x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Wady i zalety
Poza tym w życiu spotkałam dużo ludzi mających własne, wyjątkowo durne opinie i to, że coś uważają i w jakiś sposób postrzegają rzeczywistość wcale nie musi oznaczać, że mają jakąkolwiek rację. Istnieje jednak widoczna granica między racjonalną analizą dzieła, idealizowaniem go i kompletnym przeinaczaniem jego treści. Jeśli zanalizujemy je w miarę obiektywnie to owszem, jak najbardziej da się odnaleźć obiektywne wady i zalety, które rezonują z większością osób.
Wady i zalety
Bo kultura jest by z niej korzystać
Poza tym rozumiałabym pretensje, gdyby Japończycy wykrzywiali i kreatywnie interpretowali obraz tylko jednej kultury lub wierzeń, ale robią tak ze wszystkimi ze swoją własną włącznie. Więc obrażanie się absolutnie nic tutaj nie zmieni, bo oni po prostu tak mają i aplikują to podejście do wszystkiego.
Poza tym na litość, w Hataraku może i nazywają protagonistę szatanem, ale widać, że nie chodzi tu o chrześcijańską wersję, tylko ideę przekopiowaną na grunt fantasy, gdyż było kiedyś zapotrzebowanie na „tego głównego złego gościa”, a ten miał chwytliwe imię i był w miarę egzotyczny, ale jednocześnie nie na tyle, by nie być kojarzony. Tym bardziej, że jak na razie innych elementów chrześcijańskich w serii naprawdę nie wypatrzyłam, a za to całkiem sporo parodii konwencji fantasy.
Re: prawdopodobny powód braków w fabule
Re: prawdopodobny powód braków w fabule
Z perspektywy Mikoto to było bardziej: „zabito mojego najlepszego przyjaciela którego znałem od 8 lat, co było dla mnie tak olbrzymim ciosem emocjonalnym, że moja moc zaczęła się wymykać spod kontroli”. Mikoto był przepełniony żalem i przez całą serię działał pod wpływem emocji, które niszczyły go od środka. Generalnie ludzie którym zabito bliską osobę czasem wykazuję tendencję do nie podejmowania najsensowniejszych tudzież najbardziej pragmatycznych decyzji. A Mikoto wykazywał tę tendencję nawet w normalnych okolicznościach…
Zrobione – Moderacja
Cokolwiek sobie zaprzeczasz, bo jeśli jak sugerujesz K zawiera sporo (niewyjaśnionych) tajemnic to raczej jest tajemnicze. O braku tajemniczej fabuły można mówić, gdy fabuła tajemnic nie zawiera.
I nie rozumiem zarzutów co do Mikoto – jest on typowym przykładem osoby która jest bardzo przywiązana (nawet jeśli nie wyraża tego zbytnio) wobec swoich towarzyszy, ale nie okazuje litości komukolwiek kto podniesie na nich rękę. Jeśli doda się do tego, że przy okazji kompletnie nie dba o siebie i o swoje życie, jego akcje są jak najbardziej spójne.
Re: ...
W takim razie pozwolisz, że się podpiszę pod twoją wypowiedzią. :D
Um, i przepraszam, ale w którym momencie ich obraziłam? Bo przeczytałam mój post kilka razy i nie mogę dojść.
Nie za bardzo rozumiem o czym tutaj mówisz, zwłaszcza w drugiej części. Kirito akurat zachowywał się całkiem sensownie jak na męskiego bohatera pod tym względem i jakby nie patrzeć skończył z dziewczyną, jeszcze przed połową serii co jest olbrzymim wyczynem jak na standardy anime.
Re: Niekoniecznie
Shirou jest nieco bardziej skomplikowanym przykładem, gdyż jego wątek prowadzono nieco subtelniej i kliknij: ukryte nie mówiono wprost, że kończy mu się czas tak jak w przypadku Mikoto. Tutaj raczej wprowadzano subtelną charakterystykę – Shiro był ukazywany jako postać ulotna, mająca problem z nawiązaniem bliższych relacji z ludźmi i jak stwierdziła Kukuri w pierwszym odcinku „można odnieść wrażenie, że zniknie jeśli tylko spuści się go z oczu”. Następnie przez kolejne odcinki usuwano kolejne rzeczy jakie teoretycznie wiązały go ze światem (szkoła, rodzina w której istnienie wierzył), aż jedynym co wiąże go ze światem zostaje tajemnicze wideo i towarzyszący mu Kuro i Neko. Shiro postanawia iść tym tropem, mając nadzieję uzyskać odpowiedzi na drążące go pytania. Później ukazana jest przeszłość Weissmana, gdzie znowu widzimy motyw utraty tego co dla niego ważne (siostry), co sprawia, że postanawia oddalić się od świata, gdyż otrzymana moc sprawiła, że jest niezdolny umrzeć. Na tym etapie Weissman totalnie stracił chęć do życia i jedyne co go przy nim trzymało to jego nieśmiertelność. Spędził więc 50 lat totalnie pusty i nieprzywiązany do niczego, odrzucając więzy ze światem. Dlatego gdy Shiro odzyskał swoje wspomnienia wiadomo było, że pójdzie zapewne najbardziej samobójczą drogą. Wydarzenia jakie zaszły przemieniły go, ale nie całkiem. Shiro obiecał sobie, że nie będzie uciekał przed odpowiedzialnością – problem w tym, że wspomnienia uświadomiły mu, że cała fatalna sytuacja która się obecnie rozgrywa jest w całości JEGO winą. Dlatego jako człowiek który przez ostatnie 50 lat nie widział żadnej wartości dla własnego życia wybrał naturalnie rozwiązanie najbardziej dla siebie destruktywne, ale jednocześnie dające mu poczucie odpokutowanie tego, iż wcześniej uciekał przed odpowiedzialnością. Śmierć przez poświęcenie pasowała więc tutaj naprawdę dobrze i była zgodna z tym jak kreowano wcześniej zarówno Shiro jak i Weissmana oraz ich ulotności.
Poza tym uważam, że to głęboko krzywdzące dla serii, twierdzić, że straciła wartość, gdyż kliknij: ukryte ubito trzy postacie, skoro przy życiu wciąż pozostała cała masa postaci pierwszo i drugoplanowych, i już wiadomo, że drugi sezon będzie ciągnął ich wątki. Moim zdaniem oglądanie jak bohaterowie będą zmuszeni sobie radzić, po wydarzeniach jakie miały miejsce będzie o wiele ciekawsze, niż gdyby kliknij: ukryte zrobiono happy end na siłę, a potem wymyślano jakieś dziwne powody, by znów dawać bohaterom traumę. I od kiedy jest coś złego we wprowadzaniu nowych postaci?
Re: ?
Re: Niekoniecznie
I też uważam, że kliknij: ukryte grzechem byłoby wskrzeszać postać z tak dobrze zrealizowaną sceną śmierci.
Niekoniecznie
Re: Dobra seria
Paradowanie po kampusie miało kilka celów – zaprzyjaźnienie się głównej trójki i sprawienie, że polubią uczniów (w tym Kukuri). Bez tego zachowanie trójki bohaterów w finale byłoby całkiem bez sensu. Oprócz tego pociągnięty był wtedy wątek poszukiwania alibi dla Shirou, którego nie można było tak po prostu przeskoczyć. Gotowanie Kuroha owszem było bez sensu.
Jest całkiem dobrą zagadką. Od początku seria zadaje pytanie kto jest mordercą Totsuki i co dokładnie wydarzyło się w noc jego morderstwa. Seria daje dość podpowiedzi, by można było samemu spekulować, a nawet domyślić się prawdy. Poza tym nie wiem czemu dyskredytujesz K jako serię akcji. Jak dla mnie tłukli się wystarczający dużo i efektownie, bym czuła się usatysfakcjonowana.
Żeby Suoh miał dodatkową charakteryzację przez kontakty z nią. Poza tym robiła okazjonalnie foreshadowing co do tego co czeka Suoha. Sam Suoh dostał niemal cały 6 odcinek charakteryzacji.
A teraz po kolei, dziury fabularne:
1. Pierwszy odcinek dość jasno sugeruje, że Czerwoni i Niebiescy nie raz i nie dwa się ścierali. Czerwoni są bandą, że tak to ujmę dresów, a Niebiescy miejscowymi służbami porządkowymi. Panowie zapewne poznali się przy okazji walk ze sobą. Ostatni odcinek sugerował czemu.
2. kliknij: ukryte Była sobie tablica dająca potężną moc nad którą banda naukowców prowadziła badania. Potem był nalot i zbombardowanie miasta gdzie pracowali i całą dokumentację szlag trafił, a moc się uwolniła i tak powstali Królowie. Cel badań jest nieistotny, bo nie udało się ich doprowadzić do końca. Efekty można obserwować.
3. Fushimi jest kliknij: ukryte zazdrosny o to, że Yata zaczął poświęcać więcej uwagi Homrze i Czerwonemu Królowi, niż jemu. Cała zdrada była tylko sposobem na zwrócenie jego uwagi. Było to pokazane w 10 odcinku i sugerowane przy… każdym spotkaniu panów?
4. Anna jest dziewczynką z białymi włosami zapatrzoną w Suoha i posiadającą moce esperskie, która spędza czas z Homrą.
5. Homra to banda przyjaciół robiąca to na co żywnie ma ochotę. Ich celem jest dobra zabawa i dawanie w mordę każdemu kto zrobi krzywdę jednemu z członków.
6. Neko jest kliknij: ukryte kotem z esperskimi mocami (tzw. Strainem). Moce esperskie dostaje się od tak, więc nie ma konkretnego wyjaśnienia czemu je dostała.
7. Zapewne zgubił ją dawno temu i nie jest to szczególnie ważne. Dalszego pytania nie za bardzo rozumiem.
Większość z rzeczy wymienionych była pokazana w serii, a część wbrew temu co mówisz nie jest wcale ważna dla fabuły. Na przyszłość sugeruję nie oglądać serii jednym okiem to nie będę musiała odpowiadać na takie banalne pytania jak „kim jest Anna” i „jaki jest cel Homry”.
Co mi się podobało opisałam już w pierwszym poście, ale mogę spróbować jeszcze coś wygrzebać. Seria była całkiem logicznie zrobiona – jak wspominałam wszystkie późniejsze wydarzenia miały swoje korzenie w tym co się działo na początku serii. Co więcej całej intrygi można było się domyśleć uważnie oglądając serię. Relacje między postaciami choć nie idealne były całkiem fajnie zarysowane. Walki były ciekawie zrobione i satysfakcjonujące. Zakończenie było logiczną konkluzją wydarzeń bez żadnych wyciągniętych z tyłka zagrań.
K oferuje cały konflikt i niejednoznaczne relacje między Niebieskimi i Czerwonymi na które poszło pół serii. Seria składająca się z samego wątku Shirou byłaby zwyczajnie nudna. Poza tym 4 częściowa OAVka miałaby pewnie gorsze tempo serial, który i tak ledwo zmieścił całą historię.
Re: Dobra seria
I o to mi chodzi, czy była jakakolwiek konieczność wyjaśniania czym jest Miecz Damoklesa poza tym, że jest kliknij: ukryte manifestacją mocy danego Króla? Nie. Chyba, że ktoś miałby ochotę na kilka minut pseudonaukowych wyjaśnień, które nie przyczyniłyby się w żaden sposób do fabuły.
Poza tym czepiasz się rozwoju postaci, kiedy na przykład Suoh dostał go całkiem dużo. Anna nie miała wielkiego wpływu na fabułę, więc rozumiem, że seria nie chciała tracić czasu na pokazywanie jej przeszłości. Munakata jak wspomniałam miał go za mało, acz dużo nadrabiał w finałowych odcinkach.
Prosiłabym o konkretny przykład tych olbrzymich luk.
To dziwne, bo ja nie kojarzę zwrotu akcji który wziąłby się znikąd. Chyba wszystkie zwroty akcji w drugiej połowie serii były zasugerowane wcześniej.
I owszem, seria miała fanserwis. Ale miała też przy okazji fabułę i nie rozumiem czemu wszyscy powtarzają jak mantrę, że miała tylko to pierwsze, totalnie ignorując to drugie.
Poza tym jeśli kogoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej o bohaterach to autorzy wypuścili dwie serie mangowe, dwie light novel (niedługo podobno ma wyjść trzecia), drama CD i inne materiały dające informacje, które zwyczajnie nie zmieściły się w serii.
Dobra seria
Przede wszystkim bardzo podobało mi się, że anime postanowiło wrzucić widza w sam środek wydarzeń bez wyjaśnień i pozwoliło mu samemu próbować się domyślić o co chodzi zamiast prowadzić go za rączkę. K wyraźnie przyjęło, że widzowie są na tyle inteligentni by złapać niektóre rzeczy bez mówienia ich wprost, co też przypadło mi do gustu. Miłe było, że seria nawet nie próbowała tworzyć jakiś pseudonaukowych wyjaśnień co do mocy bohaterów.
Oczywiście seria nie jest idealna – o ile fabuła była dobrze pomyślana, tak wykonanie pozostawiało trochę do życzenia. Momentami nieco zbyt wolne tempo zwłaszcza w pierwszych odcinkach wyraźnie odstraszyło część widowni. Poza tym widać, że autorzy nie zawsze radzili sobie z zarządzaniem tak dużą ilością postaci (choć per saldo tylko Munakata i Kuroh powinni byli zostać nieco bardziej rozwinięci). Największym niepowodzeniem twórców było chyba zrobienie Shirou niewystarczająco charyzmatycznym by nawiązać więź z widownią. Osobiście mi to nie przeszkadzało, gdyż nigdy nie widziałam go jako głównego bohatera, co jako jednego z bohaterów popychających fabułę. Niemniej dużo ludzi zniechęciło się chyba przez to do serii i sprawiło to, że przedostatni odcinek nie był tak poruszający jak twórcy planowali. Relacje między postaciami wyszły za to dość ciekawie nadrabiając okazjonalne braki w rozwoju charakteru bohaterów.
Podsumowując, uważam serię za niezwykle udaną i mam nadzieję, że drugi jej sezon nie zawiedzie. Wciąż pozostało kilka wątków do zamknięcia, a sytuacja po zakończeniu tego sezonu daje spore możliwości jeśli chodzi o dalsze poprowadzenie historii.