Komentarze
Witch Hunter Robin
- komentarz : zrobciu : 26.01.2017 13:42:08
- komentarz : Katasza : 1.07.2015 22:06:27
- Przeciętne : Tamago-chan : 20.06.2015 23:39:30
- Pod wrażeniem! : MrHybryda : 20.04.2014 16:22:00
- Dobre : slocik : 4.08.2013 18:48:07
- komentarz : Subaru : 9.10.2012 14:35:05
- komentarz : Alart : 5.05.2012 01:36:36
- komentarz : Grisznak : 4.05.2012 17:58:02
- komentarz : budyń : 4.05.2012 12:49:43
- Pozytywnie zaskoczony : Ace Rimmer : 27.04.2012 17:18:52
Przeciętne
Kreska jest faktycznie dość realistyczna, ale już animacji brakuje dynamiki. Chwilami wszystko jest też bardzo niestaranne, powykrzywiane. Jakaś muzyka poza openingiem i endingiem była? Nie zauważyłam. Opening jednak przepiękny, nie przewinęłam go ani razu i myślę, że to jedyna część tego anime, do której będę czasami wracać.
Największym minusem są jednak postaci, które ciężko jest polubić. Sprawiają wrażenie lalek bez charakteru i z pewnością nie zapamiętam na dłuższą metę nikogo.
Dałam 6/10, bo chyba zbyt wiele po tym tytule oczekiwałam, dostałam natomiast przeciętną serię, z przeciętną fabułą, przeciętnymi bohaterami, przeciętną oprawą techniczną.
Pod wrażeniem!
Polecam!
Dobre
solidne 7/10
Doskonala fabula, i postacie, dobra kreska i muzyka.
Niestety bardzo slaby voice acting tak i w dubie jak w oryginale, troche zbyt ocenzurowana, no i przydaloby sie troche wolniejsze zakonczenie i trche szybsze odcinki w srodku.
Wypada polecic kazdemu.
Nie porywa.
Fabuła wydaje się być złożona, ale tak naprawdę powiela rozwiązania od dawna już znane. Ludzie z nadnaturalnymi zdolnościami są tu nazywani „Wiedźmami” i są obiektami polowań. Od razu nasuwa się pytanie, co dzieje się z nimi po schwytaniu i jaka to naprawdę jest organizacja. kliknij: ukryte To tak a propos zakończenia…
Łatwo da się przewidzieć kolejne intrygi, rozwiązania zagadek, i tym samym całą atmosferę tajemniczości szlag trafia. Nie intryguje, nie wciąga, odcinki ciągną się jak ser z pizzy.
Bohaterowie są jacyś tacy nijacy, tak naprawdę przez te 26 epizodów niewiele się o nich dowiadujemy, ciężko ich polubić. Nasuwają mi się podobieństwa z „Darker Than Black”, ale wszelkie porównania wychodzą zdecydowanie na niekorzyść „Witch Hunter Robin”, choć jest to seria starsza.
Oprawa graficzna na pierwszy rzut oka staranna, ale… zbyt sztywna, animacja niby płynna, a jednocześnie tylko niektóre elementy obrazu były w ogóle ruchome, jakby oszczędzano fundusze. Zbytnio uproszczone.
Z pewnością znajdą się osoby, którym to anime przypadnie do gustu, ale mnie podobało się średnio. Szybko ulatuje z pamięci. Jedyne, co zapamiętam, to fryzura Robin i jej okularki.
Niech będzie 5/10.
Rodzi się pytanie czy potem jest lepiej?
Pozytywnie zaskoczony
Oj tam, oj tam
To nie fair!
Nie tak miało być…no i znowu rycze! Jak tak można…?
_____________________________________________________________________________________________________
Muzyka: Idealnie dobrana -> zwłaszcza w Openingach i Endingach, które polubiłam od razu.
Na pewno pozostaną na długo w mojej pamięci ;D
Niestety kreska mnie nie zachwyciła. Wielokrotnie mnie irytowała, przez co obrywało się m. in. bohaterom.
