Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Gintama

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Raizel 19.10.2020 22:40
    Słodko gorzko
    Mam spory problem z oceną tego anime. Na fali popularności, próbuję przebrnąć od kilku lat przez ten serial. Póki co – z dosyć mizernym skutkiem. Podchodzę do niego już któryś raz i jestem obecnie przy odcinku 125 pierwszego sezonu.
    Na tym poziomie, mogę jednak coś powiedzieć. Podstawowym problemem Gintamy jest brak spójności. I to w każdym możliwym aspekcie. Odcinki dramatyczne, przeplatają się z komediowymi, poważne z absurdalnymi. Ciekawe z totalnymi zapychaczami. Takie, od których nie sposób się oderwać – z totalną nudą. I tu leży problem. To nie jest złe anime. Postacie są świetne, często parskamy na głos ze śmiechu… by chwilę potem przemęczyć się przez trzy odcinki o niczym. Potem mamy znowu ubaw po pachy i… zapychacz, który nawet nie udaje że jest czymś innym niż tylko zapychaczem czasu antenowego. Następnie nagle pojawia się jakiś dramatyczny odcinek i wydaje się że mamy głęboką fabułę, która do czegoś zmierza… ale nie. Koniec, poleciała łezka i nim się orientujemy, znowu mamy ubaw.
    Na dłuższą metę jest to męczące i sprawia, że tak wiele osób odbija się od seriali, albo ogląda go latami (jak ja). Jeszcze raz. To nie jest zły serial. Naprawdę momentami zabawa jest wyborna.
    Mam cichą nadzieję, że jeśli kiedyś uda mi się przebrnąć przez pierwszy sezon, to dalsze będą pozbawiony chociaż zapychaczy antenowych. Polecam, ale dla wytrwałych i na pewno nie do oglądania ciągiem. Ja próbowałem i poległem. Oglądam obecnie na raty raz na kilka tygodni/miesięcy i w ten sposób daje to jeszcze radę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gizmo 4.08.2020 07:41
    Jak dla mnie: i do śmiechu, i do płaczu
    Z tytułem Gintama zetknęłam się po raz pierwszy jakieś 3,5 roku temu, kiedy to, znalazłszy kolejną nową pracę w Holandii, poznałam w niej kolegę, który to anime uwielbiał. Wiedząc, że też lubię japońską animację, próbował mnie namówić na oglądanie tego serialu – na zachętę podsuwał mi co śmieszniejsze (według niego) fragmenty, które jednak kompletnie do mnie nie trafiły. Do dziś pamiętam tylko jeden, ten z pogrzebem, w którym uczestniczył Gintoki i Hijikata, którzy bali się ducha i nie chcieli nieść trumny (nie wiem, który to odcinek której serii, bo jeszcze do niego nie dotarłam). Mnie to w ogóle nie śmieszyło, uznałam więc, że to nie jest anime dla mnie. To był błąd, który na szczęście dość szybko zdołałam naprawić, choć czystym przypadkiem, bo ostatecznie do Gintamy zachęciły mnie… openingi. Trafiłam na YT filmik zestawiający openingi z co najmniej pierwszej serii, ale chyba z kilku kolejnych też, i tak mi się one spodobały, że postanowiłam jednak dać szansę temu anime, ale od początku, odcinkami, a nie scenom wyjętym z kontekstu. I to była bardzo dobra decyzja. Pierwszy odcinek – pomimo kompletnego braku znajomości postaci, których wrzucono do niego tak dużo, że trudno było je wszystkie spamiętać – zleciał mi tak szybko, że dopiero kiedy sięgnęłam po następny i okazał się on odcinkiem trzecim, zorientowałam się, że ten pierwszy to tak naprawdę były pierwszy i drugi razem wzięte, czyli odcinek niejako o podwójnej długości, co kompletnie umknęło mi podczas jego oglądania, tak się wciągnęłam w akcję. I moje obiekcje odnośnie tego tytułu zniknęły jak kamfora. Kocham Gintamę, jej bohaterów (po pierwsze i przede wszystkim; ale ja we wszystkim, co lubię, lubię przede wszystkim postaci) i stosunki między nimi, jej nieprzewidywalny (no, poza Zura ja nai, Katsura da!, bo to jest przewidywalne jak najbardziej i w tym właśnie cały urok, szczególnie kiedy okazuje się, że jednak nie do końca jest tak, jak się spodziewamy), pokręcony, niepolityczny (tak, jestem osobą, której teoretycznie żarty rynsztokowe, kupopochodne i, um, przyrodzeniowe nie bawią, ale Gintama okazała się dziwnym wyjątkiem) humor (moimi ulubionymi fragmentami jest wyśmiewanie się z problemów finansowych anime Gintama i sposób, w jaki jest to robione), jej nawiązania do wszystkiego, co się da, od innych mang i anime, przez gry, programy japońskiej telewizji, filmy zachodnie, aż po historię i współczesność, jej łamanie czwartej ściany, jej dramę, jej akcję, jej zarąbiście widowiskowe walki, jej tysiąc plot twistów na odcinek, jej spójność i logikę, jej niepowtarzalność. Dla mnie to anime jest wyjątkowe, bo jest dla mnie wyjątkiem – jest w nim tyle rzeczy, których nie lubię, nie znoszę wręcz, których normalnie nawet nie toleruję, a jednak w Gintamie nie tylko widzę, że mają miejsce, ale nieraz nawet mnie bawią albo wzruszają (traumatyczna przeszłośćTM, anyone? tragiczna i nachalna śmierć zwierzęcych bohaterów?). Gintama to dla mnie takie anime, które wymyka się regułom i schematom, które łamie zasady nie tylko dlatego, że po prostu może, ale często po to, żeby coś pokazać, podkreślić, uwydatnić. To anime jedyne w swoim rodzaju. I dobrze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 17
    v0976543 9.01.2017 15:05
    Właściwie czym to anime jest, to taka totalna parodia w której nie ma ani minuty powagi, czy coś takiego, jak np. Beelzebub czyli przygodówka ze sporą ilością komedii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    TheMystogun 23.02.2016 23:46
    komenatarz
    Ja się zaśmiałem przez 40 odcinków ze 3 razy. ciach, którego nawet kijem nie tykam dalej. Omijać szerokim łukiem
    Nie polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Kimoto 31.12.2015 20:09
    Powiem szczerze, 3x podchodziłem do tej serii i kompletnie nie mam pojęcia co ludzie w niej widzą. 3x obejrzałem około 50 pierwszych odcinków. Co 1­‑2 lata próbowałem się przemóc, bo nie lube czegoś nie dokańczać, ale seria jest tak głupia i tak nudna, że musiałbym być masochistą, żeby przetrwać jej oglądanie.

