Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Ysengrinn

  • Avatar
    Ysengrinn 16.10.2005 22:07
    Ja wysiadam...
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    Miras napisał(a):
    Dziewczyno ile ty masz lat? to anime jest wyjątkowe. Jeśli nie zauważyłaś to roi sie tam od mistycznych i religijnych motywów.
    Owszem roi się, jest to fakt, choć niekoniecznie zaleta. Zaś co do całego komentarza: Nie masz czasem wrażenia, że wszyscy się na Ciebie patrzą, śmieją się, a Ty nie wiesz z czego się śmieją? Bo ja na twoim miejscu czułbym się tak właśnie teraz.
  • Avatar
    Ysengrinn 7.10.2005 20:14
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "Naruto"
    nieważne napisał(a):
    A tych co im sie Naruto nie podoba, a podoba sie DB, to napiszcie mi dlaczego? Skoro twierdzicie że jest to podobne!


    Jakkolwiek nie uważam, by DB było lepsze, to faktem jest, że tam nie było fanserwisu yaoi. Plus dziewczyny były ładniejsze od facetów.
  • Avatar
    Ysengrinn 1.10.2005 09:05
    Re: tylko dla fanów
    Komentarz do recenzji "AA! Megami-sama: Gekijouban"
    Pudelka napisał(a):
    Film jest po prostu NIEZROZUMIAŁY dla kogoś kto nie miał wcześcniej styczności z serią. Bardzo mi przykro ale BEZNADZIEJA.


    Jest zrozumiały. Wiem, bo sprawdzałem na sobie.
  • Avatar
    A
    Ysengrinn 28.09.2005 19:11
    Dobra seria ALE...
    Komentarz do recenzji "Last Exile"
    Last Exile można porównać do jabłka. Piękne, smaczne, pachnące, szkoda tylko, że robaczywe…

    Pierwszy Robak – postacie kobiece. Na pierwszy rzut oka ciekawe, w kolejnych odcinkach z większości z nich wychodzi niestety Syndrom Zakochanej Idiotki. O ile Sophia się jeszcze broni, to w przypadku Tatiany i Ravey pozostaje żal za zmarnowanym potencjałem…

    Drugi Robak – Claus… Zgadzam się z recenzją. Na bogów nawet Shinji Ikari był mniej nijaki. Główny bohater LE w zasadzie nie posiada charakteru i zupełnie nie przekonuje, nie mówiąc o zaskarbianiu sympatii.

    Trzeci Robak –  kliknij: ukryte 

    Tak poza tym większość wątków się nieźle broni. Zwłaszcza ten o stosunkach kapitana Alexa i Sophii ma genialne zakończenie, którego się za diabła nie spodziewałem. O dziwo bardzo sympatyczny jest też Deo, choć zazwyczaj czuję wstręt do yaoiowatych transwestytów o przyćpanych oczach.
  • Avatar
    A
    Ysengrinn 27.09.2005 10:09
    Dzieło Szatana...
    Komentarz do recenzji "Naruto"
    Naruto jest niewątpliwie serią niezwykłą. W życiu by mi nie pomyślał, że można połączyć mordobicie z shounen ai. Bo wybaczcie, ale czym innym umotywować to, iż roi się tam od bizonów, a nieliczne dziewczyny są co najwyżej przeciętne (już pomijam, co się dzieje na ekranie)? Jak widać, nie tylko można, ale jest nawet szansa, że zdobędzie popularność.

    Dłużyzny to eufemizm. kliknij: ukryte 

    Fabuła iście niebanalna i pouczająca, opowiada o przygodach dwóch gówniarzy (Sakura jest tam chyba tylko po to, żeby fanki miały się z kim utożsamiać), z których to gówniarzy jeden jest wielkojapiasty i głupi jak but z lewej nogi, drugi zaś absolutnie, totalnie i zupełnie standardowym bishounenem, urzędowo obdarzonym Tragiczną Przeszłością(R), Chęcią Zemsty(R) i Chorobliwą Ambicją(C), do tego Przeżywającym Dylematy(TM). Poza tym dziurami w owej fabule, na etapie do którego wytrwałem (około 20 odc.), można by spokojnie obdzielić wszystkie serie DB.

    Techniki ninja są w większości po prostu idiotyczne i służą tylko do „Wowowowow, widziałeś co on zrobił!?”.

