x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ja wysiadam...
Re: ...
Jakkolwiek nie uważam, by DB było lepsze, to faktem jest, że tam nie było fanserwisu yaoi. Plus dziewczyny były ładniejsze od facetów.
Re: tylko dla fanów
Jest zrozumiały. Wiem, bo sprawdzałem na sobie.
Dobra seria ALE...
Pierwszy Robak – postacie kobiece. Na pierwszy rzut oka ciekawe, w kolejnych odcinkach z większości z nich wychodzi niestety Syndrom Zakochanej Idiotki. O ile Sophia się jeszcze broni, to w przypadku Tatiany i Ravey pozostaje żal za zmarnowanym potencjałem…
Drugi Robak – Claus… Zgadzam się z recenzją. Na bogów nawet Shinji Ikari był mniej nijaki. Główny bohater LE w zasadzie nie posiada charakteru i zupełnie nie przekonuje, nie mówiąc o zaskarbianiu sympatii.
Trzeci Robak – kliknij: ukryte zmartwychwstały Moran Shetland w końcówce ostatniego odcinka – co to @%^%#%$@$ ma być!?
Tak poza tym większość wątków się nieźle broni. Zwłaszcza ten o stosunkach kapitana Alexa i Sophii ma genialne zakończenie, którego się za diabła nie spodziewałem. O dziwo bardzo sympatyczny jest też Deo, choć zazwyczaj czuję wstręt do yaoiowatych transwestytów o przyćpanych oczach.
Dzieło Szatana...
Dłużyzny to eufemizm. kliknij: ukryte Gdy oglądałem walkę z Zabuzą pomyliłem dwa odcinki, gdyż były niemal identyczne, obydwa składały się w 90% z retrospekcji, a różniły tylko jedną sceną, męczęńskiego zejścia Haku, czy jak mu tam.
Fabuła iście niebanalna i pouczająca, opowiada o przygodach dwóch gówniarzy (Sakura jest tam chyba tylko po to, żeby fanki miały się z kim utożsamiać), z których to gówniarzy jeden jest wielkojapiasty i głupi jak but z lewej nogi, drugi zaś absolutnie, totalnie i zupełnie standardowym bishounenem, urzędowo obdarzonym Tragiczną Przeszłością(R), Chęcią Zemsty(R) i Chorobliwą Ambicją(C), do tego Przeżywającym Dylematy(TM). Poza tym dziurami w owej fabule, na etapie do którego wytrwałem (około 20 odc.), można by spokojnie obdzielić wszystkie serie DB.
Techniki ninja są w większości po prostu idiotyczne i służą tylko do „Wowowowow, widziałeś co on zrobił!?”.
Podsumowując: jeżeli jakiekolwiek anime, prócz Pokemonów, jest dziełem szatana, to jest to właśnie Naruto. Jeśli masz więcej niż 12 lat – daruj sobie. Jeśli masz dzieci poniżej – nie dawaj im tego, chyba, że chcesz, żeby się co chwila kopały i rzucały w siebie twoimi CD‑kami z okrzykiem „Jestem Naluto! A ja Sasuke!”. Jeśli masz dzieci poniżej, a widzisz, że one toto oglądają – zabierz im to, wykasuj, po czym wkrój w tyłek z dziesięć pasów.
Re: Fabuła?
Re: Horror dla miłośników etchii i haremówek...
Re: Mai, ty fetyszystko
Khem, jest tam jeszcze rude dziewczę, które zdecydowanie NIE JEST piękne… I poważnie psuje przyjemność z oglądania.
Sympatyczne:]
A czy Rune Soldier lepszy to mocno dyskusyjne. Do mnie nie trafia on zupełnie.
o głównych bohaterkach napisałeś tylko, że są. Wypadałoby poświęcić im parę słów, zwłaszcza Ihrie, która taka znowu standardowa nie jest kliknij: ukryte powiem więcej, nim obejrzałem ten serial na serio miałem wątpliwości co do jej płci.
Re: nieźle, ale i nie za dobrze...
Nie pisałem o przełomowości, raczej o tym, że Appleseed jest czymś jakby eksperymentem, bo wykorzystuje cellshading postaci. Eksperymentem średnio udanym, bo ruszają się te postaci jak manekiny (w FF:SW zresztą też). Może gdyby wykorzystali technikę motion capture od Golluma?
Re: Recka
Albo masz na myśli, że jest cyborgiem, albo któryś z nas czegoś nie wie o znaczeniu słowa „majstersztyk”.
Re: NGE
Re: wspaniała seria
Przyznam, zę nie rozumiem. Muzyka dostała pełną dziesiątkę.
Re: Minus, dla mnie dość poważny.
To że są tu wampiry jeszcze nie znaczy, że jest to horror;).