Charaktery może nie były jakoś strasznie głęboko zarysowane, ale można przyjąć że wystarczająco -> zadowalająco ;)
Jeżeli chodzi o początek to nie ma co ukrywać- NUDA
Jednak wraz z rozwojem akcji wszystko nabiera tempa. Niestety BAAARDZO powoli (pierwsze 11‑12 ODC), jednak da się to przeżyć ;P
Nie jest tak źle, jak niektórzy twierdzą ^^
Kwestia zakończenia: (moją frustracje widać na początku)
Jeżeli twórcom zależało by pozostać w pamięci oglądających to trzeba przyznać: zabieg im się udał.
Mnie jednak osobiście samo zakończenie bardzo zirytowało.
Z jednej strony nie lubię gdy coś jest kliknij: ukryte nie wyjaśnione, ale z drugiej jeżeli mieli by ich kliknij: ukryte (dobitnie i WYRAŹNIE) uśmiercić to byłabym zawiedziona i jeszcze bardziej rozdrażniona.
Wnosek -> tylko jedno rozwiązanie historii by mnie usatysfakcjonowało…ale co to interesuje twórców? xD
Całość mi się podobała, ale nie chce kontynuacji.
Jednak tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce się denerwować ;P
Wystarczająco się wkurzałam xD
Dla mnie mocne 8/10
Miłego oglądanie!
Pozdrowienia ^^
Nie jest źle
więc...
Nie można jednak nie zauważyć, iż tylko część.
O reszcie odc. można powiedzieć, że są dobre, a nawet świetne (my opinion).
Na początek: Opening i Ending.
Moim zdaniem naprawdę świetnie. Dodatkowo nastrój dopełniony został, poprzez znakomicie dobraną muzykę
(którą jestem zachwycona ;D ).
Co to kreski, można by dłuuugo polemizować. Teoretycznie grafika jest trochę nie dopracowana, ale mam wrażenie że to taki był właśnie cel, o to chodziło.
To właśnie Kreska była jednym z elementów składowych budujących napięcie. Jak dla mnie jest ona całkiem niezła.
Kolejną sprawa- bohaterowie. Jak na mój gust imponująco. Każda z postaci ma swój indywidualny, a przede wszystkim przemyślany charakter. W sposób godny podziwu przedstawiono jak zachowanie, wypływa z osobowości poszczególnego bohatera.
Fabuła jest kwestią dosyć kontrowersyjną. Dzielona najczęściej na dwie części: do i przed 11 odc.
Na początku akcja nie była porywająca. Najbardziej spośród pierwszych dziesięciu odcinków, przykuł moją uwagę episode 4 i 8. Potem robiło się coraz ciekawiej(powoooli, ale jednak).
Ogółem, chociaż pewne rzeczy były oczywiste, banalne i niejednokrotnie powtarzalne, Witch Hunter Robin znacznie różni się od innych anime. Zostanie w pamięci odbiorcy. Czy to w sposób pozytywny, czy też negatywny.
No i..jeszcze jedna rzecz, którą umyślnie zostawiłam na koniec, a mianowicie zakończenie.
Na samą myśl…skrajne uczucia. Z jednej strony uważam, że jest świetne, z drugiej zaś beznadziejne.
Nienawidzę i kocham równocześnie (tak wiem- chore xD). kliknij: ukryte Lubię, kiedy jest wszystko jasne i ZAKOŃCZONE (ale tylko jak jest po mojej myśli ;P). Gdyby ową historie zakończyli happy endem, lub też tragicznie (śmiercią bohaterów), byłaby to totalna porażka rzutująca na całość. Co więc zrobili? Moim zdaniem nic! Wybrali najprostsze rozwiązanie! Zostawili odbiorce bez odpowiedzi, może zginęli a może nie. Dla mnie nie jest to intrygujące, tylko irytujące.
Mam nadzieje że będzie kontynuacja, bo bez niej…
10/10 Czemu? Dlatego, że warto poświęcić na to trochę czasu.
+sentyment.
kiepski
Nie polecam.
Gdyby w "Darker than BLACK" spieprzyć wszystkie zalety, otrzymalibyśmy to...
hym...
Do refleksji.
Znakomite zakończenie: nie ma na nie co narzekać, kliknij: ukryte przecież nie pasowałby tu ani happy end, a nikt chyba by się nie ucieszył z tragedii.
Realistyczne, nieprzerysowane postaci, które wiarygodnie podchodzą do moralnych problemów.
