Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Raikami

  • Avatar
    Raikami 12.04.2018 20:46
    Komentarz do recenzji "Boku no Hero Academia [2018]"
    jestem tylko ciekaw na czym zakończą 3 sezon xD
  • Avatar
    Raikami 7.04.2018 22:19
    Komentarz do recenzji "Boku no Hero Academia [2018]"
    Otóż to! Tak jak napisał mój przedmówca. W 3 sezonie będzie się działo!
  • Avatar
    Raikami 25.03.2018 14:07
    Re: Na razie słabo
    Komentarz do recenzji "Nanatsu no Taizai: Imashime no Fukkatsu"
    W sumie nie widziałem jeszcze 2 sezonu, bo czekam aż wyjdzie w całości, ale zgadzam się z tym co słyszałeś. Ostatni grzech jest najlepszy a każda jego walka to coś niezwykłego. Kiedy widzisz ostatni grzech podczas walki, to wiesz jak bardzo będzie ociekała zajefajnością. Mimo, że mam wiele ulubionych postaci, krewoanych na badassów jak np. Zoro z OP, Sindbad z Magi, Gintoki w Gintamie, Shichika z Katanagatari, Tatsuya z Mahouki i tak dalej, tak ostatni grzech stoi na podium i deklasuje wszystkich innych dobrych bohaterów kreowanych na zimnych skurczybyków. Nie mogę się doczekać debiutu w wersji TV!
  • Avatar
    Raikami 25.03.2018 13:38
    Re: keep calm
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    Twoja interpunkcja razi moje oczy. Do treści tego co napisałeś nie odniosę się, bo ciężko traktować to wszystko poważnie.
  • Avatar
    Raikami 23.03.2018 19:31
    polecam mangę
    Komentarz do recenzji "Boku no Hero Academia [2017]"
    Na zachętę napiszę, że im dalej w las tym seria staje się ciekawsza. Właśnie przez to, że Deku przechodzi zmiany nie tylko na podłożu mocy, ale również charakteru. Sama seria powinna się rozkręcać w bardzo ciekawym kierunku. 3 sezon jeśli pokaże od początku do końca następny arc, to będziemy mieli mnóstwo akcji, walk i kilka mega wzruszających scen. Prawdę mówiąc… Już nie mogę się doczekać! A im dalej i dalej toczy się fabuła, tym ciekawiej moim zdaniem. Jestem prawie pewny, że autor mangi zrobi przeskok kilkuletni, albo uwzględni w pewnym momencie zmiany fizyczne bohaterów. Coś jak było z Naruto i Naruto Shippuden. Myślę też, że po takiej zmianie sam odbiór BnHA będzie znacznie atrakcyjniejszy (zwłaszcza dla starszych widzów).
    Patrząc także na fabułę strzelam, że jesteśmy w 1/3 lub 1/4 historii. Bardzo dużo rzeczy jest do pokazania i domknięcia, a autor jak narazie stara się wszystkiemu poświęcać czas i wyjaśniać w miarę postępującej historii. Także za to ogromny plusik. :)
  • Avatar
    Raikami 23.03.2018 16:32
    Re: keep calm
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    Ostatnie 5 wersów twojej wypowiedzi to wulgarny bełkot pozbawiony sensownych wartości merytorycznych. Jesteś w tej chwili jak reprezentant przeciwnego obozu fanów, tylko bardziej fanatyczny. Osoba stojąca po przeciwnej stronie barykady będzie pewnie tak samo krzyczała jak ty, ale prowadzi to do czegoś? Świat próbujesz zmienić? Sam wychowałem się na klasycznym DB i często wracam do dawnych odcinków żeby jeszcze raz przeżyć tamten klimat, ale nie musi to stać w kolizji z czerpaniem radości od DBS. „I tu się nie liczy wasza jakaś durna opinia” – generalnie po tym tekście nie wiem po co wchodzę w polemikę z tobą, bo z całym szacunkiem, ale pokazałeś całą swoją wiadomością dość niski poziom kultury. Zresztą samym stwierdzeniem obraziłeś wszystkich czytelników i bezpośrednio ich znieważyłeś. Ja się czuję obrażony, że ktoś kto nie przejawia jakiejkolwiek kultury w swojej wypowiedzi, nazywa moją opinię „jakąś durną” i uznaje ją za nieważną.
  • Avatar
    Raikami 20.03.2018 19:51
    keep calm
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    Nie mogę powiedzieć, że nie masz racji, bo nie oglądałem DBS od początku a jedynie pojedyncze walki w tym te ostatnie. Faktycznie sam mam do zarzucenia sporo całej serii przez pryzmat niektórych rzeczy (które miałem okazję obejrzeć), ale bez przesady. Mimo, że całym sercem kocham kanonicznego Dragon Balla, ten nowy potrafi dostarczyć rozrywki, a przecież o to w tym chodzi. Tobie się to nie podoba, mnie częściowo też nie, ale jednocześnie nie czuję się całkowicie źle oglądając coś co potrafi mi dać sporo miłej rozrywki. Z całym szacunkiem, taki trochę g#wnokrzyk robisz z mało istotnego powodu.
  • Avatar
    A
    Raikami 17.03.2018 00:38
    żenujące i puste
    Komentarz do recenzji "Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku"
    Pierwsze dwa odcinki napawały mnie potężnym optymizmem, jednak im dalej w las tym gorzej. Od samego początku tego anime nie ma jakiegokolwiek przedstawionego celu w jakim zmierzałby protagonista. Jego bycie w świecie gry jest puste. Odcinki niczego nie wnoszą, niczego nie tłumaczą. Relacje między bohaterami są żenujące a sam charem męczy. Jestem po 10 odcinku i na tym etapie wystawiam 3/10 Marszu Śmierci. 3 za coś, co mogło mieć genialną fabułę.

