x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
co?
Duży plus za grafikę która jak zwykle u tego studia jest cudowna, płynna animacja, kolorki i w ogóle wszystko cacy. Muzyka była w porządku, aczkolwiek nie akurat ona nie wbiła mnie w fotel. Nieszczególny był opening, ale to może moje osobiste odczucia. Ending był dużo lepszy.
Kyoukai no Kanata było anime świetnym, aczkolwiek cierpiało na niedopracowanie fabuły, niepotrzebne zapychacze, za mało czasu poświęcone postaciom oraz kliknij: ukryte wciśnięte na siłę i bez większego sensu dobre zakończenie. Mimo wszystko ja polecam.
Mi się podoba, ale...
kliknij: ukryte
- kilkumiesięczne niemowlę przeżyje bez matki i stanie się świetnym w sztuce zabijania siekierą ośmiolatkiem (czy tam kilkulatkiem)
- wszystkie porody są tak bezproblemowe
- przecież jeśli spadniesz z wielkiej przepaści do wody to przeżyjesz (nawet jeśli się palisz)
- jeśli mnich sobie utnie rękę to jakoś specjalnie go to nie obejdzie
etcetera etcetera
Oprócz tych niejasności irytuje jeszcze jedna postać – Wakasa. kliknij: ukryte Oczywiście, ta postać przez swoją niedoskonałość jest dość realistyczna jednak irytowała mnie. Może to wyświechtane ale ciągle mi się przypominał cytat z Małego Księcia „Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś”. Rozumiem że samej Wakasie było trudno, jednak przyzwyczaić do siebie małe dziecko na zasadzie „o jakie fajne zwierzątko, zatrzymam je!” a potem zostawić je same sobie bo chłopak ważniejszy? Dziewczyna przypominała mi osoby które zostawiają psy przywiązane do drzewa w lesie i matki które mordują swoje dzieci by ich kochankowie ich nie zostawili. Już chyba wolałam matkę Asury która co prawda chciała go zjeść ale się opanowała (możliwe że później go zostawiła aczkolwiek to jest niejasne).
Asura, kliknij: ukryte mimo zbyt szybkiego rozwoju psychicznego podobał mi się najbardziej. Mimo braku sumienia i traktowania ludzi jak zwierzynę przywiązał się do Wakasy.
Mnich zaś mnie trochę rozczarował.
Zakończenie średnio mi się podobało ale pasowało do całości i kliknij: ukryte przynajmniej raz to było coś pozytywnego.
Na początku irytowała mnie grafika a raczej komputerowe postacie ale potem przywykłam, przynajmniej poruszały się płynnie i tła były ładne.
Koniec końców anime oceniam 6/10.
Poczekamy, zobaczymy
Przez pierwszą część OAV czułam się bita przez schematyczność ale na szczęście w połowie zmienił się o 180 stopni. Graficznie ładnie kliknij: ukryte ale drażnił mnie ubiór jednej loli (zakonnica czy co?) i udziwnienia w wyglądzie (rozumiem, bohater miał być blondynem ale brzydko to zrobili a loli z dwukolorowymi oczami mnie dobiła).
Na pewno spróbuję obejrzeć serię ale jak wcisną w to lolicon to chyba ją skreślę.
Re: kiepskie
Czegoś brakuje… Ale nie wiem czego.
Aha, już wiem.
Kilku odcinków, bo to oav ma mieć tylko dwa a jest inteligentniejsze i zabawniejsze od wielu dłuższych serii ecchi. Daję 7/10.
Re: Jak na razie idzie świetnie
Jak na razie idzie świetnie
przerażenie
Nie jest tak źle