Komentarze
Wolf's Rain
- Gdzie się podziało tamto postapo : Kurubuntu : 2.06.2023 21:01:57
- Prawdziwa perełka. 9-/10 : Gutosaw : 6.12.2016 22:58:00
- Polecam : Kyoko74 : 18.09.2015 13:25:17
- Wolf's rain : wilczyca:3 : 13.07.2015 09:56:14
- 10/10 : Kido : 11.02.2015 21:21:49
- 10/10 : OpętanyMaterac : 9.07.2014 15:59:07
- Płakałam... : Yuki Asakawa : 27.01.2014 14:36:52
- Re: sztuczne. : No name : 5.09.2013 16:20:31
- komentarz : No name : 5.09.2013 16:12:44
- Re: zakończenie : No name : 5.09.2013 16:04:37
Dobre, ale nie do końca...
Świetna seria
wtf
Ukryto spoiler.
IKa
szkoda...
Cóż...
patetyczny przeciętniak
A myslalam, ze bedzie swietne
Zanim zaczelam ogladac WR dokladnie przeczytalam recenzje. Wilki, poszukiwanie raju… nie powiem, zaintrygowalo mnie to. Zupelnie nie wiedzialam, czego sie spodziewac. Pelna entuzjazmu zaczelam ogladac.
Wciagnelo mnie juz od pierwszego odcinka. Fabula, kreska, klimat – wszystko to mi sie podobalo. Nie rozumiem tez osob, ktore narzekaja na postacie – naprawde nic do nich nie mam. Nie zachwycili mnie, ale nie widze tez w nich nic negatywnego. Kolejna rzecz, ktora mnie urzekla: muzyka. Wlasciwie to uwazam, ze muzyka jest jedna z najwiekszych zalet tego anime. Swietnie dopasowane do akcji utwory, bardzo pozytywny i fajny opening, no i rewelacyjny ending, ktory calkowicie mnie urzekl. No wiec, ogladalam Wolf's rain, po odcinku dziennie i wciaz mi sie podobalo. Akcja szla dosyc powoli, ale nie odnioslam wrazenia, ze to kolejny tasiemiec. Gdzies kolo dwudziestego odcinka zaczelam sie coraz bardziej wczuwac – im blizej zakonczenia tym bardziej. No wlasnie, zakonczenie.
Zgodnie z rada recenzenta, zamierzelam skonczyc snime na 26 odcinkach. kliknij: ukryte Ale po prostu nie dalam rady – po obejrzeniu odcinka bylam wrecz zla, ze „nie moge” obejrzec tych 4 dodatkowych. Bo tak naprawde nic sie nie zakonczylo w tym 26 odcinku. Uciekli z zamku, raj zostal zamkniety. I co dalej? Przeciez to nie jest koniec! Nikomu nie polecam zakonczenia anime w tym miejscu. Dlatego wlasnie obejrzalam dodatkowe odcinki. 27, 28, 29… napiecie roslo, do tej pory anime uwazalam za swietne. No i w koncu odcinek 30 – calkowita porazka. No dobra, moze nie porazka, bo az tak zle nie bylo, ale na pewno bardzo kiepskie. Umiera Toboe. Wzruszylam sie, zwlaszcza przy jego „rozmowie” z Tsume. Ale kiedy gineli nastepni bohaterowie, nie odczuwalam ZADNYCH emocji. Umiera Blue – szkoda, lubilam ta babke. Potem Hige – nie no, to juz chyba troche za duzo. Ale Tsume? To byla po prostu porazka. W dodatku umrzec od malej rany na lapie?! Ale z drugiej strony rozumiem tworcow. Oczywiste bylo, ze tylko Kiba bedzie mogl dotrzec do raju, ale mogli pozbyc sie pozostalych w jakis mniej „dramatyczny” sposob. A wlasnie, zapomnialam, ze byl jeszcze Hubb. On tez umarl.
Wszyscy umarli, zostal tylko Kiba i Darcia. Ich walka, a potem wejscie Darcii do raju, to bylo juz troche lepsze. Potem Cheza… no wlasnie, co sie z nia stalo? Zamienila sie w nasiona? O co chodzi? No a potem to juz chyba samo zakonczenie. Nie rozumiem, co sie stalo, odnosze wrecz wrazenie, ze sami tworcy tego nie wiedza. Ze kazdy ma to zinterpretowac na swoj sposob. Ja widze to tak: wszyscy znalezli sie w raju otworzonym przez Darcie, ale przez to, ale to jego oko „zatrulo” raj i po prostu go zniszczylo. A swiat, ktory widzimy na koncu (swiat ludzi) to wlasnie ten zniszczony raj. Kiba chyba o tym wie. Tylko powiedzcie mi, dlaczego inni tez w nim byli? To „odrodzenie sie” uwazam za kolejna porazke. Zreszta, skoro sie odrodzili, to dlaczego nie ma z nimi Blue? Wynikaloby, ze tylko wilki mogly sie odrodzic, ale kto tam wie.