    Podkład dźwiękowy nie zapada w ucha, chwilami drażni. Jest słaby. Za to opening aż tak zły nie jest, chociaż 4 liter nie urywa. Protagonista ostatecznie to jedna z najbardziej nudnych postaci. Mimo, iż wykazuje jakąś wiedzę i zachowuje się miejscami poważnie, to jego kreacja jest na tyle fatalna, że włącznie każdego odcinka spotyka się u mnie z głęboką analizą „czy warto i po co?”.

    Nie wiem nawet czy można to komuś polecić. Jest nudne, seans niczego nie wnosi, bohaterowie są stworzeni prostacko. Ich kreacja wzbudza politowanie a nie zachwyt.
    Miałem ogromne nadzieję, ale po 10 odcinku z czystym sumieniem skreślam Deatch March z listy ciekawych serii.

    3/10
  • Avatar
    Raikami 13.03.2018 22:48
    Re: Fabularne dno
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life: Zero"
    Wydaje mi się, że ocena 1/10 jest totalnie z czapy, bo sam przyznałeś, że jest kilka pozytywnych elementów. Jak dla mnie film był świetny. Może to kwestia mojego nastawienia, bo po kinowej wersji Accel World, które było żenujące i ostatniej kinówce SAO, totalnie nie powalającej – film z uniwersum NGNL zdaje się perełką na tle całej reszty. Bardzo podobał mi się motyw przewodni jak i fabuła w filmie. Wytłumaczyli genezę powstania obecnego świata, ukazanego w serii TV. Nie wiem też czy jest sens dociekać takich rzeczy „jak to możliwe, że robot potrafi czuć”. Alternatywne uniwersum rządzi się swoimi prawami. Nie trzeba pojmować czegoś, czego się pojąć nie da w szczegółach. Można za to przyjąć, iż technologia rasy robotów była na tyle rozwinięta aby pozwolić nauczyć się prawdziwych uczuć. Gdybym miał się dopierdzielać do takich niezrozumiałych wydarzeń, to musiałbym zapytać skąd pojawił się Graal, jak to jest, że ma taką moc, czemu istnieją jakieś istoty ze skrzydłami. Jak to jest, że Jibril zrobiła się młoda itp. Nie ma to sensu. Historia zawarta w filmie została w taki a nie inny sposób i przekazała to co chciała przekazać. Uważam, że zrobiła to bardzo dobrze, bo mamy fajny pogląd na wydarzenia z serii telewizyjnej. To czy seria tv jest dobra – kwestia dyskusji. (Moim zdaniem 4 liter nie urywa)

