
Komentarze
Sayonara Zetsubou Sensei
- Re: Nawet bez oglądania : Bez zalogowania : 11.05.2022 15:28:05
- Nawet bez oglądania : Bez zalogowania : 11.05.2022 12:01:33
- Re: Czy tylko mi wydaje się, że to wcale nie jest komedia? : Gutosaw : 9.12.2018 00:05:47
- Re: Czy tylko mi wydaje się, że to wcale nie jest komedia? : lexis : 3.12.2018 11:20:35
- Re: Czy tylko mi wydaje się, że to wcale nie jest komedia? : Gutosaw : 3.12.2018 04:18:23
- Czy tylko mi wydaje się, że to wcale nie jest komedia? : smokzgor : 2.12.2018 13:49:28
- komentarz : Rulu : 19.12.2016 12:00:57
- komentarz : Rulu : 18.12.2016 22:40:14
- komentarz : chemik16 : 18.12.2016 22:17:27
- komentarz : Rulu : 18.12.2016 18:08:52
Czy tylko mi wydaje się, że to wcale nie jest komedia?
Czy tylko mi wydaje się, że to wcale nie jest komedia?
Wszyscy mam wrażenie skupiają się na zewnętrznej otoczce. Czyli to ma być śmieszne/w sumie to nie śmieszy/jest płytkie. Ale mam wrażenie, że tak naprawdę ten, kto to stworzył, planował przekazać czy przemycić coś innego w tle, a nie to na czym z jakiegoś powodu wszyscy się skupiają.
Około trzeciego czy czwartego odcinka już mnie momentami przechodziły dreszcze. Zachowania postaci, ich wizerunek, przerywające to jakby się nie klejące reszty scenki… Miałam wrażenie, że całość nie tylko zewnętrznymi „żartami” ale też na poziomie interpretacyjnym pokazuje upadek społeczeństwa.
Zatrzymałam sie jak na razie na pierwszej serii, ale i tak do samego końca to uczucie się utrzymywało.
Nawet opening i ending wpisywały się w ideę i sugerowały, że COŚ JEST NIE TAK. To nie były tematycznie pasujące do komedii. Nawet takiej z czarnym humorem. Całość momentami dawała BARDZO ponure wrażenie, na dodatek podszyte erotycznym kontekstem.
Przewijające się gdzieś w przerwach i między scenami nagrania i sceny miałam wrażenie, sugerowały, jakby nasz główny, zrozpaczony bohater wcale nie był niewiniątkiem na jakie wyglądał. Momentami pojawiające się migawki jawnie ukazujące jakieś sytuacje erotyczne między nim a uczennicami. Opening kończący się obrazkiem naszej optymistycznej bohaterki z ciążowym brzuchem (?!). I w końcu sceny, sugerujące jak te niby niewinne dziewczyny staczają się, sceny które pokazują ich mroczną stronę, chęć mordu… może zemsty? Również, na samym nauczycielu.
W któryś początkowych odcinkach również przewijało się stwierdzenie „to nie może się dziać, takie rzeczy dzieją się w gazetach, więc nie mogą dziać się obok mnie”. Zamykanie oczu na problemy społeczeństwa. Dzieci których nikt nie chce słuchać. Kryjące się za miłym uśmiechem i żartami problemy (moment, kiedy patrząc w oczy naszej optymistki dziewczyna widzi chęć mordu).
Jestem #trochę zawiedziona po seansie. Niby satyra społeczeństwa japońskiego ale #trochę jednobiegunowo podchodząca do tematu, czym, muszę przyznać, jestem zrozpaczona.
Mogła by być to niezła czarna komedia gdyby twórcy wykazali się większym dystansem, zarówno do swojej pracy jak i światka otaku (tak,tak Japonia to nie tylko m&a). Zamiast tego woleli pokierować się maksymą „nie -psoć- tam gdzie jesz” i takie są tego skutki.
Komuś taka „analiza społeczeństwa” (bo jaką inną wartość ma to anime poza mogącymi się podobać bądź nie eksperymentami graficznymi) może wystarczać, ale trzeba zaznaczyć, że jest ona powierzchowna i jednostronna tak jakby dbała o zdrowie psychiczne oglądających i nie wyjawiała całej prawdy, przy czym obiecując, że pozostawi tylko rozpacz. Zabrakło mi tu pojazdu po samych otaku i po ludziach mających poczucie niezależności i własnej wyższości w stosunku do społeczeństwa, z których to właśnie perspektywy jest to ukazywane. Przez co odnoszę wrażenie, że twórcy są kompletnymi hipokrytami (w jednym odcinku pod koniec umieszczone są, jak mniemam, sfabrykowane listy z zażaleniami widzów, za pomocą który przedstawiane są wady tej produkcji jako zalety przy okazji wyśmiewając potencjalnych autorów takich opinii).
Sam zabieg tekstów na drugim planie oceniam pozytywie – jako eksperyment – ale miło by było gdyby przedstawiały większą wartość merytoryczną, nie koniecznie w stosunku do tego co się dzieje fabularnie ale tematów pobliskich – śmierci, rozpaczy. Takie mieszanie form i oddziaływanie na różne sposoby jest ciekawym kierunkiem ale nie czy w późniejszych produkcjach SHAFT z tym #trochę nie przesadził.
