Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Skip Beat!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    słabywielbłąd 13.06.2011 20:40
    dobra komedia
    Różne komentarze się pojawiają. Z mojej strony muszę powiedzieć,że rzadko oglądam typowo komediowe serie. Ta chociaż nie była genialna rozbawiła mnie do łez:P Podoba mi się ten motyw zemsty i złej energii dziewczyny. O i jeszcze jedna ważna rzecz, nie jest to szkolne anime, hurra! Warto obejrzeć, można się pośmiać i zrobić sobie przerwę od poważniejszych i „głębszych” serii;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pitek 19.12.2010 20:31
    Bardzo dobry humor okraszony niecodzienna opowiescia...
    Mangi nie widzialem,wiec pewnie sobie pomyslicie ze moja ocena jest nieco nieobiektywna…ale za to obejrzalem cale anime (dosc dawno temu) i teraz nagle postanowilem napisac krotki koment….
    Skip Beat! jest bardzo dobry wedlug mnie.
    Kreacje postaci jak i muzyka jest na dobrym poziomie a humor ktorego tak mi brakowalo w anime od dawna w koncu przybyl w Skip Beat!
    Po prostu smialem sie jak szatan gdy Kyoko „poszla” kupic plakat Shotaro albo pracujac juz w agencji,wpadala w rozne sytuacje :D
    Bardzo polecam to anime,byc moze manga jest jeszcze lepsza,a wtedy….
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ruka 19.12.2010 00:11
    genialne
    Obejrzałam całośc i już mi szkoda ze to koniec.Anime genialne naprawdę wciągnęłam się.Muzyka rzeczywiście nie byla aż tak cudna natomiast drugi ending podobał mi się.Szkoda tyko że tak gupio się skończyło.Nie lubię takich zakończeń.Grafika też super choc na początku nie mogłam się przyzwyczaic do tych ich twarzy .Jak najbardziej polecam to anime
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    elektrawoldemord18 12.12.2010 18:58
    Manga rządzi!
    Jak napisałam w temacie manga rządzi! Kyouko i Ren to zupełnie dla mnie ekstra postacie i mierzi mnie że ich wątek miłosny został tak zlekceważony(ale co się dziwić romantyczce z urodzenia;) ). Anime graficznie nie zachwyca aczkolwiek mnie się podobało chociaż niezapomniany plum! środkowy palec Kyouko został pominięty i zastąpiony kciukiem w dół – co dla mnie straciło urok osobisty -jak czytałam mangę i doszłam do tej potyczki Ren vs Kyouko to dosłownie buchnęłam śmiechem i spadłam z krzesła;) ).Daje anime 8/10 – chociaż słyszałam że mają telenowelę skip beat! tworzyć – W KOŃCU AAAAAAA!!!!!!!!!!! – OK wiem bije mi;D
    Man nadzieję że film będzie tak dobry jak Hana Yori Dango – bo tam przyznaję zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie że serial tak wiernie stara się trzymać mangi.

    Aha i podobno Corna alias Rena ma grać nie kto inny jak ten sam aktor co Tsukase Domoijiego – zobaczcie trailer:
    [link]

    Zmoderowano.