    Nie wiem. Może gdzieś od połowy coś się zaczyna, że przyciąga, bo w każdym razie pierwsze 50 odcinków, to jedne z najgłupszych i nudnych serii, jakie w swoim życiu oglądałem.

    Ewentualnie wyjaśnijcie mi co w niej widzicie, bo mnie szlak trafi, 4x już nie zamierzam podchodzić, niestety pierwszy raz poległem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nessa 26.11.2015 21:11
    Yorozuya
    Oglądałam wszystkie serie,obecnie jestem na najnowszym sezonie i cóż mogę powiedzieć,uwielbiam to anime.XD Na początku bałam się je zacząć słysząc dziwne opnie,ale gdy zaczęłam nie żałowałam,wręcz przeciwnie.
    Cała gama różnorodnych postaci,tak dobrze dopracowanych i jednocześnie potrafiących w najbardziej poważnej scenie doprowadzić do śmiechu.Jednym z najlepszych aspektów są też parodie innych anime,które są wręcz genialne.Wiadomo bywały też słabsze odcinki,ale przy takiej liczbie trzeba się z ty liczyć,niemniej większość jest naprawdę dobra,a są i perełki.W kolejnych sezonach jest ten sam rodzaj specyficznego humoru,a anime zyskuje sporo na grafice i to duży plus.
    Fabuła przeplata sie z luźnymi odcinkami,nie przeciągają arcow w nieskończoność,a niektóre trwają jak na mój gust zbyt krótko,ale są z reguły naprawdę dobre.Ponadto naprawdę jest niewiele anime które tak dobrze grają na emocjach widza,jest tu i dramat i akcja,a przede wszystkim dużooo humoru.Jednak ostrzegam humor Gintamy jest naprawdę poryty,i jeśli komuś nie pasuje to co widzi w pierwszych odcinkach,dalej nie ma sie co męczyć,będzie tylko gorzej XD.Ten humor miejscami bywa wręcz niesmaczny,ale jak dla mnie jest naprawdę dobry i bawi nawet gdy ogląda się daną scenę n­‑ty raz.
    Według mnie jest to znakomite anime i polecam je każdemu kto lubi mieszankę akcji,dramatu i wszechobecne element komediowe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hhhh 17.06.2015 00:37
    fffff
    bardzo fajne anime shounen,postaci rewelacyjne,opening z resztą też,moje,czasami żenujący był ten humor w postaci ''glutów'',wymiocin itd najbardziej polubiłam Tsukuyo i Kagurę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ucchan 1.01.2015 04:15
    xD
    Nie wiem, czy jest coś bardziej popapranego niż Gintama xD Obawiam się, że nie, a trochę już w życiu widziałam xD To chyba jedyna seria, w której spodziewasz się niespodziewanego, owo „niespodziewane” wybucha Ci centralnie w twarz, a Ty, widzu, i tak jesteś zaskoczony xD Są tam parodie wszystkiego, co modne lub nie, pan Autor przedstawiony jako małpa pojawia się, by opowiedzieć, że chciałby być kanapką, bohaterowie czytają mangę, z której się wywodzą… Coś pięknego xD Polecam każdemu, kto ma poczucie humoru :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Atena 19.10.2014 17:37
    Żałuję, że nie mogę cofnąć się do czasów nastoletnich i nacieszyć się tym anime. Uwielbiałam ten typ produkcji. Ech, starość nie radość xD Niemniej polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Anonimek 15.09.2014 02:32