Ogolnie rzecz biorac, anime uwazalam za bardzo dobre, nawet swietne, ale zakonczenie calkowicie je zniszczylo. Mimo wszystko polecam wszystkim obejrzenie dodatkowych odcinkow, bo bez nich cala ta historia jest niedokonczona i nawet, jesli te odcinki sa kiepskie, to lepiej je obejrzec i zobaczyc, jak to wszystko sie konczy. Na poczatku bylam slonna dac serii 9/10. Po zaknczeniu daje jej 6,5/10.
Dobre, ale nie rewelacja
Przede wszystkim dlatego, że jest o wilkach! To jedne z moich ulubionych zwierząt, a historie o nich zawsze czytam i oglądam z chęcia.
Seria ma urzekający klimat, świetnie oddający świat, w którym człowiek jako jednostka nic nie znaczy a rzeczywistość jest szara i okrutna. Powiem wręcz że klimat jest bardzo pesymistyczny, ale jednocześnie pełen desperackiej nadziei na odnalezienie w nim szczęścia.
A teraz anime pod nóż.
- postacie są mocno średnie. Niestety, nie polubiłam wcale głównego bohatera, który nie budzi żadnych pozytywnych uczuć. Widać, że jest wykreowany na tego najlepszego, po prostu stworzony, by się nim zachwycać i go uwielbiać. Najprzystojniejszy, zawsze mówi najważniejsze kwestie, zawsze odnosi najcięższe rany i w ogóle nie patrzy na własne obrażenia, chcąc chronić Chezę. Przy tym przymulony, nie słucha rozsądku. W dodatku inne postacie ciągle komentują, jaki on jest dziki i nieokrzesany, o jejku. Ta jego „dzikość” jest moim zdaniem mocno kiczowata. Nie, to zdecydowanie nie jest mój typ, ja nie lubię jak mi ktoś próbuje narzucić, kogo mam polubić najbardziej.
Spośród postaci na brawa zasługuje za to Darcia. To dopiero jest charakter! Niesamowita postać, majestatyczna, potężna, o niezwykle rozbudowanej osobowości. Okazuje najwięcej uczuć spośród wszystkich, mimo że zawsze je chowa za obojętną maską. To zdecydowanie najbardziej udany ze wszystkich bohaterów.
Cheza… tu miałam bardzo mieszane odczucia. Nie lubię jej. Jest jak dla mnie głupią lalą, która nie umie nic sama zrobić, ciągle trzeba ją nieść i ratować, ciągle więdnie, krzyczy ultradźwiękami i mówi o sobie w trzeciej osobie. I to, że na punkcie tak beznadziejnej postaci wszyscy mają obsesję!
- kreska jest całkiem fajna. Co prawda w niektórych momentach wilki są narysowane dość topornie, tak samo otoczenie za nimi – nie porusza się. kliknij: ukryte W końcowych odcinkach w ogóle przestano dbać o szczegóły i rysowano postacie byle jak i niestarannie.
- muzyka jest cudna! Naprawdę, soundtrack sprawia że ta seria jest niezwykła, idealnie pasuje do fabuły i zawsze odpowiednia piosenka leci w odpowiednim momencie. Brawa dla twórców!
- fabuła średnia, sama w sobie jest ciekawa, ale wątki poboczne nie dodają uroku. Wiele z nich jest niedokończonych i niedopracowanych. kliknij: ukryte Np. czym była ta kuleczka Darcii? Dlaczego Hige się sprzedał dla Jagary? Co się właściwie stało na końcu?
Do minusów anime zaliczają się:
- mała „wilczość” postaci. Główni bohaterowie niby są wilkami, ale bardziej przypominają ludzi. Mają bardzo niewiele z wilczego charakteru. Ponadto, o wiele częściej przebywają w ludzkiej postaci, nawet gdy są zupełnie sami! Kiepsko jest też zrobione położenie ich wilczego ciała względem ludzkiego. Skoro ludzie to tylko iluzja, a oni nadal biegną na czterech łapach, to jakim cudem mogą się wspinać, mówić? A jeśli mają ciała ludzi, jakim cudem Kiba deptał przeciwnika trampkiem, a chwilę później stał na nim przednią łapą? To jest wg mnie bardzo źle zrobione.
