x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ostatecznie podołali, chociaż czasem uważałam, że fabuła za mocno pędzi. Brakowało mi jednak więcej scen z Miyukim i Gwenem, które były w mandze ;) Jakby seria miała jeszcze ze 2‑3 odcinki to może tempo by było lepsze. Ale ostatecznie mogę polecić, solidna seria z ciekawymi motywami.
Może nie jedno z najlepszych, za to na pewno jedno z najciekawszych anime jakie ostatnio oglądałem. W zasadzie każdy odcinek kończył się jakimś cliffhangerem, może dlatego tak dobrze śledziło się serię na bieżąco? Świetny opening, mimo że tego typu muzyka kompletnie nie jest w moim guście perfekcyjnie wpada w ucho, opening jest również dobrze zrealizowany wizualnie. Sam Kowloon od razu skojarzył mi się z Hongkongiem, żywcem wyciągniętym z filmów Wong Kar‑Waia. Cóż, byłem blisko, tymczasem bez anime nawet nie wiedziałbym że taki fenomen jak Kowloon Walled City istniał naprawdę, co samo w sobie jest fascynującym tematem. Intrygująca fabuła, dorośli bohaterowie (w sam raz dla osoby znudzonej nastolatkami/uczniami/studentami w rolach głównych) – z niecierpliwością czekam na wielki finał Reko‑pon.
Anime ma fajny klimat, takich serii z lat 90‑tych. Ciekawe jest też umiejscowienie w czasie – można odnieść wrażenie że akcja dzieje się w latach 90‑tych XX wieku, ale widzimy wiele współczesnych rzeczy.
PS: Reko‑Pon jest urocza, dawno nie widziałem tak sympatycznej bohaterki w anime.
Kowloon Walled City to właśnie lata 90te, sama Kujirai Reiko („pierwowzór” Reko‑pon) to typ bohaterki występującej całkiem często w seriach z lat 80. i 90, pewnej siebie, dynamicznej seksbomby pomykającej na szpilkach, która bezustannie wprowadza Kudou w zakłopotanie. Dla kontrastu Reko‑pon jest bardziej wycofana i nieśmiała, taka sympatyczna biurwa. Też ją polubiłem.
Twórcom dobrze udało się oddać klimat lat 90‑tych, ogólnie to bardzo dobra seria, takie 7/10 czy 8/10 z minusem.
Kurde, nie pamiętam dokładnie początku mangi, którą i tak przerwałem w okolicach tomu siódmego nie pamiętam czemu, ale wydaje mi się, że faktycznie zekranizowali cały pierwszy tom i pominęli kilka nic nie ważnych dla fabuły rzeczy i kilku bohaterów pobocznych. Jednak w ogólnym rozrachunku, odcinek pierwszy bardzo mi się podobał. Fajnie i wyraźnie zanimowany, dobrze udźwiękowiony, a opening jest jednym z lepszych, które słyszałem w ostatnich latach i długo nie może mnie opuścić.
Ciekaw jestem, jak faktycznie wyjdzie ta adaptacja, zwłaszcza, że całą mangę mają zmieścić w tych 13 odcinkach. No i przecież manga chyba nadal jest wydawana w Young Jumpie. W każdym razie zobaczymy.
Zmartwiło mnie, że zaadaptowali cały pierwszy tom mangi w 1 odcinku. Mocno śmigają z fabułą – mają podobno zaadaptować 11 tomów (niech ktoś mnie sprostuje, jak się mylę) w 13 odcinków! Ogólnie tempo w pierwszym odcinku nie było takie tragiczne wbrew pozorom, więc może im się to uda zrobić całkiem sprawnie…Ale nadal obawy zostają, że sporo rzeczy pominą. No nic, pozostaje oglądać dalej i się okaże :) Bo techniczne anime wygląda ślicznie, opening też bardzo dobry (uwielbiam Wednesday Campanella, polecam ich piosenki), więc kto wie, może człowiek się martwi niepotrzebnie?…
A
Sulpice9
6.04.2025 19:23 Mieszane uczucia po pierwszym odcinku
Ciekawie narysowane, ładnie udźwiękowione, fabularnie też zapowiada się interesująco. Zastanawiam się tylko, czy nostalgia nie przysłoni fabuły. Mam też duży problem z panem Tomozakim Sugitą w roli głównej – świetny aktor, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że nie pasuje do postaci.
Kowloon
(Nie) typowy romans biurowy.
Re: (Nie) typowy romans biurowy.
PS: Reko‑Pon jest urocza, dawno nie widziałem tak sympatycznej bohaterki w anime.
Re: (Nie) typowy romans biurowy.
Twórcom dobrze udało się oddać klimat lat 90‑tych, ogólnie to bardzo dobra seria, takie 7/10 czy 8/10 z minusem.
Ciekaw jestem, jak faktycznie wyjdzie ta adaptacja, zwłaszcza, że całą mangę mają zmieścić w tych 13 odcinkach. No i przecież manga chyba nadal jest wydawana w Young Jumpie. W każdym razie zobaczymy.
Mieszane uczucia po pierwszym odcinku
Mimo wszystko, póki co jestem na tak.