    Ale jak zwykle na pierwszy plan wchodzą gusta i guściki. Każdy ma inne poglądy, doświadczenie, refleksje i upodobania. Także szanuję, po prostu uważam, że 1/10 to przesadzona ocena, skoro wymieniło się kilka pozytywów. :)

    Pozdrawiam
  • Avatar
    A
    Raikami 10.03.2018 23:00
    Boże... Jakie to było cudowne...
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life: Zero"
    Dawno nie widziałem tak wspaniałej kinówki. Co więcej… Równie dawno nie roniłem łez przy jakimkolwiek seansie. No game, No Life: Zero, to cudowna ekranizacja. Przepiękna oprawa audiowizualna, muzyka majstersztyk i cała reszta. Historia bardzo dojrzała jak na to uniwersum. Śmierć jest rzeczą naturalną a sposób przedstawienia relacji między maszyną a człowiekiem…

    Cholera. Pękło mi serce po obejrzeniu tego filmu i na pewno obejrzę raz jeszcze żeby znowu pękło. Cudowna, wspaniała, piękna, dojrzała.

    10/10 z Ogromnym Serduchem.
  • Avatar
    Raikami 11.02.2018 21:43
    Re: ep 5 - sprostowanie
    Komentarz do recenzji "Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku"
    Bardziej chodzi mi tutaj o coś innego. W Magi trudne tematy był bardzo przystępnie pokazane. Brutalnie i krzywdząco, ale prawdziwie i za to ceniłem tam motyw min. niewolniczy, bo to właśnie ten motyw jest mianownikiem Death March. Różnicę, którą przyjąłem i uznałem za naturalną jest pewna ewolucja bohatera. Zauważ, że on na początku potraktował swój „sen” jako okazję do zyskania doświadczenia i pomysłów przy tworzeniu gier. Sugeruje mi to, że sam Satoo nie traktuje wszystkich tych wydarzeń specjalnie poważnie, jednocześnie zachowując pewną dozę człowieczeństwa, współczucia i dojrzałości. Co prawda do tej pory pokazuje się jako pomocna „klucha”, ale mam cichą nadzieję, że z czasem będzie bardzo ciekawym bohaterem dynamicznym i do ciężkich tematów podejdziemy poważniej. Napalam się niepotrzebnie pewnie, ale brakuje mi serii, w której nie pierdzieliliby się z okrucieństwem świata. Mam duże nadzieje, dlatego pewnie widzę całośc z innej perspektywy sądząc, że koncept nie zostanie potraktowany po macoszemu. Rzecz jasna, jeżeli ktoś czytał Light Novel i wie co się będzie działo, chętnie posłucham/przeczytam na PW (: Lepiej skrócić nadzieje niż się gorzko rozczarować pod koniec, a dawno nie robiłem sobie tyle nadziei do jakiejkolwiek serii.
  • Avatar
    Raikami 10.02.2018 20:46
    Re: Niewolnictwo
    Komentarz do recenzji "Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku"
    Drobne sprostowanie. Wyłącznie ja zwróciłem tutaj uwagę na niewolnictwo :)
  • Avatar
    A
    Raikami 10.02.2018 00:09
    ep 5 - sprostowanie
    Komentarz do recenzji "Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku"
    Poprzednim razem czułem, że będzie źle z tym anime. Jednak się pomyliłem. Odcinek 5 pokazał, że temat niewolnictwa nie został poruszony „po macoszemu”, ale zwyczajnie inaczej niż w takim Magi. Podoba mi się. Akcji prawie brak, ale liczę, że i to zmieni się w nadchodzących odcinkach. Co więcej, Satou bardzo zaplusował w moich oczach po tym odcinku. Dojrzały, myślący facet. Uważam, że to był bardzo dobry zabieg aby głównym bohaterem był 30 latek w ciele nastolatka. Widać tutaj pewien fajny schemat, który był w anime ReLife i jeśli seria ma iść tym szlakiem do końca, możemy otrzymać wyjątkowo ciekawą serią.

