x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Jeśli jesteście tu dla widowiska na poziomie jedynki, to nic tu po was. Jeśli natomiast przywiodła was tu tęsknota za ekipą i ogólnie pojętą fabułą – to jest okej, te 40 minut pękło mi w 10. Jest ten sam humor, te same relacje między bohaterami, to samo napięcie pt. „Kiedy wreszcie Saitama się odpali?!” itp.
Co do kwestii wizualnych, pierwszy ep był mocno przegadany, a w drugim tej animacji też za wiele nie było, ale dajcie spokój to nie jest AŻ tak złe. Przeciętnie/poniżej przeciętnej.
Oprócz Garou.
Ja pierdziele, ile oni realnie mieli czasu na ten odcinek? Tydzień? Przecież to jest niemożliwe, żeby przeoczyć takie, za przeproszeniem, gówno. To jest poziom PowerPoint'a/Inferno Cop'a.
Ja na serio jestem ciekawy, jakie piekło produkcyjne przechodzą twórcy, no bo ile by zajęło dodanie efektów farfocli w „postprodukcji”? Ile zajęłoby stworzenie dosłownie kilku „klatek”, gdzie Garou delikatnie balansuje ciałem? Z drugiej strony, to wyglądało trochę jak placeholder, o którym ktoś zapomniał…
I co z tego, że walka była „zanimowana” (tj. całe paręnaście sekund w ponad 2 minutowej sekcji), skoro wszystko zrównoważyło „Garou_slide.gif”, które już stało się memem? Całość jest strasznie surowa, cięcia widać na każdym możliwym kroku, spadek jakości w grafice – jeżeli ceną za pojawienie się chociaż paru sekund prawdziwej animacji, jest spartolenie wszystkich pozostałych elementów odcinka, to nie chcę myśleć, co się stanie później… Normalnie bym obejrzał 3 odcinki, ale to nie ma sensu.
Rest in peace One Punch Man, byłeś dobrym anime – 10 lat temu. Szkoda, że nikt wtedy nie kuł żelaza póki gorące, teraz to już musztarda po obiedzie.
w zasadzie to nie było czego kuć. Pierwszy sezon był planowany jako samodzielny, zamknięty projekt i praktycznie nikt z tamtej ekipy nie miał zamiaru robić więcej.
Kolejne sezony to już wymysł producentów, a JC Staff wiadomo jak funkcjonuje – nigdy nie mieli wielkich szans, by zrobić cokolwiek wybijającego się ponad przeciętność. W sumie to zastanawiam się, czy producenci mają wywalone i dali One Punch Mana pierwszemu lepszemu studiu (czyli JC Staff, które ma w zwyczaju brać każdy projekt jaki tylko się da), czy też szukali chętnych i próbowali zebrać podobną ekipę, ale wszyscy byli zajęci/nikt nie chciał zmierzyć się z poziomem pierwszego sezonu etc.? Osobiście skłaniam się ku pierwszej opcji xd.
Pierwsza opcja brzmi bardziej sensownie.
Swoją drogą, straszne, jak JC Staff właściwie wyrzuciło na żer głodnemu tłumowi dyrektora projektu, który po prostu przyznał, że temu sezonowi będzie bliżej do 2, niż do 1, więc niech ludzie przestaną mu truć i zadawać pytania, bo nie ma już siły bronić swojego pracodawcy, a musi, więc zablokował swoje konto na twitterze na czas trwania emisji OPM dla zwykłej gawiedzi.
Jego post, gdzie błagał fanów i który można podsumować słowami „to jest JC Staff, czego wy nie rozumiecie?” naprawdę przykro się czyta.
Z jednej strony to prawda – J.C Staff bierze wszystko, jak leci (prócz OPM 3, mają dwie inne serie, z czego Atsushi Fujishirou prowadzi jeszcze jedną [Chichi wa Eiyuu…], która ma dla niego większy priorytet, co jest smutne). Ale z drugiej kilka razy pokazali, że jak chcą, to potrafią (tak, mam na myśli Railguna i producenta, który prowadził to anime, czyli Isao Suzukiego). J.C Staff dysponuje w swoich szeregach zespół animatorów, którzy specjalizują się w akcji, a jednak do boju wysyłają freelancerów z bardzo niskim doświadczeniem, a do tego outsourcują do Chin/Korei.
