x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
przed chwilą skończyłam oglądać to „coś” i nadal jestem w stanie szoku.
gdyby nie to, że anime trwa 2 odcinki to chyba bym odpadła po pierwszym, ale jednak pokusiłam się (po jaką cholerę?) i obejrzałam do końca..
jedyne słowo, które przychodzi mi na myśl gdy mam opisać to anime to: żałosne.
o matko! jakie to było żałosne..
poczynając od bohaterów poprzez fabułę do muzyki.
jedyne co mi się podobało to grafika, była naprawdę ładna.. ale sama oprawa graficzna nie zastąpi porządnej fabuły oraz jej sposobu jej poprowadzenia. bo przecież nie ma się co spodziewać cudów oglądając anime na podstawie eroge :]
to tyle co mogę powiedzieć dobrego teraz przejdę to części, w której będę jechać po tym anime (więc jeśli komuś się podobało to nie musi czytać i się bulwersować):
bohaterowie:
-Makoto Yuuki tzw Ma‑kun (jak uroczo) główny męski bohater, który jak się można domyślić jest miły i nie chce nikogo skrzywdzić a oprócz tego jest żałosny (to chyba będzie mój ulubiony przymiotnik).. nawet bym kolesia ścierpiała gdyby nie jeden wątek: kliknij: ukryte to było jakieś krótkie wspomnienie z przeszłości z dziewczyną chyba Yuki się nazywała, no biedny Ma‑kun się nie mógł zacząć z nią chodzić bo ma przyjaciółki z dzieciństwa, z którymi tyle lat się znał.. i tu też fabuła mnie zaskoczyła. otóż byłam wręcz pewna, że ta Yuki się jeszcze pojawi na sam koniec i jednak jedyny samiec będzie z nią, ale się przeliczyłam.. może gdyby takie było zakończenie to anime by mi się bardziej spodobało <-- długi ten spoiler troche xD
a jeszcze bym zapomniała o jego dowcipach, gdyby jakiś znajomy mówił mi takie rzeczy jak on to nie ograniczyłabym się powiedzienia „zboczeniec” tylko wykorzystała przekaz niewerbalny.. ALE muszę przyznać, że śmiałam się z tego :]
-Matsuri- właściwie nie wiadomo co by o niej napisać, anime trwa raptem 2 odcinki i trudno poznać bliżej bohaterów.. na pewno leci na głównego bohatera oraz lubi go bić oraz go drażnić..
-Yuzu- objadająca się słodyczami, niezdara z wielkim biustem, który musiał zostać skomentowany przez zboczonego Ma‑kuna.. u niej chyba najmniej się objawia afekt wobec głównego bohatera..
-Nono‑chan- o matko! loli, to jedyne co przychodzi mi na myśl.. gotuje, ogólnie robi wszystko dla Makoto.. u niej w największym stopniu objawia się głupota (czyli miłość do wyżej wymienionego) od razu jak usłyszałam jej głos pomyślałam: „dziękuje, wychodzę..”
może, gdyby tylko wyglądała to by mi tak nie przeszkadzała, ale ona mówiła i to dość często tym swoim głosikiem, który mnie irytował (tylko mnie?)
reszta bohaterów tylko się przewijała, mniej wiecej mieli 4 sekundy antenowe więc nie będę się zbyt rozwodzić nad nimi..
muzyka: nie wiem czy w tle była jakaś muzyka, jak tak to „ups” nie zauważyłam, ani opening ani ending nie powaliły na kolana (przewijałam i tyle)
-fabuła- że co? jaka fabuła?to chyba główna rzecz, której niestety brakło w anime..
4 przyjaciół z dzieciństwa zakopuje „kopułę czasu” w której chowają różne rzeczy po czym mają się spotkać za 3 lata i powspominać, okej ale po cholere jakiś nauczyciel (zresztą wtf?) odkopał ich kapsułę i ukrył gdzieś indziej? odpowiedź jest prosta: żeby bohaterowie musieli zostać w szkole na noc, a szukając fabuły, znaczy się kapsuły (którą znaleźli, co im się nie udało z fabułą..) odbyć kilka poważnych rozmów na które nie mieli czasu przez 3 lata, tak przez 3 lata one go kochały i on je kochał, ale nikt nie pomyślał żeby się spotkać.. (okej) właściwie to tu się dla mnie kończy fabuła bo dalej są rzeczy, które średnio rozumiem, wszystko to razem dąży, by osobnik męski wybrał tą którą kocha..
być może coś opuściłam lub ominęłam, jak to przepraszam.
w ogólnym rozrachunku moja ocena to 2/10
(2 za przyjemną oprawę wizualną)
Szczerze powiem ze ogladnolem to anime/OAV, kawalek czasu do tylu, ale nadal je dobrze pamietam.
