Komentarze
Black Bullet
- Re: Seinen 0 procentowy xp : Ryuki : 16.01.2015 22:43:21
- Re: Seinen 0 procentowy xp : Klemens : 16.01.2015 20:35:39
- Re: Seinen 0 procentowy xp : Amarette : 16.01.2015 19:40:00
- Re: Seinen 0 procentowy xp : MarcowyZajac : 16.01.2015 18:43:44
- Re: Seinen 0 procentowy xp : Ryuki : 16.01.2015 17:29:32
- Seinen 0 procentowy xp : Amarette : 16.01.2015 11:03:29
- komentarz : Klemens : 22.12.2014 16:40:43
- komentarz : - : 29.09.2014 13:02:37
- Seria akcji i nic poza tym : Miras : 8.09.2014 15:26:40
- Black Bullet : Subaru : 2.09.2014 13:23:19
Gdybym tylko nie czytała mangi...
kliknij: ukryte Postacie zostały całkowicie spłycone. Jakby ich jedynym celem była nawalanka. Brak mi słów… Jak mogli zrobić z tego tytułu coś tak mega płytkiego. Nie żeby w mandze było miejsce na jakieś filozoficzne dysputy, ale postacie są zdecydowanie bardziej… ludzkie. Jest wahanie, jakieś rozterki, nadzieje, emocje! A w anime tylko chcą przywalić temu złemu… Ech… Zawiodłam się i to bardzo :(
Wyrabia się
Postacie nie irytują, a antagoniści coraz bardziej intrygujący.
Co prawda otoczka nieco oklepana, ale nie przeszkadza mi to.
Można śmiało obserwować ten tytuł.
Nie za dobre, ale jest Doktorka <3
Związek pomiędzy głównym bohaterem a jego loli może i mógłby mnie poruszać, na przykład przywodząc na myśl starszego brata pragnącego ochronić swoją młodszą siostrzyczkę… Problem w tym, że w mojej karierze mangowej zdarzyło mi się przeczytać kilka „dzieł” z gatunku lolicon i od tamtej pory słowo „loli” przyprawia mnie o dreszcze obrzydzenia (wyjątek: [link] ).
Jednak zdecydowałam się na ciągnięcie seansu dla postaci pani patolog Sumire Muroto (ta fryzura w wersji mangowej: kliknij: ukryte [link] X'D Trochę szkoda, że ją „unormalnili” w anime…) przypominająca mi postać moją główną nekromanty z sesji RPG ;>
ED
No i po dwóch epkach mogę stwierdzić, że wyrabia nam się ten animiec.
Może i przewidywalne, może i „znienawidzone loli ratują świat”... ale i tak dobrze się ogląda.
Aha… TEN ENDING!
Mam wrażenie, że trochę inaczej odbieram tę serię niż chcieliby twórcy…
Po raz kolejny świat mogą ocalić tylko dzieci, oczywiście dziewczynki, obdarzone specjalną mocą. Przecież to naturalne, że chłopcy nie mogliby się urodzić z takimi zdolnościami, bo oni nie są moe.
Główny zły nie patyczkuje się i od razu zdradza swoje plany. W ogóle jaki on „mhroczny”... zamiast wymyślić coś, żeby nie zwrócić na siebie zbytniej uwagi, to ten od razu przyznaje się do tego, że zabił tamtą dwójkę. A co, przecież jest „Tym Złym”, a widz może by się nie zorientował po samym projekcie jego postaci (krzyczącym co prawda „Jestem szalony i chcę opanować świat”), więc na wszelki wypadek trzeba to dokładnie wytłumaczyć.
Aaaa… i żeby nasze szare komórki za bardzo się nie przegrzały od myślenia, to w pierwszym odcinku już mamy wyjaśnione o co chodzi z Przeklętymi Dziećmi i tymi robalami. I jak? Nieco poschizowana (bo jakże by inaczej, przecież wszyscy wiedzą, że piękne panie pracujące przy trupach nie mogą być normalne i muszą mieć swoje dziwactwa na punkcie swoich „pacjentów”) doktorka tłumaczy to naszemu bohaterowi. Nieee… bo on wcale nie pracuje już od jakiegoś czasu w tym biznesie i nic a nic o tym nie wie xd
I na dokładkę – po co czekać na zapłatę za wykonane zadanie, skoro gdzieś jest wyprzedaż jakiegoś produktu. Ten chwyt naprawdę jest jeszcze stosowany?
Eeee… czy tylko ja mam wrażenie, że twórcy tutaj traktują widzów jak półmózgi, które ślinią się tylko na krew, krew i krew, a wszelkie tło fabularne trzeba im tłumaczyć pooowoooliii i doookłaaadnie?
Fajno
Czekam na więcej.
Niby nic odkrywczego, magiczne moce (czy w tym wypadku „uzdolnione dzieci”) kontra przerośnięte robale (trochę takie Mushibugyo ale w czasach bliższych nam i bardziej mroczne), ale wydaje się porządnie zrobione i ładnie narysowane. Dymnamiczne sekwencje walki.
PS: Czy tylko mnie chóralny motyw z OP skojarzył się z SNK?