Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

9/10
postaci: 9/10 grafika: 8/10
fabuła: 9/10 muzyka: 9/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 22 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,36

Ocena czytelników

9/10
Głosów: 1080
Średnia: 8,51
σ=1,56

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (GoNik)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Higurashi no Naku Koro ni Kai

zrzutka

Hinamizawa – tajemnicze miasteczko, w którym dzieją się dziwne rzeczy, i grupka bohaterów, która próbuje wygrać z przeznaczeniem. Ciekawy materiał na serię i jeszcze lepsze wykonanie.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Kiedy skończyłem oglądać pierwszą serię Higurashi no Naku Koro ni, byłem wstrząśnięty i niesamowicie pozytywnie zaskoczony całością. Nawet jeśli końcówka nie odpowiadała na wszystkie pytania (w zasadzie odpowiadała na niewiele…), to i tak nie zmieniało to faktu, że było i jest to dla mnie jedno z najlepszych, najbardziej zaskakujących i klimatycznych anime, jakie widziałem. Dlatego ogromnie się ucieszyłem, kiedy znalazłem informacje, że istnieje drugi sezon. Zacząłem więc oglądać…

Na początku rzuca się w oczy nowy opening. Po prostu wspaniały. Klimatem odbiega nieco od pierwszego, ale tak samo ta seria różni się nieco od poprzedniej. Jak można się domyślić, druga seria Higurashi no Naku Koro ni jest fabularną kontynuacją poprzedniczki. Składa się z dwóch części – „odpowiedzi”. W pierwszej serii mieliśmy aż sześć części, z czego cztery były „pytaniami” a dwie „odpowiedziami”. Oba sezony mają podobną liczbę odcinków, dlatego na pierwszy rzut oka może się wydawać, że historia zostanie na siłę rozciągnięta. Nic bardziej mylnego.

Opowieść rozpoczyna się trzydzieści lat po końcowych wydarzeniach pierwszego sezonu, od śledztwa, prowadzonego przez Ooishiego i Akasakę. Wracają oni do Hinamizawy, aby odkryć, co tak naprawdę się tam wydarzyło. Odwiedzają miejsca kluczowe, ostatecznie spotykają się też z Reną Ryuuguu. Ooishi nakłania ją, aby opowiedziała, co stało się przed trzydziestu laty. Okazuje się, że jej przyjaciółka Rika, należąca do jednego z trzech najważniejszych rodów Hinamizawy, była prawdopodobnie jakoś zamieszana w tamte wydarzenia, a na pewno coś o nich wiedziała. Już w następnym odcinku akcja przenosi się do czasów przed festiwalem Watanagashi, czyli następuje kolejny „reset” opowieści i znowu rozpoczynamy składanie puzzli fabuły.

Kai na końcu tytułu oznacza solucję, rozwiązanie. Ogromnym atutem pierwszej serii był nastrój tajemniczości i wbrew pozorom brak wiedzy, co się tak naprawdę dzieje i co się stanie. W drugiej serii tego nastroju bardzo ubyło, a sama fabuła wyjaśnia się praktycznie całkowicie. Pozostają jedynie drobne, mało znaczące wątpliwości (pomijając końcówkę ostatniego odcinka, będącą w ogóle nie na temat i zawierającą wątek, który prawdopodobnie znajdzie kontynuację w już zapowiedzianej trzeciej serii). Tajemniczość znika, ale bez obaw – nie całkowicie. Zresztą odpowiedzi serwowane zamiast pytań też są bardzo interesujące. Przede wszystkim cała seria jest przepełniona nadzieją. Nadzieją, że wreszcie skończy się ten ciąg tragedii w Hinamizawie. Dzieje się tak między innymi dzięki temu, że więcej czasu poświęcono na przedstawienie wewnętrznych rozterek głównej bohaterki tej serii – Riki, a także pozostałych postaci. W poprzedniej serii często pokazywali oni swoją mroczną naturę i sadystyczne skłonności. Tutaj nie zmieniają się nagle, w pewnych momentach są o krok od popełnienia poważnego błędu, ale podświadomie czują, że powinni postąpić inaczej. Nie zdradzę, czy w końcu znajdą właściwą drogę i pokonają przeznaczenie, ale fakt faktem, że oglądanie, jak bohaterowie zmagają się z losem, jest niezwykle absorbujące.

Pod względem technicznym nie ma większych różnic z porównaniem do poprzedniego sezonu, aczkolwiek można zauważyć pozytywne zmiany w kresce. Nie jest to jeszcze ideał, ale zdecydowanie powyżej przeciętnej i nie mam nic do zarzucenia grafikom. Muzyka też nie zmieniła się zbytnio. Większość utworów pozostała ta sama, chociaż trafiają się też nowe nuty. Zresztą po co zmieniać coś, co było i jest dobre? Muzyka wciąż trzyma wysoki poziom i z niecierpliwością czekam na soundtrack.

Higurashi no Naku Koro ni to anime zaskakujące, niezwykle klimatyczne i poruszające. Natomiast seria Kai jest pozycją obowiązkową dla fanów poprzedniczki, choćby ze względu na zakończenie podstawowego wątku fabularnego. Nie ma może aż tak „gęstego” klimatu, jak pierwsza seria, ale z drugiej strony pewna jego zmiana może być odświeżająca. Zdecydowanie polecam.

Chessman, 3 lutego 2008

Recenzje alternatywne

  • JJ - 1 listopada 2008
    Ocena: 6/10

    Twórcy świetnego Higurashi no Naku Koro ni próbują udowodnić, że kontynuacja nie musi być wierną kopią oryginału. Nie każdy da się przekonać… więcej >>>

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio DEEN
Autor: 07th Expansion, Ryuukishi07
Projekt: Kyuuta Sakai
Reżyser: Chiaki Kon
Scenariusz: Toshifumi Kawase
Muzyka: Kenji Kawai

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Podyskutuj o Higurashi no Naku Koro ni na forum Kotatsu Nieoficjalny pl