Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Gintama

  • Avatar
    A
    Raizel 19.10.2020 22:40
    Słodko gorzko
    Mam spory problem z oceną tego anime. Na fali popularności, próbuję przebrnąć od kilku lat przez ten serial. Póki co – z dosyć mizernym skutkiem. Podchodzę do niego już któryś raz i jestem obecnie przy odcinku 125 pierwszego sezonu.
    Na tym poziomie, mogę jednak coś powiedzieć. Podstawowym problemem Gintamy jest brak spójności. I to w każdym możliwym aspekcie. Odcinki dramatyczne, przeplatają się z komediowymi, poważne z absurdalnymi. Ciekawe z totalnymi zapychaczami. Takie, od których nie sposób się oderwać – z totalną nudą. I tu leży problem. To nie jest złe anime. Postacie są świetne, często parskamy na głos ze śmiechu… by chwilę potem przemęczyć się przez trzy odcinki o niczym. Potem mamy znowu ubaw po pachy i… zapychacz, który nawet nie udaje że jest czymś innym niż tylko zapychaczem czasu antenowego. Następnie nagle pojawia się jakiś dramatyczny odcinek i wydaje się że mamy głęboką fabułę, która do czegoś zmierza… ale nie. Koniec, poleciała łezka i nim się orientujemy, znowu mamy ubaw.
    Na dłuższą metę jest to męczące i sprawia, że tak wiele osób odbija się od seriali, albo ogląda go latami (jak ja). Jeszcze raz. To nie jest zły serial. Naprawdę momentami zabawa jest wyborna.
    Mam cichą nadzieję, że jeśli kiedyś uda mi się przebrnąć przez pierwszy sezon, to dalsze będą pozbawiony chociaż zapychaczy antenowych. Polecam, ale dla wytrwałych i na pewno nie do oglądania ciągiem. Ja próbowałem i poległem. Oglądam obecnie na raty raz na kilka tygodni/miesięcy i w ten sposób daje to jeszcze radę.
  • Avatar
    A
    Gizmo 4.08.2020 07:41
    Jak dla mnie: i do śmiechu, i do płaczu
    Z tytułem Gintama zetknęłam się po raz pierwszy jakieś 3,5 roku temu, kiedy to, znalazłszy kolejną nową pracę w Holandii, poznałam w niej kolegę, który to anime uwielbiał. Wiedząc, że też lubię japońską animację, próbował mnie namówić na oglądanie tego serialu – na zachętę podsuwał mi co śmieszniejsze (według niego) fragmenty, które jednak kompletnie do mnie nie trafiły. Do dziś pamiętam tylko jeden, ten z pogrzebem, w którym uczestniczył Gintoki i Hijikata, którzy bali się ducha i nie chcieli nieść trumny (nie wiem, który to odcinek której serii, bo jeszcze do niego nie dotarłam). Mnie to w ogóle nie śmieszyło, uznałam więc, że to nie jest anime dla mnie. To był błąd, który na szczęście dość szybko zdołałam naprawić, choć czystym przypadkiem, bo ostatecznie do Gintamy zachęciły mnie… openingi. Trafiłam na YT filmik zestawiający openingi z co najmniej pierwszej serii, ale chyba z kilku kolejnych też, i tak mi się one spodobały, że postanowiłam jednak dać szansę temu anime, ale od początku, odcinkami, a nie scenom wyjętym z kontekstu. I to była bardzo dobra decyzja. Pierwszy odcinek – pomimo kompletnego braku znajomości postaci, których wrzucono do niego tak dużo, że trudno było je wszystkie spamiętać – zleciał mi tak szybko, że dopiero kiedy sięgnęłam po następny i okazał się on odcinkiem trzecim, zorientowałam się, że ten pierwszy to tak naprawdę były pierwszy i drugi razem wzięte, czyli odcinek niejako o podwójnej długości, co kompletnie umknęło mi podczas jego oglądania, tak się wciągnęłam w akcję. I moje obiekcje odnośnie tego tytułu zniknęły jak kamfora. Kocham Gintamę, jej bohaterów (po pierwsze i przede wszystkim; ale ja we wszystkim, co lubię, lubię przede wszystkim postaci) i stosunki między nimi, jej nieprzewidywalny (no, poza Zura ja nai, Katsura da!, bo to jest przewidywalne jak najbardziej i w tym właśnie cały urok, szczególnie kiedy okazuje się, że jednak nie do końca jest tak, jak się spodziewamy), pokręcony, niepolityczny (tak, jestem osobą, której teoretycznie żarty rynsztokowe, kupopochodne i, um, przyrodzeniowe nie bawią, ale Gintama okazała się dziwnym wyjątkiem) humor (moimi ulubionymi fragmentami jest wyśmiewanie się z problemów finansowych anime Gintama i sposób, w jaki jest to robione), jej nawiązania do wszystkiego, co się da, od innych mang i anime, przez gry, programy japońskiej telewizji, filmy zachodnie, aż po historię i współczesność, jej łamanie czwartej ściany, jej dramę, jej akcję, jej zarąbiście widowiskowe walki, jej tysiąc plot twistów na odcinek, jej spójność i logikę, jej niepowtarzalność. Dla mnie to anime jest wyjątkowe, bo jest dla mnie wyjątkiem – jest w nim tyle rzeczy, których nie lubię, nie znoszę wręcz, których normalnie nawet nie toleruję, a jednak w Gintamie nie tylko widzę, że mają miejsce, ale nieraz nawet mnie bawią albo wzruszają (traumatyczna przeszłośćTM, anyone? tragiczna i nachalna śmierć zwierzęcych bohaterów?). Gintama to dla mnie takie anime, które wymyka się regułom i schematom, które łamie zasady nie tylko dlatego, że po prostu może, ale często po to, żeby coś pokazać, podkreślić, uwydatnić. To anime jedyne w swoim rodzaju. I dobrze.
  • Avatar
    A
    v0976543 9.01.2017 15:05
    Właściwie czym to anime jest, to taka totalna parodia w której nie ma ani minuty powagi, czy coś takiego, jak np. Beelzebub czyli przygodówka ze sporą ilością komedii.
    • Avatar
      v0976543 9.01.2017 15:05
      Brak pytajnika, wypadek przy pracy.
    • Avatar
      Orzi 9.01.2017 20:04
      Hmmmm, to nie takie proste. Przez pierwszych sporo odcinków mamy wyłącznie komedię, ale od około 50 epka pojawiają się poważne wątki przygodowe. Najpierw są raczej rzadkie, ale w miarę rozwoju serii jest tego coraz więcej i więcej. Obecnie anime/manga znajdują się na ostatniej prostej i dostajemy praktycznie linię fabularną non stop.
      • Avatar
        v0976543 10.01.2017 13:22
        Dzięki
      • Avatar
        Kaioken 16.08.2017 17:06
        Poważne wątki przygodowe? No ok, póki co trudno w to uwierzyć, bo jestem po 9 odcinkach i nie dzieje się absolutnie nic. Czuję się jakbym oglądał non stop fillery, albo jakąś zwykłą komedie, a nie shounen'a. Od około 50 odc. jak jest z tą fabułą? Jest tak interesująco jak w Bleach'u lub Naruto? Na obecną chwilę ta seria jest mega nudna.
        • Avatar
          tamakara 16.08.2017 17:32
          Poważne wątki przygodowe, jak najbardziej. Tak. Ale jednocześnie dużo tych „fillerów”. Prezentowany humor „fillerów” to ważny element świata przedstawionego. Myślę, że to zupełnie inna jakość niż Bleach.
        • Avatar
          Eshaze 16.08.2017 17:35
          Od około 50 odcinka coraz częściej pojawiają się poważniejsze arci, a połowa trzeciego sezonu i cały czwarty to non stop akcja najwyższych lotów, przebijająca tą z Naruto i Bleach'a.

          No ale skoro cię nudzi, to nie ma sensu się męczyć, w końcu Gintama to przede wszystkim komedia.
        • Avatar
          elizabeth 16.08.2017 17:35
          Wszystko zależy od tego czy są arc'ki komediowe czy poważne. Chyba najbardziej znanym poważnym jest Benizakura­‑hen, który doczekał się nawet filmu.
          W dalszych seriach są dość poważne i zarazem ważne wątki.

          Z Gintamą jest właśnie taki problem, że przeskakuje z mega komedii do super wypaśnych wątków poważnych, ale musisz sam do nich dojść, bo nieraz i w tych poważnych dostaniesz wstawki komediowe, a niektórych nie da się obejrzeć ze zrozumieniem, jeśli nie przerobisz wcześniejszych komediowych odcinków.
        • Avatar
          Xaven 16.08.2017 17:50
          Ubaw po pachy.
          Gintama ma dość słaby początek, ale jeśli przebrniesz przez pierwsze ~50­‑60 odcinków to anime wynagrodzi Ciebie za wytrwałość. Możesz również zacząć Gintame' (sequel) jako pierwszą i zobaczyć jakim jest anime (chociaż stracisz wiele nawiązań z jedynki). Osobiście ja tak zrobiłem, przy czym przekonałem się do Gintamy, oglądnąłem wszystko od początku, ponownie oglądając drugą część i powiem, że warto było. Najlepszy tasiemiec jaki powstał. Szkoda, że niedługo się kończy.
          • Avatar
            eliabeth 16.08.2017 18:26
            Re: Ubaw po pachy.
            Najlepsze chyba z tych humorystycznych to były odcinki  kliknij: ukryte  :D
          • Avatar
            elizabeth 16.08.2017 18:30
            Re: Ubaw po pachy.
            Zapomniałam dodać, że Gintama to idealny przykład kiblowego humoru, więc jeśli taki cię bawi, to anime będzie dostarczać :D
          • Avatar
            chi4ko 17.08.2017 00:33
            Re: Ubaw po pachy.
            Właśnie robię sobie 'powtórkę z rozrywki' od samego początku i dochodzę do wniosku, że Gintama humorem słownym stoi. A najlepiej znać japoński żeby w pełni cieszyć się seansem.

