Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 7/10 grafika: 7/10
fabuła: 7/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,75

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 281
Średnia: 7,58
σ=1,52

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Piotrek)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ansatsu Kyoushitsu [2015]

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2015
Czas trwania: 22×24 min
Tytuły alternatywne:
  • 暗殺教室 [2015]
  • Assassination Classroom [2015]
Widownia: Shounen; Postaci: Nauczyciele, Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Supermoce
zrzutka

Kolejny raz wybitny nauczyciel pomaga swoim uczniom poprawić oceny i dorosnąć, tylko że tym razem jest… ośmiornicą?!

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Pewnego pięknego dnia żółty ośmiornicowaty typ niszczy znaczną część Księżyca, na zawsze pozostawiając go w kształcie sierpa, i deklaruje wszem i wobec, że ten sam los czeka za rok Ziemię. Przedtem jednak ten zacny syn Cthulhu postanawia zatrudnić się jako nauczyciel w prywatnej szkole i bierze pod swoje macki najsłabszą klasę – 3E. Japoński rząd, pozbawiony innego wyjścia, zgadza się na to, widząc w tym okazję do pozbycia się niemilca, który by sprostać pedagogicznym obowiązkom, będzie musiał pozostawać przez dłuższy czas w obrębie szkoły. Do zabicia potwora ochrzczonego mianem Korosensei (zlepek japońskich słów „nie do zabicia” i „nauczyciel”) ministerstwo obrony narodowej zatrudnia wszystkich uczniów klasy i różnorakich zabójców, obiecując w zamian za wykonanie zadania olbrzymią pieniężną nagrodę. Nie jest to jednak zadanie łatwe, jako że zgładzenie istoty potrafiącej się poruszać z dwudziestokrotnością prędkości dźwięku jest mniej więcej tak trudne jak się może wydawać.

Nie będę ukrywał, że takie żarty zazwyczaj nieszczególnie mnie bawią. Choć nadmiar przeczących fizyce umiejętności nie jest w stanie mnie do serii zrazić, nawet niewielkie luki w logice fabuły potrafią zupełnie zrujnować dla mnie jakąkolwiek przyjemność oglądania. A założenia Ansatsu Kyoushitsu to właśnie taka logiczna wydmuszka, którą widz ma po prostu zaakceptować i nie zadawać pytań. Tym razem jednak mój sceptycyzm został wystawiony na ciężką próbę, bo już po kilku odcinkach właściwie przestało mi to przeszkadzać, kiedy okazało się, że liczne nieudane próby zabójstwa to po prostu komediowy przerywnik, uatrakcyjniający resztę serii, skupionej na relacjach uczeń­‑nauczyciel w klasie 3E. Balans tych dwóch motywów to kawał naprawdę dobrej scenopisarskiej roboty. W każdym odcinku ściśle się one wiążą, jako że zdolność do zabójstwa staje się, oprócz tego czym jest dosłownie, symbolem dorosłości i samodzielnego radzenia sobie z własnymi problemami. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, uatrakcyjnia to nieco ograną już formułę tego typu serii. Nie ma co ukrywać bowiem, że Ansatsu Kyoushitsu to po prostu kolejna historię o grupie nieradzących sobie z życiem dzieci, którym niezwykły nauczyciel pomaga nabrać pewności siebie i rozwinąć zdolności.

Ta konstrukcja ma jednak parę oczywistych wad, z czego na pierwszym miejscu plasuje się brak finezji, z jakim wciskane są tutaj morały, które niemal zawsze są dla widza oczywiste, ale Korosensei musi podkreślać je za każdym razem długimi i nieszczególnie potrzebnymi monologami. Do tego dochodzi brak odpowiedzialności twórców za własne założenia fabuły. Żółta ośmiornica zamierza zniszczyć planetę, czyli popełnić największe masowe morderstwo w historii naszej cywilizacji, a trudno się u uczniów dopatrzeć cienia strachu przed nim. Brakuje tu chociaż jednoodcinkowego okresu, kiedy uczniowie przywykaliby do nowej sytuacji i powoli oswajali się z myślą, że najlepszy nauczyciel, jakiego kiedykolwiek spotkali, zamierza ich wszystkich zabić, gdy tylko ukończą gimnazjum. Przez to naprawdę trudno uwierzyć, że ta groźba może kiedykolwiek się spełnić i o ile to może być zamysł twórców, gdy spojrzymy na sprawę bez różowych okularów, widać po prostu brak konsekwencji w scenariuszu.