Już nie wspomnę o tym, jak Blue, która całe życie była psem mogła prowadzić samochód!
średnie
bardzo dobre:)
W anime przede wszystkim zachwyciły mnie postaci- sposób ich przedstawienia, różnorodność charakterów i relacje między nimi. Moim osobistym ulubieńcem jest Tsume i jego przyjaźń z Toboe. :)
Sama fabuła, choć ciekawa i oryginalna nie zachwyca. Chaotyczna, momentami dłużąca się, nudna, twórcy nie potrafili stopniować napięcia. Ciągłe ratowanie Chezy, kilka dziwnych wątków pobocznych – np. walka z tymi robalami, irytujące zostawienie ledwo nakreślonych, dość ciekawych tematów – Harmona i jej choroba, arystokraci ten kamień (?), który miał Darcia. Szkoda trochę zmarnowanego potencjału, wszak pomysł jest po prostu niezwykły, chętnie obejrzałabym tą historię w rozbudowanej, bardziej przemyślanej wersji.
Co do oprawy muzycznej – jestem pod wrażeniem openingu i endingu, utwory w trakcie także były dobre, dobrze spełniające swą rolę. Poza tym dla samych takich perełek jak piosenka Chezy, Face On , Shiro Long Tails, czy Heaven's Not Enough warto byłoby obejrzeć całe anime, nawet jeśli komuś się nie podobało.
Grafika także świetna- śliczne projekty postaci, niesamowite kolory, krajobrazy, świetna kreskai nawet te dziwne kreski przy nosach nie raziły. A projekt maski Darci- po prostu poezja.
I tak, pomimo obecności wad, które mogłyby zepsuć niejedno anime, uwielbiam je, z retrospekcjami, odcinkami specjalnymi, krwawą końcówką i otwartym zakończeniem, które każdy inaczej interpretuje, genialnymi postaciami, pomysłem, Rajem, i całą tą, ledwo zarysowaną, a już magnetyczną wizją świata.
Być może jest to twór typowo komercyjny, ale dla mnie stanowił rozrywkę na wysokim poziomie, dając mi możliwość uczestniczenia w czymś pięknym. I choć, być może można było zrobić je lepiej, kocham je i pozostając wciąż pod wrażeniem klimatu daję 10/10, zamiast 9/10. :)
:D
+
Szczerze mówiąc, niewiele z tego pamiętam, lecz pamiętam moje odczucia – na początku zapowiadało się anime w moich klimatach :) Poszukiwanie raju, brak zrozumienia ciągła tułaczka. Jednak mimo (jak dla mnie) bardzo fajnej fabuły, wtedy właściwie mnie to nudziło.. Nie wiem, czy oglądając teraz nieco uważniej tę serię, myślałabym co innego, ale mimo wszystko.. tylko właśnie na tym polega urok tego anime.
Pamiętam z tego tylko to ciągłą tułaczkę wilków..
Wbrew większości opinii mi ostatnie 4 odc. bardzo się podobały, które wcale nie są dodatkowe a częścią serii, nie żadnym oav!
A opening po prostu kocham :)
główny czarny charakter intrygujący i to, że na końcu nie udało się wilką stworzyć prawdziwego raju bo dostało się do niego oko zła, ale czy bez trudnych cięzkich momentów ludzie mogliby docenić prawdziwe szczęście, a tak powstał normalny świat a ludzie mogą znowu doprowadzić go do ruiny,
na duży plus zasługują relacje między bohaterami, nie są tacy wygładzeni , idealni aż do bólu, cóż tak się do nich przywiązałam
polecam anime z najwyżwszej półki
Zamaskowano spoiler. Moderacja
Majstersztyk
REWELACJA!
Świetna grafika! Nie narzuca się widzowi i nie chwali się swoim przepychem – po prostu wiesz, że stoi na najwyższym poziomie i nie myślisz nigdy, że tutaj coś zostało uproszczone, a tutaj coś wygląda brzydko.
Muzyka stanowi bardzo dobry przykład, jak odważnie i nietypowo można połączyć gitarowe brzmienia i jednocześnie melancholijne dźwięki, aby wszystko współgrało idealnie do apokaliptycznej serii przygodowej. Zawsze pasowała. Zawsze podkreślała atmosferę. Jest po prostu najlepsza.
Fabuła bardzo metaforyczna. Poszukiwania raju w świecie pełnym istot nieuświadomionych. Poszczególne elementy można interpretować na wiele sposobów – czy to odnosząc się do wierzeń, religii, czy do budowy i porządku (lub jego braku) współczesnego społeczeństwa. Same wilki mogą być jednocześnie metaforą outsiderów lub istot wyższych.