    Chociaż wciąż brakuje mi jakiegoś charakterystycznego wyznacznika dla tego tytułu. Mam dziwne wrażenie, że po skończeniu emisji Marszu Śmierci, niewiele osób będzie miało w głowie seans. Historia podobna do wielu innych. Różnica polega obecnie na adaptacji innego rodzaju bohatera. Nie krzykliwego, głupiego, młodego a stonowanego, dojrzałego, myślącego. Do tego historia próbuje poruszyć trudne tematy. Jeżeli całość rozkręci się i nie zrobią nagłego, jakościowego skoku w bok, wtedy dostaniemy produkt bardzo dobry. Czekam na kolejne odcinki. Ubolewam, że nie mam wciąż wszystkich odcinków.
  • Avatar
    Raikami 8.02.2018 22:18
    Komentarz do recenzji "Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku"
    Kwestie trudne do omówienia można dobrze zrealizować. Moim zdaniem w Magi genialnie pokazali nie tylko problem niewolnictwa, ale także prostytucję, biedotę, korupcję, okrucieństwo życia. Jak tylko zobaczyłem w Death March motyw z niewolnikami, od razu poczułem ciekawość – „jak twórcy poradzą sobie z tym tematem?”, a sam przed oczami miałem wspomniane wcześniej Magi i to jak tam pociągnęli niewygodne wątki.
    Póki co jestem trochę rozczarowany, ale też nie mogę skreślić DM od tak, przynajmniej do czasu aż wyjdą wszystkie odcinki dam mu szansę.
  • Avatar
    A
    Raikami 7.02.2018 21:34
    Po 4 odcinku
    Komentarz do recenzji "Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku"
    Rzadko zwracam uwagę na animację czy kreskę, bo przeważnie kieruje się fabułą w seriach, które oglądam. Tym razem animacja bardzo mnie raziła. Nie jednokrotnie zdarzyło się, że anime jakby „zamarło” na ekranie, a ja nie wiedziałem czy to odtwarzacz się zaciął, czy coś się nie załadowało…? Nie. Wszystko było tak jak powinno. No teoretycznie. Pod względem kreski, nie czuję się mega zadowolony, ale anime samo w sobie ujdzie.

    Fabularnie, nie porwało mnie jeszcze, ale mamy dorosłego, myślącego bohatera. Dlatego dam szansę temu anime. Jednakże poczekam cierpliwie aż wyjdą wszystkie odcinki. Wtedy zabiorę się od nowa za oglądanie.
  • Avatar
    A
    Raikami 26.01.2018 02:54
    hmmm
    Komentarz do recenzji "Hataraku Maou-sama!"
    Ja wiem? Przyznam, że miło spędziłem czas z tą serią, ale poza 6 z małym + nie potrafię dać lepszej noty. Trzy dobre akcje na całą serię, fabuła przewidywalna do bólu. Żadnego zaskoczenia, przewidziałem podczas seansu wszystkie zwroty akcji, często na długo przed ich wyjaśnieniem. Nie twierdzę, że samo anime jest złe. Po prostu przez zbyt małą ilość ciekawych akcji, poczułem delikatny zawód. Od całkowitej frustracji uratowało mnie nastawienie. Podchodząc do „Hatarasku Maou­‑sama!” przekalibrowałem się na seans średnich lotów więc podsumowanie nie jest dla mnie aż tak gorzkie jakie mogłoby być. Pochwalam za fajny soundtrack podczas walk protagonisty i pochwalam także za fajne przedstawienie głównego bohatera. Może chwilami wydaje się głupkowaty, ale jest mega inteligentny i dojrzały. Pewnie gdyby nie kreacja Maou, seria poszłaby na dno, a tak dostajemy przyjemną serię na nudny wieczór.