Co do reżysera Nagaia – szkoda chłopa. Ludzie idioci, którzy mają wrażenie, że znają się na powstawaniu anime lepiej od profesjonalistów w tej dziedzinie zasypywali go niesłusznymi hejtami i nie wytrzymał. No szkoda, ale mam nadzieję, że zamknie wszystkim paszczę i może zaskoczy.
Dałem szansę drugiemu odcinkowi, bo słyszałem że coś tam lepiej z grafą, choć czułem to w kościach… bosh. A najśmieszniejsze że już nawet na retrospekcjach z sezonu 2, który uważałem za porażkę, grafika wyglądała… lepiej. Tym samym sezon 3 to oficjalnie zjazd z poziomu z serii która już była zjazdem względem pierwszej.
Ładny? Przecież to tragicznie wyglądało. „Animacje” wyciągnięte żywcem z painta, postaci krzywe i powykręcane, jakby ktoś kto to rysował był pod wpływem.
Dość ładny, czyli miejscami jest OK i nie jest aż tak źle, jak w przypadku poprzedniego sezonu ;) A że trybuny z potworami są dosłownie zrobione metodą kopiuj‑wklej, to inna sprawa.
Po dwóch
Co do kwestii wizualnych, pierwszy ep był mocno przegadany, a w drugim tej animacji też za wiele nie było, ale dajcie spokój to nie jest AŻ tak złe. Przeciętnie/poniżej przeciętnej.
Oprócz Garou.
Ja pierdziele, ile oni realnie mieli czasu na ten odcinek? Tydzień? Przecież to jest niemożliwe, żeby przeoczyć takie, za przeproszeniem, gówno. To jest poziom PowerPoint'a/Inferno Cop'a.
Ja na serio jestem ciekawy, jakie piekło produkcyjne przechodzą twórcy, no bo ile by zajęło dodanie efektów farfocli w „postprodukcji”? Ile zajęłoby stworzenie dosłownie kilku „klatek”, gdzie Garou delikatnie balansuje ciałem? Z drugiej strony, to wyglądało trochę jak placeholder, o którym ktoś zapomniał…
ep2
Rest in peace One Punch Man, byłeś dobrym anime – 10 lat temu. Szkoda, że nikt wtedy nie kuł żelaza póki gorące, teraz to już musztarda po obiedzie.
Re: ep2
Kolejne sezony to już wymysł producentów, a JC Staff wiadomo jak funkcjonuje – nigdy nie mieli wielkich szans, by zrobić cokolwiek wybijającego się ponad przeciętność. W sumie to zastanawiam się, czy producenci mają wywalone i dali One Punch Mana pierwszemu lepszemu studiu (czyli JC Staff, które ma w zwyczaju brać każdy projekt jaki tylko się da), czy też szukali chętnych i próbowali zebrać podobną ekipę, ale wszyscy byli zajęci/nikt nie chciał zmierzyć się z poziomem pierwszego sezonu etc.? Osobiście skłaniam się ku pierwszej opcji xd.
Re: ep2
Swoją drogą, straszne, jak JC Staff właściwie wyrzuciło na żer głodnemu tłumowi dyrektora projektu, który po prostu przyznał, że temu sezonowi będzie bliżej do 2, niż do 1, więc niech ludzie przestaną mu truć i zadawać pytania, bo nie ma już siły bronić swojego pracodawcy, a musi, więc zablokował swoje konto na twitterze na czas trwania emisji OPM dla zwykłej gawiedzi.
Jego post, gdzie błagał fanów i który można podsumować słowami „to jest JC Staff, czego wy nie rozumiecie?” naprawdę przykro się czyta.
Re: ep2
Co do reżysera Nagaia – szkoda chłopa. Ludzie idioci, którzy mają wrażenie, że znają się na powstawaniu anime lepiej od profesjonalistów w tej dziedzinie zasypywali go niesłusznymi hejtami i nie wytrzymał. No szkoda, ale mam nadzieję, że zamknie wszystkim paszczę i może zaskoczy.
Re: ep2
Nie dzięki, drop.
"Pała to the people!"
Odcinek 1
Re: Odcinek 1
Re: Odcinek 1