x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Pierwsza seria jeszcze jako tako da się obejrzeć. Ta niestety rozczarowuje. Odnoszę wrażenie, że twórcy lubią elementy masochizmu. Louise ganiająca z batem i bijąca bez opamiętania Saito doprowadza do szału. Tak się nie traktuje drugiego człowieka, mimo, że Saito niewiniątkiem nie jest. To jego ślinienie się do dziewczyn i jego wzrok skierowany w jedno miejsce stają się nudne i wręcz niesmaczne. Może ja za poważnie podchodzę do tego anime, ale czy skoro niby to i komedia ma być, to czy musi być pełno bielizny itp? Ale nie tylko komedia, bo i elementów tragicznych nie braknie kliknij: ukryte (śmierć nauczyciela, przeszłość Agnes). Tylko taka mieszanka, kliknij: ukryte że z jednej strony ktoś umiera, a za chwilę Louise gania z batem i demoluje wszystko wokół siebie nie pasują do siebie.
Nie wiem, czy sięgać po część 3 i 4. Chyba na razie spasuję.
To jak po raz 50 w odcinku Louise warczała na Saito „Ty głupi/zboczony psie!” doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Sam Saito również zaczął irytować, bo z jednej strony kocha Louise,ale i na wdzięki innych dziewczyn to chętnie popatrzy. Kolejny aspekt – Siesta. Co prawda zaskoczyła widza,ale w złym znaczeniu niestety – zmiana – ok,ale żeby chociaż rozsądna. Zakończenie – niby fajne,ale i tak przewidywalne i niestety musiało się pojawić tradycyjne „baka inu”.
Obejrzałam serię pierwszą – gdzie błędy były, ale i w tej odsłonie ich nie brakuje. Obie serie oceniam tak samo,ale za kolejne części nie mam zamiaru się brać. W moim odczuciu seria Zero no Tsukaima to anime raczej dla młodszych widzów (mam tu na myśli chociażby nastolatków) albo tych którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z anime – dla nich przygody Louise i Saito będą wprost idealne. Ja już mam za sobą dużoo serii,więc oglądniecie Zero(...) nie przyniosło dla mnie prawie żadnej satysfakcji – chciałam się po prostu przekonać,czym tak zachwycają się fani Louise.
Oceniłam na 4,ale żałuję czasu spędzonego na tej serii (a zabrała mi go dużo,bo wolno oglądałam) :D Pozdrawiam.
Ta seria wg mnie była gorsza. Faktycznie mniej komedii – więcej dramatu. Zaczęło najbardziej wnerwiać mnie kliknij: ukryte jak Siesta postanowiła walczyć o Saito, niby fajnie, w końcu nie poddaje się jakaś drugoplanowa postać, ale czemu za jej kłamstwa [które stały sie irytujące i meczace] obrywało się Saito… Normalnie to bym sama złapała taka i utopiła;) hehe. Po za tym zrobiono w tej serii z Saito zboczonego maniaka…. :) Tyle ode mnie :)
Strasznie ciężko ocenić mi ten sezon ZnT. Z jednej strony fabuła jest lepsza niż w pierwszej serii i pojawia się pare naprawdę ciekawych postaci. Z drugiej dawno żadna bohaterka anime nie wkurzała mnie tak jak Louise. Patrzenie jak po raz setny wysadza biednego Saito znudziło mi się już po pierwszych odcinkach a jej humorki były straszne. Pomijając ten fakt sezon całkiem udany.
Co do muzyki w opini recenzanta op nie jest zbyt ciekawy a ni własnie się bardzej podobał niż ending mimo że śpiewany przez seiyu.Nie oglądałam serii i raczej nie będę.Oglądałam tylko kawałki na yt i na razie mam ochotę na coś wesołego a 2 seria tak nie wygląda ale może kiedyś ją obejrzę bo pierwsza mnie zauroczyła.
