x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Tutaj zwyczajnie inaczej to postrzegamy, nie ma co dyskutować ;).
I znów różnica postrzegania. Dla mnie rzeczywiście te postaci nie były wytarte i przemielone. Dorosła kobieta, niekoniecznie dojrzała emocjonalnie, która topi smutki w alkoholu – nie takiego schematu aż tak często nie widywałem. Zboczony nerdzik bdsm – w tym stylu postaci nie widywałem, a jego charakter był na tyle niegroźny (przynajmniej dla otoczenia :P), że mi nie groził. Jego zaś delikatność wobec dziewczynki była urocza (odcinki ze środka serii). Kawai, rzeczywiście była troszkę przerysowana w tym zaczytaniu, mogę jednak to zrozumieć, skoro miało to ułatwiać odpowiednie gagi i sekwencje fabularne. Sama „pseudo moe” koleżanka rzeczywiście miała najmniej czasu i szkoda, bo mogli ją całkiem rozwinąć.
Mówiąc w skrócie, rzeczywiście są gusta i guściki i ciekawe jest to jak różnie ludzie pewne aspekty postrzegają. Temat chyba sam w sobie się tutaj wyczerpuje.
Pozdrawiam :).
Miotanie się między komedią a poważniejszą serią. Ciekawe, bo ja tego kompletnie nie odczułem. Owszem, cała serią nie jest od deski do deski samą komedią jak jakieś Acchi Kocchi i inne Seitokai. Z drugiej strony wątki poważniejsze ani przez chwile nie są przetragizowane czy poruszające niewiadomo jaką kłopotliwą problematykę. Cały czas mamy naprawdę stonowane slice of life i jak dla mnie wszystko wyszło akurat „w sam raz”
Bohaterowie Względnie do samych opisów postaci nie mogę się przyczepić. Z drugiej jednak strony, umówmy się – nowego schematu postaci zwyczajnie już się nie da zrobić i kwestia jest taka jak uda im się spasować ich cechy. Tutaj właśnie się znów rozmija moja opinia, gdyż dla mnie twórcom się to udało. Główny bohater jest grzeczny i miły, z drugiej strony nie capi specjalnie, że tak brzydko to ujmę „męską piczką”. Ona zaś rzeczywiście jako taka nie ma brać dużego, ale jako „temat” akcji pasuje jak ulał. Z drugiej strony czy to stara panna, lubująca się w alkoholu, ze złośliwym języczkiem i często sama siebie ośmieszająca, czy to sado – maso zboczek, wyszli uroczo i nie umiałem ich nie lubić ;). Na pewno można było ich charaktery pogłębić, zwiększyć dylematy moralne, które rzutują na ich żywoty czy inne tego typu sprawy – tylko po co? W 12 epowej komedii, mogłoby to tylko zaszkodzić. Wtedy właśnie twórcy zaczęliby się najprawdopodobniej miotać ;).
Pozdrawiam :).
Ogółem mówiąc – bawiłem się bardzo średnio. Nic nie porywa, a jedynie oscyluje w średnio‑słabych barwach. 4/10 to i tak chyba dobra nota.
Jak najbardziej zadowolony
Re: Uwaga do recenzji
Re: nice