    6/10
  • Avatar
    A
    Raikami 15.01.2018 19:42
    O tym czy seans jest dobry świadczy prosta rzecz
    Komentarz do recenzji "Overlord"
    Zabierałem się za ten tytuł bardzo długo. Odstraszała mnie postać protagonisty, ale udało mi się obejrzeć pierwszy odcinek i… To był jak wyrok śmierci dla mnie. Te 20 minut seansu mijało mi tak szybko, że nie zwróciłem nawet uwagi jak z godziny 1 w nocy zrobiła się 7 rano a ja kończyłem ostatni odcinek Overlorda. To anime tak mocno wciąga w siebie, że nim zdałem sobie sprawę co się dzieje, wsiąkłem w całą opowieść na dobre.

    Chciałbym wystawić dyszkę, ale ostatecznie końcówka była jak dla mnie mniej zadowalająca. Nie mówię, że zła, ale brakowało mi tam czegoś. W kwestii openingu… Słyszałem piosenkę wiele razy, ale nigdy nie utożsamiałem z tym tytułem, także to na duży plus. Fajna czołówka. Poza tym czekam aż wyjdzie cały 2 sezon. Nie chcę pozostawać z niedosytem co tydzień. :D

    Dla pierwszej części zostawiam 8+/10. Bawiłem się mega dobrze, spędziłem czas mega dobrze i nie wyspałem się mega niedobrze, ale to i tak na swój sposób – DOBRZE.

    Polecam gorąco! 8+/10
  • Avatar
    Raikami 28.12.2017 20:21
    Re: !!
    Komentarz do recenzji "Black Clover"
    Chyba mogę zrobić tylko to co inni. Polecam mangę całym serduchem. Anime odstaje od mangi jakością. W mandze na dobrą sprawę cały czas jest akcja, z tym, że niektóre wątki są świetnie poprowadzone. Co więcej sam Asta jest tam moim zdaniem dojrzalszy niż w anime.
  • Avatar
    Raikami 28.12.2017 20:17
    Komentarz do recenzji "Black Clover"
    Trochę się zgodzę, niemniej nie oglądam Black Clover gdyż denerwuje mnie głos protagonisty, dlatego inaczej odbieram pewien efekt „wow” wyniesiony z mangi. Nie pamiętam do końca na czym polegał egzamin wstępny, ale jeśli mnie pamięć nie myli, to było kilka eliminacji. W tym pojedynek, którym Asta wygrał sobie miejsce w black bulls. Chociaż tutaj bardziej była kwestia tego, że lider stowarzyszenia zobaczył w nim potencjał.

    Asta nie posiada w sobie magii po to żeby móc używać swoich mieczy. Niemniej na przestrzeni czasu przyznam, że jest dość ciekawym bohaterem. Na pewno bardzo dojrzałym o czym z czasem każdy się przekona i prawdopodobnie wtedy zmieni się też nastawienie do niego i całej serii. Niestety nie wypowiem się póki co o anime, bo wolę zaczekać aż wyjdzie całość.

    Zachęcam do przejrzenia mangi. Da się wyrobić zdanie o tym czy warto w to brnąć. Mnie osobiście trzyma awersja do serii telewizyjnej przez wzgląd na seiyuu. Z kolei odwrotne uczucie mam do wersji komiksowej.

    Obiektywnie podsumowując, Black Clover to ogromny przeciętniak powtarzający schematy innych anime, ale i tutaj da się dobrze bawić. Niestety… Fabuła musi się trochę rozkręcić. :/
  • Avatar
    Raikami 23.12.2017 18:14
    Komentarz do recenzji "Infini-T Force"
    Zastanawiam się nad obejrzeniem tego tytułu. Mógłbyś jakoś w skrócie opisać serię? Po grafice w google wnioskuję, że jest to coś przypominającego Tekknomana, ale w innym uniwersum. Mylę się? :D

