Komentarze
Bokura ga Ita
- komentarz : Himawari : 19.10.2016 21:52:31
- Re: Piękne, ale melancholijnie nastrajające : Słonecznik : 31.10.2015 16:43:35
- komentarz : Katasza : 8.07.2015 16:35:30
- 4/10 - naprawdę się zawiodłam : MiyuMisaki : 1.06.2015 17:50:57
- komentarz : Miedzio : 19.03.2015 13:13:13
- Nie polecam : Orionee : 3.06.2014 15:48:38
- komentarz : muertoladies : 7.09.2013 00:55:36
- 7/10 : Orihimcia : 31.08.2013 12:57:42
- 8/10 : warsix : 22.05.2013 16:04:32
- komentarz : Thina-dono : 19.05.2013 02:46:01
świetne
Polecam
Killing me softly…
Swoisty wizualny leitmotiv tytułu stanowi efekt tęczowych kręgów rozszczepionego światła. Standardowe szojcowe bąbelki? Według mnie raczej czytelna sugestia delikatności i ulotności każdego, nawet najpiękniejszego, „teraz”… Jeszcze jedno narzędzie do budowania przenikającej całą serię niezmierzonej melancholii, nostalgiczności tak intensywnej, że aż wydzierającej serce z piersi… Ale czule, delikatnie, między wierszami… BgI zaszczepia w widzu świadomość mijania z niezrównaną łagodnością. Subtelnie acz stanowczo konfrontuje z nietrwałością wszystkich rzeczy, zwłaszcza miłości, młodości, chwil spotkania – takiego w sensie ontycznym, kiedy przedzieramy się przez cudzy mur i w błysku olśnienia, krótkim jak mgnienie oka, widzimy i czujemy cudze wnętrze, możemy włożyć w nie rękę… przełamać własną i czyjąś samotność, zrozumieć… Mówi: skazani jesteśmy na utratę…
Bodaj najbardziej wyjątkowe jest to, że Bokura Ga Ita nie obnosi się ze swoją wyjątkowością. Wszystko w tej serii jest skromne, proste, powściągliwe. Począwszy od samej historii, która zaczyna się przecież jak tysiąc innych słodko‑pastelowych szojców o szkolnej miłości, gdzie rozdzierani dylematami uczuciowymi bohaterowie brodzą wśród kwiatków i różowych banieczek… Człowiek siada przed ekranem, dostaje na przywitanie porcję tęczowych bąbelków, wskutek czego wydaje mu się, że doskonale wie, co będzie dalej, jaki rodzaj wzruszeń historia mu zaoferuje i… kończy emocjonalnie zdruzgotany. Dotknięty. Poruszony. Dotkliwie zachwycony. Oczarowany i obolały jednocześnie. Coś jest w tej serii, co dociera do samego jądra odczucia melancholii, co karmi smutkiem i słodyczą jednocześnie. Co pieszczotliwie zabija. Pokazaniem i bólu urody zwyczajnego życia – obu najsilniej zawartych w tegoż życia nieuchronnej zmianie, upływaniu, przemijaniu. Zastanawiam się, czy byłoby nadużyciem odnieść do BgI japońską kategorię estetyczną mono‑no‑aware… Nawet jeśli, to i tak rzeczona seria to perełka. Jej nadzwyczajność jest z jednej strony nieuchwytna, migotliwa, praktycznie niedefiniowalna, z drugiej jednak – rozbrajająco oczywista i bezdyskusyjna. Przynajmniej dla mnie.
Dobre anime
wspomnienia
Szczerze, jest to chyba najlepsze anime ze szkolnym romansem jako fabułą, jakie udało mi się obejrzeć. A że jestem miłośniczką tego tematu, więc na prawdę widziałam tego sporo :) Nie zamierzam pozostawić swojego zdania bez uzasadnienia oczywiście :) Dlaczego dałabym najwyższą ocenę temu anime? Za prostotę. Właśnie to mnie tak bardzo urzekło. Tu nic nie jest robione na siłę. Wszystko jest tak naturalne i proste, że aż uderza w widza. I za to daję tej serii ogromny plus. Nie ma żadnych zbędnych, upchanych dla większej ilości odcinków scen. To jak został pokazany związek dwojga nastolatków, ich zaangażowanie i jednocześnie problemy, z jakimi się borykają zakrawa o zwykłe życie, którego bohaterami jesteśmy właśnie my, ludzie.
Dziękuję i polecam każdemu, kto potrafi na chwilę zatrzymać się i rozważyć, co tak na prawdę w życiu się liczy :)
Fail
Średnie.
Co do fabuły…na początku miałam wrażenie, jakby wszystko działo się jakoś tak…za szybko (albo jestem przyzwyczajona, że akcja ciągnie się jak dwuletniemu dziecku glut z nosa), a ona sama jest dosyć zawiła. Co raczej jeszcze bardziej umila oglądanie, bo trudniej przewidzieć, jak potoczą się losy bohaterów.
Jeśli zaś chodzi o postacie są one po prostu ludzkie. Trochę zalutuje stereotypami (główny bohater – dobry we wszystkim, główna bohaterka – altruistyczny mazgaj).
Obowiązkowa pozycja dla tych,którzy kochają romanse:)
Jeśli chodzi o kreskę, sądzę, że to właśnie ona buduje cały klimat.
Polecam miłośnikom dobrych romansów:)
Nie...