    Morg
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bob88 5.12.2010 20:21
    ZMARNOWANY POTENCJAŁ
    Fatalne zakończenie,spodziewałem się czegoś więcej. Nienawidze anime , które mnie wciąga jak nigdy i serwuje mi taki happening.Zniesmaczony romansem mogami ,nie pokazaniem jak zakończył się problem Ren­‑a na planie filmowym.( oczywiscie wiemy jak to było ale jako widzowie interesują nas szczegóły) BARDZO ZAWIEDZIONY, a tak miło mi się oglądało…ZA ZAKOŃCZENIE :6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 15.11.2010 20:23
    Trudne do oceny
    Powiem szczerze, manga o tytule Skip Beat! jest moja ulubioną i bez końca mogę wymieniać wszystkiej jej zalety (parę wad się znajdzie ale nie ma ideałów), ale jeśli chodzi o anime to trudno mi wystawić jego ocenę. Zacznijmy od tego że obejrzałam je z powodu luk w polskim tłumaczeniu mangi. Obejrzałam i… od strony technicznej jest beznadziejne, przynajmniej dla mnie. Fabuła też się ciągnie w mało ważnych momentach. Końcówka oczywiście w takim miejscu gdzie każdy fan idzie się powiesić. No i co z tym zrobić? Gdybym miała być obiektywna wystawiłabym jakieś 5 lub 6 na 10. Jednak że manga jest dużo lepsza, a nadal anime jest moim ulubionym no to wystawiłabym 9 czy też 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lasu 15.10.2010 13:40
    początek nie zachwycił
    Początek nie zachwycił ...
    ... ale skończyło się na tym, że nawet mangę zacząłem czytać (mój pierwszy raz).

    Co do skończenia anime w nie odpowiednim momencie, to trudno powiedzieć czy jest to wynikiem oczekiwania, aż wyjdzie 'dostateczna' ilość mangi na zrealizowane serii, czy też zarzucono tą produkcje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Aoi9709 2.10.2010 13:23
    10/10
    Według mnie to anime zasługuje na 10/10!Fabuła super,bohaterowie też!Tylko brakuję mi tu drugiej serii!NO ale będę na nią czekać z niecierpliwością ;D!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Costly 13.09.2010 18:56
    Wrrrr...
    Na taką „siódemkę” anime zapracowało… ale za to ucięcie historii po prostu trzeba uciąć ocenę, czegoś takiego się po prostu nie robi. Cała opowieść z miejsca robi się niesatysfakcjonująca.

    Większość czasu jest standardowo – ot, jakoś leci, nie dłuży się, rarytasów nie ma, ale ogółem jest ciekawe. Poniżej tego schodzi z rzadka, choć jednak zdarza się. Były jednak momenty, gdy seria zrobiła na mnie spore wrażenie – choćby tym najbardziej wyrazistym jest moment, gdy  kliknij: ukryte 

    Gdyby nie ta urwana fabuła… To jednak pozostawiło straszny niesmak, zwyczajnie musi być skarcone.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumi 11.07.2010 21:00
    Niby zgadzam się z recenzją, ale...
    Skip Beat! to jedno z najlepszych anime jakie widziałam. Znajduje się w mojej osobistej czołówce i generalnie nikt ani nic nie jest w stanie przekonać mnie, że jest kiepskie.
    A jednak, paradoksalnie, w większości muszę się zgodzić z autorką recenzji, chociaż i tak w dalszej części komentarza zamierzam troszkę serii pobronić.

    Po pierwsze, postaci. Według mnie, zasługują na 10/10. Są esencją mangi będącej pierwowzorem i akurat one zostały bezbłędnie przeniesione na ekran. Oczywiście Kyoko – która jest chyba najlepszą i najbardziej oryginalną bohaterką shojo jaką miałam okazję spotkać: całkowicie nieprzewidywalna, a jednocześnie dziecinna i po prostu urocza – ale także cała reszta, Ren, Moko, Sawara czy Yashiro (który stał się jednym z moich ulubionych bohaterów drugoplanowych). Nie zgodzę się z tym, że nie pozwolono im rozwinąć skrzydeł – pokazano każdą z postaci pobocznych na tyle, na ile trzeba było. Poza tym, nie oni są tu najważniejsi, a anime bardzo ściśle trzyma się pierwowzoru, więc tak czy siak nie miało na czym bazować. Lepiej, że tak zrobili, niż gdyby wymyślali jakieś dodatkowe historyjki zajmujące niepotrzebnie czas ekranowy.

