (prawie) przeciągnąć Natoriego na swoją stronę i przekonać do swojego podejścia do youkaiów, czyli „jeśli się da, próbujemy pomóc/rozwiązać sprawę, ale jeśli trzeba, nie ma zmiłuj i trzeba przylać i zapieczętować”. I bardzo ładnie pokazano, jak zmieniło się podejście Natoriego do całej sprawy, w porównaniu do pierwszej serii.
Grafika – przepiękne tła, w porównaniu do pierwszej serii widać, że otrzymano większy budżet i postanowiono go wykorzystać w zdrożnym celu. Słusznie. Bardzo słusznie uczyniono. Mankamentem zaś dla mnie, i to już przy pierwszej serii było widoczne, że notorycznie mylili mi się Natsume i Natori w wersji bez okularów – za podobni są… fizycznie. Za to scenki z Nyanko – urocze, śmieszne i bardzo, bardzo kocie (jajeczko?).
Nie żałuje ani minuty spędzonej przy oglądaniu „Natsume”, czy to jednego, czy też drugiego. I przypuszczam, że niedługo obejrzę je znów tylko po to, żeby poczuć tę szaloną dawkę ciepła i optymizmu.
Chcę więcej takich serii…
10/10 – i kij w oczko pacynkom!
Odsłona druga - 9,5/10
9/10