Świetnie dopasowana muzyka. Opening należy do moich ulubionych, pierwszy raz w życiu ani razu go nie przewijałam. No i doceniam takie zabawy z widzem, jak ukrywanie nazw piosenek w tytułach episodów…
Wady…tutaj zaznaczam, że to moja bardzo subiektywna opinia, ale nie przypadła mi do gustu kreska. Czasami wyraz twarzy postaci był znakomicie uchwycony, ale czasami były brzydko zdeformowane. Cały czas towarzyszyła mi też sarkastyczna myśl, że dużo lakieru do włosów musieli zużyć, żeby ich fryzury były tak nieruchome.
Przereklamowane- wybrakowane.
It looks like it's going to be good but it takes a while to cum and then you barely feel it” i w pełni się z nią zgadzam. Super fabuła, ale akcja trochę za wolna, a nawet jeśli nie to finał za słaby. Czuje się absolutny niedosyt, bo tajemnica nie była taka wielka a akcja oszałamiająca. Stworzyli piękną furtkę do sequelu.
Dla mnie brak rozwiązania. Piękny wstęp, ale ostatecznie niewiele się dzieje.
Witch Hunter Robin
The Best !
"Kobieta mnie bijeeee...."
Witch Hunter,czy Witch...
Bardzo dobra seria, choć nie bez wad
Fabuła także jest ciekawa i nieprzewidyalna – jedynym jej mankamentem jest to, że zaczyna się dopiero w 11 odcinku… Jednak dziesięć epizodów to troszkę zbyt wiele na wprowadzenie widza w klimat i przedstawienie postaci jak na mój gust – choć muszę przyznać, że i te wprowadzające odcinki obejrzałem z przyjemnością i zaciekawieniem. Ważne jest także to, że sporą część serii historia porusza się do przodu powoli i spokojnie, nie galopuje na złamanie karku. Nastrój wpada czasem w melancholijne tony – dla mnie to jednak nie jest w najmniejszym stopniu wadą. Sposób na poskromienie problemów z dokładnością mocy jest genialny w swej prostocie, tak oczywiscie prosty i logiczny… Uśmiechnąłem się do siebie w duchu, gdy go zastosowano. Sam zwrot akcji, następujący zresztą zaraz po rozpoczęciu właściwej fabuły, jest naprawdę olbrzymi i zaskakujący, zakończenie także jest ciekawe. kliknij: ukryte Szkoda tylko, że zbyt szybko i łatwo można było się domyśleć, że to z ludzi z mocą ekstrahuje się Orbo – ale może tylko mnie się tak wydaje.
Co do strony technicznej. Muzyka nie jest zła, zwłasza opening to solidna nuta – choć głos wokalisty nie przypadł mi do gustu, wolałem wersję instrumental zaserwowaną w endingu odcinka 15. Reszta dość szybko się osbsłuchuje – ale klimat tworzy skutecznie i trzyma nastrój. Jednak grafika…. Ta seria dostała 9/10 za grafikę?! Wszechobecna, autentycznie wszechobecna, grafika komputerowa, bardzo kiepskie tekstury pokrywające elementy tworzone cyfrowo, czasem kulawa i skacząca animacja, do tego twarz Sayoko wyrażająca – zamiast ostrego świra i głębokich emocji, co zapewne było celem – ostre zaparcie i głęboki żal za środkami przeczyszczającymi… Projekty i rysunki postaci są dobre i realistyczne, większość walk jest ładnie wyreżyserowana i przedstawiona – ale za te komputerowe potworki i niechlujność w ich tworzeniu więcej niż 5/10 za grafikę się nie należy. No wybaczcie, ale jeżeli tej serii dać 9/10, to ile się należy Seirei no Moribito? Mononoke? Bounen no Xamdou? Masie innych, naprawdę pięknych, serii? Tak na oko minimum 20/10…
Jednak odkładając na bok grafikę – całość jest i tak świetna, wskakująca gdzieś pomiędzy 8 a 9 w mojej osobistej skali. Niezależnie od tego, jak potwornie brzydka byłaby seria najważniejsza jest fabuła i bohaterowie – a oba te elementy stoją na bardzo wysokim poziomie.
1...2...3...dajcie siana;P
Polecam od razu przejsc do Wolf's Rain jesli juz.
Wydaje mi sie ze konwencja podobna a nie zostawia niedosytu.