x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Zdania nie zmieniam, Hikaru to naprawdę świetna opowieść grozy.
Mocno też oddaje reżyseria i montaż, oglądając to miałem wrażenie obcowania z serialem aktorskim. Ujęcia, różne wstawki, serio ma się wrażenie, że twórcy starali się zrobić wysokiej jakości serial.
Ej, jakie dobre!
Jest poczucie grozy/zaszczucia, jest lekka psychodela… Póki co Hikaru, obok Another i Shiki, zdaje się najlepszym, pełnometrażowym anime horrorem (wiem, że konkurencja jest praktycznie żadna, lecz „obiektywnie” jest to całkiem całkiem).
Początek mega mocny, podręcznikowy przykład „trzęsienia ziemi”.
Wątek homo jest i świetnie tu pasuje. Motyw zakazanej miłości, gdzieś na wypizdowie… ech, horror sam się pisze.
Jedyny, mocno subiektywny, lekki minus, kliknij: ukryte to jakaś organizacja zwalczająca demony(?). Daję mi to trochę vibe SCP, Biohazardu albo Control, a liczyłem na coś bardziej kameralnego.
Zobaczymy po całości, jak bardzo (albo wcale) zmieni mi się zdanie.
Seria niby nie jest opisywana jako boys love, ale ciężko nie mieć takiego wrażenia patrząc na interakcje między bohaterami. Jak to mówią „to nie może być zwykła przyjaźń”. Niestety też te postaci to takie ciepłe kluchy… nie trawię takich.
Na początku anime mnie zaintrygowało, ale coś w prowadzeniu tej historii, montażu scen i tym na siłę psychodelicznym klimacie mnie ostatecznie odrzuciło i dropn‑ąłem po 3 odcinku…
oglądam, oglądam, zastanawiam się, dlaczego czuję, jakbym już vibe gdzieś poczuł, no i po drugim odcinku się zorientowałem, że to trochę mieszanka „After Dark” i „Hard‑Boiled Wonderland” Murakamiego. ciekaw jestem, co z tego wyjdzie, bo zapowiada się dobrze!
Najlepsze anime sezonu, na tę chwilę (czyli po czterech odcinkach). Klimatyczne, wciągające i fenomenalnie wyreżyserowane (zwłaszcza trzy pierwsze odcinki), ze świetną i nieoczywistą relacją między głównymi bohaterami. Przy czym od razu mówię, że mangi nie znam, więc nie mówię z punktu widzenia osoby zakochanej bezkrytycznie w historii.
Oj, szykuje się jedno z większych rozczarowań sezonu. Spodziewałem się horroru a dostaje ciepłą kluchę podsyconą schoolboy‑love. Ani to dobrze nie wygląda ani nic sobą nie reprezentuje.
Do tych co znają pierwowzór – cały czas będzie tak nijako czy będzie jakaś poważniejsza konfrontacja?
Toshi
31.07.2025 01:36 Re: Rozczarowanie
Właśnie to wygląda, ciekawie zaanimowane, wciągające. Nie znan pierwowzoru, co według mnie jest plusem, bo nie patrzę na to jak to ująłeś boys‑love tylko wg. Mnie to bardziej rozwinięta relacja…
Bardzo przyjemnie się to ogląda. Te dodane sceny, które mają wydłużyć odcinek, są bardzo klimatyczne. Oddają nastrój takiej małej, sennej i jednocześnie niepokojącej wioski. I wizualnie też bardzo ładne.
Dużo rzeczy z mangi zapomniałam, ale przeglądałam tomy zaraz po seansie i widzę spore zmiany w chronologii. Już w pierwszym odcinku dostajemy postać która pojawia się dopiero – o ile nie przeoczyłam podczas kartkowania – w 3 tomie?… Nie wiem czemu reżyser postanowił pociąć to w ten sposób, aczkolwiek na razie to nie zarzut, po prostu mnie to zaciekawiło. Może ma na to konkretny plan. Jeśli całość wyjdzie jak w pierwowzorze, to chyba nie ma większego znaczenia, co zobaczymy wcześniej a co później. Cała ta historia i tak jest dość specyficzna w odbiorze. Senno‑koszmarna.
Ale zobaczymy co będzie dalej.
Pierwszy odcinek wyborny, oj czuć ten klimat grozy i niepokoju, czuć. W zalewie wiadomo jakich seryjek potrzebowałam takiego tytułu. Oby utrzymało poziom do końca.
Po calaku
Mocno też oddaje reżyseria i montaż, oglądając to miałem wrażenie obcowania z serialem aktorskim. Ujęcia, różne wstawki, serio ma się wrażenie, że twórcy starali się zrobić wysokiej jakości serial.
Po epku
Jest poczucie grozy/zaszczucia, jest lekka psychodela… Póki co Hikaru, obok Another i Shiki, zdaje się najlepszym, pełnometrażowym anime horrorem (wiem, że konkurencja jest praktycznie żadna, lecz „obiektywnie” jest to całkiem całkiem).
Początek mega mocny, podręcznikowy przykład „trzęsienia ziemi”.
Wątek homo jest i świetnie tu pasuje. Motyw zakazanej miłości, gdzieś na wypizdowie… ech, horror sam się pisze.
Jedyny, mocno subiektywny, lekki minus, kliknij: ukryte to jakaś organizacja zwalczająca demony(?). Daję mi to trochę vibe SCP, Biohazardu albo Control, a liczyłem na coś bardziej kameralnego.
Zobaczymy po całości, jak bardzo (albo wcale) zmieni mi się zdanie.
Na początku anime mnie zaintrygowało, ale coś w prowadzeniu tej historii, montażu scen i tym na siłę psychodelicznym klimacie mnie ostatecznie odrzuciło i dropn‑ąłem po 3 odcinku…
po 4 odc
wyborne!
Vaundy w openingu oczywiście nie zawiódł.
Rozczarowanie
Do tych co znają pierwowzór – cały czas będzie tak nijako czy będzie jakaś poważniejsza konfrontacja?
Re: Rozczarowanie
*odgłosy cykady*
Dużo rzeczy z mangi zapomniałam, ale przeglądałam tomy zaraz po seansie i widzę spore zmiany w chronologii. Już w pierwszym odcinku dostajemy postać która pojawia się dopiero – o ile nie przeoczyłam podczas kartkowania – w 3 tomie?… Nie wiem czemu reżyser postanowił pociąć to w ten sposób, aczkolwiek na razie to nie zarzut, po prostu mnie to zaciekawiło. Może ma na to konkretny plan. Jeśli całość wyjdzie jak w pierwowzorze, to chyba nie ma większego znaczenia, co zobaczymy wcześniej a co później. Cała ta historia i tak jest dość specyficzna w odbiorze. Senno‑koszmarna.
Ale zobaczymy co będzie dalej.
pierwszy odcinek