Ogólnie mówiąc połączenie GTO, NHK ni Youkoso! i spajającego to wszystko postaci nauczyciela zainspirowanej Osamu Dazaiem wypada nieźle ale wyczuwam tu mnóstwo niewykorzystanego potencjału. Bo sama baza jest dobra ale brakuje tu głębszego wniknięcia w tkanki społeczne i #trochę więcej pieprzu w przypadku ukazywania poszczególnych zjawisk, a przede wszystkim obiektywności.
Jako podręcznikowy pesymista żądam czegoś więcej. Nie dowiedziałam się niczego nowego ani szokująco prawdziwego. Głębsze analizy przedstawionych zachowań prowadziłam ze znajomymi w liceum na murku za szkołą.
P.S Kafuka to nieuleczalny przypadek chorego podejścia do świata. Przez cały czas miałam nadzieję, że okaże się tak naprawkę skrytą pesymistką. Szczególnie scena, w której Otonashi ujrzała coś w jej oczach dała mi taką nadzieję.
Epickie!
NOPE
Super anime & nawiązanie do X 1999
Hm...
Musiałabym obejrzeć całość, aby wystawić ocenę, jednak nie wiem, czy dałabym radę…odpadłam już po kilku odcinkach…
xD
Postacie można polubić, ale miałam nieodparte wrażenie, że twórcą wcale nie chodziło o lubienie bohaterów przez odbiorce. Nie, raczej bohaterowie mieli odgrywac swoją role udowadniania całemu światu inteligencji, smaku i dowcipu twórców. Zgadzam się z recenzją, że nie ma tu mowy o dialogu autor‑odbiorca. Jednak wcale mi nie przeskadzało oglądanie tego monologu z zewnątrz, jako niezależny obserwator.
Te anime nie jest skierowane do szerokiej grupy, każdy powinien odpowiedni się zastanowić czy jest wstanie przetrwać coś takiego, czy nie. Ja nie żałuje.
::)
Zestuboshita!!!!!!!
Same pozytywy do tej serii.Za każdy razem jak główny bohater słyszymy wypowiadane „zesuboshita” ,mój stan staje się odwrotny od tego w jakim jest główny bohater xD
pierwsza seria jest boska xD Krytyka wszystkiego co nas otacza może w ciekawy sposób poprawić nastrój.Ciekawe co? xD
przedstawieni bohaterowie ,czyli uczniowie pokazują nam widzom to co może wydawać normalne na co dzień ,ale z innej perspektywy(bardziej krytycznej).Muza jest ok.Pasuje do klimatu.
Polecam wszystkim tym co mają zły humor lub krzywo patrzą na świat…hmmmm bardziej pesymistycznie ogólnie ujmując ;).
Wstawiam 9/10
nudne
Jest to również moje ulubione anime.
Mi się je po prostu miło oglądało. Sceny jako humorystyczne nie były najwyższego lotu, ale mi się świetnie na nie patrzyło. Nie umiem tego do końca opisać…
Jestem również chyba wyjątkiem, bo jak dla mnie im lepiej tym dalej, całość dochodzi do maximum przy Goku SZS, a potem niestety opada, z troszkę gorszą serią Zan SZS.
Należałoby również wspomnieć o Openingach i Endingach – bo są to moim zdaniem najlepsze w historii anime. Zwłaszcza nr 3 z serii Goku – nie sądzę by prędko powstał lepszy.
(Rozczarował mnie ten w Zan though.)
Endingi wypadają podobnie – pierwszy jest po prostu świetny, następne też są bardzo przyjemne dla ucha. Ten w Zan też…!
Jedna rzecz mnie w tej serii jednak irytowała: przedstawienie (zmyślonego zupełnie) streszczenia poprzednich odcinków w postaci książeczki obrazkowej. Raz było śmiesznie, ale potem to już przewijałem.
Poza tym jednak wszystko stoi na bardzo wysokim poziomie, i na pewno nie raz będę jeszcze do tej serii wracać.
Genialne :D
Sayonara zetsubou sensei
Pozdriawiam
Super 9+/10
Świetna komedia opisująca wiele zagadnień życia codziennego i ogólnie społeczne problemy są w niej opisane nad wyraz dobrze, jednak często wydźwigane są do rangi światowej :)
Super postaci :) Szczególnie hikkomori :)
:P
XD
osobiście strasznie mnie irytowała kwestia : „Jestem Zrospaczony!!!”
pierwsze 2x było OK – potem juz tego bylo zbyt wiele xD
co do 2giej serii – IMO wypadła o wiele słabiej – większość gagów jest troche zbyt skomplikowana i wymaga sporej znajomości Kultury Japońskiej zeby można było coś zrozumieć ...
Pierwsza seria 8/10
Druga seria 6/10
heh
genialne:)
Moim zdaniem opening w 1 i 2 serii jest rewelacyjny:) bure bure bure bure :D!!