    Jeśli chodzi o fabułę – jest interesująca i naprawdę potrafi wciągnąć na dłużej. To prawda, że niektóre wątki zostały sztucznie rozciągnięte, ale to naprawdę nie przeszkadza tak bardzo, a przy pierwszym seansie (o ile ma się do dyspozycji wszystkie odcinki) pozostaje właściwie niezauważalne. Z drugiej strony, zgadzam się z tym, że pewne rzeczy można było skrócić zyskując tym samym więcej miejsca na lepsze zakończenie całości.
    Nawet reżyserka (Kiyoko Sayama) twierdzi, że nie wyszło to serii na dobre, tłumaczy to jednak zleceniami producenta, który kazał „obsesyjnie trzymać się mangi”. Nie ukrywa też, że Skip Beat! jest historią na co najmniej pięćdziesiąt kilka odcinków

    Oprawa graficzna – no cóż, tutaj rzeczywiście widać, że budżet był niewielki. Jednakże przy oglądaniu zupełnie się tego nie zauważa – tak bardzo absorbująca jest przedstawiana historia. Na dodatek, postaci w chibi prezentują się tak uroczo, że za ten widok jestem w stanie wybaczyć wiele.

    Muzyka – zarówno pierwszy opening i ending bardzo przypadły mi do gustu, do dzisiaj zdarza mi się słuchać ich od czasu do czasu. Natomiast ich zmiana była dla mnie ciosem, zwłaszcza, że nastąpiła jakoś w 20 odc., więc całkowicie się tego nie spodziewałam. Poza tym, po żywiołowym „Dream Star” drugi opening wypadał strasznie blado, z kolei endingu nie dało się słuchać. Zgadzam się też ze zdaniem recenzentki w kwestii śpiewania Mamoru Miyano – to jedna wielka pomyłka. Jako seiyuu bardzo go sobie cenię, ale na piosenkarza nie nadaje się zupełnie.

    No właśnie, seiyuu. Specjalnie zostawiłam ich sobie na koniec. Odwalili kawał naprawdę świetnej roboty. Na szczególne brawa zasługuje oczywiście Marina Inoue. W rolę Kyoko wczuła się tak doskonale, że jedyne co mi postało to piszczeć z zachwytu. To nie jest łatwa rola – główna bohaterka w ciągu paru sekund potrafi przeżywać zupełnie skrajne emocje, poza tym generalnie jest dosyć specyficzną postacią.
    Mamoru Miyano spisał się naprawdę dobrze (jak zwykle), według mnie idealnie wczuł się w postać Sho.
    Reszta seiyuu spisała się co najmniej poprawnie, właściwie nie mam do czego się przyczepić. Z bliżej nieznanych mi powodów, moją uwagę zwrócili seiyuu Yasuhiro i Ruriko – po prostu jakoś tak wyjątkowo mi przypasowali.

    Podsumowując, chcę powiedzieć, że Skip Beat! z pewnością nie jest pozbawiony wad. Właściwie, to ma ich całkiem sporo, z zakończeniem na czele. Jest w nim jednak coś takiego, co niesamowicie przyciąga i pozwala wybaczyć wszystko.
    No i dzięki serii natrafiłam na mangę o tym samym tytule. Mangę, która jest jak dotąd moją ulubioną.