A
umi
21.04.2010 11:53 lepiej
xxxx stanowczo lepsza fabula od 1 serii. Szczególnie wybija się postać Agnes. Nawet fanserwisu jest tu najmniej ze wszystkich 3 serii :). Szkoda że trzecia seria spada jakościowo.
Niby słabsze od pierwszej serii,ale nie brakuje jej i też miło się ogląda przygody naszego duetu. Waleczny Saito i w końcu widać ,że do czegoś jest zdolna Louise. Super anime.
A
Lilyanne
31.01.2009 15:48 Udana kontynuacja
Jako zagorzała fanka ZnT‑seria 1, muszę powiedzieć, iż kontynuacja wcale nie wypada tak blado, jak się spodziewano. Wręcz powiem więcej – jest świetna. Nie ma gwałtownych przeskoków między komedią a dramatyzmem, w subtelny sposob mówi się o niektórych wartościach. Ale komedią jest nadal wybitną. Czekam z niecierpliwością na IV część, bo to naprawdę dobry sposób na spędzenie wolnego czasu (którego zresztą mam tak niewiele x) )
10/10 ^^
A
Wyrok
30.01.2009 11:40 ...
Udana kontynuacja ZnT. Pojawia się dużo więcej wątków romantycznych ale nie tak wiele by wpłynąć ujemnie na ocenę owego anime. Ja się nie zawiodłem. Polecam fanom Louise, odradzam oczywiście tym którzy nie mieli jeszcze przyjemności zapoznać się z nią i odsyłam ich do pierwszego sezonu.
9/10.
A
Mitsushi
20.01.2009 09:01 bt
Powiem tak ... jedyne anime przy ktorym o malo sie nie rozryczalam . bardzo mi sie podoba to ze luise i saito tak siebie kochaja .Wszystko super, fajnie ale teraz minusy .. fabuła wg. mnie strasza. Czarodzieje itp, to jak ktos umiemra to wskrzesza go jakiś elf to dziecinne jak cholerka ale coż .Komedia swietna mozna sie usmiać .
A
Atashi
6.01.2009 23:30
powiem szczerze;) zakończenie mnie poprostu zachwyciło ;D ryczałem jak bóbr ;P tylko ten motyw z kliknij: ukryte kwiatami…może trochę za mało innowacyjny. mimo że swoją rolę w moim przypadku spełnił. Naprawdę bardzo dobrze pamiętam tą serię mimo wszystkim malutkim mankamentom xD polecam wszystkim na prawo i lewo ;)
Nie znam osoby która oceniała tą serie, ale musze powiedzieć jedno, człowieku obejrzyj to jeszcze raz, chociaż pewnie nic Ci to nie da, każdy ma swój typ Anime. W wszystkich waszych recenzjach oceny przez recenzatorów są nieźle zaniżone, czasami się zastanawiam dlaczego ...
Jak dla mnie, nigdy nie widziałem lepszego openingu oraz endingu w Anime, piękne wkomponowanie się nie dość że opening 1 serii jak i 2 serii był niesamowity to ending z pieskiem i śpiewającym głosem dziecięcym jest przecudny. Co do muzyki, oczywiście recenzator nie mógł napisać nic więcej ? Muzyka w tym anime to po prostu CUUUDO ! pięknie wkomponowana w sytuację, do tego jest jej niesamowita ilość !. Również graficznie jak do tamtego klimatu jest majstersztyk. Jedyne na co może autor recenzji zgonić to zbyt częste mieszanie Saita z błotem, jak kto woli nazywanie go psem. Chociaż i to ma swój urok ponieważ to komedia. Tak więc na 2 raz zastanów się i porównaj sobie z innymi Anime pod względem Muzyki/Grafiki czy chociażby fabuły która tutaj jest na wielkim poziomie, co nie znaczy że irytuje mnie, gdy widzę niezłą ilość fabuły upychaną na siłę do 12 odcinków ;/. Pozdrowienia.
Gość nasz Pan… Życzysz sobie porównania z innymi seriami pod względem fabuły, grafiki i muzyki? Proszę bardzo.
1. Muzyka – FLCL, Higurashi no Naku koro ni, Kigeki, GTO, DN, Code Geass, Spice and Wolf, Haruhi, Cowboy Bebop Haibane renmei… i wiele wiele więcej (słabo pamiętam muzykę).
2.Grafika (podam tylko kilka bo mam słabą klawiaturę) – Air, Kanon 2006, Clannad, 5cm/s,
Fate/Stay Night, Noir, Mononoke i prawie wszystkie z „muzyki”
3. Fabuła – WSZYSTKIE wymionione wyżej oraz:
Kino no Tabi, NHK, Utena , xxxHolic, Basilisk, Bokurano.
Wiem, że dałem się sprowokować i odpowiadam bardzo głupio. Osobna choć trochę obeznana z anime nigdy by większośći tych tytułów nie porównała ze sobą, ale na głupie pytania są tylko głupie odpowiedzi. Moja ocena i tak jest wysoka (porównaj z oceną redakcji). Podszedłem do ZnT BARDZO łagodnie, przymykałem oko na błędy i niedociągniecia. Widzę, że podczas pisania o Princess no Rondo muszę być bardziej stanowczy i bezlitosny, bo dać fanom danego anime palec to będą chcieli całą rekę (w postaci ocenki oscylującej w granicach 9‑10).
Craked 5.01.2009 17:10:15 - komentarz usunięto
A
Oljum
4.09.2008 09:32 Co do zakończenia
Kto widział to wie jakie było. Bądź co bądź Zero no Tsukaima nie jest typową serią o magu i jego chowańcu. Ja nie słyszałam, by w jakieś innej za chowańca robił człowiek. W takiej „normalnej” serii Louise trafiłby się pewnie mały i niepozorny stworek, który dysponowałby niewyobrażalną mocą zdolną rozwalić jednym ciosem całą Akademię. Zatem zakończenie też nie mogło być typowe dla fantastyki, czyli kliknij: ukryte śmierć Saita w bitwie w wielkim poświeceniu. Ciekawa jestem, czy gdyby było inne niż było nie doszłoby do protestów, że kliknij: ukryte Saito po tym wszystkim co przeszedł przez Louise ma tak po prostu umrzeć?
A
Kono baka inu!
29.08.2008 23:24 corristo
Seria bardzo mi się podobała, mimo taka prosta ;) za to superprzyjemna w odbiorze.
Jednak dwie rzeczy irytowały mnie tak że aż furczałem:
kliknij: ukryte - Siesta! O ile w pierwszej części skromniutka, grzeczna, była znośna teraz kłamie Louise prosto w oczy i molestuje Saita… Pf.
- Saito… zasłużył sobie na wszystkie pobicia i poparzenia, jego zachowanie doprowadzało mnie do pasji… Może po prostu dlatego że lubię Louise :)
Jeszcze co do muzyki. Opening i ending fenomenalne, ani razu nie przewinąłem ;p
A
Ciunek
30.07.2008 14:06 zakonczenie
Zakończenie jest wręcz epickie, jak już tu niektórzy wspomnieli, tylko dlaczego, naprawdę DLACZEGO kliknij: ukryte nie skończyło się to śmiercią Saito, tylko jakaś głupia wróżka go musiała ożywić ehhh… wtedy to by było naprawdę genialne !
A
DJK
26.07.2008 23:57 Coraz lepiej...
Myślałem, że po pierwszej serii następna pewnie już nie będzie taka udana. A jednak! Jest jeszcze śmieszniej i ciekawiej. Fabuła trzyma nas w napięciu do samego końca. Humor doskonały, tak samo jak muzyka. Moje kryteria:
Fabuła‑9
Kreska‑8
Muzyka‑9
Gra aktorska (dubbing)-9
Moja Ocena: 9,5/10
R
Craked
26.07.2008 12:05 ZnT FnK
Jest to jedno z moich ulubionych anime, do tego stopnia, że obejrzałem tą serie wielokrotnie, przy czym odcinek 12 oglądałem chyba z 50 razy:P Głównie dla muzyki, z czym musze nie zgodzić sie z recenzentem. Ona wyróźnia się z groma innych, i to na korzysć, ledwie kilka/naście openingów mógłbym postawić na równi z 'I say yes…', a 'I say yes- weding wersion'... jest wg mnie genialne!
Muzyka dostała najwyższą ocenę cząstkową ze wszystkich. A co do openingu, był bardzo przyjemny ale czy naprawdę jest taki wyjątkowy? Jak dla mnie jeden z dziesiątek trzymających poziom. Słuchało się już zdecydowanie bardziej zapadających w pamięć utworów jak choćby genialny opening Bokurano, nastrojowy w Spice and Wolf czy oryginalny w zniesławionym Elfen Lied.
Zero no Tsukaima nie aspiruje do miana serii wyższych lotów, na swoje szczęście zresztą. Jednak o ile w pierwszym sezonie twórcy w miarę sensownie radzili sobie z łączeniem wątków poważniejszych z komediowymi, to w drugiej widać same skrajności, między którymi przejścia są bardzo toporne.
A
Liquid.pl
22.07.2008 22:06 obejżawszyn
istotnie seria jest poważniejsza, ale „baka inu” stanowczo jest za czesto, w pierwszej serii mi to nie przeszkadzalo , natomiast tutaj to bylo zbyt czete.
Jednak warto obejzec.
A
Trzy tyldy
22.07.2008 20:12 Obowiązkowe...
...dla fanów serii jak dla „małej”, zadziornej głównej bohaterki, której podkłada głos Kugimiya Rie (to samo można napisać przy Shanie i Hayate No Gotoku).
A
Arya
21.07.2008 12:02 Zero no Tsukaima - Futatsuki no Kishi
Fakt, druga seria jest poważniejsza od pierwszej, ale humor i gagi i tak są wszechobecne, równoważąc te poważniejsze wątki. Ogólnie gagi i poważne momentu świetnie się równoważą i dopełniają ^^
muzyka wpadająca w ucho i bardzo pasująca do całości, kreska jak zwykle sympatyczna i of korz mnóstwo kolorków~~
a zakończenie… EPIC! ale ładne, teraz trzeba się zabrać za serię trzecią ^^'
A
Famir
19.07.2008 15:15 lepsze zakończenie niż w cz.1
Druga seria troche bardziej podobała mi się niż pierwsza, pomijając zakończenie, które na głowe biło to z jedynki
kliknij: ukryte Saito walczący z 70‑tysięczną armią w pojedynke i ginący na sam koniec… ta scena była po prostu piękna, podniosła i epicka czyli taka jakie powinno być zakończenie w każdym fantasy bez względu na jego forme :P
A
Oljum
19.07.2008 11:58 Zero no Tsukaima- Futatsuki no Kishi
Już myślałam, że recenzja tej serii się nie pojawi
Również sie zgadzam, że Futatsuki no Kishi jest
poważniejsza od pierwszej serii. Choćby dlatego, że znajomość głównych bohaterów się zacieśnia. Nie mówiąc o zakończeniu. Miałam łzy w oczach, gdy
kliknij: ukryte Saito umierał Opening „I say yes” w pierwszym momencie mnie zachwycił i nadal go lubię, ale to nic w porównaniu z tak endingiem „Suki?! Kirai?? Suki!!”
kliknij: ukryte Saito w kostiumie psa i na smyczy to trzeba zobaczyć! Jeszcze sie nie zdarzyło się, żeby jakikolwiek ending mnie tak rozbawił
A
Tyczek
19.07.2008 10:21 Dobra kontynuacja, świetnej serii.