            • Avatar
              Kaioken 3.09.2017 10:25
              Re: Ubaw po pachy.
              Póki co po 25 odcinkach jedynie dwa zasługują na jakąś uwagę. Ten z  kliknij: ukryte . Reszta to dno. Zobaczymy co dalej.
              • Avatar
                Kaioken 28.09.2017 18:08
                Re: Ubaw po pachy.
                Jestem po 49 odcinkach i póki co absolutne nic .. do tego mam wrażenie, że im bliżej 50 odcinka tym to Anime robi się coraz głupsze, a żarty coraz bardziej absurdalne. Będzie w końcu jakaś normalna fabuła, czyli checheszki przez całe 200 odcinków?
                • Avatar
                  Orzi 28.09.2017 18:32
                  Re: Ubaw po pachy.
                  Tak i nie. Po pierwsze poważne sagi w Gintamie nigdy nie są bardzo długie, to skondensowana jazda która w czterech­‑pięciu odcinkach mieści to na co inne tasiemce potrzebują kilkudziesięciu epków. Potem jest znowu sporo komedii i taka saga. Najbliższą będziesz miał bardzo niedługo, odcinki 58­‑61 to Saga Benizakura, która jest flagowym przykładem poważnej Gintamy. Osobiście wolę inne sagi, jak Yoshiwarę czy Bunt w Shinsengumi, ale Benizakura powinna dać Ci odpowiedź czy podpasuje Ci poważna Gintama. Jeżeli tak to z biegiem czasu podobne sagi będą coraz częstsze (np. w ostatnich sezonach mieliśmy z 30­‑40 odcinków poważnej Gintamy pod rząd w kilku powiązanych sagach), ale jeśli nie to nie ma sensu się męczyć. Komedia jest mniej więcej na tym samym poziomie i jeśli Ci nie podpasowała teraz to później raczej też nie.
                  • Avatar
                    Kaioken 29.09.2017 17:02
                    Re: Ubaw po pachy.
                    Ok, dzięki za odp. Pociągnę do 75 i zdecyduje co dalej, m.
                    • Avatar
                      Raikami 29.09.2017 18:37
                      Re: Ubaw po pachy.
                      Mnie namawiali znajomi na Gintamę dobre 2 lata. Z początku też miałem problem przez poczucie humoru, do którego trzeba przywyknąć. Miałem nawet zrezygnować całkiem z oglądania, ale wtedy postanowiłem zobaczyć, czy dam radę nakręcić się na to anime jeszcze raz. Obejrzałem spoiler z 2 sezonu (walka na cmentarzu) i wtedy załapałem Gintamowego bakcyla. Faktycznie Arc z Benizakurą to pierwszy flagowy epizod zrobiony na poważnie i pokazujący co tak w rzeczywistości kryje się za całą otoczką głupkowatego humoru. Wtedy też można zdać sobie sprawę jak niewiele wiadomo o samym Gintokim co potęguje zaangażowanie w dalsze oglądanie, łapiąc w dłonie każdy ochłap informacji o nim. I tak jak już moi przedmówcy wspominali. Bardzo często żeby zrozumieć pewne późniejsze gagi, trzeba znać te humorystyczne odcinki. Po Benizakurze kolejnymi fajnymi arcami były moim zdaniem Yoshiwara i Pająk. A może inaczej – najfajniejszymi, bo poważne rozdziały w Gintamie zawsze są fajne.
                      • Avatar
                        Kaioken 12.10.2017 15:40
                        Re: Ubaw po pachy.
                        Jestem po 64 odcinku i postanowiłem, że obejrzę same arcowe epizody. Znalazłem fajne dwie listy, które przedstawiają ładnie wszystkie 2­‑3 odcinkowe arci. Gintama (wszystkie sezony) ma około 330 odcinków, a arców jest 63. Na jednoodcinkowe komedie szkoda czasu, bo to syf.
  • Avatar
    A
    TheMystogun 23.02.2016 23:46
    komenatarz
    Ja się zaśmiałem przez 40 odcinków ze 3 razy. ciach, którego nawet kijem nie tykam dalej. Omijać szerokim łukiem
    Nie polecam!
    • Avatar
      gruszeczkowa 8.07.2019 14:57
      Re: komenatarz
      O, ktoś ma tutaj bardzo wysublimowane poczucie humoru i Gintama nie podeszła. Ja za to przy mało którym odcinku się nie śmiałam, a przy niektórych wręcz wyłam ze śmiechu. Polecam!
  • Avatar
    A
    Kimoto 31.12.2015 20:09
    Powiem szczerze, 3x podchodziłem do tej serii i kompletnie nie mam pojęcia co ludzie w niej widzą. 3x obejrzałem około 50 pierwszych odcinków. Co 1­‑2 lata próbowałem się przemóc, bo nie lube czegoś nie dokańczać, ale seria jest tak głupia i tak nudna, że musiałbym być masochistą, żeby przetrwać jej oglądanie.

    Nie wiem. Może gdzieś od połowy coś się zaczyna, że przyciąga, bo w każdym razie pierwsze 50 odcinków, to jedne z najgłupszych i nudnych serii, jakie w swoim życiu oglądałem.

    Ewentualnie wyjaśnijcie mi co w niej widzicie, bo mnie szlak trafi, 4x już nie zamierzam podchodzić, niestety pierwszy raz poległem.
    • Avatar
      tamakara 31.12.2015 22:36
      eghem
    • Avatar
      jolekp 31.12.2015 22:45
      Pewnie wszystko rozbija się o to, czy podchodzi ci to poczucie humoru, jak cię to nie bawi, to nie przebrniesz. Ja też porzuciłam po zdaje się 56 odcinku, bo mnie to nie jarało i rozbawił mnie tak naprawdę tylko odcinek o konkursie na zwierzątko domowe.
      • Avatar
        Zachajv 1.01.2016 01:50
        Ja obecnie oglądam Gintamę, jestem już po 134 odcinkach, wydaje mi się, że humor tego anime po prostu trzeba czuć jeśli ci podejdzie to będzie to dla ciebie najlepsza komedia anime (tak jest w moim przypadku), ale jeśli ktoś takiego humoru nie lubi to nic dziwnego, że będzie się nudził.
    • Avatar
      Weiter 1.01.2016 12:40
      Dokładnie ten sam problem. Próba – drop, rok dwa minęły i ponowna próba z tym samym skutkiem, ale szacunek, Tobie udało się obejrzeć około 60 odc mnie 30 :D

      Nie trafia do mnie ten typ humoru.
    • Avatar
      cissy 1.01.2016 15:13
      Mi się wydaję, że jak Ci się seria nie podoba to dobrze, i nie ma co robić kolejnych tam podejść i się męczyć, bo po prostu masz inny gust i dane anime to Ciebie nie trafia. A że coś jest popularne to nie znaczy, że każdemu się spodoba.
      Mi się spodobała Gintama od pierwszego odcinka, lubię komedie i parodię. Często ta seria poprawia mi humor. Główny bohater szybko stał się moim ulubionym, a miło ogląda się anime z ulubią postacią.
  • Avatar
    A
    Nessa 26.11.2015 21:11
    Yorozuya
    Oglądałam wszystkie serie,obecnie jestem na najnowszym sezonie i cóż mogę powiedzieć,uwielbiam to anime.XD Na początku bałam się je zacząć słysząc dziwne opnie,ale gdy zaczęłam nie żałowałam,wręcz przeciwnie.
    Cała gama różnorodnych postaci,tak dobrze dopracowanych i jednocześnie potrafiących w najbardziej poważnej scenie doprowadzić do śmiechu.Jednym z najlepszych aspektów są też parodie innych anime,które są wręcz genialne.Wiadomo bywały też słabsze odcinki,ale przy takiej liczbie trzeba się z ty liczyć,niemniej większość jest naprawdę dobra,a są i perełki.W kolejnych sezonach jest ten sam rodzaj specyficznego humoru,a anime zyskuje sporo na grafice i to duży plus.
    Fabuła przeplata sie z luźnymi odcinkami,nie przeciągają arcow w nieskończoność,a niektóre trwają jak na mój gust zbyt krótko,ale są z reguły naprawdę dobre.Ponadto naprawdę jest niewiele anime które tak dobrze grają na emocjach widza,jest tu i dramat i akcja,a przede wszystkim dużooo humoru.Jednak ostrzegam humor Gintamy jest naprawdę poryty,i jeśli komuś nie pasuje to co widzi w pierwszych odcinkach,dalej nie ma sie co męczyć,będzie tylko gorzej XD.Ten humor miejscami bywa wręcz niesmaczny,ale jak dla mnie jest naprawdę dobry i bawi nawet gdy ogląda się daną scenę n­‑ty raz.
    Według mnie jest to znakomite anime i polecam je każdemu kto lubi mieszankę akcji,dramatu i wszechobecne element komediowe.
  • Avatar
    A
    hhhh 17.06.2015 00:37
    fffff
    bardzo fajne anime shounen,postaci rewelacyjne,opening z resztą też,moje,czasami żenujący był ten humor w postaci ''glutów'',wymiocin itd najbardziej polubiłam Tsukuyo i Kagurę.
  • Avatar
    A
    Ucchan 1.01.2015 04:15
    xD
    Nie wiem, czy jest coś bardziej popapranego niż Gintama xD Obawiam się, że nie, a trochę już w życiu widziałam xD To chyba jedyna seria, w której spodziewasz się niespodziewanego, owo „niespodziewane” wybucha Ci centralnie w twarz, a Ty, widzu, i tak jesteś zaskoczony xD Są tam parodie wszystkiego, co modne lub nie, pan Autor przedstawiony jako małpa pojawia się, by opowiedzieć, że chciałby być kanapką, bohaterowie czytają mangę, z której się wywodzą… Coś pięknego xD Polecam każdemu, kto ma poczucie humoru :P
    • Avatar
      Anonim 1.01.2015 20:27
      Re: xD
      Ucchan napisał(a):
      Nie wiem, czy jest coś bardziej popapranego niż Gintama

      Excel Saga
      • Anonim 1.01.2015 20:56:52 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Atena 19.10.2014 17:37
    Żałuję, że nie mogę cofnąć się do czasów nastoletnich i nacieszyć się tym anime. Uwielbiałam ten typ produkcji. Ech, starość nie radość xD Niemniej polecam!
    • Avatar
      Gość 19.10.2014 18:02
      Przecież z Jumpa się nie wyrasta xD.
  • Avatar
    R
    Anonimek 15.09.2014 02:32
    Poprawka początku recenzji
    Jeżeli już jesteśmy przy temacie historii to warto zmienić początek opisu by nie wprowadzać czytelników w Błąd.
    Rzeczywiście do brzegów Japonii przybiły okręty amerykańskiej floty, jednak Japończycy nie pragnęli się ucywilizować bo „zdali sobie sprawę ze swojego zacofania” – Zostali do tego przymuszeni pod groźbą konsekwencji. Nakazano im otworzenie się na świat zachodni, ustanowienie władzy cesarskiej na wzór prezydenta – czyli osoby zarządzającej jakiejś ustawy itd a nie pełniącego rolę ozdobną, nakazano sporządzenie konstytucji jak w innych „cywilizowanych„krajach i zakazano noszenia mieczy co miał swoje skutki – ukrywanie ostrza w pochwie bez ozdobień
  • Avatar
    A
    Zakishi Ogura 1.09.2014 14:44
    pytanko do znawcuff tematu
    Czy „Gintama” z tym całym „zakazem miecza” i zaawansowanymi technologicznie najeźdźcami z kosmosu ma nawiązywać do reform Meiji, do okupacji amerykańskiej, do jednego i drugiego, czy też nie ma co się tu za bardzo doszukiwać analogii?
    • Avatar
      tamakara 1.09.2014 16:27
      Re: pytanko do znawcuff tematu
      Te analogie są tak oczywiste, że trudno mówić o doszukiwaniu się ;)
      • Avatar
        Otose 1.09.2014 16:38
        Re: pytanko do znawcuff tematu
        Powiem więcej, większość bohaterów istniała naprawdę.. Trochę ich nazwiska zmieniono, ale to postaci historyczne.. Przywództwo Shinsengumi, przyjaciele Gintokiego z czasów przed Yorozuyą, miasto nocy i zmysłów, czyli Yoshiwara, wydarzenia z Ikedaya, etc, etc…
        • Avatar
          Zakishi Ogura 1.09.2014 16:54
          Re: pytanko do znawcuff tematu
          Ale to w końcu okres Meiji czy czas po II wojnie światowej?
          • Avatar
            Otose 1.09.2014 17:24
            Re: pytanko do znawcuff tematu
            Sama akcja i tło historyczne osadzone jest w epoce Meiji, ale oczywiście wydarzeniami w niektórych wątkach nawiązuje również do czasów Bakumatsu, wojny domowej boshin, indycentu z Ikedaya, czyli do okresu sprzed Meiji..