    Dzięki za odpowiedź Wesołych Świąt! ^^
  • Avatar
    A
    Raikami 21.12.2017 00:49
    No fajnie
    Komentarz do recenzji "Shokugeki no Souma: San no Sara"
    Przez to, że niedawno zacząłem czytać mangę Shokugeki no Soma, nie zwróciłem uwagi na fakt subtelnej zmiany wydarzeń. Dopiero ostatni odcinek uświadomił mnie, że scenariusz troszkę się przekręcił względem mangi. Nie ma tutaj radykalnych zmian fabularnych. Zmieniono jedynie moment pokazania pewnego wydarzenia. Rozumiem dlaczego postanowili dokonać takiej zmiany. Za mało czasu antenowego. Jednakże tutaj ucierpiała trochę manga, gdyż w niej wątek z Azamim jest troszkę inny. Jeśli mnie pamięć nie myli, nie został wypędzony a wszedł do akademika, zrobił jedzenie, pochwalił Erine i wyszedł. No i miało to miejsce zaraz po walce z Eizanem.

    Nie zmienia to faktu, że dla wielu zakończenie może być przykre… xD W najlepszym momencie sezon się skończył i trzeba czekać co dalej. Jeśli ktoś jest bardzo ciekawy, to najlepiej sięgnąć po mangę. Warto.

    Temu sezonowi dam 7/10. Po prostu dobrze się bawiłem, ale na 8 nie zasługuje niestety.
  • Avatar
    A
    Raikami 12.12.2017 02:40
    Komedia? Heh...
    Komentarz do recenzji "Ichiban Ushiro no Daimaou"
    Jedno z bardziej rozczarowujących tytułów jakie przyszło mi obejrzeć w ostatnim czasie. Jest kilka fajnych elementów, ale niestety większość to rażące wady. Zacząłbym od bardzo niesmacznych a dla niektórych wręcz obrzydliwych akcji. Dołożyłbym kwestię braku logiki w fabule. Jakim cudem bohaterowie nagle znają swoje tajemnice? Serio… Rozczarowałem się.

    Nawet postać protagonisty mimo fajnej badassowej kreacji, nie ratuje seansu. Spędziłem z tym amino krótką chwilę i ciesze się, że nie ma więcej odcinków. Strata czasu.

    5/10 z sympatii do głównego bohatera.
  • Avatar
    A
    Raikami 7.12.2017 12:51
    Jak to jasno ocenić?
    Komentarz do recenzji "Koukaku no Regios"
    Obejrzałem Chrome Shelled Regios w ciągu dnia. Bardzo lubię,kiedy główni bohaterowie od pierwszych minut są OP. Tutaj to dostałem, do tego zabawne momenty, zaskakujące zwroty akcji i ciekawa ale nierówna oprawa audio. Mam na myśli, że część utworów była świetna, a część taka… zbyteczna.

    Trzeba zgodnie przyznać, że uniwersum to koktajl z mnóstwa różnych motywów typowych dla shonenów. Chociaż z większą pikanterią, choć końcówka troszkę mnie rozczarowała, ale tylko troszkę.

    Mamy tutaj ogromne potwory, OP protagonistę z trudną przeszłością. A przynajmniej o tyle trudną, że pomimo sympatii przychodzi takie zastanowienie się „czy jego motywy były słuszne?”. Zresztą on sam się nad tym zastanawia. W każdym razie do naszego blendera możemy dorzucić elementy militarne, sc­‑fi, fantasy, cyberpunk, steampunk/postapo (te dwa ostatni, to akurat zabawna sprawa. Z jednej strony mega zaawansowane technologicznie działa z drugiej klimat z madmaxa. Nie zrozumcie mnie źle. W kwestii steampunku mam na myśli bardziej ubiory niż świat pary.

    Do tej mieszanki dałoby się dodać jeszcze kilka elementów, ale nie ma sensu. Całość oglądało mi się bardzo dobrze. Szkoda, że nie znaleziono czasu na dodatkowe 10­‑15 odcinków. Być może wtedy pewne wątki byłyby ładniej wyjaśnione. Z mojej strony bardzo chciałem rozwinięcia wątku Leerin i Layfona. Może dlatego, że im cały czas kibicowałem?

    Chyba nie mam nic do dodania poza podsumowaniem.

    Ogólnie bardzo dobrze oglądało mi się to anime. Nie potrafiłem oderwać się od fabuł więc to o czymś świadczy. Aczkolwiek sama fabuła nie historią stoi a właśnie bohaterami. Gdyby było ciut więcej czasu antenowego, może niektóre postacie miałyby szansę pojawić się i dokończyć pewne urwane relacje z gł. bohaterem.