Po tylu przeczytanych opiniach sądziłam, ze może być ciekawe, jednak się zawiodłam. Mimo iż lubie dramaty przedstawione w miłości, to jednak ta seria nie wycisneła ze mnie ani jednej łzy. (a jestem cholernie wrażliwą osobą)
Kreska tez kiepska, muzyka średnia.
Cóz nic szczególnego…
Bardzo dobre!
Ciepło i przyjemnie...
To anime jest inne. Wrażenie rzeczywistości jest niezwykłe.
Grafika jest idealna. Pastelowe, spokojne kolory i projekty postaci są śliczne, a na ich widok w sercu robi się cieplej.
Bardzo polecam.
moja ocena to 8/10 , ech gdyby zakonczenie bylo lepsze…
beznadzieja
Podsumowujac.
Czytelnicy: nie sugerujcie sie tego typu recenzjami przy ogladaniu filmow.
Właśnie oglądam po raz drugi
Zasłużona dziesiątka !
jesli ktos jest ciekawy co bylo dalej to podaje linka i przytaczam tresc:
link: [link]
kliknij: ukryte The anime basically follows through the plot line of the manga until Yano and his mom move, leaving Nanami behind. The story continues with Nanami, 21 years old and in her final year at S Girl's College (since she did not manage to enter J University), and already living in Tokyo. It turns out that she has not seen Yano for consecutively 5 years since the parting at the train station. Half a year into Yano's arriving at Tokyo and he completely cut off all communications with Nanami. The reason to this is unknown at this point, leaving Nanami both heartbroken and confused. It is believed that no one knows what happened to Yano. The story follows on, with Nanami deciding to leave her feelings for Yano behind and begins dating Takeuchi. However, the latter soon confesses that he did meet up with Yano (and was probably the last person to see him) before Yano actually disappeared.
It turns out that ever since moving into Tokyo, Yano ran into a lot of problems such as financial difficulties, finding a place for his dog, Lalami to live in (but managed to do so thanks to a close classmate, Aki, who later falls for him and even meets Nanami in the company they work at), and his mother's health problems. His mother's health deteriorates both mentally and physically (especially after Yano's dead father's wife shows up with the incline to take Yano back with her). Throughout this time, Yano has kept his problems from Nanami, in hope that she can concentrate on her studies. Twice he made the attempt to return to Hokkaido to see her, but failed to do so because of his mother. This is unknown to Nanami, however. Finally, Yano's mother took her own life (note that this takes place around half a year after Yano's arrival at Tokyo). Since the funeral, it is stated that Yano 'completely vanished'. It is shown that he did see Takeuchi around this time, telling the latter that he is leaving Nanami in his care, and that he has decided to give up everything from his past, even those dearest to him. Yano seems to believe that it was his fault that his mother committed suicide, stating that 'I was the one who killed her'.
Roughly half a year later, he made a phone call to Nanami's house which was then picked up by her mother. This too, was not told to Nanami until she was 21 years old. Yano's personality appears to undergo a change. He has since started dating many girls, but states that he „does not treat girls like anything important” anymore. During this whole time, Yamamoto Yuri has not given up on him.
The story continues a year after Nanami realizes the truth, with Aki who now works with Nanami in the same company, suspecting that she may have found Yano. Her suspicions turn out to be correct. However, though Aki finds out that Yano is aware of Nanami's whereabouts and her relationship with Takeuchi, he makes no move to see her. He even states that this is how he wanted it to be. The same goes with Nanami who decides not to meet Yano even after Aki gives her details about his whereabouts and informs her that Yano is currently a designer collaborating with their company. She tearfully admits to Aki that she has no confidence of making a clean break with Yano. It is shown that Yano is now living with Yamamoto Yuri and he also reveals that Nanami is 'different', stating that she will survive even on her own.
On the day of Nanami's birthday, as seen from chapter 50, Takeuchi proposes to her but he rejected by Nanami. In the latest chapter 51, Nanami resolves to look for Yano. Upon being told that he is going on a trip, she ventures to the airport and sees the back of someone who resembles Yano. She calls out his name in tears, but the scene is left with a cliffhanger. Takeuchi, on the other hand, visits Yano's home and comes face to face with Yamamoto Yuri.
Hmm
Polecam wszystkim.. nawet tym moherom..
Byliśmy tam...
Z tytułem tym zapoznałam się już jakiś czas temu i do tej pory obejrzałam w całości 2 razy. Teraz jestem na 21 odcinku po raz trzeci :) I muszę powiedzieć, że mimo to, iż wiem co się wydarzy, to ta seria nadal potrafi wzruszać. Może nie tak bardzo jak za pierwszym razem, ale jednak. Klimat, jaki trzyma przez wszystkie 26 odcinków jest niesamowity. I brak zapychaczy – to jedna z zalet, której nie posiada większość anime.
Należy tylko bić brawa i pokłonić się zarówno twórcom, jak i autorce. Zapewne jeszcze nei jedną łzę wyleję :)
7/10 za...
Za to wielki plus za roznorodnosc ciuchow bohaterow, fryzur bohaterki oraz widoczne golym okiem zmiany na twarzy – zwiazane ze starzeniem (czy raczej dojrzewaniem) – bardzo podkrecilo to realizm calej serii.
Jezeli wyjdzie druga seria napewno obejrze, chociaz z duza nadzieja na doroslejsze juz zachowanie, jak by nie bylo prawie pelnoletnich, bohaterow.