Sęk w tym, że on od początku był po angielsku. Ale racja, pomysłowość Japończyków przy transliteracji jest powalająca;>.
Re: Green Green - komedia przede wszystkim
Jakby to delikatnie ująć… guzik prawda?
Re: Death&True
Z tego prostego powodu, że składa się ze scenek wyciętych z serialu(no dobra, niezupełnie tak, ale w uproszczeniu), więc lepiej od razu obejrzeć serial. Ja po obejrzenniu w zasadzie nic się nie dowiedziałem. Serialzaś jest u nas wyczerpująco opisany i sprawiedliwie oceniony.
Horror dla miłośników etchii i haremówek...
Być może sama historia podana w innej formie byłaby nawet fajna, trudno jest mi to jednak stwierdzić. Ilość tragicznych przeszłości na centymetr kwadratowy powala nawet fana NGE. Nie to jest jednak najgorsze…
Główny bohater i otaczające go młode niewiasty mają charaktery żywcem wyjęte z seriali typu Love Hina czy Chobits, jak również szalenie popularnych w Japonii gier randkowych. W skrócie – jeden totalnie przeciętny Japończyk otoczony zgrają dziewcząt zabujanych w nim na amen, z czego przynajmniej jedna jest mała i nieśmiała, jedna milkliwa i niebezpieczna oraz jedna jest przyjaciółką z dzieciństwa. Nyuu w swej niewinnej postaci zaś przypomina Chii, z tą podstawową różnicą że na widok Chii nie rozglądam się gorączkowo za dubeltówką. Nie wykluczam, iż chodzi o moje preferencje słuchowe, podejrzewam jednak, że o co innego.
Ogólnie rzecz biorąc te schematy były dla mnie o wiele za bardzo oczywiste i kompletnie zatruły samopoczucie.
Okiem (nie)fana(tyka)...
Jak dorwę idiotę który rozpowszechnia głupoty o „indeksie ksiąg zakazanych” to mu nogi z tyłka powyrywam. Najwyraźniej to się już rozpowszechniło w fandomie. Wszystko przez tego Dana Browna, który wszędzie widzi symbole płodności, zbol jeden…
Złość nie usprawiedliwia klęcia kobiet. A obrażanie recenzenta wystawia piękną opinię zarówno Tobie, jak i wszystkim pozostałym fanom serii. Ja osobiście Cię o to nie prosiłem.
Mam Ci ochotę zrobić to wszystko, co Eva 01 zrobiła wszystkim po kolei Aniołom, a na koniec jeszcze to, co Evy seryjne zrobiły Asuce. Ja tu od miesięcy próbuję ludziom tutaj wyjaśnić, że NGE to naprawdę porządna seria, a Ty nagle wyskakujesz jak filip z konopi i dajesz piękny przykład fanatyka, który nawet nie rozumie serii na punkcie której mu odbija. Brawo.
Re: nie dla wszystkich
Cieszy mnie to, bo kreska jest tak obrzydliwa, że wysiadłem;). Mam za małe skłonności masochistyczne żeby to w siebie zmuszać, I am very sorry.
Re:
Re: a skąd
Ja o filmie, nie recenzji;). Ludzie dzielą się na tych, którzy przetrwali pierwsze starcie i tych którzy nie przetrwali. Ja należę do drugiej kategorii;>.
Ciekawe
To nie jest takie głupie, Hermes był utożsamiany z Anubisem, czyli właśnie synem Ozyrysa;P. Zaś Yaldabord… Nie było przypadkiem takiego demona?
Nie mehr...
Re: O Hellsingu
Nazwa znaczy „piekielny śpiew” i jest aluzją do łowcy wampirów polującego na Drakulę. Co dokładnie Ci w niej nie pasuje? Wolałbyś może „Brytyjska organizacja używająca wampirów do eksterminacji wampirów”?
Niewątpliwie. Czerwone niebo to niezawodny znak miałkości fabuły. Żeby fabuła miała sens niebo powinno być różowe w zielone kropki
sugeruję, byś obejrzał film w lepszej jakości.
No właśnie. A po co ma wynikać? Po to się ma wyobraźnię, by kombinować jak mogło się dalej potoczyć.
Re: bez urazy...
A fabuła i owszem, zbyt ambitna nie jest, ale po diabła ambitna fabuła w serii tego typu, że nie wspomnę o postaciach ze skomplikowaną psychiką i Przeszłoścyą Wyelce Mroczną y Tragiczną. Kreska jest uproszczona, ze względu na koszty, ale nawet mimo tego nie jest brzydka.
Za przeproszeniem guzik prawda. Ja w RPG nie grałem do dziś, a i tak się świetnie bawiłem. Humor bynajmniej nie jest hermetyczny.