    Ode mnie stabilne, mocne 8/10. Zakończenie sugeruje kontynuację. Szkoda, że wciąż jej nie ma, ale będę na pewno zainteresowany jeśli takowe powstanie.
  • Avatar
    A
    Raikami 6.12.2017 01:14
    Świetna długość odcinków
    Komentarz do recenzji "Isekai no Seikishi Monogatari"
    Z początku podchodziłem sceptycznie, ale z dużą dozą zaufania. Kreska nie spodobała mi się początkowo. Do tego opening jest paskudny. Co innego kwestia endingu, ale do niego wrócę później.

    Może razić wiek niektórych bohaterów. A przynajmniej tak myślałem do czasu aż poznałem ich bliżej. złotowłosa księżniczka mimo wieku miała trudne dzieciństwo i nie ma co się dziwić jej dojrzałości i niedojrzałości jednocześnie. Do tego główny bohater, który jest OP we wszystkim, a jednak jego uległość chwilami rozbraja. I dopiero po obejrzeniu całej serii zrozumiałem całkowicie zachowanie wszystkich postaci. Coś fajnego w tym anime to mega sympatyczne kreacje bohaterów. Mimo, że nie oglądam haremówek, tak ta seria trochę mnie rozbawiła i przypomniała stare czasy. Też miałem epizody w swoim życiu, że musiałem uciekać przed zorganizowaną bandą dziewczyn (XD). W każdym razie…

    1 odcinek rzuca bardzo ciekawy klimat tytułowi. Potem od 2 odcinka do 7 mamy wyłącznie szkole życie, które jest ciekawe, ale… Chyba o 1­‑2 odcinki przedłużyli pewne kwestie. Niemniej od 8 odcinka tempo akcji diametralnie się zmienia i do samego końca mamy walki. 5 odcinków, ale bacząc, że trwają po 40+ minut, to tak jakbyśmy otrzymali 10 odcinków.

    Gdyby troszkę zahamować potęgę haremu, zaprojektować postacie bardziej dojrzale i dodać kilka odcinków więcej… Pokusiłbym się o 8/10. To co najbardziej psuje odbiór jest udźwiękowienie. Beznadziejne, nieklimatyczne soundtracki. Poważna walka a w tle radosny ost. W dodatku sama oprawa audio wydaje mi się piętą achillesową tego anime.

    Ode mnie zasłużone 7+/10. Nie jest to nic wybitnego, ale daje świetną rozrywkę i co najważniejsze… Cholera! Wielokrotnie zwroty akcji mnie zaskoczyły! Tytuł chwilami zmusza do myślenia oraz wyciągania wniosków – „co się stanie dalej?”. Porównałem swoje wrażenia ze znajomymi i wszyscy zgodnie przyznali, że ciężko przewidzieć co się momentami wydarzy. To bardzo dobry znak. Nieprzewidywalność sprawiła, że zostawiam właśnie 7+ i wrzucę Isekai no Seikishi Monogatari do zbioru z fajnymi tytułami o mechach.

    7/10 – Polecam – Dobra zabawa na spokojne wieczory!
  • Avatar
    Raikami 4.12.2017 01:47
    A ja się zgadzam
    Komentarz do recenzji "Golden Time"
    Obejrzałem GT bardzo dawno temu, ale zgadzam się. Ten romans był słaby. Do samego końca wierzyłem, że to właśnie z Lindą będzie główny bohater. To mógłby być genialny twist. Szkoda, że scenariusz tego nie przewidywał, bo Linda w moich oczach była wyjątkową, barwną postacią. Niestety nie pamiętam szczególnie tej dziewczyny, z którą ostatecznie został protagonista. Pewnie dlatego, że mnie irytowała. Golden Time nie jest dobrym romansem. Brak logiki, pogania brak logiki. Chociaż jako anime samo w sobie potrafi dostarczyć rozrywki. Po prostu źle poprowadzono pewne wątki.