Innym oczywistym problemem jest liczba wprowadzonych postaci. Klasa 3E liczy około trzydziestu osób, a gdy dodamy do tego trójkę nauczycieli i kilka osób spoza tego grona, staje się oczywiste, że nie ma możliwości, by każdy dostał chociaż jeden odcinek dla siebie. Twórcy postanowili więc nawet nie próbować. W efekcie cała reszta poza głównym bohaterem, czyli Nagisą, jego kolegą Karmą i gronem pedagogicznym, służy przez większość czasu za tło, okazjonalnie dostając kilka minut na ekranie, by dodać całej grupie nieco kolorytu. Nie można nazwać tego w pełni satysfakcjonującym, ale taka narracja spełnia swoją rolę znakomicie i choć czasem istotni uczniowie nagle pojawiali się znikąd, ogólne wrażenie było przyjemne. Do tego dochodzą wspomniany wcześniej Nagisa, który przez większość serii zachowuje się dość normalnie, jednak już od początku zdradza pewne interesujące cechy, i oczywiście Korosensei. Ten ośmiornicopodobny nauczyciel jest zdecydowanie siłą napędową tego anime. Unikalne podejście do każdego ucznia i widoczna troska o podopiecznych sprawiają, że szybko staje się z wzajemnością lubiany przez klasę, w czym zupełnie nie przeszkadzają kolejne nieudane próby zabójstwa ze strony uczniów. Korosensei bez przerwy wykorzystuje swoje umiejętności, by wspomóc ich edukację czy ułatwić im życie, a do tego wielką wagę przykłada do ich rozwoju jako ludzi. Gdyby nie to, że zupełnie sprzecznie ze swoim charakterem zamierza zniszczyć Ziemię, byłby on „zwykłym” wspaniałym nauczycielem. W tej poniekąd shounenowej serii nie zabrakło też antagonistów, nawet jeśli pojawiali się sporadycznie. Prym wśród nich wiedzie dyrektor szkoły, doskonale skonstruowany psychopata, ponad wszystko ceniący wymyślony przez siebie system nauczania, którego starcia z Korosenseiem okazały się naprawdę ekscytujące. Nie był on jedyną szaloną osobą w tej serii – wszystkie postaci negatywne cechuje doskonale przedstawiona przerażająca aura, wywołująca autentyczny strach.

Ansatsu Kyoushitsu ma specyficzny klimat, który tworzy nie tylko historia, ale także oprawa techniczna, stojąca na zaskakująco dobrym poziomie. Chociaż kreska jest dość zwyczajna, a muzyka, choć bardzo dobra i zróżnicowana, nie rzuca na kolana, dawno nie oglądałem serii, w której twórcy tak dobrze wykorzystaliby to, co mieli do dyspozycji. Stylistyka większości scen pasuje jakością do komediowych epizodów serii, z prostą animacją i pogodnymi utworami, ale kiedy przychodzi do ujęć mających wywrzeć większe wrażenie na widzu, dzieją się rzeczy wspaniałe. Kolorystyka zmienia się, zaczyna się piękna gra światłem, a na pierwszy plan wchodzi poważniejsza muzyka. W tych momentach samo otoczenie i dźwięki przyczyniają się znacząco do budowania napięcia czy przedstawienia wyżej wspomnianej psychopatycznej aury niektórych postaci. Prostym przykładem takich reżyserskich smaczków jest początek pierwszego odcinka, czy bardzo wymowne pokazywanie Ziemi przez dziurę w Księżycu. Trochę od tego standardu odstają ending i drugi opening, które były dość sztampowe, ale nadrabia psychodeliczna pierwsza czołówka.

Sam byłem zaskoczony tym, jak bardzo do gustu przypadło mi to anime, pomimo nastawienia, z jakim do niego podszedłem. Przerosło moje oczekiwania, jeśli chodzi o przyjemność oglądania, chociaż poza ostatnimi dwoma odcinkami na żadnym etapie nie zaskoczyło mnie pozytywnie poziomem. Była to po prostu komediowo­‑moralizatorska seria, przy czym nie mogłem się pozbyć wrażenia, że twórców byłoby stać na znacznie więcej, gdyby mieli do czynienia z lepszym scenariuszem. Najchętniej dałbym Ansatsu Kyoushitsu ocenę 7,5/10, ale że ten serwis takich żądań nie obsługuje, zostanie nieco zawyżone 8/10, jako że właściwie polecam ten serial każdemu, kto jest w stanie znieść ośmiornicę uczącą go o wartościach, jakie powinno się doceniać w ludziach. Jest to anime naprawdę solidnie zrobione, a na dodatek w zimie 2016 rozpoczął się nowy sezon. Powiedzieć, że czekam na niego z niecierpliwością, to może przesada, ale zobaczę na pewno.

Ao desu, 20 lutego 2016

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Lerche
Autor: Yuusei Matsui
Projekt: Kazuaki Morita, Keiko Kurosawa, Tomohito Hirose
Reżyser: Seiji Kishi
Scenariusz: Makoto Uezu
Muzyka: Naoki Satou

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Ansatsu Kyoushitsu - wrażenia z pierwszych odcinków Nieoficjalny pl