    Tak więc, mimo wszystko polecam spróbować. I niech moc Corna będzie z Wami!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Madzia 8.07.2010 12:27
    a dla mnie było super
    otóż to… Skip Beat to jedne z najlepszych shoujo jakie przyszło mi widzieć ;-) może rzeczywiście technicznie nie jest dopracowane….ale to wszystko odbija fabuła i postaci….nie zgodzę się z recenzją pod względem tego że wpadką było seiyuu Mamoru Miyano ( Shoutarou w Skip Beat) według mnie to był jak najbardziej trafny wybór;-)rzeczywiście okropne jest to, że anime kończy się tam gdzie akcja dopiero się rozkręca….dlatego polecam mangę!!!jest świetna…..;-)wątki miłosne jak najbardziej ok;-) jak ktoś chce zobaczyć Fuwę Sho nawracającego się i latającego za Kyoko którą tak okropnie wcześniej potraktował….i Rena który traci głowę dla niej..to brać się za mangę!!!na prawdę polecam!!!i anime i mangę
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ShyGuy 15.06.2010 15:27
    Krótko
    Anime jest fajne, nie odstaje od innych tego typu pozycji, oczywiście, to co uważa się za fajne jest czysto subiektywne. Serial w zasadzie ma jedną poważną wadę, która go praktycznie dyskwalifikuje. Został rozpoczęty, nakręcono z 25 odcinków po czym zaniechano dalszej produkcji. Wada ta dotyczy oczywiście osób kupujących anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    trocin 9.06.2010 13:37
    Zal sciska po niektorych komentarzach…doslownie… Ja nie przepadam za takimi anime jak Skip Beat! (sranie w banie jak to mi bylo zle w moim zyciu) ale po prostu z nudow usiadlem przy tym anime i nie zaluje tego naprawde mi sie podobalo. Co wiecej bylem zachwycony tym jak ona gra te swoje role w filmi, reklamach itp. Zrobili to bardzo dobrze a grafika nie jest zla. Sa niektore anime z owiele gorsza grafika oa so o niebo popularniejsze wiec nie rozumiem tych komentarzy zwiazanych z grafika anime. Kwadratowe glowy to czesc tego co przedstawia anime gdybyscie sie troche zastanowili to byscie pomysleli co autor chce przedstawic poprzez te dziwne lecz humorystyczne zmiany wygladu (wiekszosc anime komediowych ma takie sceny wiec o co obozenie). Muzyka osobiscie nie za bardzo zwracam na to uwage lecz takze nie byla zla bledem jest oceniac anime po muzyce i kwadratowych glowach. Zakonczenie w polowie akcji hmm to normalne w wiekszosci anime. Prawie nigdy nie konczy sie na wyjasnieniu co bylo dalej lecz rowniez moglo to byc zapowiedz drugiego sezony (byc moze koszty nie pozwolily tego zrealizowac). I ostatnie co mam do napisania to to ze manga w wiekszosci rozni sie od anime, wiele razy czytalem komentarze roznych anime i porownan do mangi i zawsze ludzie nazekaja ze jest inne lepsze/gorsze inaczej sie konczy. Ale moim zdaniem tak jest poniewaz manga to PIERWOWZOR. Anime jas na PODSTAWIE mangi a nie jej KOPIA lecz ludzie nie rozumieja znaczenia tych slow. Oczywiste jest ze bedzie inne niz w mandze, wiecej czy mniej podobne oto w tym chodzi co to za frajda ogladac identyczne dzielo ciekawiej jest sie zastanawiac czy bedzie to samo czy sie rozni o ile sie rozni jak i czy jest tak samo ciekawe czy moze bardzie lub mniej. Takie jest moje zdanie na temat tego anime i niektorych komentazy. Pozdro all.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Nycia 25.04.2010 02:31
    mnie się podobało… Co ja mówię zachwycona byłam!:) Taka dawka humoru, postacie sympatyczne(no dobra nie wszystkie Sho to narcystyczny drań). Mnie wciągnęło i teraz je polecam komu mogę:D Mam jedno zastrzeżenie(wypłynęło po przeczytaniu mangi, której jestem wielką i oddaną fanką) jak oni mogli przerwać w najlepszym momencie! Jeżeli kiedykolwiek powstanie 2 sezon(nadal mam nadzieję) i scenarzystka zbezcześci sceny zaraz po zakończeniu anime to się chyba załamię(mój ulubiony moment mangi)...
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Unknown 4.01.2010 21:39
    Dobre, ale manga lepsza
    Na wstępie muszę napisać, że nie zgadzam się z recenzentką – owszem, anime przy mandze wypada trochę blado, ale ja osobiście w życiu bym go nie nazwała „nijakim”. Seria jest zabawna, nie przynudza tak bardzo (ba – wręcz wciąga), postaci w większości są przezabawne i w żadnym wypadku nie sztampowe (z wyjątkami). Tak samo uważam, że ocena kreski jest trochę niska – mnie się osobiście podobała, oddawała charakter mangi. Muzyka – bezpłciowa, nie wiem czy sama nie oceniłabym jej niżej. No ale ja nie lubię rozbierać anime na czynniki pierwsze, jeśli mowa o stronie technicznej to bardziej zwracam uwagę na kreskę, aniżeli na muzykę (w końcu ogólnie oglądam anime również ze względu na charakterystyczne rysunki).

    No generalnie uważam tą serię za dobrą, bo mnie zauroczyła, wciągnęła, niejednokrotnie mocno rozbawiła i obejrzałam ją przed wzięciem się za mangę, a jeśli anime zachęca mnie do przeczytania papierowej wersji – to bardzo dobrze świadczy o serii. Niemniej jednak manga bezapelacyjnie lepsza. Dałam 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Mess 29.12.2009 20:08
    Um...
    A gdzie koniec??? Bo albo im zabrakło kasy albo czasu, albo sa idiotami =="
    Poza tym, ŚWIETNE :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mitsushi 29.12.2009 13:49
    to jest romans ! ><
    LOL !! co oni tam popisali ze to nie romans ;/ swietne anime , polecam i chyba bedzie 2 sezon i tam moze sie jakis romansik zaglębic ale ze tak kompletnie ebz romansu , lol POLECAM naprawde ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BlackCatLady 7.12.2009 16:08
    Możliwe że nie powala na kolana : muzyką,grafika…
    Jednakże daaaaawno nie usmialam sie tak bardzo ogladajac jakiekolwiek anime. Głowna bohaterka to po prostu wg.mnie postac idealna ;) Nie mazgajowata, nie slodka idiotka itd. itp.
    Do tego taka komiczna dawka humoru, rozbroiła mnie zupelnie. Być moze nie kazdemu przypadł on do gustu, jednakże moja ocena 10/10 za sam komizm w tej serii nie byloby przesadne :D Bo śmiałam sie do łez, dodajac do tego watek miłosny, oraz przyjaźń. Seria zwaliła mnie z nóg :))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayanami 27.11.2009 12:00
    Co do ścieżki dźwiękowej – piosenka Eien mnie osobiście się podobała, choć przyznam, że z Shou taki piosenkarz, jak ze mnie wróżka. Mamoru nie powinien być dopuszczony do tej produkcji. Co do grafiki – cóż, szału nie robi i z pewnością na kolana mnie nie rzuciła, ale kiedy przestałam zwracać uwagę na wszelkie niedociągnięcia nawet przypadła mi do gustu. Bohaterowie – nie sposób ich nie lubić. Ogółem – anime pozostanie jedynym z moich ulubionych, jednak przyznam, że zakończenie mnie rozczarowało, i to bardzo. Jest tak jak mówisz. Gdyby chociaż zamknęli wątek Dark Moon… No, ale gdybać to sobie możemy.
    PS. Wspomniałaś w recenzji, że druga seria nie powstanie. Czy to jest pewne?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Joanne 21.10.2009 18:16
    zmarnowany ogromny potencjał...
    To anime mogło stać się kultowym. Stworzone na podstawie cudownej mangi shoujo, miało zadatki na bycie oryginalnym, nietuzinkowym i sympatycznym anime. Niestety, nie wszystko się udało.
    Zacznijmy od grafiki i muzyki – elementy bardzo istotne w anime, jednakże zależne od budżetu. Sposób, w jaki potraktowano przeuroczą kreskę z mangi w niektórych momentach jest po prostu porażający. Shou i Ren w pierwowzorze są naprawdę mili dla oka. W niektórych momentach animowanej adaptacji wyglądali jak moje senne koszmary. Momentami bywali KWADRATOWI! „O zgrozo” – myślałam, gdy porównywałam anime do mangi. Nie ma porównania!
    Muzyka. Jakoś specjalnie nie zapadła mi w pamięć, a więc nie mogłabym jej ocenić naprawdę wysoko. Seiyuu, jak słusznie zauważyła p. Recenzentka, w większości są dobrze dobrani, nawet nie czepiam się tych gorszych.
    Postaci. Cóż, przynajmniej one są na tyle barwne, by nieco podnieść mi opinię o tym anime. Tutaj praktycznie się nie czepiam.
    Fabuła. Cóż, wierne odwzorowanie mangi – plus. Sposób, w jaki została odwzorowana – minus. A tak, notabene, wszystkie moje zarzuty ładnie omówiła p. Recenzentka.
    Skoro już psy powiesiłam, teraz czas na miłe słowa. Cóż, anime obejrzałam PO przeczytaniu mangi, dlatego było dla mnie niemałym rozczarowaniem. Jednakże, specjalnie dla innej oceny, próbowałam przyjrzeć się tej serii z punktu widzenia widza, który nie czytał mangi. Cóż, może całkiem się nie udało, ale na pewno NIECO zawyżyła moją niską ocenę tej pozycji. Przede wszystkim potraktować ją można jaką poczciwą, lekką komedyjkę obyczajową z brutalnie uciętym zakończeniem. Myślę, że i do grafiki osoba nieobeznana z mangą całkiem szybko się przyzwyczai. ALE! osoby, które anime obejrzały i zachwyciły się nim odsyłam do mangi. Na 99,7% spodoba się ona potencjalnemu widzowi o wiele bardziej.
    Obiektywnie, z czystym sumieniem powinnam dać najwyżej 6, jednakże za mój sentyment do mangi i tych kilka momentów, które oglądałam z przyjemnością, postawię słabe 7 z minusem. I mam nadzieję (choć złudną), że powstanie season II. Pożyjemy, zobaczymy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    michiru 5.08.2009 17:12
    nie zgodzę się z taką recenzją tego anime. osobiście uważam je za b.dobre, zabawne i wprawiające w dobry nastrój. szkoda, że przerwało się w takim a nie innym momencie, ale z drugiej strony jest to oryginalne, żeby nie doprowadzić wątku romantycznego do końca, nawet na półmetek. w ten sposób autorzy podkreślają, że nie to jest w ich dziele najważniejsze.
    jeśli chodzi o uwagi zamieszczone przez recenzenta dotyczące reżysera (Hiroaki Ogata). seiyuu został dobrany specjalnie tak, by brzmiało to niewinnie i kobieco, bo jego nazwisko to „żart językowy” – ma się kojarzyć (i fonetycznie, i z zapisu kanji) z słowem onnagata, czyli mężczyzną grającym w teatrze kabuki role kobiece.
    osobom, które nie oglądały, gorąco polecam – mi podobało się bardzo, a nawet, jeśli niektóre wydarzenia opisywane są dokładnie, to dlatego, że jest to seria o aktorstwie, więc cały czas mamy do czynienia z dogłębną analizą postaci. chciałabym jeszcze na zakończenia dodać, że dużym plusem serii są b. dobrze oddane emocje na twarzach bohaterów (nie zgadzam się z opinią, że animacja jest do niczego – czasem przechodzi na „komediową” wersję). seria jest o wiele bardziej ambitna niż przeciętne shoujo. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ShyGuy 25.06.2009 17:30
    Bardzo dobre
    Seria bardzo dobra, daję 9. Ubawiłem się przy nim do łez. Lubię ten typ humoru. Wyczyny i popisy Kyoko – to trzeba zobaczyć.
    Seria się nie kończy, urywa się w połowie. Plansza na końcu ostatniego endingu sugeruje kontynuację. Podejrzewam, że przerwali na 25 odcinku, aby wyczaić czy serial zainteresuje widzów. Jeśli nie, prawdopodobnie nie zrobią kontynuacji. Także nie ma co narzekać, że koniec ssie – końca po prostu nie ma.
    Odpowiedz
  • Solarius Scorch 16.06.2009 12:35:46 - komentarz usunięto
  • fangirl :3 6.06.2009 14:39:45 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    viss 5.06.2009 17:05
    Za zakończenie powinni kogoś srogo ukarać…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime