Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

yasu

  • Avatar
    yasu 14.12.2011 20:59
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion"
    WYPRASZAM SOBIE!
    Twój komentarz mnie obraża jako że jestem widzem któremu się podobało!
    Jeżeli nie zauważyłeś niczego „poza tym co widać”, to znaczy że nie obejrzałeś dokładnie, albo… (nie chce tu nikogo obrażać…chyba xD)

    Ps. Obejrzyj kontynuację i się wypowiadaj!!!
    Druga część kryje w sobie jeszcze więcej tego czegoś co nazwałeś „głębią” ^^
  • yasu 12.12.2011 17:08:45 - komentarz usunięto
  • Avatar
    yasu 12.12.2011 16:58
    Re: Nie wiem dlaczego, ale
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion"
    Dołączam się do pytania…!
    Jak kreska może być „przeładowana” szczegółami??? ;)

    Ponadto nie rozumiem:
    fabuła 8/10 mimo, że nie oryginalna

    Czym się charakteryzuje według Cb oryginalność?
    Pozdrowienia ^^
  • Avatar
    yasu 12.12.2011 16:51
    Re: Odkryj w sobie wilka ;P
    Komentarz do recenzji "Wolf's Rain"
    A ty co? Jednej produkcji nie skończyłeś a już bierzesz sie za kolejną…
    Czyżbyś zamierzał stworzyć „wydanie poprawione”? XD
    Mi osobiście owa zmiana nie przypadła by do gustu…
    Pokazywałaby że Wilki to nic innego jak tylko dzikie potwory, którymi rządzą instynkty ^^
  • Avatar
    yasu 12.12.2011 16:45
    Re: Odkryj w sobie wilka ;P
    Komentarz do recenzji "Wolf's Rain"
     kliknij: ukryte 

    Hitori twoja powyższa analiza przeraża…
    Chyba totalnie tego nie przemyślałeś ^^ ;P
  • Avatar
    yasu 6.11.2011 15:35
    172cm
    Komentarz do recenzji "Lovely Complex"
    Chemik89 napisał(a):
    w PL też jest średnia 164 dla kobiety ;p

    Czy to znaczy, że mam zacząć się bać? ;P
    Mam 172cm, a więc dokładnie tyle ile miała później główna bohaterka ;)

    anulka406 napisał(a):
    ogólnie w Japonii kobieta powinna być mała, drobna i urocza.

    Drobna jestem, czy słodka – zależy zapewne kto ocenia ;D

    hersa napisał(a):
    trochę mnie drażniło to robienie dramatu ze wzrostu.

    To może być tragedia.
    Znam taki przypadek -,- jedna z moich przyjaciółek nie zaczęła chodzić „oficjalnie” ze swoim obecnym chłopakiem. Na dobicie -> to była ich wspólna decyzja.
    Trwało to 2 lata: spotykali się po kryjomu w miejscach „bezludnych”, przyłapani udawali że spotkali się gdzieś przypadkiem.
    Dopiero po 2,5 roku bycia ze sobą (ok. 6 miesięcy oficjal) przedstawiła go (a on ją) swoim rodzicom.
    A wszystko przez wzrost -,-

    Pozdrowienia ^^
  • Avatar
    A
    yasu 6.11.2011 13:46
    Oj tam, oj tam
    Komentarz do recenzji "Witch Hunter Robin"
    DLACZEGO?
    To nie fair!
    Nie tak miało być…no i znowu rycze! Jak tak można…?
    _____________________________________________________________________________________________________

    Muzyka: Idealnie dobrana -> zwłaszcza w Openingach i Endingach, które polubiłam od razu.
    Na pewno pozostaną na długo w mojej pamięci ;D
    Niestety kreska mnie nie zachwyciła. Wielokrotnie mnie irytowała, przez co obrywało się m. in. bohaterom.
    Charaktery może nie były jakoś strasznie głęboko zarysowane, ale można przyjąć że wystarczająco -> zadowalająco ;)
    Jeżeli chodzi o początek to nie ma co ukrywać- NUDA
    Jednak wraz z rozwojem akcji wszystko nabiera tempa. Niestety BAAARDZO powoli (pierwsze 11­‑12 ODC), jednak da się to przeżyć ;P
    Nie jest tak źle, jak niektórzy twierdzą ^^

    Kwestia zakończenia: (moją frustracje widać na początku)
    Jeżeli twórcom zależało by pozostać w pamięci oglądających to trzeba przyznać: zabieg im się udał.
    Mnie jednak osobiście samo zakończenie bardzo zirytowało.
    Z jednej strony nie lubię gdy coś jest  kliknij: ukryte , ale z drugiej jeżeli mieli by ich  kliknij: ukryte  to byłabym zawiedziona i jeszcze bardziej rozdrażniona.
    Wnosek -> tylko jedno rozwiązanie historii by mnie usatysfakcjonowało…ale co to interesuje twórców? xD

    Całość mi się podobała, ale nie chce kontynuacji.
    Jednak tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce się denerwować ;P
    Wystarczająco się wkurzałam xD
    Dla mnie mocne 8/10
    Miłego oglądanie!
    Pozdrowienia ^^
  • Avatar
    yasu 5.11.2011 20:44
    Re: Recenzja?????
    Komentarz do recenzji "Amagami SS"
    Fakt to z samej definicji: stan rzeczy. Jednak każdy ocenia subiektywnie a nie obiektywnie.
    Fakty można przedstawić w różny sposób!
    Może ideału nie ma (nie wiem nie obejrzałam WSZYSTKICH anime), ale są leprze i gorsze pozycję, oraz takie dla których skali nie ma… jest to jednak spowodowane przez nasze indywidualne postrzeganie.

    Goro84 napisał(a):
    Chociaż oglądałem różne tytuły i jakoś żadnemu nie wystawiłbym recenzji odradzającej oglądanie.

    To jest możliwe tylko wtedy, gdybyś pisał o pozycjach które ci się podobają. W innym wypadku może się tobie tak tylko „wydawać”, każdy pewne kwestie odbiera inaczej. Coś co dla ciebie jest pochwałą, dla drugiej osoby może wcale takie nie być.

    Pozdrowienia^^
  • Avatar
    yasu 5.11.2011 20:26
    Re: Recenzja
    Komentarz do recenzji "Amagami SS"
    chaos666 napisał(a):
    Skoro nie widzisz piękna tego anime to o nim nie pisz.

    Ośmielę się nie zgodzić ;D
    Potrzebne jest też negatywne spojrzenie!
    Fakt: Recenzent przesadził.
    Jednak co to ma do pisania? Jeżeli coś się komuś nie podoba to nie znaczy od razu, że ma siedzieć cicho.
    Każdy ma prawo do swojej opinii.
    Szczerze mówiąc ja bardzo lubię czytać sprzeczne recenzje, bo wówczas mogę wypośrodkować.

    chaos666 napisał(a):
    Co do recenzenta – zmęczony życiem człowieku, zostań krytykiem kulinarnym to może komuś się do czegoś przydasz

    O.O O.o xD
    Ho ho ho, taki se żarcik jak widzę… ;P
    Dzięki za to zdanie – pośmiałam się xD

    Pozdrowienia ^^

    Ps. Problem z Amagami SS ciągle się powiela z powodu kontrowersyjnej recenzji. Jednak większość osób, którym ten tekst przeszkadza, potrafi tylko krzyczeć zamiast napisać alternatywny- cóż…życie ;D
  • Avatar
    A
    yasu 5.11.2011 19:34
    D jak DNO
    Komentarz do recenzji "Ajimu Kaigan Monogatari"
    Czy to jakiś chory żart?
    Jak można to w ogóle nazwać „anime”, a do tego „dobrym”?
    To jest DOBRY ROMANS?! 
    Ja chyba śnie…

    Muzyka nie w moim klimacie, ale chwilami miałam tak dość że wyjmowałam słuchawki i oglądałam bez dźwięku.
    grafika? Przykro, ale jest tylko przeciętna.
    Postacie to jakaś tragedia, tandeta. Są tak płytcy, że chciało mi się płakać!
    Fabuła- Przed państwem gwiazda programu!-Fabuła ---> Przepraszam, ale tu NIE WYSTĘPUJE nic podobnego.
    Jest tylko żenująco­‑rażący cukier! NIE, prosze o wybaczenie za obrazę cukru, może hhmmmm…cukier­‑przeterminowany? (o ile istnieje możliwość czegoś takiego).
    _____________________________________________________________________________________________
    Czym więc jest Ajimu Kaigan Monogatari?
    Moim zdaniem jest to żenująca PROFANACJA „anime” i „romansu”.
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Na prawdę żałuje zmarnowanego czasu. Nie pamiętam kiedy oglądałam takie dno.

    Jak ktoś chce przeterminowanego cukru i ma ochotę się rozchorować to życzę miłego oglądania.

    Pozdrowienia ;)

    Ps. Jak komuś może się to podobać?
    Wyjaśnijcie mi to, bo nie rozumiem!
    -> chętnie się dowiem!
  • Avatar
    A
    yasu 5.11.2011 14:53
    Komentarz do recenzji "Millennium Actress"
    Jedna…jeszcze jedna…i kolejna łza…

    Nie spodziewałam się, że będę miała do czynienia z tak wyjątkową perełką. Doprawdy przecudowna poruszająca historia.
    Szczerze mówiąc przed tym arcydziełem niezwykle długo się wzbraniałam. Każdy mówił że jest to niepowtarzalna i przepiękna pozycja, ale ja miałam tak wiele na „nie”...

    Całym sercem zatraciłam się w fabule do tego stopnia, że kwestie o nazwie „grafika” czy też „muzyka” przestały dla mnie istnieć…Oczywiście świadczy to o perfekcyjnym wykonaniu…
    Splatanie fragmentów filmów w których grała z jej prywatną historią, dało poruszający i oszałamiający wynik.
    Niestety, albo też stety przy Millennium Actress 10/10 brzmi jak profanacja…
    (Zdaje się że muszę zastanowić się nad nadanymi ocenami)

    __________________________________________________________________________________________________
    -,- ^^ -,-
    Nie często decyduje się na dobitne, jednoznaczne i konkretne słowa, ale nie mogło ich tu zabraknąć:
    Recenzja­‑ideał!
    Rewelacyjnie oddaje…w zasadzie wszystko.
    Przemyślana i dopracowana. A ostatni akapit <uśmiech> cudo.
    Wzór do naśladowania, zwłaszcza na Tanuki gdzie niestety tak niewiele znajduje się wybitnych recenzji…

    Pozdrowienia

    Ps. Dziękuje wszystkim którzy tak gorliwie polecali mi tą niezwykłą opowieść. Ponadto przepraszam tych którym nie szczędziłam z tego powodu ostrych słów (strasznie mi głupio), chodź mam nadzieje z większością porozmawiam face to face w niedalekiej przyszłości…
  • Avatar
    A
    yasu 1.11.2011 16:26
    Nie wierze...
    Komentarz do recenzji "Blood-C"
    Doprawdy niewiarygodne…
    ...Nie mogę wprost uwierzyć że się na tym poryczałam!
    Nie, no co to ma być? WTF?
    Od 1 ODC było wiadomo że coś tam jest nie tak, ale żeby TAK to wszystko kończyć!
    To…Nie no…NIE WIERZE!
    ...Poryczałam się! Na czymś takim!?
    ......masakra
    ..................................................................................................................

    Sięgnęłam po to anime przez jedno słowo składające się z pięciu liter, a mianowicie: C L A M P

    Co więc na (powiedzmy) spokojnie mogę powiedzieć o tym anime?
    Jak dla mnie nie jest aż tak źle (widziałam gorsze profanacje anime), ALE tylko i wyłącznie przez zakończenie i ogólne przesłanie!
    Początek mnie nie powalił. Szczerze powiedziawszy zmusiłam się by dotrwać do końca.
    No…Moooże troche byłam ciekawa jak to się wszystko wyjaśni („Co konkretnie tam nie gra?”).
    Od początku było wiadomo, że odpowiedz na to pytanie będzie zawarta w ostatnim odcinku.
    Niestety czekanie i oglądanie tego nudnego spektaklu było niezwykle irytujące ;(
    Jestem jednak w szoku, bo nie sądziłam że poznanie zakończenie wywoła (przynajmniej u mnie) takie emocje…
    (mam na myśli żenadę, którą widać na samym początku komentarza)
    Moim zdaniem twórcy przesadzili: ta krew, walki etc. To wszystko było po prostu nudne i nie potrzebne.
    Mnie to nie przyciągnęło, nawet nie zniesmaczyło czy obrzydziło!
    Zamiast tego nie obudziło żadnych emocji. Coś na zasadzie:„Przepołowiła go na pół, leci krew..no fajnie…długo jeszcze?”.
    Nie powiem, sam pomysł na fabułę bardzo mi się podoba, był potencjał.
    Jednak co z tego?
    Ano nic!
    Ot anime z ciekawym zakończeniem i koncepcją, nudnym początkiem i pustym środkiem.
    Jednak żeby obejrzeć to co najlepsze trzeba przetrwać ponad 10 ODC­‑tzn. walczyć o każdą sekundę i się nie poddawać
    Następnie w 11 ODC wegetować, by w ostatnim nacieszyć oczy ( No powiedzmy…)
    Czy warto?
    Zależy od widza.
    Ja nie żałuje że obejrzałam, ale taka już jestem- nastawiona na odczuwanie ;P
    (+w trakcie miałam miliony pomysłów na zakończenie xD )

    Pozdr ;D

  • Avatar
    A
    yasu 1.11.2011 11:54
    ;)
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist"
    Fakty:
    -różni się od mangi
    -jest pełno niedociągnięć
    -można było to zrobić lepiej (przede wszystkim pod względem dźwiękowym!)
    -charaktery postaci nie są za głęboko zarysiwane…
    Jak dla mnie – troche nie przemyślane!

    Może moja opinia jest spowodowana dłuuugim odwykiem od A&M i nie mam w pełni jasnego obrazu (tak jest na 100% więc przepraszam ;), ALE moim zdaniem nie jest tak źle!
    Dla mnie najważniejsze są doznania i odczucia w trakcie oglądania anime i po jego zakończeniu.
    Moje reakcje po:
    Odc 1 – O.o
    Odc 2 – Wooowww!
    Odc 3 – Iiiiiiiiii…! (czyt. pisk)
    Potem co prawda nie było już tak bajecznie, znajomość mangi robi swoje.
    Ponadto akcja siada…nie da się ukryć -> słabo
    Jednak ja w szkole właśnie skończyłam przerabiać „Fausta” (Kocham te książkę- tak wiem, że to dziwne xD) i jakoś tak mi się wpasowało…
    I mimo oczywistego spaprania (to chyba też fakt ^^') mi się podobało!
    Każdy zapewne bd miał inną opinie, dlatego warto rzucić okiem, by móc samemu ocenić.
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    A
    yasu 8.10.2011 13:42
    Eeeee....
    Komentarz do recenzji "Morita-san wa Mukuchi"
    Totalnie mi się nie podobało! Nuda, nuda i jeszcze raz niczym nie zmącona nuda!
    To anime oglądała moja siostra, a ja siedząc nieopodal z książką słuchałam i zerkałam…sama nie wierzę że to do końca przetrwałam i nie uciekłam, nie pocięłam siebie, ani siostry za…to coś.

    Można by TEORETYCZNIE powiedzieć że nie takie złe…(...Ach ta teoria).
    Jest „to” chyba tylko dla osób, którym NA PRAWDĘ się nudzi i chcą się ponudzić trochę mniej (albo bardziej!?).
    Oczywiście istnieje jeszcze jedna możliwość­‑dla młodszych? Nie sądzę, ale…
    Oczywiście jest też bardzo możliwe, że najzwyczajniej po obejrzeniu powiedzmy „wystarczającej” ilości twórczości (anime) oczekuje zbyt wiele.

    Niestety:
    ->Polecam uciekać przed tym jak najdalej się da!

    Ps. Mam masę roboty i brak czasu, jednak musiałam ostrzec innych przed tym…
    Powiedzenie że jest „to” anime, byłoby moim zdaniem profanacją.
  • Avatar
    yasu 1.09.2011 12:15
    Re: Generalizacja -.-
    Komentarz do recenzji "Amagami SS"
    Fakt, coś w tym jest xD

    Mi nie chodziło o to iż napisałeś że przedstawiony w Amagami SS idiota (bolesna prawda ;P) nie ma osobowości! Tylko o to że odniosłeś się do wszystkich pozycji.
    Pierce napisał(a):
    główni bohaterowie bywają nijacy.

    Właśnie o to mi chodziło „bywają”, a nie ZAWSZE są ^^

    Pierce napisał(a):
    Jeśli w dziesiątkach innych recenzji ten problem zostaje niezauważany lub nie wpływa na ocenę, dlaczego Amagami SS się tak fatalnie obrywa?

    ...fraza klucz to „jak to się ma do innych anime”. Dlaczego recenzja mnie poirytowała? OK, Amagami SS jest słabe, lecz co wtedy można powiedzieć o seriach wypadających bladziej?


    No to jest problem…
    Bardzo wiele rzeczy się porównuje i ocenia: szkoły, domy, drużyny, kluby, anime, sytuacje, ludzi: dziewczyny­‑facetów a faceci­‑dziewczyny ;P itd…
    Z tego co widzę ciebie chyba boli to że Amagami się dostało a innym pozycjom nie.
    Jeżeli tak, to mamy teraz za kare dokopać innym pozycjom? Czy może „zawyżyć” akurat TĄ.
    Zdaje się że to właśnie płytkość głównego bohatera irytowała najbardziej autora recenzji, dlatego położył na te informacje największy nacisk…
    Niestety wszystko zależy od postrzegania „sprawiedliwości”.
    Uważam że masz racje, ale nie widzę możliwości wyjścia z takiej sytuacji, poza napisaniem przez Cb alternatywnej recenzji. Jakieś inne obiekcje? ;D
    Pozdrowienia ^^

    Ps. Większości ludzi się czepiam o generalizowanie- nie myśl że jesteś jedyny ;P
    Jeszcze raz Pozdr ;D
  • Avatar
    yasu 31.08.2011 19:16
    Dodatek ;D
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Zgadzam się, są TYLKO podobni.
    Do dodania mam tylko to: Lelouch zmienia się w czasie trwania całej serii, natomiast Light już po paru ODC jest całkowicie i na maxa pozbawiony ludzkich uczuć. W CG to właśnie uczucia pełniły główną role, a nie chęć zwycięstwa…
    Machi napisał(a):
    W tym pojedynku CG i Lelouch to zdecydowani zwycięzcy.

    Masz rację! ^^
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    yasu 30.08.2011 20:00
    Generalizacja -.-
    Komentarz do recenzji "Amagami SS"
    Ja tam do recenzji się nie czepiam, ale wolna wola ^^
    Skoro tak bardzo cię zirytowała to może napiszesz alternatywną? :)

    Pierce napisał(a):
    i ten „samiec” nie ma specjalnej osobowości [co jest z resztą normą w anime]

    Nie ma jak uogólnianie…
    Zdaje się że obejrzałeś wszystkie anime- w co baaardzo wątpię.
    Ja co prawda nie obejrzałam jakoś strasznie dużo, ale znam pozycje w których wspaniale przedstawiono osobowości bohaterów…

    Wprawdzie masz racje twierdząc że w TYM anime głównemu bohaterowi brakuje osobowości.
    Również słusznie zauważyłeś że jego postać się zmienia w historiach.
    Jednak czy to powód do generalizowania i obrażania WSZYSTKICH serii i ich twórców?!
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    A
    yasu 30.08.2011 18:45
    Eee... co?
    Komentarz do recenzji "Code-E"
    Nie rozumiem tak wysokiej oceny!
    Dawno się tak nie wynudziłam i naziewałam.
    Dla mnie naciągane 5/10, ale tylko dlatego że nie piłam kawy by przez to przejść…

    Ja osobiście się zawiodłam! Co to jest? Rozumiem że ma moce, że się boi je uwolnić itp. ale to chyba nie powód żeby ciągle popadać w histerie!
    Jedyne co zapamiętałam (oglądałam jakiś czas temu) to jej przerażenie, umiejętności i straszną nuuudeee.
    hakman4 słusznie zauważył że jest to wina słabego wykonania. Mam wrażenie że twórcy mieli pomysł ale albo nie potrafili go przedstawić, albo tworzyli to na czas bo mieli coś ciekawszego do roboty.
    Osobom które nie interesują się czymś prawie przeciętnym radze obejrzeć „inną robotę”.
    Jest w końcu tak wiele fenomenalnych serii ^^
  • Avatar
    yasu 30.08.2011 18:24
    Re: DawiD
    Komentarz do recenzji "Chaos;HEAd"
    DawiD świetnie napisałeś: krótko zwięźle i na temat ^^
    Niestety dla mnie rzekomy miód był obecny do max 4 ODC, bo przy 5 orzeszki są przeterminowane.
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    yasu 29.08.2011 04:14
    Re: Coś niesamowitego
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    A czy ja coś mówie? xD
    Sama też co jakiś czas odświeżam sobie swoje ulubione tytuły wiec kto jak kto ale ja ciebie o to nie posądzę! ;D
    (Spać się nie chce? ;P)
  • Avatar
    yasu 29.08.2011 03:08
    Potop
    Komentarz do recenzji "Great Teacher Onizuka"
    Descartes, zachłysnąć się nie zachłysnęłam…prawie się przez ciebie utopiłam!
    Nie próbuj tego więcej bo jak ci się uda będziesz pokrywał koszty mojej stypy! A wtedy popłyniesz!
    Nie, no..mam niezłą nauczkę by nie czytac komentarzy cokolwiek pijąc…masakra xD

    kako napisał(a):
    (swoją drogą, ma ktoś fantazję).

    Prawda? xD
    Jak widać to wrodzone, trzeba mieć talent ;P

    Hitori Okami napisał(a):
    Liczba Pi zda się na nic!
    O.o Ta metafora… T_T Jestem na to za głupia!!!

    Z czasem jakaś powszechnie (nawet błędnie) używana forma językowa (zwana uzusem), staje się akceptowalną regułą. Kiedyś jedyną poprawną odmianą w liczbie mnogiej słowa „postać” była forma „postaci”, która dziś razi swoją pretensjonalnością, bo częściej używaną stała się forma „postacie”.

    Fakt kiedyś mówiło się na osobę na „TY”- towarzyszu! Odprowadźcie, zróbcie itp. (co prawda nie moje czasy ale…). Obecnie akceptuje się: „jak to się je” a nie tylko „z czym to się je” (5 lat temu moja siostra miała za to karne pkt na maturze- teraz dostałaby dodatkowe -.-)

    Mam nadzieje że nie rozpętam burzy tym komentarzem ^^
    Wróćmy do GTO! ;)
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    yasu 29.08.2011 02:09
    Re: Coś niesamowitego
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    5?
    Eee tam… -.-
    nie idziesz na rekord! xD
    Serio 5 razy? Nie da się ukryć że lubisz to anime, po tak wielokrotnym obejrzeniu serii znasz pewnie część kwestii na pamięć ;)
    Ja osobiście obejrzałam trzy razy! ;P
    (Nie jest to jednak licytacja ^^ tylko ukazanie świetności tego anime!)
    A i tak pewnie za jakiś czas CG znowu mnie najdzie, już czuję jak się zbliża…xD
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    A
    yasu 28.08.2011 15:55
    ;)
    Komentarz do recenzji "Naisho no Tsubomi"
    Obejrzałam to anime wraz z jedenastoletnią kuzynką.
    Powód:zostałam poproszona o wyedukowanie przyszłej kobiety (trzech facetów w domu a matka pracująca ciężko za granicą- witamy XXI wiek -,- )
    Młoda niestety nie była skora do rozmowy, wiec trzeba było sięgnąć po ostre środki!
    Naisho no Tsubomi spisało się wspaniale!
    Musze przyznać że w sposób bardzo umiejętny została odblokowana. Zaczełyśmy rozmawiać i omawiać kwestie zawarte w anime. Większość informacji na ten temat przekazywana jest właśnie drogą (jak to fajnie recenzentka ujęła) „koleżanka­‑koleżance”. Raz na jakiś czas kolega coś powie…i tak oto w biednej główce mojej kuzynki zapanował chaos.
    (Trzeba było sporo odkręcać! Skąd się biorą takie brednie?!)
    Nie daj Boże jeszcze sex bd w domu tematem tabu i powstają chore nie tylko pomysły ale i przekonania.
    No a potem bardzo często bolesne skutki wynikające z nieświadomości!
    Oho, zeszłam z tematu xD
    Tak więc reasumując bardzo fajne anime edukujące (pełniące funkcję dydaktyczną- specjalnie dla mojej polonistki xD), jednak po zakończeniu warto pewne kwestie omówić.
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    A
    yasu 28.08.2011 13:21
    Komentarz do recenzji "Shoujo Kakumei Utena"
    To anime dla mnie jest jednym wielkim listem poleconym- takie „koniecznie musze podać dalej” ^^
    Nie mogę uwierzyć dlaczego nie trafiłam na to wcześniej! Miałam do czynienia z tyloma bezsensownymi tytułami, a Utene przegapiłam!
    No ale lepiej późno niż później.

    Na muzyke nie narzekam.
    Sądzę też że kreska nadała klimatu, „teatru” jak ktoś tu wcześniej zauważył/(a) (ładna głębsza metafora ^^).
    Fabuła jest wspaniała, ale postacie istny majstersztyk!

    Nie mogę zrozumieć, NIE bardziej zaakceptować…Wtedy kiedy ona się z tym pożal się boże  kliknij: ukryte Nie no…ZABIĆ JĄ! ALBO NIE, LEPIEJ JEGO!
    Wiedziałam że tak to się skończy jak tylko się pojawił ale…szlak mnie trafia na samą myśl!
    (A całą serie oglądałam ładnych pare razy!)

    Troche mnie te zwiazki homoseksualne i kazirodcze w pierwszym momencie odepchnęły. Niby nie mam brata, ale tylko NIBY. Mam bardzo bliskiego kuzyna, ktory jest dla mnie jak brat. Więc chyba nie dziwota że mnie to troche (a chwilami bardzo) raziło.
    Wierze jednak że tu owe związki miały ukryty sens (tu praktycznie WSZYSTKO coś w sobie kryje!).

    Po wielokrotnym obejrzeniu musze powiedzieć że:
    1. Zapewne po paru latach jak sobie odświeżę bd w stanie dostrzec więcej (bo wszystko to nawet nie marzę xD). Chodź z początku WYDAWAŁO mi się że widze wiele, wystarczyła rozmowa i wymiana wrażeń z przyjaciółką bym się zorientowała jak niewiele dostrzegłam
    (A ta i tak twierdzi że to co widzi to tylko wierzchołek góry lodowej- i ciesz się tu swoimi spostrzeżeniami -,- ).
    2. Wszystko co chciałam powiedzieć w bardzo jasny i wspaniały sposób przedstawiła Dżul ^^
    (ja również chciałam się odwołać do „Tezeusza w labiryncie” xD )

    Utena to dla mnie klasa sama w sobie!
    Niestety nie mam w swoim słowniku słów by oddać jak bardzo cenie to anime.
    Pozycja obowiązkowa!
    Pozdrowienia ;D

    Ps. Po obejrzeniu zaczęłam się zastanawiać czy chce odnaleźć swojego „księcia” xD

  • Avatar
    yasu 27.08.2011 20:01
    Re: Coś niesamowitego
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    O.o
    No to nie tylko ja nie spałam po obejrzeniu? A myślałam że jestem wyjątkowa! :O Cóż, za rozczarowanie! XD
    Kiedy po raz pierwszy skończyłam oglądać Code Geass nie śniłam o niczym innym przez bite 2 tygodnie, to jest nieziemskie anime! (Yasu oddychaj xD) Jedyne w swoim rodzaju!
    I nie ważne że raz na jakiś czas po prostu MUSZE obejrzeć jeszcze raz! I nie ważne że ZNOWU bd ryczeć, a potem iść do sklepu (bo oczywiście akurat wtedy w domu ani czekolady ani lodów być nie może!).
    Co się tyczy tego  kliknij: ukryte  PRZEPIĘKNE!
    (dla mnie nie płakanie przy tym jest chyba nie możliwe!)

    Lulu23 napisał(a):
    i znowu ktoś przeze mnie płacze XD

    ZNOWU? xD

    nareszcie ta piosenka będzie mi się miło kojarzyła…

    I czas najwyższy!

    Lulu23 napisał(a):
    Tak, ta piosenka pasuje idealnie, jakby była specjalnie pod Lelouch'a napisana…

    Nio, nie ma jak Viva La Vida! Pasuje Perfekt!

    Lulu23 wielkie dzięki za link!
    Pozdrowienia ;D