            I tak jak napisała Tamakara, analogie nie kończą się na tym.. To komedia­‑parodia w czystej postaci, więc znajdą się również odcinki nawiązujące do czasów współczesnych.. Więcej nie napiszę, żeby nie spojlerować.. ;)
          • Avatar
            tamakara 1.09.2014 18:41
            Re: pytanko do znawcuff tematu
            Myślę, że powinieneś przeczytać to.

            Mi się nigdy z okresem po WWII nie kojarzyło, sytuacja jak z początku epoki meiji => shinsengumi, shogun, czarne okręty, wywrotowa działalność Takasugiego, etc. Ale to tylko pretekst do jazdy bez trzymanki.
            • Avatar
              Zakishi Ogura 1.09.2014 18:50
              Re: pytanko do znawcuff tematu
              Mi się nigdy z okresem po WWII

              Element obcego najeźdźcy mnie tutaj zwiódł. W dodatku dysponującego współczesną technologią i szerzącego quai­‑amerykańską popkulturę masową

              PS I dzięki za link!
      • Avatar
        Zakishi Ogura 1.09.2014 16:41
        Re: pytanko do znawcuff tematu
        Może niezbyt precyzyjnie zadałem pytanie: chodziło mi bardziej o to, czy te konotacje historyczne będą miały później jakieś znaczenie dla fabuły czy też te analogie kończą się na samym fakcie, że mamy najeźdźców i nie można używać katany?
        • Avatar
          tamakara 1.09.2014 16:47
          Re: pytanko do znawcuff tematu
          przypomniał mi się widziany niedawno na tumbrlach dłuugi post na temat „o czym jest gintama” ojej xD

          komentarz Otose powinien wyjaśnić sprawę, ale odpowiem: nie, nie kończą się
  • Avatar
    A
    Skuffka 6.10.2013 19:22
    ulubione
    Moje ulubione anime. Żarty i gagi są nie zawsze na najwyższym poziomie, ale chyba to stanowi o wyjątkowości tej serii. Podczas seansu możemy spotkać się z wieloma zabawnymi i niejednokrotnie absurdalnymi nawiązaniami do współczesnych wydarzeń, osób, gier oraz innych anime. Na każdym kroku widać również duży dystans twórców do samych siebie. Dla mnie oglądanie Gintokiego i spółki w akcji, to czysta przyjemność i zabawa. Z czystym sumieniem można polecić fanom komedii i parodii (znajdą się również poważniejsze wątki).
  • Avatar
    A
    Nanoko 10.03.2013 22:45
    Perfekcyjna rozrywka
    Zbierałam się długo ze wzgędu na dziwaczność serii. XIX- wieczne Edo i kosmicie? Co jest grane? Ale wraz z pierwszymi wiosennymi podmuchami postanowiłam zacząć Gintamę. Powiem tylko tyle, że seria jest komediowym mistrzostwem. Kto mnie zna wie, że ciężko mnie rozśmieszyć, ba, rozśmieszenie mnie to wręcz sztuka niemożliwa. Gintamie wychodzi to wspaniale (jestem aktualnie na 40 odcinku). Oczywiście, zdarzają się gorsze odcinki i na swój sposób głupawe, ale to jedynie krople w morzu w ponad dwieście odcinkowym anime. Humor wyjątkowo przypadł mi do gustu, postacie to mieszanka niezwykłych osobowości z czego każda ma swoje charakterystyczne i unikalne „przywary”. Właściwie to nie ma postaci której bym nie lubiła. Co mogę powiedzieć więcej? Mam nadzieję, że poziom nie spadnie, a Gintama będzie mnie bawić jeszcze przez długi czas. Brawo dla autora za nietuzinkowe i oryginale gagi. Klasa, klasa, klasa!
  • Avatar
    A
    An-chan 14.02.2013 22:29
    Przygodę z „Gintamą” chciałam zacząć od przeczytania mangi, ale stwierdziłam, że lepiej będzie od anime. I powiem tyle: uwielbiam tę serię!

    Bohaterów tak wielu, że każdy ulubieńca znajdzie. Mi bardzo przypadli do gustu członkowie Shinsengumi (Hijikata z majonezową obsesją i sadysta Sougo), (oczywiście) główna trójka i Katsura ze swoim nieśmiertelnym „Zura ja nai, Katsura da” i Katsu­‑rapem. XD

    Jeśli chodzi u muzykę to nie narzekam. Niektórych piosenek słucham na okrągło (zwłaszcza kawałków DOES <3). Gdy oglądam poraz n­‑ty odcinki Gintamy i słyszę temat Katsury to już wiem, że zaraz będę leżeć na podłodze i pokładać się ze śmiechu.

    Bardzo podoba mi się humor w „Gintamie”, który może i jest chamski, ale o to przecież chodzi. A odcinki, w których Gin­‑chan, Kagura i Shinpachi rozmawiają o studiu, producentach, etc. powalają. Cały czas powtarzają, że to już koniec, że producenci mają problem z kasą, że przecież nikt już nikomu tu nie wierzy, a i tak lecą dalej. :D  kliknij: ukryte 

    Mimo tej absurdalności, nieprzewidywalności, pojawiają się też poważne momenty. Generalnie nie przeszkadzały mi one, a nawet niekiedy były lepsze niż odcinki z komedią (zwłaszcza Benizakura z Takasugim <3), ale Ryuugujou mi się nie podobał ( kliknij: ukryte ).

    Polecam tę serię. Rewelacyjna dawka humoru i świetny sposób na relaks :D 9,8/10
  • Avatar
    A
    34 18.12.2012 23:53
    34 ep.
    mam pytanie jestem na 34 odcinku , czy fabuła sie jakoś rozwinie bo wiem ze komedia i tak dalej ale odcinki są ze sobą jakoś tak luzno powiązane a raczej nie trzymają sie kupy:P ostatnio zapowiadało sie na rozpoczęcie jakiejś sagi ale to byl tylko dwuodcinkowy ep:P
    • Avatar
      Orzi 19.12.2012 00:19
      Re: 34 ep.
      Rozwinie… I tak, i nie. Sagi w Gintamie mają maksymalnie 8 odcinków, ale powinny niedługo się zacząć. Swoją niewielką długość nadrabiają jakością, akcją bez dłużyzn i ogólną miodnością. Czasem zdarzają się powiązania między sagami, ale zazwyczaj to odrębne historie. No i nie da się ukryć, że mimo wszystko stanowią one mniejszą część Gintamy w porównaniu do odcinków komediowych. Jeżeli Ci to jednak nie przeszkadza, to oglądaj śmiało, nie zawiedziesz się. W sumie jak nie odpowiada to też oglądaj, bo dużo byś stracił xD
  • Avatar
    A
    Subaru 14.12.2012 12:29

    Seria­‑fajerwerk.

    To, co najbardziej lubię, czyli absurdalny, nieprzewidywalny humor i cała gama postaci, których nie da się zapomnieć.

    Bohaterów jest tyle, że absolutnie każdy znajdzie swojego ulubieńca. Niesamowicie sympatyczni, mi osobiście do gustu najbardziej przypadło Shinsengumi (Hijikata i Sougo <3 mniam! Ale jacy gupi :D), ale główny bohater też jest bardzo wyrazisty i zabawny. Żadna z postaci nie grała mi na nerwach, co się bardzo rzadko zdarza. Jest na tyle dużo czasu antenowego, by każdego poznać bliżej, a nawet poboczne postaci mają w sobie coś, co sprawia, że lubi się je choć w małym stopniu, chyba że ktoś ma wybitną alergię na pewne chwyty lub głupotę Katsury na przykład.

    Miejsce akcji – dawna Japonia, co nie przeszkadza w oglądaniu telewizji, graniu w konsole i surfowaniu na serwisach randkowych w internecie. Wszystko jest pomieszane, widz nigdy nie wie, co zaraz z ekranu wyskoczy.

    Wielkim atutem „Gintamy” jest właśnie ta nieprzewidywalność, cała masa pomysłów, którą wpakowali w nią twórcy.

    Humor jest… specyficzny. Często „toaletowy”, co nie każdemu się podoba, ale śmiałem się równo, aż mi było głupio, że słychać mnie w całym domu, ale śmiałem się… no aż do bólów brzucha. Bardzo się przy tej serii ubawiłem.
    Twórcy swobodnie bawią się gatunkami, wszelkimi odniesieniami, parodią, dosłownie wszystko, co wpadnie im w ręce, jest ośmieszone, zabawne. Widać ich duży dystans do świata i własnej pracy, co często jest podkreślane przez samych bohaterów, którzy rozmawiają sobie o pracy w studiu, autorach, wyczekiwanym końcu serii, wielokrotnie zresztą zapowiadanym (widzów, którzy oglądali to w telewizji, mogło naprawdę wprowadzać w błąd xD).

    Najbardziej się śmiałem przy tych luźnych odcinkach między walkami. I tu dochodzę to kwestii walk: są naprawdę dynamiczne, świetnie zrobione, ale patos mi przeszkadzał. Rozumiem, że shounen, więc tak być musi, ale tego nie lubię i część odcinków mnie przez to nużyła. Ale z drugiej strony ciągłe jaja na antenie też byłyby niewystarczające, trochę poważniej czasem być musi, ale nie aż tak.

    Unikam tasiemców, bo są nudne, żmudne i długie. Ale „Gintama”, pomimo swojej tasiemcowatości, nie nudzi. Ciągle zaskakuje, ciągle śmieszy. Odniosłem nawet wrażenie, że początki były takie sobie, a im bliżej końca, tym lepiej, śmieszniej, twórcy pozwalają sobie na więcej, tak jakby najpierw badali, na ile mogą ponieść się fantazji.

    Jasne, „Gintama” ma wady. Jeśli komuś nie przypadnie do gustu humor – nie ma sensu oglądać. Mnie baaardzo ubawiło, pomimo że część odcinków mogła być ciekawsza, cała reszta – wynagradza to po stokroć.

