Tanuki-Anime

Bardzo dobra nowelka anime, goraco polecam. szczególnie z racji genialnego klimatu! muzyka równiez na wysokim poziomie.. 1..2..3..4..5..6..
:)

Klimat – kliat i jeszcze raz KLIMAT –  kliknij: ukryte  pojawiajace sie stopniowo demony buduja niesamowity klimat – co prawda zakonczenie troche mi nie podpadlo ale to nie ma znaczenia. Graficznie i muzycznie rewelacja – wszystko do siebie pasuje jak ulal. Polecam wszytkim wrazenia gwarantowane…po prostu smaczny kasek dla lubiacych mroczna atmosfere 10/10 jak dla mnie

Może zbyt wiele oczekiwałem przed obejrzeniem tego graficznego cacka (choć animacja postaci nie bardzo mi się podoba), bo liczyłem na klimat grozy typowy dla azjatyckich produkcji, ale Kakurenbo wypadło w moich oczach na średniaka.

Sama końcówka całkiem ciekawa, ale też nic nadzwyczajnego jak dla mnie ( kliknij: ukryte  te baterie z dzieci kojarzą mi się z Matrixem:)więc nie wzbudziło to we mnie uczucia świeżości pomysłu ) Oprócz grafiki, której należy się conajmniej 9, to za postaci i fabułe (tutaj traktując obie kategorie raczej za pomysł, bo zbyt krótka dł. trwania anime nie pozwala na wiele)po 5, o muzyce w ogole nie pamiętam po obejrzeniu 1 raz w ogóle, czyli nie mogła być wyjątkowa skoro nie zapadła mi w pamięci – ale zła również skoro nie przeszkadzała:) dlatego za nią 7:) Za całość daję 7 głównie za grafikę, to że anime zbyt krótkie by wiele dokonać no i jednak anime wyróżnia się.

Warto przeznaczyć te 24 minuty na obejrzenie Kakurenbo, ale w moim przypadku szybko pamięć o nim pójdzie w zakamarki umysłu.

Rewelacyjne anime. Najlepiej spędzone 30 minut przed komputerem. Muzyka powaliła mnie z miejsca potem dostałem kopa po patrzałkach grafiką…Rewelacja.

Grafika 10/10
Muzyka 10/10
Fabuła – 9/10
Postacie – Wstrzymam się od oceny

Obejrzec to anime jak najbardziej warto.Warto rownierz dogrzebac sie do wersji z dodatkami takimi jak galeria postaci,trailery badz wywiad z tworcami.Dowiemy sie ze jest to jedna z pierwszych produkcji nowego studia Yamatoworks, a powstala glownie przy pomocy 2 ludzi.Wspominam o dodatkach gdyz sa one nie tylko recenzja fimu i wyjasnieniem fabuly ale rowniez pokazuja nam dlaczego zastowane zostaly niektore element w filmie i jak mialy oddzialywac na odbiorce(Mgła,ciemnosc oraz stare budynki jak rowniez maski bohaterow nawiazuja do tradycji natomiast neony wprowadzaja innowacyjnosc do stereotypowego horroru / Jak powinien wygladac bohater aby poznac jego charakter i zaciekawic widza jesli ma nie wypowiedziec nawet jednego slowa )Jak na poczatek mozna powiedziec ze to strzal w dziesiatke.Goraco polecam.

Sam nie wiem…pierwsze z czym mi się skojarzył ten film to słynna 'Katedra' – tez krótkie, też w całości komputerowa robota…Chociaż Katedra zrobiła na mnie większe wrażenie. Muszę przyznać że spodziewałem się czegoś mocniejszego po filmie, który ma u Was takie notowania ;]. Generalnie warto obejrzeć chociażby dlatego, że całość trwa tyle co standardowy odcinek standardowej serii…muzyka świetna, budująca nastrój…grafika- sceneria mi się bardzo podobała, ale przyznaję się bez bicia, że jestem zwolennikiem klasycznej, ręcznej kreski…Grafika komputerowa jest jakaś taka…sterylna.
Pomysł ciekawy, realizacja (pomimo mojego marudzenia ;] ) tez dobra.Zakończenie mi się bardzo podobało. ;]

Kakurenbo to wyjatkowe anime, to trzeba powiedziec bez wahania. Z fabuly wiem tylko tyle co przeczytalem z recenzji, bo film ogladalem bez napisow… . Film ten zachowuje klimat i mistyke, co daje bardzo dobry efekt! Kakurenbo to bardzo tajemnicza pozycja, pelna nieznanej sily, milczenia ktore odzwierciedla fabule. Mysle ze to jest pozycja obowiazkowa, goraco polecam!!

Po tak zachęcającej recenzji nie mogłam się oprzeć, żeby nie obejrzeć. Nie zawiodłam się. 'Karurenbo' rzeczywiście reprezentuje wiele z tego, co horror powinien zawierać, aby można go było nazwać przyzwoitym. Klimat, napięcie potęgowane przez muzykę, motyw przewodni (i z resztą jedyny, ale jak na 25 minut filmu zdecydowanie wystarczający) silnie oddziałuje na psychikę, udzieliło mi się wrażenie niepokoju i wyczekiwania, aż dreszcz przeszedł po plecach. Tła, miejsca, budynki dopracowane do perfekcji. Po prostu uczta dla oka. Jedyną rzeczą, która psuła ogólne wrażenie był design postaci: wyglądały jak lalki (te ręce…) i było nieco zbyt statyczne. Lisie maski byłyby urocze, ale zbyt dobrze komponowały się z tamtym surrealistycznym otoczeniem, sprawiały dość groźne wrażenie.
Fabuła: to wprawdzie tylko epizod, ale wystarczyłoby na całą 26­‑odcinkową serię (chociaż jestem pewna, ze zrobionoby z tego mętny, przetykany tandetą krwawy shounen… słowem, zepsutoby cały urok 'Kakurenbo'). Zakończenie było, jakby to powiedzieć… rozczarowujące?  kliknij: ukryte  Nie w tym sensie, że nie było happyendu, ale rozwiązanie zagadki nie ujrzało światła dziennego. Poza tym było mocno intrygujące i niepokojące, bo to zamknięte koło wciąż będzie się toczyć, a dzieci wciąż będą ginąć, same zwabiając się w pułapkę… W każdym razie daje kopa:]. Słowem: polecam, gorąco polecam. Właściwie wszystkie niedopowiedzenia są tylko zaletą, pozostawiają pole do popisu wyobraźni widza. Bawcie się dobrze:)