Zdarzyło się tak, że miałem okazję ukończyć pierwszą serię anime i zaraz po tym wchodziła druga. Tego czasu tygodniowe czekanie na kolejny odcinek było niezłą katorgą.
Tak jak wspomniał autor recenzji, druga seria wygląda na poważniejszą, tak więc dramat miesza się z komedią, na szczęście w odpowiednich momentach.
Na początku zauroczyła mnie dynamiczna czołówka: I say yes. Końcówka jakoś mniej przypadła do gustu, ale trzeba uznać, że jest słodka. Mitsumune Schinkichi skomponował nowe utwory, ale te z pierwszej serii, również są używane. Grafika uległa drobnej poprawie.
Reasumując, część pierwsza miała to coś, śmiej twierdzić, że była lepsza. Aczkolwiek druga seria, jest dobrą kontynuacją. Aktualnie wychodzi seria trzecia.
Nie wiem, czy sięgać po część 3 i 4. Chyba na razie spasuję.
BAKA INUUU!!!
Sam Saito również zaczął irytować, bo z jednej strony kocha Louise,ale i na wdzięki innych dziewczyn to chętnie popatrzy.
Kolejny aspekt – Siesta. Co prawda zaskoczyła widza,ale w złym znaczeniu niestety – zmiana – ok,ale żeby chociaż rozsądna.
Zakończenie – niby fajne,ale i tak przewidywalne i niestety musiało się pojawić tradycyjne „baka inu”.
Obejrzałam serię pierwszą – gdzie błędy były, ale i w tej odsłonie ich nie brakuje. Obie serie oceniam tak samo,ale za kolejne części nie mam zamiaru się brać.
W moim odczuciu seria Zero no Tsukaima to anime raczej dla młodszych widzów (mam tu na myśli chociażby nastolatków) albo tych którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z anime – dla nich przygody Louise i Saito będą wprost idealne.
Ja już mam za sobą dużoo serii,więc oglądniecie Zero(...) nie przyniosło dla mnie prawie żadnej satysfakcji – chciałam się po prostu przekonać,czym tak zachwycają się fani Louise.
Oceniłam na 4,ale żałuję czasu spędzonego na tej serii (a zabrała mi go dużo,bo wolno oglądałam) :D
Pozdrawiam.
hmm
lepiej
Niby ...ale fajne
Waleczny Saito i w końcu widać ,że do czegoś jest zdolna Louise.
Super anime.
Udana kontynuacja
10/10 ^^
...
9/10.
bt
Ocena
Jak dla mnie, nigdy nie widziałem lepszego openingu oraz endingu w Anime, piękne wkomponowanie się nie dość że opening 1 serii jak i 2 serii był niesamowity to ending z pieskiem i śpiewającym głosem dziecięcym jest przecudny. Co do muzyki, oczywiście recenzator nie mógł napisać nic więcej ? Muzyka w tym anime to po prostu CUUUDO ! pięknie wkomponowana w sytuację, do tego jest jej niesamowita ilość !. Również graficznie jak do tamtego klimatu jest majstersztyk. Jedyne na co może autor recenzji zgonić to zbyt częste mieszanie Saita z błotem, jak kto woli nazywanie go psem. Chociaż i to ma swój urok ponieważ to komedia. Tak więc na 2 raz zastanów się i porównaj sobie z innymi Anime pod względem Muzyki/Grafiki czy chociażby fabuły która tutaj jest na wielkim poziomie, co nie znaczy że irytuje mnie, gdy widzę niezłą ilość fabuły upychaną na siłę do 12 odcinków ;/. Pozdrowienia.
Re: Ocena
1. Muzyka – FLCL, Higurashi no Naku koro ni, Kigeki, GTO, DN, Code Geass, Spice and Wolf, Haruhi, Cowboy Bebop Haibane renmei… i wiele wiele więcej (słabo pamiętam muzykę).
2.Grafika (podam tylko kilka bo mam słabą klawiaturę) – Air, Kanon 2006, Clannad, 5cm/s,
Fate/Stay Night, Noir, Mononoke i prawie wszystkie z „muzyki”
3. Fabuła – WSZYSTKIE wymionione wyżej oraz:
Kino no Tabi, NHK, Utena , xxxHolic, Basilisk, Bokurano.
Wiem, że dałem się sprowokować i odpowiadam bardzo głupio. Osobna choć trochę obeznana z anime nigdy by większośći tych tytułów nie porównała ze sobą, ale na głupie pytania są tylko głupie odpowiedzi. Moja ocena i tak jest wysoka (porównaj z oceną redakcji). Podszedłem do ZnT BARDZO łagodnie, przymykałem oko na błędy i niedociągniecia. Widzę, że podczas pisania o Princess no Rondo muszę być bardziej stanowczy i bezlitosny, bo dać fanom danego anime palec to będą chcieli całą rekę (w postaci ocenki oscylującej w granicach 9‑10).
Co do zakończenia
corristo
Jednak dwie rzeczy irytowały mnie tak że aż furczałem:
kliknij: ukryte - Siesta! O ile w pierwszej części skromniutka, grzeczna, była znośna teraz kłamie Louise prosto w oczy i molestuje Saita… Pf.
- Saito… zasłużył sobie na wszystkie pobicia i poparzenia, jego zachowanie doprowadzało mnie do pasji…
Może po prostu dlatego że lubię Louise :)
Jeszcze co do muzyki. Opening i ending fenomenalne, ani razu nie przewinąłem ;p
zakonczenie
Coraz lepiej...
Fabuła‑9
Kreska‑8
Muzyka‑9
Gra aktorska (dubbing)-9
Moja Ocena: 9,5/10
ZnT FnK
Re: ZnT FnK
5/10
obejżawszyn
Jednak warto obejzec.
Obowiązkowe...
Zero no Tsukaima - Futatsuki no Kishi
muzyka wpadająca w ucho i bardzo pasująca do całości, kreska jak zwykle sympatyczna i of korz mnóstwo kolorków~~
a zakończenie… EPIC! ale ładne, teraz trzeba się zabrać za serię trzecią ^^'
lepsze zakończenie niż w cz.1
kliknij: ukryte Saito walczący z 70‑tysięczną armią w pojedynke i ginący na sam koniec… ta scena była po prostu piękna, podniosła i epicka czyli taka jakie powinno być zakończenie w każdym fantasy bez względu na jego forme :P
Zero no Tsukaima- Futatsuki no Kishi
Również sie zgadzam, że Futatsuki no Kishi jest
poważniejsza od pierwszej serii. Choćby dlatego, że znajomość głównych bohaterów się zacieśnia. Nie mówiąc o zakończeniu. Miałam łzy w oczach, gdy
kliknij: ukryte Saito umierał
Opening „I say yes” w pierwszym momencie mnie zachwycił i nadal go lubię, ale to nic w porównaniu z tak endingiem „Suki?! Kirai?? Suki!!”
kliknij: ukryte Saito w kostiumie psa i na smyczy to trzeba zobaczyć!
Jeszcze sie nie zdarzyło się, żeby jakikolwiek ending mnie tak rozbawił
Dobra kontynuacja, świetnej serii.
Tak jak wspomniał autor recenzji, druga seria wygląda na poważniejszą, tak więc dramat miesza się z komedią, na szczęście w odpowiednich momentach.
Na początku zauroczyła mnie dynamiczna czołówka: I say yes. Końcówka jakoś mniej przypadła do gustu, ale trzeba uznać, że jest słodka. Mitsumune Schinkichi skomponował nowe utwory, ale te z pierwszej serii, również są używane. Grafika uległa drobnej poprawie.
Reasumując, część pierwsza miała to coś, śmiej twierdzić, że była lepsza. Aczkolwiek druga seria, jest dobrą kontynuacją. Aktualnie wychodzi seria trzecia.