A jeśli o wilkach mowa. Są to wg mnie najwspanialsze zwierzęta na świecie. Tutaj ukazane w niezwykle heroiczny sposób. Są mądre, inteligentne, ale mają wyraźny pierwiastek zwierzęcej osobowości. Oddanie sprawie i wielokrotnie niemal beznadziejna walka o nią sprawiają, że ciarki przechodzą po plecach w przynajmniej połowie epizodów. Warto też zauważyć, że bardzo często, kiedy mamy do czynienia z dynamizmem postaci, dotyczy ona przede wszystkim głównego bohatera. Tutaj paradoksalnie para głównych bohaterów – Kiba i Cheza – są najbardziej statycznymi elementami anime. Nie oznacza to, że są nudni i tacy sami od początku do końca. Po prostu ich przemiana nie jest tak wyraźna i tak ważna jak w przypadku pozostałych, ważnych dla anime postaci. Z tych właśnie każdy jest dynamiczny. Każda ważna postać zmienia się w Wolf's Rain, jednak nie mam tutaj na myśli zmian w stylu „zmarł mi bliski, więc od teraz będę smutny”. Mam na myśli powolny proces przekształcenia osobowości na skutek zdarzeń, których bohaterowie doświadczają. Zarówno wilki, jak i ludzie.
Mógłbym jeszcze długo pisać (pierwszy szok minął i przychodzi to coraz łatwiej) o tym co mi się podobało, najwspanialsze momenty, wzruszające chwile, podniosłe wypowiedzi. Wady są wytknięte we wcześniejszych komentarzach. Osobiście jednak większość z nich (fabularne) traktuję z przymrużeniem oka, biorąc poprawkę na alternatywny świat, w którym ma miejsce akcja Wolf's Rain. A raczej alternatywną rzeczywistość.
Gdyby ktoś zapytał mnie o czym jest Wolf's Rain odpowiedziałbym krótko: O dążeniu do celu… i o wilkach.
Bez ogródek daję 10
i kolejny krótki koment...
Plusy:
+ kreska. Zwykle to już by wystarczyło, żebym była zachwycona, ale tutaj jakoś nie. Może przez nosy, które kuły w oczy. Ale miasta i wilczki świetne.
+ Boska, melancholijna ścieżka dźwiękowa. Teraz cały czas nucę kołysankę Chezy.
+ Darcia
+ Wilcze relacje pomiędzy wilkami. To bardzo udany zabieg, że bohaterowie nie „przemieniali się” w ludzi, tylko niejako cały czas pozostawali wilkami. Ale dlaczego czarnowłosy, niebieskooki Kiba jako wilk był srebrny i miał żółte oczy? Inni zachowywali swoje charakterystyczne cechy wyglądu.
+ kliknij: ukryte Na samym końcu mnie rozłożył fakt, że przez 30 odcinków oglądałam zakończenie anime nawet o tym nie wiedząc. Mówię oczywiście o openingu, który od początku mi się podobał, a teraz to w ogóle uważam go za perełkę.
Ale są też minusy:
- odcinki 27‑30. kliknij: ukryte Jeśli twórcy bardzo chcieli wszystkich wybić, to nie musieli się tak krępować przez 25 odcinków. Zresztą sam sposób umierania- nie ważne z jakiej wysokości ktoś spadł, ile hektolitrów krwi stracił, zawsze musiał wygłosić wzruszającą mowę i wykonać parę wzruszających gestów. Miało być dramatycznie i smutno. Nie wyszło. Nie lubię, jak ktoś mi się każe wzruszać. I tak tragedia zmieniła się w ironiczne uniesienie brwi.
- Fabuła, która niby jest, a jej nie widać. Podobała mi się tak jakoś do siódmego czy ósmego odcinka, a reszta to było przeciąganie na siłę.
- Absurdalne pomysły, w postaci wielkich morsów i gigantycznych larw. Najgorsze jest to, że te walki chyba też miały być dramatyczne.
- Nieustanne przypominanie widzowi, jakie to smutne anime, jacy biedni bohaterowie, jacy wszyscy mają tragiczną przeszłość i że świat zmierza ku zagładzie. Dzięki za troskę, moja pamięć radzi sobie z zapamiętywaniem takich informacji dłużej niż jeden odcinek…
- Pustota. Anime chyba upiło się na smutno, zapomniało, jakie przesłanie chce przekazać i tylko płacze „Życie jest ble i robi nam ałka.”
No i się rozpisałam, a nadal nie wiem, jak je ocenić. Rozczarowałam się, spodziewałam się czegoś wyjątkowego.
Sentyment
łezka