    Podsumowując: jeżeli jakiekolwiek anime, prócz Pokemonów, jest dziełem szatana, to jest to właśnie Naruto. Jeśli masz więcej niż 12 lat – daruj sobie. Jeśli masz dzieci poniżej – nie dawaj im tego, chyba, że chcesz, żeby się co chwila kopały i rzucały w siebie twoimi CD­‑kami z okrzykiem „Jestem Naluto! A ja Sasuke!”. Jeśli masz dzieci poniżej, a widzisz, że one toto oglądają – zabierz im to, wykasuj, po czym wkrój w tyłek z dziesięć pasów.
  • Avatar
    Ysengrinn 25.09.2005 21:09
    Re: Fabuła?
    Komentarz do recenzji "Miyuki-chan in Wonderland"
    Ja tylko powiem, że manga również nie jest śmieszna, przynajmniej dla mnie.
  • Avatar
    Ysengrinn 20.09.2005 17:52
    Re: Horror dla miłośników etchii i haremówek...
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Jak się obejrzy kilka(set) anime o jakich mówiłem, plus kilka(dziesiąt) parodii, to naprawdę łatwo się wyłapuje różnego rodzaju wskazówki. Trzeba się po prostu nauczyć oglądać „między wierszami”.
  • Avatar
    Ysengrinn 17.09.2005 17:22
    Re: Mai, ty fetyszystko
    Komentarz do recenzji "Mahou Senshi Louie"
    No i przede wszystkim bohaterki *___* Urocza złodziejka, piękna kapłanka, bohaterki epizodyczne i przede wszystkim rude dziewczę w okularach! Rude jest piękne,


    Khem, jest tam jeszcze rude dziewczę, które zdecydowanie NIE JEST piękne… I poważnie psuje przyjemność z oglądania.
  • Avatar
    A
    Ysengrinn 17.09.2005 14:11
    Sympatyczne:]
    Komentarz do recenzji "Hikyou Tanken Fam & Ihrlie"
    Ot, taka powtórka Slayersów. Niegłupia fabuła, humor i sympatyczne postaci. Do tego książę Lyle mówi głosem Zelgadisa, a Fam, o ile się nie mylę, głosem Hikaru Shido z MKR. Główny wątek owszem, oklepany jak Gołota, ale dzięki brakowi dłużyzn ogląda się bardzo przyjemnie. Serial w sam raz żeby się odprężyć, szkoda, że liczy tylko cztery odcinki.

    A czy Rune Soldier lepszy to mocno dyskusyjne. Do mnie nie trafia on zupełnie.

    o głównych bohaterkach napisałeś tylko, że są. Wypadałoby poświęcić im parę słów, zwłaszcza Ihrie, która taka znowu standardowa nie jest  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Ysengrinn 8.09.2005 11:10
    Re: nieźle, ale i nie za dobrze...
    Komentarz do recenzji "Appleseed"
    wa-totem napisał(a):

    Co do „przełomowości” grafiki, nie zgodzę się – tu Final Fantasy: Spirits Within stoi o klasę wyżej, i to na każdym polu.


    Nie pisałem o przełomowości, raczej o tym, że Appleseed jest czymś jakby eksperymentem, bo wykorzystuje cellshading postaci. Eksperymentem średnio udanym, bo ruszają się te postaci jak manekiny (w FF:SW zresztą też). Może gdyby wykorzystali technikę motion capture od Golluma?
  • Avatar
    Ysengrinn 28.08.2005 16:51
    Re: Recka
    Komentarz do recenzji "Great Teacher Onizuka"
    Maku napisał(a):
    Kikuchi ma IQ ponad 180 i jest komputerowym majstersztykiem czego nie mozna powiedzieć o reszcie ucniów.


    Albo masz na myśli, że jest cyborgiem, albo któryś z nas czegoś nie wie o znaczeniu słowa „majstersztyk”.
  • Avatar
    Ysengrinn 28.08.2005 10:59
    Re: NGE
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    Fakty wykazują, że Evangelionem zachwyca się wielu osobników nie potrafiących myśleć. Co mnie, jako fana Evy, doprowadza do szału, gdyż co chwila taki się kompromituje prymitywną napaścią na recenzenta, przy okazji kompromitując też serię.
  • Avatar
    Ysengrinn 27.08.2005 00:26
    Re: wspaniała seria
    Komentarz do recenzji "FLCL"
    Andriu napisał(a):
    Rzecz która szczególnie zasługuje (mimo recenzji) na uwage to soundtrack – najlepszy jaki do tej pory słyszałem w anime. Polecam „sprawienie” sobie 3 płyt z muzyką z tego anime.


    Przyznam, zę nie rozumiem. Muzyka dostała pełną dziesiątkę.
  • Avatar
    Ysengrinn 24.08.2005 08:35
    Re: Minus, dla mnie dość poważny.
    Komentarz do recenzji "Vampire Hunter D: Żądza krwi"
    Pottero napisał(a):
    No i to jest problem, bo jako horror się nie sprawdza – dla mnie jest to film dość nużący, mogący nastraszyć co najwyżej małe dziecko.


    To że są tu wampiry jeszcze nie znaczy, że jest to horror;).

    Pottero napisał(a):
    P.S. Minus dla angielskiego dubbingu filmu: przez błąd w tłumaczeniu D stał się dunpealem, kiedy tak naprawdę jest dhampirem.


    Sęk w tym, że on od początku był po angielsku. Ale racja, pomysłowość Japończyków przy transliteracji jest powalająca;>.
  • Avatar
    Ysengrinn 21.08.2005 23:39
    Re: Green Green - komedia przede wszystkim
    Komentarz do recenzji "Green Green"
    SireVan napisał(a):
    Zboczone trio potrafi rozbawić każdego.


    Jakby to delikatnie ująć… guzik prawda?
  • Avatar
    Ysengrinn 12.08.2005 13:31
    Re: Death&True
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion: Death^True"
    Virus incorporated napisał(a):
    CO???Czemu niby nie można by było polecić tego Anime?


    Z tego prostego powodu, że składa się ze scenek wyciętych z serialu(no dobra, niezupełnie tak, ale w uproszczeniu), więc lepiej od razu obejrzeć serial. Ja po obejrzenniu w zasadzie nic się nie dowiedziałem. Serialzaś jest u nas wyczerpująco opisany i sprawiedliwie oceniony.
  • Avatar
    A
    Ysengrinn 9.08.2005 18:56
    Horror dla miłośników etchii i haremówek...
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Do oglądania usiadłem nastawiony raczej pozytywnie. Zawiodłem się niestety strasznie. Serial miał dwa momenty fajne i w pełni oryginalne.  kliknij: ukryte .
    Być może sama historia podana w innej formie byłaby nawet fajna, trudno jest mi to jednak stwierdzić. Ilość tragicznych przeszłości na centymetr kwadratowy powala nawet fana NGE. Nie to jest jednak najgorsze…

    Główny bohater i otaczające go młode niewiasty mają charaktery żywcem wyjęte z seriali typu Love Hina czy Chobits, jak również szalenie popularnych w Japonii gier randkowych. W skrócie – jeden totalnie przeciętny Japończyk otoczony zgrają dziewcząt zabujanych w nim na amen, z czego przynajmniej jedna jest mała i nieśmiała, jedna milkliwa i niebezpieczna oraz jedna jest przyjaciółką z dzieciństwa. Nyuu w swej niewinnej postaci zaś przypomina Chii, z tą podstawową różnicą że na widok Chii nie rozglądam się gorączkowo za dubeltówką. Nie wykluczam, iż chodzi o moje preferencje słuchowe, podejrzewam jednak, że o co innego.

    Ogólnie rzecz biorąc te schematy były dla mnie o wiele za bardzo oczywiste i kompletnie zatruły samopoczucie.
  • Avatar
    A
    Ysengrinn 22.07.2005 06:27
    Okiem (nie)fana(tyka)...
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    Evangelion nie jest serią proroczą, nie jest napisaniem Biblii na nowo, wreszcie nie ma na celu odkryć Prawdy, ukrywanej przez watyńskich sukinkotów (do Hellsinga z takimi pomysłami, NGE to poważna seria). Biblia jest po prostu traktowana jako inspiracja, a sama historia nie ma z nią wiele wspólnego. Uważam, że Ave, skądinąd nielubiąca Evy, świetnie opisała o czym jest serial: o niemożności komunikacji. Notabene ocena 8 jest zasłużona za to, iż na satysfakcjonujące zakończenie trzeba było czekać do kinówki.  kliknij: ukryte 

    Jak dorwę idiotę który rozpowszechnia głupoty o „indeksie ksiąg zakazanych” to mu nogi z tyłka powyrywam. Najwyraźniej to się już rozpowszechniło w fandomie. Wszystko przez tego Dana Browna, który wszędzie widzi symbole płodności, zbol jeden…

    zloscia kazdy moze wybuchnac a pozatym, widze ze ty nie jestes zbyt madry kogo rzniesz przed kompem?


    Złość nie usprawiedliwia klęcia kobiet. A obrażanie recenzenta wystawia piękną opinię zarówno Tobie, jak i wszystkim pozostałym fanom serii. Ja osobiście Cię o to nie prosiłem.

    napisales kompletna bzdure drzewo zycia przewija sie w openingu wez sie koles doksztalc a nie sie wypowiadasz jesli sie nie znasz


    Mam Ci ochotę zrobić to wszystko, co Eva 01 zrobiła wszystkim po kolei Aniołom, a na koniec jeszcze to, co Evy seryjne zrobiły Asuce. Ja tu od miesięcy próbuję ludziom tutaj wyjaśnić, że NGE to naprawdę porządna seria, a Ty nagle wyskakujesz jak filip z konopi i dajesz piękny przykład fanatyka, który nawet nie rozumie serii na punkcie której mu odbija. Brawo.
  • Avatar
    Ysengrinn 18.07.2005 06:33
    Re: nie dla wszystkich
    Komentarz do recenzji "Akira"
    Zegarmistrz napisał(a):
    Reszta może sobie odpuścić.