    Polecam, świetna seria na poprawę humoru. 8/10.
  • Avatar
    A
    hige 21.10.2012 02:03
    określ swoje poczucie humoru jednym słowem…dla mnie…GINTAMA!
    mimo, że seria momentami przydługa i nużąca swoimi emocjonalnymi przesłaniami jako jedna z niewielu sprawia że krztuszę się jedzeniem i potrafię opluć monitor. <3 dziękuje
  • Avatar
    A
    boczo 17.10.2012 20:26
    Anime śmieszne ale nudne spodziewałem się czegoś lepszego ;/
  • Avatar
    A
    Samuraj Pachnący Słonecznikiem 15.10.2012 21:05
    Przed chwila skonczyłem oglądac 201 odcinek i SZOK.
    Za jakis czas zaczne oglądac nastepne epki.
    Anime wymata 6 miesiecy wyjete z zycia ale farto było.
    Mądre a zarazem głupkowate anime, płakac mozna ze smiechu jak i ze smutku,niektore akcje naprawde powodowały ze łezka w oku się kręciła )`:
  • Avatar
    A
    Ann-chan 17.08.2012 21:39
    ski
    ,,Czego mam nie szukać? Może nie powiniwnem szukać odpowiedzi na pytanie, czego nie powinienem szukać? W takim razie musze poszukać kogoś, kto poszuka tego, czego nie powinienem szukać, zanim zdecyduję, czy szukać tego czego nie powinienem szukać. Dlatego szukam kogoś kto poszuka dla mnie odpowiedzi. Ale jeśli nie powinienem szukać, nie mogę też szukać, kogoś kto znajdzie dla mnie kogoś, kto poszuka kogoś do szukania…” (Katsura Kotaro)
    Wybitne wypowiedzi wszystkich bohaterów mnóstwo śmiesznych akcji, ale równiez krew i walka i mnóstwo glupoty :) sprawia że to anime jest genialne i jest w nim wszystko co kocham, czasem nie moge powstrzymać się ze śmiechu kiedy oglądam któryś odcinek. C:
    • Orzi 17.08.2012 22:05:01 - komentarz usunięto
      • Ann-chan 18.08.2012 20:53:31 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    MrocznyKamień 16.07.2012 22:01
    Gintama
    Chcę się zabrać za oglądanie tego anime, ale słyszałem, że żeby najlepiej pojąć humor trzeba znać inne anime.Więc jakby ktoś mógł napisać, podać link ect do jakiejś listy sparodiowanych anime w gintamie? Byłbym bardzo wdzięczny ;).
    • Avatar
      hyszysz 16.07.2012 23:17
      Re: Gintama
      Dragon Ball,Yattaman, było coś z Naruto i Bleach. A reszty nie pamiętam, mam nadzieję,że inni dopiszą, bo sam chętnie bym sobie przypomniał c:
    • Avatar
      takitam 17.07.2012 00:03
      Re: Gintama
      1. Dragon Ball
      2. Bleach
      3. One Piece
      4. Naruto
      5. Nausicaä z Doliny Wiatru
      6. Shugo Chara
      7. Neon Genesis Evangelion
      8. Saint Seya
      9. Seria Gundam
      10. Death Note
      11. Yugioh
      12. Hajime no Ippo
      13. Kochikame
      14. Kuroshitsuji
      15. Hunter x Hunter
      16. Prince of Tennis
      17. To Love­‑Ru
      18. D.Gray­‑man
      19. Beyblade
      20. Captain Tsubasa
      21. Sailor Moon
      22. Berserk
      23. Abu­‑san
      24. Cromartie High School
      25. Sket Dance
      26. Detective Conan
      27. Hokuto no Ken
      28. Yattaman
      29. Touch
      30. Ichigo 100%
      31. Akira
      32. Tonari no Totoro
      33. Code Geass
      34. Space Adventure Cobra
      35. City Hunter
      36. JoJo's Bizarre Adventure
      37. Kinnikuman
      38. Golgo 13
      39. Dr. Slump
      40. Boys Be…
      41. Futari wa Precure
      42. Heidi
      43. Desert Punk
      44. Doraemon
      45. Eyeshield 21
      46. Sayonara, Zetsubou­‑Sensei
      47. FullMetal Alchemist
      48. Ouran High School Host Club
      49. Trigun
      50. Sengoku Basara
      51 .Toriko
      52. Bakuman

      to napewno nie wszystko. miłego oglądania życzę ;)
      • Avatar
        Silla 17.07.2012 01:25
        Re: Gintama
        A ja mam pytanie – w których epach sparodiowano Berserka i D.Gray­‑mana? Bo za Chiny nie mogę sobie tego przypomnieć w pierwszej serii. no chyba że to było w drugiej :)
      • Avatar
        Sophronimos 17.07.2012 08:50
        Re: Gintama
        + Ashita no Joe, Harlock, Lupin III
    • Nathalie Kill 31.08.2012 00:46:49 - komentarz usunięto
    • Avatar
      hige 21.10.2012 02:05
      Re: Gintama
      przy napisach zazwyczaj jest adnotacja o jakie anime chodzi :] tłumacze pomagają :D
    • Avatar
      Selvettrin 7.11.2012 01:16
      Re: Gintama
      Najczęściej pojawiają się parodie Beach, Dragon Ball i Naruto. Za to często anime odnosi się do sławnych Japońskich aktorów czy też gier. Jeżeli trafisz na dobre tłumaczenie gdzie dodatkowo są przypisy od tłumacza nie powinno być problemu. Szczególnie, że polscy tłumacze większość nieznanych nazwisk zamienili Polskimi :D
      " – To jakie mam w pisać nazwisko?
      - Jak dla mnie możesz nawet wpisać Wałęsa.”
      Ot takie właśnie kwiatki xD
  • Avatar
    A
    Kurenai. 5.07.2012 21:28
    Uwielbiam.
    Anime nie ciekawiło mnie aż do 50 odcinka i w górę, ale później polubiłam je, po kilkunastu kolejnych odcinkach, polubiłam jeszcze bardziej, a po kolejnych kilkunastu odcinkach pokochałam. Humor jest świetny, czasami krzyczałam i płakałam ze śmiechu. Postacie bardzo, bardzo ciekawi, zazwyczaj wyglądają na lekceważących , ale jak trzeba są poważni, i walą te swoje boskie tekst, ach > 3 Kreska nie jest zła, mi się spodobała. No i fabuła, choć .. hm banalna (?) to i tak nie da się jej nie polubić ( w moim przypadku : 3 ).

    Serii daję 10/10.
  • Avatar
    A
    bob88 1.04.2012 11:14
    do Gintamy podchodziłem z 5x ..za każdym razem nie potrafiłem się przestawić z bijatyk ,pięknych love story lub z komedii z nutką dramatu. Mimo wszystko 3 miesiące temu powiedziałem " nie " skoro tak duza liczba osob fascynuje sie w tym anime to COŚ musi być na rzeczy. musze chociarz 20 odcinków obejrzej dla waluacji….no i cóz pochłoneło mnie w 100% . Kocham ten humor. Miałem podobną pasję oglądania przy Simpsonach. Luźna fabuła Niby odcinki się nie łączą ze soba ale gdzies bardzo głęboko wszystko jest ze soba połączone. Jedyna w swoim rodzaju. Nie ma obecnie drugiej takiej , z która mozna porównać!!!!
  • Avatar
    A
    Orzi 3.03.2012 00:07
    Anime totalne
    Powiem tak, jak nigdy nie wystawiam anime pozytywnej oceny przed końcem seansu, a ocenę 10/10 dałem w życiu tylko trzem anime, tak teraz po 30 odcinkach 10/10 wystawiam również Gintamie. Ma po prostu… Wszystko, czego oczekuję od chińskości. Świetni bohaterowie, niegłupi, parodystyczny humor nieprzekraczający granicy dobrego smaku, a przy tym totalnie powalony i pełen odniesień, krótkie historie nie zmuszające do przesiadywania przed ekranem godzinami, megafajne openingi, szczypta powagi dla urozmaicenia… Po prostu anime totalne, którego szukałem całe życie od kiedy kumpel zachęcił mnie do oglądania Death Note'a.
  • Avatar
    A
    Evony 9.12.2011 00:55
    hahahahahha
    o raaaaaaaaaaany! trudno to w jakikolwiek sposób skomentować… Gintama jest po prostu tak powaloną, dziwną, szaloną, nieraz obrzydliwą, inteligentną, błyskotliwą, zadziwiającą, a przede wszystkim CHOLERNIE ŚMIESZNĄ serią, że mi brak słów (ta lista się nie liczy…). Pierwszy odcinek obejrzałam około 1 w nocy i chichotałam tak głośno, że pobudziłam wszystkich w domu :) Bohaterowie są bezbłędni: Gintoki z tym swoim lenistwem, mam­‑to­‑w-dupizmem, Shinpachi z niby rozsądkiem, a Kagura – no cóż, nie jestem wobec niej obiektywna bo po prostu ją uwielbiam, a szczególnie jej akcent, sposób mówienia itd. Polecam każdemu, kto lubi meeeeeega abstrakcyjny humor i ciągły ból brzucha (ze śmiechu oczywiście).
  • Avatar
    A
    NEBUKADNECCAR 22.11.2011 19:19
    Były odcinki, na których pokładałam się ze śmiechu, ale były też takie, które przewijałam, niestety tych drugich było więcej. Ogólnie poziom anime jest nierówny pod względem humoru i poziomu jaki prezentują poszczególne epizody. Patrząc na całkształt jestem w stanie zrozumieć, że można bardzo polubić to anime, ale nie rozumiem zachwytu, który budzi u niektórych. No ale to tylko moje osobiste zdanie…
  • Avatar
    A
    tenten97 8.09.2011 16:45
    Boskie
    Tak zabójczo śmiesznego anime jeszcze nie oglądałam. Zwala z nóg na każdym kroku. Ścieżka dźwiękowa jest niesamowita (pierwszy opening jest moim budzikiem :D). Polecam wszystkim, naprawdę warto obejrzeć. I pamiętajcie : pijcie mleko truskawkowe. !!
  • Avatar
    A
    Qualu 19.08.2011 14:05
    Lek na wszystko - mleko truskawkowe.
    O ile na początku Gintama strasznie mi się nudziła, o tyle w okolicach 5o odcinka było coraz, coraz lepiej. Bywały dni, kiedy mogłam obejrzeć 1o odcinków przygód Gintokiego pod rząd ( biorąc pod uwagę mój ówczesny jak i aktualny rozkład dnia oraz fakt, że ostatnio wszystko szybko mi się nudzi, to na prawdę spora ilość :). Co najciekawsze, najbardziej bawiły mnie odcinki niezwiązane z mangą ( od razu przyznam, że nie miałam przyjemności zapoznania się z lekturą, jednak w tym shounenie wyjątkowo mocno da się odczuć różnice między pierwowzorem a radosną twórczością studia ). Epizody o tzw. niczym, absolutnie niepowiązane z pierwotnym założeniem przygód Najgłupszego Samuraja potrafiły rozbawić mnie do łez.

    Bowiem „łuki historii” zaczerpnięte z mangi, choć w dużej mierze oryginalne, w pewnym momencie potrafiły zanudzić albo patosem, albo żartami niższych lotów. Senbonzakura, Yoshiwara i Yagyuu trzymały fabularnie poziom, jednak zdecydowana reszta historii była dla mnie po prostu zbędna. Co, jak co, ale oglądam komedię aby się pośmiać, część dhramatycznych odcinków miałam chęć przewinąć.

    Co do humoru, najbardziej bawiła mnie chyba nieprzewidywalność bohaterów: o ile w większości serii da się przewidzieć pewne zachowania, schematy humorystyczne, o tyle tutaj czasami opcje wybierane przez twórców/postaci były tak absurdalne, że głowa mała. Nie wnikając w przykłady – poziom absurdu a czasem i epickiej dzikości niekiedy mógłby być porównywalny z Sengoku Basarą ( a i do niej twórcy się odnieśli pod koniec – let's party! ). Parodie i nawiązania, na szczęście niezbyt częste, były udane i nienachalne, człowiek nie dusił się nawiązaniami typu „Dragon­‑Blea­‑Piece” tylko dobrze się przy nich bawił.

    Wachlarz, a właściwie wentylator postaci nie ustępuje zbytnio takim gigantom jak Naruto, Bleach czy One Piece. Każda postać na swój sposób kupowała moją sympatię, wymienianie ulubionych skończyłoby się niemalże ich kompletną listą.

    Soundtracki bardzo bogate i zróżnicowane, oderwane od obrazu nie tracą za wiele. Spora część openingów i endingów na prawdę nadaje się do słuchania. Obraz, jak na serię liczącą ponad 2oo odcinków ( bo aż 2o1 ) jest dla mnie wyjątkowo równy. Nie oczekiwałam od tej serii fajerwerków na tym polu, choć animacja i żywe, radosne kolory trzymają poziom.

    Jedynym minusem w tej pokręconej serii są te mniej udane odcinki. Zdaję sobie sprawę, że równy przez cały czas poziom dowcipów byłby na dłuższą metę nudny, ale epizody o Mikołaju albo niektóre odcinki z Madao, Otsu, mogli sobie na prawdę darować. Podobnie sam początek historii jest po prostu mało zachęcający – drąca się Ayane potrafi skutecznie odstraszyć potencjalnych widzów, nie wspominając o pewnej powtarzalności. Na szczęście rekompensata znajduje się dalej: perły takie, jak Hedoro, „Sho­‑chan”, Pandemonium, cały odcinek spędzony w toalecie, parodia Piły, Evangeliona, Nausicii, Gundama ( chyba każdego, w końcu to Sunrise.. ) ranking postaci ( Sadaharu okładający Elizabeth.. ), Mayo 13, absolutny faworyt – polowanie na żuki, rozprawa sądowa, świat rpg, odcinek o perukach ( Gintoki jako Sebastian z Kuroshitsuji – gdyby ten odcinek był o jakieś 15o epizodów wcześniej, Gintama miałaby o wiele więcej miłośniczek ;) czy Katsura, który co ciekawe, zamiast męczyć, z każdym występem wywoływał coraz większego banana na twarzy to tylko niektóre z „bomb” tej serii – odcinków, które można oglądać w nieskończoność, czasem nawet bez znajomości oryginalnych pomysłów czy samej serii. Tak, uważam, że ( nie licząc arców ) Gintamę można zacząć od dowolnego odcinka bez znajomości poprzednich.

    Druga seria właśnie wychodzi i trzyma poziom pierwszej – odcinki o niczym przeplatane z dłuższymi historiami, a wśród nich parę gigantów pokroju Holy Shinsengumi Empire. Jedyną różnicą jest jakby bardziej dopracowana grafika, jeszcze płynniejsza animacja oraz, może mi się wydaje, większa szczegółowość tła. Jednym słowem druga seria oferuje bardziej dopieszczony obraz.

    Podsumowując, Gintama nadaje się na każdy dzień, trzeba przeżyć tylko ciężki początek historii. Dostaje ode mnie ocenę wyjątkowo, jak na shounen­‑tasiemca, wysoką bo mimo paru potknięć, wracam do niej z przyjemnością.
  • Avatar
    A
    lileo_dark 17.08.2011 15:29
    :D
    Gintama jest swietna, gdyby nie pare odcinkow ktore mnie nudzilo(szczegolnie z Otsu, wg mnie najnudniejsza postac w Gintamie) to wystawilabym 10/10. Szczegolnie podobaly mi sie walki i powazniejsze teksty Gintokiego oraz po prostu uwielbialam odcinki gdzie wystepuje Gintoki i Hijikata  kliknij: ukryte . Bohaterowie sa swietni, szczegolnie Gintoki, Hijikata, Kagura, Sougo, Tsukuyo, Otae oraz Kamui ^^. Muzyka swietna, wiekszosc piosenek jeszcze sobie slucham ;D. Seria naprawde swietna, pare gorszych epkow, ale te da sie zapomniec xD. Warto obejrzec ^^
  • Avatar
    A
    Massacre 14.08.2011 10:54
    Bardzo niewyrównane
    Więc obejrzałam Gintamę w całości (w końcu). Niektóre odcinki są świetne, wywołują uśmiech na twarzy, a inne są nudne, do przewijania. Niestety tych drugich jest zdecydowanie więcej. Często patrzyłam się, ile zostało jeszcze odcinków do końca. Skąd więc taka wysoka ocena? Największe zbiorowisko świetnych postaci jakie widziałam ( te, które wypisałam na dole, tylko dochodzi jeszcze Kamui ^^ ) oraz niektóre odcinki są po prostu wspaniałe! Gdyby nie te minusy wystawiłabym 8/10 ( nie gustuję w takich gatunkach ). Myślę, że jednak warto to oglądnąć i samemu ocenić.
  • Avatar
    A
    Massacre 4.08.2011 17:43
    Sama nie wiem...
    Jestem na 117 odcinku (Ryuuguujou Arc)i chyba sobie odpuszczę… Coraz częściej przewijam odcinki, które jak dla mnie są po prostu nudne :/ Owszem niektóre ( takie jak ten z panem Hedoro :D ) mnie powalały na kolana, ale z tego co widzę takie odcinki są już coraz rzadsze. Cały czas czekałam na mniejszą epizodyczność… i nic. Muszę jednakże przyznać, że bohaterowie są świetni (Gintoki, Katsura, Sougo, Hijikata, Otae, Shinsuke). Czy w dalszej części coś się polepszy czy tak już zostanie?
    • Avatar
      Kari 4.08.2011 19:25
      Re: Sama nie wiem...
      W sumie tych wszystkich epizodycznych odcinków to nie trzeba wcale oglądać. I jak Cie nużą/nie podobają się to możesz je omijać (w końcu są epizodyczne). Ale zapewniam, że jest kilka naprawdę genialnych odcinków no i Yoshiwara arc. To akurat trzeba zobaczyć:D. I jest jeszcze druga seria… Jeśli uważasz, że bohaterowie są fajni, to szkoda porzucać serie. Moim zdaniem im dalej tym lepiej, arci też są ciekawsze. Tych w pełni fabularnych jak np. Benizakura arc są chyba 3 i jeszcze z kolejne 3 są typowo komediowe. Moja rada: jeśli się ogląda codziennie te komediowe odcinki, to może faktycznie aż tak bardzo nie wciąga. Myślę, że skoro aż tak bardzo nie lubisz tej serii to radzę ci ją dawkować stopniowo po np. 5 odcinków albo i mniej tygodniowo. Albo dojdź do Yoshiwara arc i wtedy zdecyduj, bo akurat ten arc szkoda przegapić. Komediowe odcinki zawsze będą ale jednak fabuła od 117 do 217 odcinku widać, że trochę ruszyła. I nie poznałaś jeszcze  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    hakman4 8.07.2011 18:49
    Coś szalonego....
    Gintama jest w swojej postaci jedyna. To jest z nielicznych serii, w której tak dobrze się bawiłem i chętnie powracałem licząc na kolejną dawkę śmiechu, sprośnych żartów, parodii, sensacji i akcji :).
    Jest według mnie jeden z nielicznych anime,których nie widać różnicy pomiędzy wstawionymi wszędzie fillerami a fabułą mangową. I to jest wielki plus!
    Sam bohater jest powodem oglądania. Charyzmatyczny samuraj będący cykrzyholikiem, czytający shounen jumpy i zajmujący się wraz z Shimpachim i Kagurą wszystkim co ludzie zlecą czyli Yorozuya.
    201 odcinków, którym widzimy poczynania wszystkich w Ginatmie ,ale i wpakowaną sytuacje z historii. Zamiast przybyłych do Japonii amerykanów , przez których zaczęła się czasu unowocześniania przybyli z kosmosu Amanto (kosmici).
    Najbardziej w pierwszej serii może ciekawić sama przeszłość Gintokiego.Mało co jest o niej powiedziana. Walczył z kosmitami i został przygarnięty przez Otose.
    Ma ukazać się film o powstaniu„białego demona” , na co nie mogę się doczekać.
    Co do muzyki to nie ma narzekać. Jest świetna. Choć to pierwsze anime w którym ending bywał na początku a opening na końcu odcinka xD. To nie zmienia faktu,że nastrajała pozywnie do oglądania.
    Zacząłem 2 serie, która jest krótko mówiąc:boska!
    9/10 i Polecam wszystkim tym co szukają oderwania od szarej rzeczywistości.
  • Avatar
    A
    Aa 14.05.2011 21:29
    A
    A ja nie rozumiem. Czemu przy tych futurystycznych rzeczach, ludzie używają mieczy i ledwie pistoletów. A np. te psy z kosmosu drewniane kije, albo ten dziwny koleś co miał miecz świetlny.
    • Avatar
      Fan Anime 23.06.2011 23:47
      Re: A
      Przy Gintamie nie trzeba albo raczej można cokolwiek zrozumieć, trzeba poprostu oglądać i nie myśleć :D
  • Avatar
    A
    Wilczuś 15.04.2011 15:45
    NAJLEPSZE ANIME!!! TO GINTAMA!!
    Najlepsze anime na świecie. Każdy odc miażdży humorem, postaciami, brakiem fabuły… tu wszystko jest epickie, żaden odcinek nie nudzi…. naprawde wartoooo jak i 2 serie ktora jest po prostu kontynuacja tamtej :D
    • Laurent 15.04.2011 21:04:52 - komentarz usunięto
    • Laurent 15.04.2011 22:33:00 - komentarz usunięto
    • Avatar
      IKa 15.04.2011 23:43
      Re: NAJLEPSZE ANIME!!! TO GINTAMA!!
      Usunięto komentarze będące wycieczkami osobistymi. IKa
  • Avatar
    A
    Gintard 29.03.2011 15:20
    recenzja
    Według mnie wypadałoby odnowić recenzję.. ;f Co do Gintamy, to anime miażdży! Nigdy nie oglądałam lepszej komedii! Właściwie jako shounen też świetnie się sprawdza, nie rozumiem tych niskich ocen odnoszących się do poważniejszych momentów. A najlepszych atutem są bohaterowie – naprawdę, ciężko znaleźć tak charyzmatyczną postać jak np. Gintoki! Gintama obecnie jest moim ulubionym anime. :D Naprawdę polecam osobom, które mają już jakieś obycie w świecie m&a i chociaż trochę orientują się zwyczajach/mentalności Japończyków.
    Nie mogę się już doczekać 4 kwietnia! Nie mogę się doczekać nowych przygód Yorozuyi! xD

    postacie 10/10
    fabuła 8/10
    muzyka 10/10
    grafika 6/10
  • Avatar
    A
    sorE 2.03.2011 17:07
    To anime miażdży system
    „Gintama” to najlepsza komedia anime jaką widziałam. Były momenty w których niemal lałam ze śmiechu. To anime to prawdziwa kopalnia boskich cytatów!

    Chyba największą zaletą tej serii są bohaterowie. Jest ich wielu, więc każdy bez problemu znajdzie swojego ulubieńca. Gintoki jest tak nietypowym głównym bohaterem, że nie da się go nie lubić. Do moich ulubionych postaci należą też: Katsura (odcinek opowiadający o 24­‑ech dniach z jego życia jest jednym z moich ulubionych. A tekst „Nie jestem Zura tylko Katsura” jest nieśmiertelny. Chociaż jeszcze lepsze było jak w jednym odcinku powiedział „Nie jestem Zura, tylko sosna”), Okita (niemal każda scena z jego udziałem mnie rozbrajała) i Otsu (jej teksty piosenek to czysta poezja. Szczególnie „Twój stary to cenzu cenzu”). Zresztą co ja będę wymieniać, tak właściwie to wkurzała mnie tylko jedna postać, mianowicie Otae (strasznie mi było żal Kondo, gdy Otae się nad nim znęcała). Natomiast absolutnym królem postaci epizodycznych jest Taka­‑tin (ten koleś, który wystąpił w odcinkach o walkach fanklubów Otsu).
    Dodam jeszcze, że „Gintama” to jedyne anime w którym postaci są niesamowicie ludzkie. Dłubią w nosie i w uszach, załatwiają potrzeby fizjologiczne… Niektórzy mogą powiedzieć, że umieszczanie takich rzeczy w anime jest obrzydliwe i zupełnie niepotrzebne, ale ja tak nie myślę. Dla mnie to miła odmiana.

    Najsłabszą stroną „Gintamy” są poważne wątki. Jak robią komedię to niech sobie już darują takie rzeczy jak np Poważne Monologi O Życiu (TM). Z drugiej strony podobało mi się jak Gintoki walczył. Fajnie było oglądać jego „drugie oblicze”.

    Jeżeli chodzi o muzykę to jak dla mnie była świetna i idealnie dobrana. Grafika jest po prostu w porządku.

    Się rozpisałam, a więc na podsumowanie: jeżeli szukasz dobrego shounena z dużą ilością walk – „Gintamę” sobie odpuść. Jeżeli chcesz obejrzeć anime z ambitnym, wyszukanym humorem – co robisz czytając komentarze pod tą recenzją? Jeżeli zaś szukasz anime przy którym nie trzeba dużo myśleć i które pozwala się zrelaksować – polecam „Gintamę”, naprawdę warto!
    • Avatar
      Playboy 2.03.2011 17:59
      Re: To anime miażdży system
      Raczej dlatego, że Gintama jest po prostu absurdalna.
  • Avatar
    A
    Demogorgon Biały 28.02.2011 12:09
    Jak na razie nie daję rady
    Podchodzę do tego anime już trzeci raz i po prostu nie daję rady. Wiem że po 5­‑6 odcinkach to nie powinienem oceniać, ale zwyczajnie się od niego odbijam (mimo że lubię tasiemce, a czasem podobają mi się serie uważane za gnioty). Kiedy tu się zaczyna coś dziać? Powiedzcie mi to może jakoś dobrnę. (Przez początek Reborna było w końcu warto przebrnąć więc może tutaj też mi się w końcu uda :P)
    • Avatar
      MiszczKoszykufki 28.02.2011 16:58
      Re: Jak na razie nie daję rady
      Jeżeli już teraz nie dajesz rady to lepiej sobie odpuść, najwyraźniej nie jest to anime w twoim typie ;) Dłuższa historia (czteroodcinkowa) nawiązująca jakoś do przeszłosci Gintokiego jest w okolicy 58 odcinka (jeżeli mnie pamięc nie myli). Ogólnie „Gintama” jest zaprojektowana w postaci randomowych epizodów, w których twórcy nabijają się z najpopularniejszych mang, gier jak i ikon popkultury i jak na razie nie wiadomo dokąd zmierza ten tytuł xD
    • Avatar
      Katien 29.03.2011 15:24
      Re: Jak na razie nie daję rady
      Oj, znam ten ból. Przy pierwszych odcinkach Reborna, przeklinałam to anime ile się tylko da. Z resztą – Gintama na początku też nie przypadła mi do gustu. Radziłabym przebrnąć przez te ~20 odcinków, potem powinno ci się spodobać. Ja bynajmniej nie żałuje, że przebrnęłam, ooooj nie.
    • Avatar
      Góral 15.04.2011 17:13
      Zobacz 8 odcinek chociaż
      8 odcinek to kwintesencja tego za co kocham Gintamę. Jest tam jedna z najbardziej realistycznych walk jakie widziałem w anime, a przy tym poprowadzona z humorem. To po jej zobaczeniu Gintama wpisała się na stałe w mój grafik (wcześniej miałem chwile zwątpienia, szczególnie pierwsze 4 odcinki przynudzały). Jest to punkt odniesienia dla wszystkich, którzy zastanawialiby się czy warto dalej oglądać tego tasiemca. Gdyby komuś się nie spodobał porzucenie oglądania byłoby wskazane, gdyby jednak komuś tego rodzaju zabieg przypadł do gustu z czasem byłoby tylko lepiej.
  • Avatar
    A
    Alart 4.02.2011 00:29
    Genialny i naprawdę śmieszny humor+całkiem niezła akcja. Genialne postaci, doskonały pomysł na świat. Dopracowana muzyka.
  • Avatar
    A
    cissy 26.01.2011 00:11
    poprawiacz humoru
    Bardzo lubię humor w Gintamie, uwielbiam ten absurd i niedorzeczność. Jest to anime które niesamowicie poprawia humor – jedynie co trzeba to wczuć się w klimat i polubić bohaterów.
    Bohaterowie są bardzo różnorodni i relacje między nimi są przezabawne.
    Kreska jest ładna – w sumie do każdej kreski szybko się przyzwyczajam.
    Pod względem muzycznym jest w porządku. Kawałki w tle podkreślają odpowiednio nastrój. Pragnę jeszcze podkreślić, że Gintama ma najlepsze endingi ze wszystkich serii jakie miałam przyjemność oglądać. Każdy był inny i z ciekawym pomysłem (wyjątkiem jest podajże pierwszy).
    Dla mnie komedia 10/10.
  • aggg 19.12.2010 18:39:08 - komentarz usunięto
    • cissy 19.12.2010 20:54:04 - komentarz usunięto
    • Nick 19.12.2010 21:26:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 16:53
    Istne szaleństwo
    Ta seria jest totalnie absurdalna, a przy tym niesamowicie wciągająca. Muzyka strasznie mi się podoba, zwłaszcza endingi i openingi, a bohaterowie to cud, miód i sysunie ^^
  • Avatar
    A
    aggg 15.12.2010 18:14
    czy te anime ma jakąś konkretną fabułę czy każdy odc jest o czyms innym ? bo ja oglądam już 35 i wszystkie odc jak na razie są o czym innym.

    co do samego anime to krótko : humor, humor i humor ! pokala z nóg i do togo ta inność hmm polecam, choć nie jest to moje ulubione, bo nie pobije one piece, bleach i death note ;)
    • Avatar
      Riku 21.12.2010 21:20
      ma fabułe ale odcinki związane z fabuła są po wielu komediowych, po arcu Benizakura będą częściej
  • Avatar
    A
    Insomnia 14.12.2010 21:14
    ^^
    Gintama… To jest chyba najbardziej poryte, zjechane, porąbane, głupawe, chore, bezczelne, chamskie anime na całym świecie. I właśnie dlatego jest świetne! xD Mnie po prostu niszczy za każdym razem, bo nawet przy tych poważnych chwilach wyskoczy taki Gin, Katsura albo inny Hijikata i walnie taki tekst, że trzeba się pół godziny z podłogi zbierać. Jak dla mnie, to Gintama mogłaby trwać całe lata i dalej byłaby świetna. Po prostu ma takie coś, czego ostatnio brakuje w Naruto, czy Bleach'u. No i fillery… W Gintamie fillerem jest jeden na, nie wiem, 20/25 odcinków, a w Naruto, czy w Bleach'u na 250 odcinków, około 100 to fillery… Nie zważając na drobne niedociągnięcia: 9/10. Tak więc, kto jest w drużynie Gin­‑chana, niech łapie swój drewniany miecz i w drogę, do Edo! ^^
  • Avatar
    A
    madzik93 7.11.2010 20:21
    anime wyróżniające się od innych, na pewno. oryginalny humor i świetnie sparodiowane postacie z innych anime.
    co prawda zdarzają się nudne kawałki, ale natychmiast jest to nadrabiane jakimiś żartami związanymi z białymi włosami, naszego głównego bohatera. muzyka nie od razu wpadła mi w ucho, ale z czasem przypadła mi do gustu. polecam to anime, naprawdę.
  • Avatar
    A
    sora-nee 1.11.2010 18:45
    Polecam kazdemu, grafika na poziomie, muza tez. Komedia ze szczypta dramatu. Walki sa rzadko ale naprawde niezle.
  • Avatar
    A
    Solaris 31.08.2010 15:15
    Genialne
    Świetne anime, pełne oryginalnego humoru, który momentami zwala z krzesła. Nie wiem jak można mieć głowę do tak wspaniałych pomysłów. To po prostu trzeba zobaczyć.

    PS: Wie może ktoś, czy któreś z polskich wydawnictw planuje kiedykolwiek wydać mangę Gintamy?
    • mareczek65 31.08.2010 18:31:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kyuu 18.08.2010 23:44
    niesamowity humor… i oryginalność :) o Gintamie krótko: „to takie inne!” i chyba na tym przede wszystkim opieram całą swoją opinię.
    Obejrzałam to po raz pierwszy znudzona amine o ratowaniu świata, walkach, ale jednocześnie chciałam żeby było to coś tym stylu, bo po prostu to lubię… i trafiłam świetnie. Cała ekipa -Shinsengumi, Yorozuya i mnóstwo innych – bardzo przypadli mi do gustu i szczerze żałuję że jest tylko 201 odcinków, ale mam nadzieję że jeszcze będzie kontynuacja! oby oby…
    jak dla mnie nie ma ta seria minusów, oprócz tego jednego, że się skończyła a jeszcze tak mało wiadomo o przeszłości Gina. Powinni kontynuować :) muszą :P :)
  • Avatar
    A
    kari 4.07.2010 18:09
    cud ,miód, mleko truskawkowe i majonez:d
    Oglądałam już bardzo dużo anime(prawie 100)ale Gintama jest absolutnie najlepsza.To moja ulubiona, najukochańsza seria. Uwielbiam taki humor i w całym anime niczego bym nie zmieniła. Niektóre odc. oglądam po kilka razy i dalej mi się nie nudzą.Polecam ją każdemu
  • Avatar
    A
    pewupe 4.07.2010 01:11
    ..
    Humor bardzo dobry, jeśli ktoś lubi takie serie z pewnością nie będzie zawiedziony. Jednak ja osobiście uważam, że dobra komedia powinna mieć góra 26 odc. więc, wymiękłam chyba przy 50. Nie z powodu poziomu, lecz tego, że dłuższe serie muszą imo dawać coś więcej niż tylko humor. Tak samo miałam z Ranma 1/2.
    Po prostu – jak na komedie to moim zdaniem za długie.
  • Avatar
    A
    tori 14.06.2010 17:41
    *O*
    Moje absolutnie najulubieńsze anime, majstersztyk! Nie wiem, jak można było tak nisko to ocenić O.o'' Faktem jest, jak już kiedyś ktoś powiedział, że Gintama ma tendencję zwyżkową i w przeciwieństwie do innych animców z odcinka na odcinek ma więcej do zaoferowania widzowi. A może to ja coraz lepiej znam bohaterów i ich specyficzne poczucie humoru ;)
  • Avatar
    A
    Alutka 23.11.2009 18:38
    świetne!
    do tej pory obejrzałam 154 odcinki i muszę przyznać że z niecierpliwością czekam na kolejne tłumaczenia, uwielbiam takie poczucie humoru, a przy odcinku jak grają z Szogunem w szoguna to leżałam pod biurkiem i ryczałam ze śmiechu xD obejrzałam już sporo anime i mogę powiedzieć jedno jeśli ktoś chce sobie poprawić humor to niech włączy sobie gintame, na żadnym odcinku się nie zawiodłam ^^ ja po prostu… nie mogę się od gintamy oderwać :D
    • KaguraYato 2.01.2010 18:12:49 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Moryc Żółw 22.11.2009 22:56
    Co do jednego typu ubioru, to w którymś z pierwszych odcinków Gintoki sam wyjaśnia, czemu tak jest i ile takich samych ubrań posiada. :)
  • Avatar
    A
    Yagami-kun 11.09.2009 23:32
    Polecam
    Mnie osobiście Gintama powaliła z nóg, ta epizodyczność i brak jakiejkolwiek fabuły jest idealne dla tego anime.
    Absurdalnośc tego anime jest jego zaletą nie wadą, ktoś kto podchnodzi do tej pozycji na poważnie, to się rozczaruje bowiem większośc odcinków jest pełna dobrego humoru, anime na rozluźnienie przed poważniejszymi pozycjami. Choć autorzy tego anime umieścili też dozę poważniejszych klimatów np, Benizakura Arc lub Szinsengumi Arc.Pozycja warta obejrzenia. Polecam
    Ode mnie 10/10
  • Avatar
    A
    Kaito 11.09.2009 21:49
    Takie sobie...
    Nie mogę zrozumieć Waszego zachwytu odnośnie Gintamy. Jestem na 19 epie i twierdzę, że anime bardzo średnie. Humor nie bardzo w moim typie (choć było parę scen, które mnie rozśmieszyły), oraz nie podoba mi się, że to anime jest epizodyczne. Nie ma żadnych nawiązań, każdy odcinek jest o czymś innym. Czy to się później zmieni? Byłam pozytywnie nastawiona do Gintamy, jednak seria mnie trochę zawiodła. Daję 6/10.
    • Avatar
      Tori 14.06.2010 17:56
      Re: Takie sobie...
      Są nawiązania, ale jak to w tasiemcu, niektóre rzeczy rozwlekają się w czasie. Nie wiem, co masz do humoru, moim zdaniem jest bardzo… oryginalny xD W nim trzeba się rozsmakować, a 19 odcinków to trochę mało, by oceniać 200 odcinkową serię, nie sądzisz? Poza tym, następny odcinek (20) będzie genialny (przynajmniej w mojej opinii) więc może daj Gintamie jeszcze jedną szansę. Jeśli to ci się nie spodoba, to chyba rzeczywiście nie jest to anime dla ciebie.
    • Avatar
      Kari 24.08.2010 10:43
      Re: Takie sobie...
      Nawiązań może jest na razie niewiele, ale to przez to,że przez te kilkanaście epizodów trzeba się skupić na poznawaniu bohaterów a dopiero potem są już nawiązania, których jak dla mnie jest dużo. Tyle,że nie są to tylko nawiązania do innych anime ale też do programów telewizyjnych, artystów gier komputerowych. Zresztą charaktery głównych bohaterów też są taką jakby parodią np. obżarstwo Kagury, prześladowanie otae prze kondo czy gina przez sa­‑chan, zamiłowanie do jump'a, sadyzm sougo,lenistwo itp. Myślę,że późniejsze odc. są lepsze zresztą już następny 20 odcinek jest genialny.
  • Avatar
    A
    Chirita 24.08.2009 03:18
    Gintama
    Zabrałam się za tą serie ,z nadzieją na dobrą komedie no i co? Nie zawiodłam się. Były momenty że płakałam ze śmiechu. Parodia im fajnie wyszła. Do postaci nie mam nic do zarzucenia. Każda jest inna ,ma swój urok. Humor wg mnie jest specyficzny. Jednym się spodoba ,drugich odrzuci. Akcja na początku rozgrywa się epizodowo ,lecz nie odczułam tego tak bardzo. Jeśli to kogoś pierwsze anime ,to nie zdziwie się że nie przypadnie do gustu. Parodiuje się tu wiele serii ,przez to nabiera to większego aromatu. Do kreski nic nie mogę zarzucić ,wręcz lubię taką. Nie pali po oczach jak te najnowsze produkcje. Muzyka – hmm. Bleach to to nie jest ,ale jest przyjemna. Większość piosenek przypadło mi do gustu. Porównując do obecnego bleacha to po prostu jest mniej nudne. Nie wciskają nam nachalnie fillerów ,a cały stan fabuły (?) stoi na wyrównanym poziomie bez względu na nowsze czy starsze epki. Nie spodziewajmy się tu w walkach ciągłego zmartwychwstań, plucia krwią i rozważania przeszłości jak jakiejś Biblii. Jest walka to jest walka i już.
    Pomysł na anime – 10/10
    Kreska – 9/10
    Muzyka – 8/10
    Humor – 10/10
    Spróbujcie. Seria jest godna polecenia. Mi bardzo się spodobała.
    Pozdrawiam :)
  • Avatar
    A
    T. 30.07.2009 01:06
    Lol
    po pierwszym odcinku anime zniknęło z mojego komputera, takie bzdury nie dal mnie, nie polecam.
    • Avatar
      Tori 14.06.2010 17:58
      Re: Lol
      Primo – pierwsze koty za płoty,
      secundo – odcinki 1­‑2 nie są wymyślone przez autora mangi, to OAV­‑y promujące serię, które niestety nie bardzo wyszły, na czym cierpi to wspaniałe anime. Proponuję zapomnieć o tym odcinku i zacząć od 3 z czystą kartą.
  • Avatar
    A
    Koranona 8.07.2009 17:41
    bez tytułu
    Jestem nastawiona dość pozytywnie do Gintamy. Lubie taki absurdalny humor, specyficzny, który się kocha, nienawidzi, albo nie zna. Nie jest to nic z humoru górnych pułek, ale jako rozluźnienie po jakimś krwawym anime, jest perfekcyjne. Fatalny skutek miałoby obejrzenie dużej ilości z jednym razem. Trafność niektórych żartów zrzuca z krzesła, dosłownie.
  • Avatar
    A
    Drake 15.06.2009 22:15
    Mi sie nie podoba
    A mi sie za to gintama zupelnie nie podoba…Tak jak lubie zabawny humor to i oczekuje od danego anime powaznych chwili i wciagajacej fabuly. Po prostu nienawidze anime epizodycznych i skupiajacych sie jedynie na glupawych pomyslach. Przyznam sa smieszne, ale ilez mozna…Mialem nadzieje ze znajde kolejna dluga serie do ogladania jak Bleach i Naruto (w nich jest humor tez troche bardziej normalny, fabula i te tak zwane „powazne chwile”). Nie mowie ze sa to moje ulubione serie bo ogladalem wiele innych, lepszych, oczywiscie krotszych. Po prostu zaciekawilem sie jak w komentarzach bleacha pisali ze gintama jest o niebo lepsze. Totalna bzdura, bez porownania z bleach'em. Ale to tylko moje zdanie…
    • Avatar
      Anonymouse 16.06.2009 00:35
      Re: Mi sie nie podoba
      To prawda, że Gintama ma epizodyczną fabułę, ale od odcinka 58mego bodajże co kilkanaście epków mają miejsce kilku odcinkowe arcs, w których walki są imo naprawdę lepsze niż w Bleachu. Pozatym, mimo, iż w kolejnych odcinkach przedstawiane są nowe historie (także poważne), to pojawiają się odwołania do poprzednich epów i ciężko jest oglądać serię „skokowo”. Zarówno Gintama jak i Bleach mają ciekawych bohaterów, jednak ci z Gintamy bardziej przypadli mi do gustu (Gin, Hijikata, Katsura i wiele więcej są niesamowici). Oprawa video w Gintamie utrzymuje cały czas w miarę równy poziom (a nawet zdaje mi się, że staje się coraz lepsza) czego nie można powiedzieć o grafice w Bleachu (saga bounto pod tym względem jest bleee). O humorze nawet nie ma co dyskutować – Gintama to najśmieszniejsza seria jaką widziałem, Bleach jest pod tym względem średniakiem. Jedyny element jakim Bleach przewyższa Gintamę jest imo oprawa audio (muzyka w tle, bo opy i endy są już imo na podobnym, wysokim poziomie).

      Lubię obie serie (Bleacha i Gintamę), ale mimo wszystko to produkcja sunrise bardziej do mnie przemawia, przedewszystkim jest bardziej oryginalna.
      • Avatar
        Tori 14.06.2010 17:51
        Re: Mi sie nie podoba
        Ładnie ujęte. Ja mam ostatnio wrażenie, że autor bleach'a troszkę przegina – na półtorej roku zarzuciłam czytanie mangi i ostatnio wróciłam bez nadrabiania straconego materiału i jakoś za bardzo tego nie odczułam. Gintama natomiast ciągle trzyma poziom – są rzecz jasna niewielkie dołki, ale ich wysokość względem szczytów nie jest taka mała, jak to bywa w innych seriach, jeśli wiecie, co mam na myśli ;) No a walki: cudeńko. Żadnych płomieni, żadnych klonów, tylko walka z czystego zdarzenia, najlepsza chyba w yoshiwara arc (z tych, które do tej pory widziałam). Interesujące są także odpowiedzi bohaterów na takie najprostsze, życiowe problemy – zdarza się moralizatorstwo, ale nie dostajemy oklepanych banałów, tylko świeże gintamowe spojrzenie xD Bleach natomiast oparty jest na schematach i chociaż jest dość sporo interesujących aspektów, to jednak ciągle jest klasycznym shonenem, ze wszystkimi wadami z tego faktu wynikającymi, jakich Gintamie udało się uniknąć (głównie poprzez zmianę proporcji).
    • Avatar
      Kari 24.08.2010 11:04
      Re: Mi sie nie podoba
      Myślę,że porównywanie Gintamy i Bleach'a jest po prostu głupie. Bleach stawia raczej na walki i pojedynki a Gintama na komedię. Chciałabym też dodać, że w Gintamie bohaterowie nie mają jakichś magicznych mocy, nie ma tam duchów,shinigami itp. a w Bleach'u są. Gintama nie jest też całkowicie epizodyczna bo wystepują tu sagi, które mają fabułę. Zresztą walki tutaj tez są tyle,że jak pisałam wyżej bez udziału magicznych mocy/mieczy. Odcinki smutne tez się zdarzają,choć nie pojawiają się często. Skoro te anime to komedia to stawia przede wszystkim na komedię. Zresztą to co ostatnio pokazuje nam Bleach nie nazwałabym wciagającą fabułą. Choć Gintama dla mnie jest najlepszą serią jaką oglądałam nie mam absolutnie nic do Bleacha, który jest jednym z moich ulubionych anime.
  • Avatar
    A
    Nini-san 8.06.2009 20:34
    ahh...Gintama...hmm...Łał
    Nie wiem co kto ma do zarzucenia gintamie ja uwarzam że to anime zostalo stworzone do tego aby rozśmieszać a czy są głębsze refleksie, SĄ  kliknij: ukryte  gintama jest bardzo optymistyczne np. w odc z niewiernym mężem gin powiedział nieznajde dowodu jego zdrady ale znajde dowód jego miłości czy jakoś tak.
    A co do muzyki mam wszystkie oupeningi kliknij: ukryte  gintama z swoją nieprzewidywalnością jest wielka karzda postać zasługuje na nobla np. Katsura jest na wszystko przygotowany dzięki ciągłym atakom shisengumi jestem pewien że niezaskoczyla by go nawet powodź na póstyni razem z Elizabet byli by na to przygotowani ale się rospisalem jeśli chodzi gintame ale powiem jeszcze tylko jedno że demoniczna przeszłość bialego demona jest naprawde wciągająca szkoda że dostajemy tak mało faktów ale anime można ocenić jedynie na i wyłocznie na 6+/6 muzyke tak samo fabuła hm.. do okolo 20 odcinka myślałem że to anime nie posiada głebszej fabuły ale można ją odkryć chociarz nie jest zbyt mocno rozwinięta osobiście polecam to anime wszystkim, karzdemu się powinno spodobać.
  • Avatar
    A
    Ayanami 17.04.2009 18:05
    ....
    Jak dla mnie anime na 100% udane. Nie zmieniłabym w nim chyba nic. Muzyka bardzo przypadła mi do gustu, bohaterów nie potrafię nie uwielbiać (zwłaszcza świętej trójcy Shinsengumi, Gin'a czy Zury), a grafika choć mogłaby być nieco bardziej urozmaicona, jest dla mnie czystą kwestią przyzwyczajenia. Po obejrzeniu stu odcinków nawet nie zwracam na to uwagi. Seria idealna dla ludzi lubiących się śmiać, lecz nie szukających jakiś głębszych przesłań życiowych (choć zdarza się, że Gin podeśle jakąś płytką radę pod tytułem 'jak zachować dumę, honor i rozsądek' – któremu jemu brakuje xD).  kliknij: ukryte  Twórcy anime potrafią też zaskoczyć. Najpierw jakaś historia rodem z melodramatu, a na koniec odcinka szybki rozrachunek z 'ciemną stroną mocy'. Moim zdaniem Gintama jest naprawdę dobrą serią – jedną z moich ulubionych.

  • Avatar
    A
    jaQQu 14.04.2009 16:50
    Znakomite anime.
    Chociaż nie pozbawione błędów. Te najczęściej wychodzą przy najsłabszym elemencie- grafice. Niby wszystko dobrze jest i na swoim miejscu, ale czasami postacie (szczególnie twarze) źle wyglądają. Nie jest to może nagminne, ale widoczne.

    Humor bezczelny, a wręcz chamski… i chwała za to. To dość oryginalne, nawet w parodii. Postaci też świetne. Cała Yorozuna i spółka powinni dostać Oskara :).

    Świetnym elementem jest także muzyka, która przypadła mi do gustu od samego początku. Niemal wszystkie openingi i endingi bardzo mi się podobały.

    Jedno z takich anime, które trzeba oglądnąć jeżeli lubisz się pośmiać i nie zraża cię specyficzny humor.
  • Avatar
    A
    Sansara 29.01.2009 14:00
    Kintama
    Świetnie się sprawdza, jeśli oglądasz co poranek jeden odcinek. Nic tak człowieka w dobry nastrój jak absurdalne problemy i jeszcze absurdalniejsze ich rozwiązania.
    Ok, nie cały czas jest zabawnie, przy „dramatyczniejszych” momentach można mieć uczucie że są naciągane, ale ja komedii non stop bym nie wytrzymała.

    Gintama jest zabawna, nieprzewidywalna i niedoskonała. Za to jąś lubię.
  • Avatar
    A
    Qoureno 28.12.2008 11:57
    Najlepsze z najlepszych?
    Ta produkcja sprawi, że zapomnicie o innych serialach. To tyle, w tej sprawie. Pozwólcie, że się oddeleguję, mam bowiem odcinek 11 do obejrzenia…
    • Drake 15.06.2009 22:17:49 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Matsuri 20.12.2008 18:15
    ;)
    Gintama to jedno z nalepszych anime jakie oglądałam!Nigdy nie zapomne końca 54­‑ego odcinka kiedy Shin,Gintoki i Kagura udwali hostów oraz kontynuacji tego w 55 odcinku xD Ten akcent z jakim Gin wypowiadał swoje imię oraz to Just do it…już całkiem mnie rozwaliło^^Polecam to anime wszystkim!
  • Avatar
    A
    ares 8.08.2008 10:32
    Cud, miód, malina.
    Anime świetne, każdy odcinek to kolejna wielka dawka śmiechu. Każdy aniota powinien oglądnąć te anime z wielu powodów np.:
    Absurdy, fabuła każdego odcinka, postacie…
    Polecam tą pozycje każdemu, nawet tym co nie oglądają żadnych anime.
  • Avatar
    A
    Noriko 8.08.2008 01:10
    Gintama
    Gintama to najlepsze anime jakie kiedykolwiek ogladałam!!! A było ich wiele, od klasyków po mniej znane pozycje! Gintama przebija je wszystkie niesamowitym klimatem! Jak w życiu czasem jest zabawnie a czasem poprostu trzeba wziąś byka za rogi. To anime nigdy nie jest patetyczne nawet w poważnych odcinkach. Czuje się jakby płynące ciepło, klimat prozy życia nawet lepszy niż w anime pochodzacych z tego gatunku. Plus świetny humor, postacie i tło historyczne, kreska i openingi i endingi….
  • Avatar
    R
    lb333 29.07.2008 10:58
    Cudowne anime. :)
    Nie wiem, czy autor recezji zauważył, ale Gintama to jest shounen z elementami komediowymi. A dramatyczne wątki urozmaicają akcję i osobiście uważam, że Gintama straciłaby wiele, gdyby z nich zrezygnować. Jest już wiele bezmyślnych komedii anime, a Gintama wybija się w ten sposób nieco ponad nie.
  • Avatar
    A
    Hijikata 11.07.2008 15:23
    ........
    anime genialne. chociaz sciezka dzwiekowa niezbyt mi sie podoba…ale openingi sa juz o wiele lepsze
  • Avatar
    A
    wito 6.07.2008 11:28
    gintama
    anime genialne absurd w czystej postaci :)
  • Avatar
    R
    lolek 6.07.2008 07:32
    hmmm
    jak można oceniać anime, które jeszcze się nie skończyło?
    • Avatar
      Liquid.pl 6.07.2008 08:33
      Re: hmmm
      to tak jak z ocena sprawdzianu, ktory notabene zawsze jest niedokonczony.
      To jest wstepna ocena.
      Recenzja pozytywna.
    • Avatar
      knypcio 7.07.2008 15:33
      Re: hmmm
      ponieważ konstrukcja fabuły na to pozwala- krótkie historie na jeden lub pół odcinka (wyjątkiem są tzw. arc, czyli historie na 3­‑5 odcinków), gdzie można się włączyć do oglądania w każdym momencie i równie łatwo przerwać. Nie jest to tasiemiec jak dragon ball, gdzie jeden odcinek ma wpływ na nastepne, czasami, owszem, ale nie jest to tak istotne.

      Mnie osobiście do serii przekonala scena, gdy Kagura stwierdziła, że wystarczy już smętów i ten odcinek jest już zbyt melodramatyczny… więc przywaliła Gintokiemu w łeb.

      Co do recenzji: dodałabym adnotację, że nie powinno się oglądać od pierwszego odcinka, tylko do 3 w kolejności. Pierwszy (podwójny 01­‑02) powstał jako niezależna OAV promująca Gintamę i ktoś, kto nie zna mangi, pogubi się w bohaterach. Za to w odcinku trzecim na dzień dobry narrator mówi nam „zobaczmy, co było rok wcześniej”... I tutaj zaczyna się historia od początku.
      • Avatar
        Dathen 12.07.2008 21:16
        Re: hmmm
        knypcio napisał(a):

        Co do recenzji: dodałabym adnotację, że nie powinno się oglądać od pierwszego odcinka, tylko do 3 w kolejności.

        A dlaczego niby? Pierwszy odcinek to dobry sposób na poznanie bohaterów.

        Anime – lubię taki humor xD
        • Avatar
          Tori 14.06.2010 17:53
          Re: hmmm
          knypcio: popieram, odc. 1­‑2 jest chyba najsłabszy ze wszystkich, przetrwałam to tylko dlatego, że wcześniej przeczytałam koło 9 chapterów mangi i wiedziałam, że potem MUSI być lepiej. A znam kilka osób, które ten podwójny odcinek odstraszył.
    • Avatar
      Kari 25.08.2010 13:02
      Re: hmmm
      Macie rację. Ten podwójny odcinek jest jak dla mnie najsłabszy i wprowadza widza w chaos, bo poznajemy wszystkich ważniejszych bohaterów za jednym zamachem i można się pogubić kto jest kto Moim zdaniem ten OVA jest niepotrzebny. Z drugiej strony rezygnowanie z anime po 2 czy nawet 5 odcinkach jeśli ma ich 201 jest głupotą, bo akcja jeszcze się do końca nie rozkręca