x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Humor typowy dla gatunku, wydawało mi się że jest nieźle, seria oglądana na bierząco bez przymusu, natomiast jak się teraz zastanowię to najlepsze sceny można upchnąć nawet nie w 5, a 2‑3 minutowy film.
ALE, anime słabe, próbuje udawać coś lepszego? Bzdura. Prawie dziesięć lat po emisji trwa dyskusja na jego temat. Jest bezdyskusyjnie najpopularniejsze, 626k ocen na myanimelist. Również, żadne anime nie ma zbliżonej ilości antyfanów.
Re: 10 anniversary
Re: Rozczarowujące zakończenie
Rozczarowujące zakończenie
kliknij: ukryte Chiyuki uświadamia sobie że samobójstwo było bardzo egoistyczną decyzją, która krzywdzi ludzi wogól niej. Bohaterka nie miała powodu aby się zabijać, w zasadzie nadal pragnie żyć.
To na pewno pozostawia uczucie niedostatku u widza, takie oczywiste wybory i w ogóle pominięcie/ukręcenie głowy wątkom trudniejszym „do poprowadzenia”. Wydaje się, że Decim był jednostronnie zakochany w Chiyuki. Jakie karty na temat tego zagadnienia odsłania finał? Żadne.
łał
Re: Ep 11
Zakończenia z Tsugumi sobie nie wyobrażam. W anime jest to całkowicie jednostronne zauroczenie. Z resztą… za dużo tu niewinnego romansu, za mało humoru, który do tej pory przyciągał mnie do ekranu.
Roswell the anime
Re: Powiąznie
Oczywiście tak nie było. Żelazna zasada większości anime: twoje działania nie mają konsekwencji, a tylko głupek uczy się na swoich i cudzych błędach. Tego się nie da nigdy z podniesioną głową zakończyć, a widz nigdy nie będzie mieć odczucia że obejrzał coś wartego zainwestowanego czasu.
W przeciwieństwie do reszty użytkowników, gardzę pierwszym sezonem. Ja w nim żadnej historii o dorastaniu nie widziałem, tylko coś uszytego z – patrz akapit 2. Teraz dostałem powtórkę, która chwilami była obiecująca i chwilami zabawna [d‑ii‑es :d ]. Przez ostatnie 4‑6 epizodów nie miałem pojęcia co robi Rika, dla mnie to w ogóle nie miało sensu. Już miała wyjść z autyzmu, już coś pozytywnego zaczęło się dziać… o co w ogóle tutaj chodzi?
Dziwne
Nierówni bohaterowie:
Kenji – dosyć typowy protagonista, stylizowany na delikwenta, ale jednak nijaki 5/10
Takao – 10/10
Roka – pewnie większość ją polubiła, mnie działała ciągle na nerwy 5/10
Funabori – 9/10, żal że tak mało jej w serii było
Chitose – 0/10, zabijała anime każdym pojawieniem się na planie, zupełnie bez charyzmy, tragedia, rozpacz.
Serię obejrzałem bez zmuszania się, niemniej efekt końcowy poniżej oczekiwań, ba, zastanawiam się czy było warto i nie jestem przekonany czy drugi raz był usiadł.
Ep 11
Plusy zostają przyćmione przez rażące błędy. Naprawdę momentami świetnie się bawiłem, ale mam poważne obiekcje, czy Kill Me Baby jest anime wartym polecenia.
Samo anime nie ma niestety fabuły. Do tego trzeba dodać masę błędów logicznych kliknij: ukryte jak z finałowego epka: Kręconowłosa jest kompletną wariatką niebezpieczną dla otoczenia – lepiej zostańmy bliskimi przyjaciółmi. W ogóle finał jak i każdy ep z osobna, nie ma żadnego przesłania/sensu. Nie może mieć. Próżno szukać w nich konsekwencji/logiki.
To się ogląda dla Watashi, koniec tematu. Miałem apetyt na coś solidniejszego, aczkolwiek na tle innych serii wyraźnie widać, że wystarczy stworzyć jedną świetną postać, by trafić do ścisłej czołówki sezonu. Tak było z A‑channel [Tooru], Ichiban Ushiro no Daimaou [Korone], Ikoku Meiro no Croisée [Yune], czy nawet Usagi Drop [Rin].
Świetne?
1. ma swoje lata
2. widziałem dużo gorsze animacje.
Niemniej każdy kto zarzuci temu tytułowi doskonałość ośmiesza się niesamowicie.
Ocena jest od tego by prowokować wypowiedzi
Słabsze niż się zanosiło
Główny bohater o odczuwalnej obecności, niespotykane :p. To nie motor napędowy tej serii – za takowe można uznać humor/klimat oraz oprawę graficzną – natomiast można w tym dostrzeć, dlaczego to właśnie Mayo Chiki jest krok dalej. Tu gdzie inni się permanentnie wykładają, wklejają na ślepo znudzone schematy, autorzy tego anime zastępują elementami komedii, romansu. Np. relacja Baka‑Chiki – Konoe.
Subaru jako lokaj ಠ_ಠ, Subaru w praktykowaniu super zdolności ಠ_ಠ, Subaru odkrywa w sobie kobietę :3.
Świeżo po 13 epku, 8/10 ode mnie.
Wyśmienity
Jako jeden z niewielu uważam, iż produkcja z dużego ekranu wypada okazalej. Gra aktorska miejscami pozostawia wiele do życzenia, aczkolwiek sami bohaterowie miażdżą. Nie da się ich nie polubić. Sam nie wiem, która Nana bardziej trafiła w moje serce… po seansie – jak to się mówi – czułem jakbym stacił przyjaciela. :) ... na tym może poprzestanę, bo potem głupio mi będzie samemu to czytać. Polecam, film jeden z moich ulubionych.
Film pogorszony o wady typowego anime
Jestem w trakcie oglądania, na razie seans nie został zaprzestany jedynie ze względu na film. Kolejne „wady typowego anime” to doskonałość postaci. Wszyscy mega przystojni, drapią się po czole z taką gracją, iż bardziej klasowo się nie da. Znów, oglądanie takiego czegoś boli.
Powstrzymam się od dalszej krytyki, zobaczymy co przyniosą następne epizody. Być może zgubiła mnie ostentacyjna pewność fanów tego anime, którzy zarzekali się, że przy animacji film jest niczym.