    Cieszy mnie to, bo kreska jest tak obrzydliwa, że wysiadłem;). Mam za małe skłonności masochistyczne żeby to w siebie zmuszać, I am very sorry.
  • Avatar
    Ysengrinn 14.06.2005 21:38
    Re:
    Komentarz do recenzji "End of Evangelion"
    Ocena jest subiektywna i wyraża wyłącznie zdanie recenzenta. Moim zdaniem EoE zdecydowanie zasługuje na 9 za fabułę, ale faktycznie na jego niekorzyść działa to, iż jest poza serialem. To, czy jest to aż tak istotne zależy już od zdania redaktora.
  • Avatar
    Ysengrinn 9.06.2005 05:49
    Re: a skąd
    Komentarz do recenzji "Sailor Moon [2002]"
    beryl napisał(a):
    Nieprawda, recenzja była całkiem, całkiem.


    Ja o filmie, nie recenzji;). Ludzie dzielą się na tych, którzy przetrwali pierwsze starcie i tych którzy nie przetrwali. Ja należę do drugiej kategorii;>.
  • Avatar
    A
    Ysengrinn 8.06.2005 07:33
    Ciekawe
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki"
    Ciekawe, może warto się będzie (in a far away future:P) zainteresować. Arslan to też zresztą wschodnie imię (tak się nazywać emir który jako pierwszy dostał wycisk od pierwszej krucjaty^^).
    Avellana napisał(a):
    darzają się też kurioza w rodzaju „Hermes, syn Ozyrysa”.


    To nie jest takie głupie, Hermes był utożsamiany z Anubisem, czyli właśnie synem Ozyrysa;P. Zaś Yaldabord… Nie było przypadkiem takiego demona?
  • Avatar
    A
    Ysengrinn 7.06.2005 12:05
    Nie mehr...
    Komentarz do recenzji "Sailor Moon [2002]"
    To było straszne… Powinni tego zabronić…
  • Avatar
    Ysengrinn 30.05.2005 08:59
    Re: O Hellsingu
    Komentarz do recenzji "Hellsing"
    Cristal napisał(a):
    Kto wymyślił taką nazwę??? Hellsing…. Nazwa ciemna jak całe anime…


    Nazwa znaczy „piekielny śpiew” i jest aluzją do łowcy wampirów polującego na Drakulę. Co dokładnie Ci w niej nie pasuje? Wolałbyś może „Brytyjska organizacja używająca wampirów do eksterminacji wampirów”?

    fabuła… nie za dobra.. Bo kto widział czerwone niebo?!


    Niewątpliwie. Czerwone niebo to niezawodny znak miałkości fabuły. Żeby fabuła miała sens niebo powinno być różowe w zielone kropki

    W niektórych scenach to normalnie mona paść.. postacie niewyraźne wprost zamazane.. W szczególności tan cały Alucard. Zwykle wyglądał jak kłębek czarnej wełny!!!!


    sugeruję, byś obejrzał film w lepszej jakości.

    A i wielki minus:kto wymyślił takie zakończenie?! Tak naprawdę nic z niego nie wynika…


    No właśnie. A po co ma wynikać? Po to się ma wyobraźnię, by kombinować jak mogło się dalej potoczyć.
  • Avatar
    Ysengrinn 27.05.2005 07:52
    Re: bez urazy...
    Komentarz do recenzji "Slayers"
    Nie chcę nikogo urazić, ale ktoś tu próbuje być mądry, bo „wszyscy się zachwycają tym co puścili w TV, a to wcale nie jest nic specjalnego, ja to wiem, bo ja jestem gość”. Otóż pozwalam sobie polemizować, jak również zadać pytanie – czytałeś waść recenzję? Gdzie tam pisze cokolwiek o złożonej fabule czy skomplikowanych postaciach? Napisałem tylko, że w porównaniu z innymi seriami anime Slayers są oryginalni i nieźle wykonani, co jest prawdą.

    A fabuła i owszem, zbyt ambitna nie jest, ale po diabła ambitna fabuła w serii tego typu, że nie wspomnę o postaciach ze skomplikowaną psychiką i Przeszłoścyą Wyelce Mroczną y Tragiczną. Kreska jest uproszczona, ze względu na koszty, ale nawet mimo tego nie jest brzydka.

    Serika napisał(a):
    Tak z ciekawości: grałeś kiedyś w RPG? [...] Dla kogoś, kto nie siedzi w tych klimatach prawdopodobnie rzeczywiście może być zupełnie niestrawna.


    Za przeproszeniem guzik prawda. Ja w RPG nie grałem do dziś, a i tak się świetnie bawiłem. Humor bynajmniej nie jest hermetyczny.