    Poprawka początku recenzji
    Jeżeli już jesteśmy przy temacie historii to warto zmienić początek opisu by nie wprowadzać czytelników w Błąd.
    Rzeczywiście do brzegów Japonii przybiły okręty amerykańskiej floty, jednak Japończycy nie pragnęli się ucywilizować bo „zdali sobie sprawę ze swojego zacofania” – Zostali do tego przymuszeni pod groźbą konsekwencji. Nakazano im otworzenie się na świat zachodni, ustanowienie władzy cesarskiej na wzór prezydenta – czyli osoby zarządzającej jakiejś ustawy itd a nie pełniącego rolę ozdobną, nakazano sporządzenie konstytucji jak w innych „cywilizowanych„krajach i zakazano noszenia mieczy co miał swoje skutki – ukrywanie ostrza w pochwie bez ozdobień
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Zakishi Ogura 1.09.2014 14:44
    pytanko do znawcuff tematu
    Czy „Gintama” z tym całym „zakazem miecza” i zaawansowanymi technologicznie najeźdźcami z kosmosu ma nawiązywać do reform Meiji, do okupacji amerykańskiej, do jednego i drugiego, czy też nie ma co się tu za bardzo doszukiwać analogii?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Skuffka 6.10.2013 19:22
    ulubione
    Moje ulubione anime. Żarty i gagi są nie zawsze na najwyższym poziomie, ale chyba to stanowi o wyjątkowości tej serii. Podczas seansu możemy spotkać się z wieloma zabawnymi i niejednokrotnie absurdalnymi nawiązaniami do współczesnych wydarzeń, osób, gier oraz innych anime. Na każdym kroku widać również duży dystans twórców do samych siebie. Dla mnie oglądanie Gintokiego i spółki w akcji, to czysta przyjemność i zabawa. Z czystym sumieniem można polecić fanom komedii i parodii (znajdą się również poważniejsze wątki).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nanoko 10.03.2013 22:45
    Perfekcyjna rozrywka
    Zbierałam się długo ze wzgędu na dziwaczność serii. XIX- wieczne Edo i kosmicie? Co jest grane? Ale wraz z pierwszymi wiosennymi podmuchami postanowiłam zacząć Gintamę. Powiem tylko tyle, że seria jest komediowym mistrzostwem. Kto mnie zna wie, że ciężko mnie rozśmieszyć, ba, rozśmieszenie mnie to wręcz sztuka niemożliwa. Gintamie wychodzi to wspaniale (jestem aktualnie na 40 odcinku). Oczywiście, zdarzają się gorsze odcinki i na swój sposób głupawe, ale to jedynie krople w morzu w ponad dwieście odcinkowym anime. Humor wyjątkowo przypadł mi do gustu, postacie to mieszanka niezwykłych osobowości z czego każda ma swoje charakterystyczne i unikalne „przywary”. Właściwie to nie ma postaci której bym nie lubiła. Co mogę powiedzieć więcej? Mam nadzieję, że poziom nie spadnie, a Gintama będzie mnie bawić jeszcze przez długi czas. Brawo dla autora za nietuzinkowe i oryginale gagi. Klasa, klasa, klasa!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    An-chan 14.02.2013 22:29
    Przygodę z „Gintamą” chciałam zacząć od przeczytania mangi, ale stwierdziłam, że lepiej będzie od anime. I powiem tyle: uwielbiam tę serię!

    Bohaterów tak wielu, że każdy ulubieńca znajdzie. Mi bardzo przypadli do gustu członkowie Shinsengumi (Hijikata z majonezową obsesją i sadysta Sougo), (oczywiście) główna trójka i Katsura ze swoim nieśmiertelnym „Zura ja nai, Katsura da” i Katsu­‑rapem. XD

    Jeśli chodzi u muzykę to nie narzekam. Niektórych piosenek słucham na okrągło (zwłaszcza kawałków DOES <3). Gdy oglądam poraz n­‑ty odcinki Gintamy i słyszę temat Katsury to już wiem, że zaraz będę leżeć na podłodze i pokładać się ze śmiechu.

    Bardzo podoba mi się humor w „Gintamie”, który może i jest chamski, ale o to przecież chodzi. A odcinki, w których Gin­‑chan, Kagura i Shinpachi rozmawiają o studiu, producentach, etc. powalają. Cały czas powtarzają, że to już koniec, że producenci mają problem z kasą, że przecież nikt już nikomu tu nie wierzy, a i tak lecą dalej. :D  kliknij: ukryte 

    Mimo tej absurdalności, nieprzewidywalności, pojawiają się też poważne momenty. Generalnie nie przeszkadzały mi one, a nawet niekiedy były lepsze niż odcinki z komedią (zwłaszcza Benizakura z Takasugim <3), ale Ryuugujou mi się nie podobał ( kliknij: ukryte ).

    Polecam tę serię. Rewelacyjna dawka humoru i świetny sposób na relaks :D 9,8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    34 18.12.2012 23:53
    34 ep.
    mam pytanie jestem na 34 odcinku , czy fabuła sie jakoś rozwinie bo wiem ze komedia i tak dalej ale odcinki są ze sobą jakoś tak luzno powiązane a raczej nie trzymają sie kupy:P ostatnio zapowiadało sie na rozpoczęcie jakiejś sagi ale to byl tylko dwuodcinkowy ep:P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 14.12.2012 12:29

    Seria­‑fajerwerk.

    To, co najbardziej lubię, czyli absurdalny, nieprzewidywalny humor i cała gama postaci, których nie da się zapomnieć.

    Bohaterów jest tyle, że absolutnie każdy znajdzie swojego ulubieńca. Niesamowicie sympatyczni, mi osobiście do gustu najbardziej przypadło Shinsengumi (Hijikata i Sougo <3 mniam! Ale jacy gupi :D), ale główny bohater też jest bardzo wyrazisty i zabawny. Żadna z postaci nie grała mi na nerwach, co się bardzo rzadko zdarza. Jest na tyle dużo czasu antenowego, by każdego poznać bliżej, a nawet poboczne postaci mają w sobie coś, co sprawia, że lubi się je choć w małym stopniu, chyba że ktoś ma wybitną alergię na pewne chwyty lub głupotę Katsury na przykład.

    Miejsce akcji – dawna Japonia, co nie przeszkadza w oglądaniu telewizji, graniu w konsole i surfowaniu na serwisach randkowych w internecie. Wszystko jest pomieszane, widz nigdy nie wie, co zaraz z ekranu wyskoczy.

    Wielkim atutem „Gintamy” jest właśnie ta nieprzewidywalność, cała masa pomysłów, którą wpakowali w nią twórcy.

    Humor jest… specyficzny. Często „toaletowy”, co nie każdemu się podoba, ale śmiałem się równo, aż mi było głupio, że słychać mnie w całym domu, ale śmiałem się… no aż do bólów brzucha. Bardzo się przy tej serii ubawiłem.
    Twórcy swobodnie bawią się gatunkami, wszelkimi odniesieniami, parodią, dosłownie wszystko, co wpadnie im w ręce, jest ośmieszone, zabawne. Widać ich duży dystans do świata i własnej pracy, co często jest podkreślane przez samych bohaterów, którzy rozmawiają sobie o pracy w studiu, autorach, wyczekiwanym końcu serii, wielokrotnie zresztą zapowiadanym (widzów, którzy oglądali to w telewizji, mogło naprawdę wprowadzać w błąd xD).

    Najbardziej się śmiałem przy tych luźnych odcinkach między walkami. I tu dochodzę to kwestii walk: są naprawdę dynamiczne, świetnie zrobione, ale patos mi przeszkadzał. Rozumiem, że shounen, więc tak być musi, ale tego nie lubię i część odcinków mnie przez to nużyła. Ale z drugiej strony ciągłe jaja na antenie też byłyby niewystarczające, trochę poważniej czasem być musi, ale nie aż tak.

    Unikam tasiemców, bo są nudne, żmudne i długie. Ale „Gintama”, pomimo swojej tasiemcowatości, nie nudzi. Ciągle zaskakuje, ciągle śmieszy. Odniosłem nawet wrażenie, że początki były takie sobie, a im bliżej końca, tym lepiej, śmieszniej, twórcy pozwalają sobie na więcej, tak jakby najpierw badali, na ile mogą ponieść się fantazji.

    Jasne, „Gintama” ma wady. Jeśli komuś nie przypadnie do gustu humor – nie ma sensu oglądać. Mnie baaardzo ubawiło, pomimo że część odcinków mogła być ciekawsza, cała reszta – wynagradza to po stokroć.

    Polecam, świetna seria na poprawę humoru. 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hige 21.10.2012 02:03
    określ swoje poczucie humoru jednym słowem…dla mnie…GINTAMA!
    mimo, że seria momentami przydługa i nużąca swoimi emocjonalnymi przesłaniami jako jedna z niewielu sprawia że krztuszę się jedzeniem i potrafię opluć monitor. <3 dziękuje
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    boczo 17.10.2012 20:26
    Anime śmieszne ale nudne spodziewałem się czegoś lepszego ;/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Samuraj Pachnący Słonecznikiem 15.10.2012 21:05
    Przed chwila skonczyłem oglądac 201 odcinek i SZOK.
    Za jakis czas zaczne oglądac nastepne epki.
    Anime wymata 6 miesiecy wyjete z zycia ale farto było.
    Mądre a zarazem głupkowate anime, płakac mozna ze smiechu jak i ze smutku,niektore akcje naprawde powodowały ze łezka w oku się kręciła )`:
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Ann-chan 17.08.2012 21:39
    ski
    ,,Czego mam nie szukać? Może nie powiniwnem szukać odpowiedzi na pytanie, czego nie powinienem szukać? W takim razie musze poszukać kogoś, kto poszuka tego, czego nie powinienem szukać, zanim zdecyduję, czy szukać tego czego nie powinienem szukać. Dlatego szukam kogoś kto poszuka dla mnie odpowiedzi. Ale jeśli nie powinienem szukać, nie mogę też szukać, kogoś kto znajdzie dla mnie kogoś, kto poszuka kogoś do szukania…” (Katsura Kotaro)
    Wybitne wypowiedzi wszystkich bohaterów mnóstwo śmiesznych akcji, ale równiez krew i walka i mnóstwo glupoty :) sprawia że to anime jest genialne i jest w nim wszystko co kocham, czasem nie moge powstrzymać się ze śmiechu kiedy oglądam któryś odcinek. C:
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    MrocznyKamień 16.07.2012 22:01
    Gintama
    Chcę się zabrać za oglądanie tego anime, ale słyszałem, że żeby najlepiej pojąć humor trzeba znać inne anime.Więc jakby ktoś mógł napisać, podać link ect do jakiejś listy sparodiowanych anime w gintamie? Byłbym bardzo wdzięczny ;).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kurenai. 5.07.2012 21:28
    Uwielbiam.
    Anime nie ciekawiło mnie aż do 50 odcinka i w górę, ale później polubiłam je, po kilkunastu kolejnych odcinkach, polubiłam jeszcze bardziej, a po kolejnych kilkunastu odcinkach pokochałam. Humor jest świetny, czasami krzyczałam i płakałam ze śmiechu. Postacie bardzo, bardzo ciekawi, zazwyczaj wyglądają na lekceważących , ale jak trzeba są poważni, i walą te swoje boskie tekst, ach > 3 Kreska nie jest zła, mi się spodobała. No i fabuła, choć .. hm banalna (?) to i tak nie da się jej nie polubić ( w moim przypadku : 3 ).

    Serii daję 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bob88 1.04.2012 11:14
    do Gintamy podchodziłem z 5x ..za każdym razem nie potrafiłem się przestawić z bijatyk ,pięknych love story lub z komedii z nutką dramatu. Mimo wszystko 3 miesiące temu powiedziałem " nie " skoro tak duza liczba osob fascynuje sie w tym anime to COŚ musi być na rzeczy. musze chociarz 20 odcinków obejrzej dla waluacji….no i cóz pochłoneło mnie w 100% . Kocham ten humor. Miałem podobną pasję oglądania przy Simpsonach. Luźna fabuła Niby odcinki się nie łączą ze soba ale gdzies bardzo głęboko wszystko jest ze soba połączone. Jedyna w swoim rodzaju. Nie ma obecnie drugiej takiej , z która mozna porównać!!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Orzi 3.03.2012 00:07
    Anime totalne
    Powiem tak, jak nigdy nie wystawiam anime pozytywnej oceny przed końcem seansu, a ocenę 10/10 dałem w życiu tylko trzem anime, tak teraz po 30 odcinkach 10/10 wystawiam również Gintamie. Ma po prostu… Wszystko, czego oczekuję od chińskości. Świetni bohaterowie, niegłupi, parodystyczny humor nieprzekraczający granicy dobrego smaku, a przy tym totalnie powalony i pełen odniesień, krótkie historie nie zmuszające do przesiadywania przed ekranem godzinami, megafajne openingi, szczypta powagi dla urozmaicenia… Po prostu anime totalne, którego szukałem całe życie od kiedy kumpel zachęcił mnie do oglądania Death Note'a.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Evony 9.12.2011 00:55
    hahahahahha
    o raaaaaaaaaaany! trudno to w jakikolwiek sposób skomentować… Gintama jest po prostu tak powaloną, dziwną, szaloną, nieraz obrzydliwą, inteligentną, błyskotliwą, zadziwiającą, a przede wszystkim CHOLERNIE ŚMIESZNĄ serią, że mi brak słów (ta lista się nie liczy…). Pierwszy odcinek obejrzałam około 1 w nocy i chichotałam tak głośno, że pobudziłam wszystkich w domu :) Bohaterowie są bezbłędni: Gintoki z tym swoim lenistwem, mam­‑to­‑w-dupizmem, Shinpachi z niby rozsądkiem, a Kagura – no cóż, nie jestem wobec niej obiektywna bo po prostu ją uwielbiam, a szczególnie jej akcent, sposób mówienia itd. Polecam każdemu, kto lubi meeeeeega abstrakcyjny humor i ciągły ból brzucha (ze śmiechu oczywiście).
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime