
Komentarze
Vampire Hunter D: Żądza krwi
- Chórek nietoperzy z wieży ząbki szczerzy : kircia : 26.12.2023 13:51:06
- komentarz : :) : 22.10.2022 01:22:32
- Re: Średniak : Wampir : 28.09.2019 04:34:00
- komentarz : Maxromem : 31.08.2017 10:34:11
- komentarz : MiyuMisaki : 26.01.2016 15:26:56
- Jedno z najleprsych anime : Obiektywny : 26.09.2013 01:13:17
- Re: Świetne? : Obiektywny : 26.09.2013 01:02:17
- Re: Świetne? : Slova : 5.09.2012 18:39:19
- Świetne? : Pierce : 5.09.2012 17:25:29
- Średniak : Diablo : 4.08.2012 22:19:26
Chórek nietoperzy z wieży ząbki szczerzy
Już od pierwszej sceny. Dawno nie przeżywałam żadnego seansu w taki czysto estetyczny sposób. I nie mówię przez to, że to był przerost formy nad treścią. To była oprawa, na jaką zasługuje każda dobra historia.
Najbardziej urzekło mnie mieszanie różnych gatunków; gotycki horror, western, science fiction… I cała magia w tym, że to nie sprawia chaotycznego wrażenia, wręcz przeciwnie. Całość ma niepowtarzalny klimat. Te elementy wydają się tak naturalne, że po prostu je przyjęłam i dałam im się zauroczyć.
Pojawiają się tu negatywne komentarze co do samej fabuły i postaci. Ale film jest z tych krótszych, a fabuła jak metr drutu… I to chyba dobrze? Nie można już cieszyć się prostą historią, która nie jest urwana i nie wymusza pseudo‑filozoficznych wywodów?
Nie wiem czemu ktoś miałby spodziewać się zaskoczenia po opowieści, która w większości elementów opiera się na skamieniałej klasyce.
Narzekanie na postacie akurat tutaj też jest dla mnie niezrozumiałe – to tylko półtorej godziny, a ten film tak naprawdę nie jest o żadnym z bohaterów. Oni po prostu wszyscy znaleźli się w tej krótkiej historii, połączeni wydarzeniami. Ja akurat nie czułam potrzeby głębszego ich przedstawiania. Opowieść się zgrabnie zamknęła, a akurat postacie są tutaj tym otwartym elementem, nad którym można pomyśleć i snuć wnioski. Mnie się to podoba.
Czy to jest naprawdę źle, że coś jest typowe czy powtarzalne? Jak tytułowy bohater na przykład.
Nie sądzę.
To jest świetny przykład zgrabnie rozpoczętego i zamkniętego filmu anime, który jednocześnie w paru kwestiach pozostawia miejsce na domysły, nie robiąc dziur w całości.
Dosłownie wszystko tutaj było dla mnie przyjemne i cieszę się, że w końcu ten film obejrzałam. I cieszę się też, że dopiero teraz. Myślę, że mogłabym go nie docenić w przeszłości.
Fabuła jest całkiem dobra, choć oryginalnością nie grzeszy, bo jest to po prostu schemat w stylu dawnych gier akcji – po rozwalać po kolei kilku przeciwników, a na końcu bossa. Do tego dorzucony jest wątek zakazanej miłości, który w produkcjach z wampirami pojawia się chyba od zawsze. Nie mnie, pomimo braku oryginalność całość fabuły jest dobrze poprowadzona i wszystko ładnie się zamyka. Niestety, o postaciach trudno dużo napisać prócz tego, że projekty postaci są wyśmienite. Chylę czoło przed panem Amano, obok Broma i Franka Frazetty to chyba mój ulubiony ilustrator sci‑fi i fantasy.
To co w tym filmie jednak najlepsze to dwie (mocno powiązane) rzeczy: wygląd i klimat. Tła i krajobrazy są przepiękne, mocno gotycko stylizowane i wręcz idealne, co w połączeniu z muzyką i dosyć poważną tematyką (i poważnym scenariuszem) tworzy ten gęsty i mroczny klimat, którego tak brakuje w dzisiejszych produkcjach.
Ogółem film bardzo polecam, choć nie jest to film „dla wszystkich”. Osoby, które nie zachwycą się wyżej wspomnianymi wyglądem i klimatem raczej nie znajdą nic wystarczająco nadzwyczajnego by poświęcić te niecałe 2 godziny. Ale nie wątpię też, że dużo osób szybko się przekona i obejrzy do końca :D
To 6/10 to mocne 6/10, bo myślę, że jednak warto chyba obejrzeć. Ja bym nie powtórzyła seansu, bo nie znalazłam w nim tego czegoś co mnie przyciąga. Najbardziej spodobała mi się postać D, reszta nie była zła. Więc oglądać, ale nie nastawiać się na wybitne dzieła.
Jedno z najleprsych anime
Pierwszym największym plusem owego anime jest jego klimat. Klimat, dialogi oraz świat przedstawiony są chyba jednymi z najbardziej klimatycznych w „anime” z wampirami. Drugim plusem to postacie i ich charaktery, chodź warto zaznaczyć iż jako seria TV była by dużo lepsza to jak na film udało się je za reprezentować najlepiej jak to możliwe. I w tym anime jest bardzo wiele elementów, mamy efektowne walki, mamy przemyślenia, mamy ciekawe postacie, interesujący świat, romans i relacje między postaciami które się rozwijają bardziej niż w niejednej serii TV.
Fabuła dla kogoś kto patrzy na „konkretny” ciąg wydarzeń będzie wydawać się banalna i prosta lecz mimo to jest ciekawa. Jednak nie tyle „fabuła” a bardziej przeżycia i reakcje postaci na określone wydarzenia są „sercem” owego anime.
Największym minusem owego Anime jest to że jest to raptem kinówka, bo sądze że gdyby twórcy wydali ją w formie kilku oavek albo serii TV dostalibyśmy dużo więcej „treści” a film przedstawia najwięcej ile można w trakcie tak krótkiego seansu.
Świetne?
1. ma swoje lata
2. widziałem dużo gorsze animacje.
Niemniej każdy kto zarzuci temu tytułowi doskonałość ośmiesza się niesamowicie.
Średniak
w czterech słowach
Perełka.
Fabuła – idealnie dopasowana do filmu. Ani za prosta, ani za bardzo skomplikowana. Bardzo podoba mi się fakt, że absolutnie wszystkie wątki zostały domknięte. Tu nie było miejsca na rzucanie słów na wiatr, wszystko miało rozwinięcie. Poza tym, nie odniosłem wrażenia, że fabuła jest tylko pretekstem do nawalanki, albo że na siłę została wciśnięta. Wręcz przeciwnie, sądzę, że fabuła była równie ważna jak sceny akcji.
No i to zakończenie…
Bohaterowie także byli fajni, dało się ich polubić(co jest świetnym wynikiem jak na mnogość postaci i krótki czas trwania filmu w porównaniu do serii tv). Moi ulubieńcy to D(wiadomo, tajemniczy, osamotniony i melancholijny, ale zarazem potężny łowca wampirów – nie mogłem go nie polubić!), MeyerLink(Pewien Edłord mógłby się uczyć od niego jak być zakochanym wampirem, a nie chodzącą parodią tegoż) oraz Layla, o której dowiadujemy się chyba najwięcej.
kliknij: ukryte Bardzo podobało mi się, jak zostało ukazane uczucie dziewczyny do D – przez 3/4 filmu nie zostały rzucone żadne słowa, trzeba było domyślić się samemu, dlaczego Layla postępuje, jak postępuje. Genialna była scena, kiedy Layla rozmawia z D podczas deszczu, a także urojenia jej i D w zamku Camilli. Właśnie to było świetne w tym filmie, nie bał się dać widzowi chwili odpoczynku od scen akcji.
Generalnie postacie podobały mi się, bo były takie.. ludzkie? Reprezentowały sobą coś więcej, niż puste stereotypy.
Grafika – cudowna! Absolutnie uwielbiam kreskę anime z lat 90tych. Co prawda twórcy trochę przeholowali z szerokością ramion w stosunku do głowy u Charlotte, ale dziewczyna i tak była piękna. Czuć w filmie ogromny artyzm, niektóre ujęcia zdają się być wręcz sztuką dla sztuki(jak to z pustynnymi płaszczkami), ale to w ogóle nie przeszkadza.
Muzyka – nie dość, że świetna, to jeszcze idealnie wyciszała albo nadawała tempo akcji.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nie mogę postawić filmowi mniej niż 9/10.
szkoda tylko
ciekawe
Świetne!
Nie rozumiem jak niektórym to anime mogło się nie podobać, ale ok, są różne gusta, każdy ma prawo do swojego zdania ;) Osobiście polecam Bloodlust, bo warto obejrzeć!
hmm
To było nudne, bez wyrazu, bez polotu, bez głębi. Najlepiej o tym niech świadczy chociażby to, że w trakcie seansu kilka razy pauzowałam i szłam a to zrobić pranie, a to kolację naszykować, a to uprzątnąć pokój. No się nazywa moc przyciągania widza do ekranu :P
Grafika owszem, prawie piękna. Czemu prawie? Koszmarne twarze kobiet, dziwaczne oczy, nosy, usta.
Kurde ... wynudziłam się.
Klimatyczne
przygnębiający i coś jeszcze. Nie wiedziłem co to było. To była samotność.
Zachwycający!
po raz pierwszy w życiu aż brakuje mi słów na opisanie tego anime, a te które mi przychodzą do głowy do zwykłe banały w stylu „cud”, „doskonałość”, „absolut”, „perfekcja”, itd…
Warto było obejrzeć...
niesamowicie wciągające...
animacja i kreska- fantastyczne. wszystko było żywe, dynamiczne, dopracowano każdy szczegół (chociaż było kilka momentów, gdzie krajobraz miasta wydawał mi się uproszczony).
i może to anime nie ocieka filozofią ludzkiej egzystencji, ale jest poruszonych kilka ciekawych problemów. poza tym widza po prostu zżera ciekawość: „jak to się wszystko skończy?!”
oniemiałem
Jesli mialbym wymienic elementy, ktore mi sie nie podobaly, to tak naprawde sa tylko dwa i odnosza sie one do samego przebiegu akcji. kliknij: ukryte Pierwszy to D hustajacy sie na lianie – nie trafila do mnie ta metoda, jednak zaraz pozniej piorun uderzajacy w drzewo zbil mnie z nog. Drugi motyw, ktory mi sie nie spodobal, to jak jeden z lowcow spotyka swoich kumpli, ktorzy wychodza z trumien i… nie wie, ze to pic na wode. Lowca wampirow nabiera sie na taka sztuczke! Cos tu nie trybi do konca. Poza tym wszystko jest cacy i mimo tych niewielkich niedociagniec wystawiam ocene 10. Niewiele dziel wywarlo na mnie tak pozytywne wrazenie. Jest przyjemne do ogladania, mile dla oka, nie meczy, relaksuje i porusza wazne tematy – bardziej lub mniej powierzchownie, ale jednak.
Polecam wlasciwie wszystkim, bo Bloodlust zdaje sie byc bardzo uniwersalne.
Za i przeciw
Przeciw: Upudrowane wampiry
..mimo narzekań warto obejrzeć.