Mi sie podobalo, wiec jak sadze , moge polecic innym na chwilke relaxu.
wtf?
gdyby nie to, że anime trwa 2 odcinki to chyba bym odpadła po pierwszym, ale jednak pokusiłam się (po jaką cholerę?) i obejrzałam do końca..
jedyne słowo, które przychodzi mi na myśl gdy mam opisać to anime to: żałosne.
o matko! jakie to było żałosne..
poczynając od bohaterów poprzez fabułę do muzyki.
jedyne co mi się podobało to grafika, była naprawdę ładna.. ale sama oprawa graficzna nie zastąpi porządnej fabuły oraz jej sposobu jej poprowadzenia. bo przecież nie ma się co spodziewać cudów oglądając anime na podstawie eroge :]
to tyle co mogę powiedzieć dobrego teraz przejdę to części, w której będę jechać po tym anime (więc jeśli komuś się podobało to nie musi czytać i się bulwersować):
bohaterowie:
-Makoto Yuuki tzw Ma‑kun (jak uroczo) główny męski bohater, który jak się można domyślić jest miły i nie chce nikogo skrzywdzić a oprócz tego jest żałosny (to chyba będzie mój ulubiony przymiotnik).. nawet bym kolesia ścierpiała gdyby nie jeden wątek: kliknij: ukryte to było jakieś krótkie wspomnienie z przeszłości z dziewczyną chyba Yuki się nazywała, no biedny Ma‑kun się nie mógł zacząć z nią chodzić bo ma przyjaciółki z dzieciństwa, z którymi tyle lat się znał.. i tu też fabuła mnie zaskoczyła. otóż byłam wręcz pewna, że ta Yuki się jeszcze pojawi na sam koniec i jednak jedyny samiec będzie z nią, ale się przeliczyłam.. może gdyby takie było zakończenie to anime by mi się bardziej spodobało <-- długi ten spoiler troche xD
a jeszcze bym zapomniała o jego dowcipach, gdyby jakiś znajomy mówił mi takie rzeczy jak on to nie ograniczyłabym się powiedzienia „zboczeniec” tylko wykorzystała przekaz niewerbalny.. ALE muszę przyznać, że śmiałam się z tego :]
-Matsuri- właściwie nie wiadomo co by o niej napisać, anime trwa raptem 2 odcinki i trudno poznać bliżej bohaterów.. na pewno leci na głównego bohatera oraz lubi go bić oraz go drażnić..
-Yuzu- objadająca się słodyczami, niezdara z wielkim biustem, który musiał zostać skomentowany przez zboczonego Ma‑kuna.. u niej chyba najmniej się objawia afekt wobec głównego bohatera..
-Nono‑chan- o matko! loli, to jedyne co przychodzi mi na myśl.. gotuje, ogólnie robi wszystko dla Makoto.. u niej w największym stopniu objawia się głupota (czyli miłość do wyżej wymienionego) od razu jak usłyszałam jej głos pomyślałam: „dziękuje, wychodzę..”
może, gdyby tylko wyglądała to by mi tak nie przeszkadzała, ale ona mówiła i to dość często tym swoim głosikiem, który mnie irytował (tylko mnie?)
reszta bohaterów tylko się przewijała, mniej wiecej mieli 4 sekundy antenowe więc nie będę się zbyt rozwodzić nad nimi..
muzyka: nie wiem czy w tle była jakaś muzyka, jak tak to „ups” nie zauważyłam, ani opening ani ending nie powaliły na kolana (przewijałam i tyle)
-fabuła- że co? jaka fabuła?to chyba główna rzecz, której niestety brakło w anime..
4 przyjaciół z dzieciństwa zakopuje „kopułę czasu” w której chowają różne rzeczy po czym mają się spotkać za 3 lata i powspominać, okej ale po cholere jakiś nauczyciel (zresztą wtf?) odkopał ich kapsułę i ukrył gdzieś indziej? odpowiedź jest prosta: żeby bohaterowie musieli zostać w szkole na noc, a szukając fabuły, znaczy się kapsuły (którą znaleźli, co im się nie udało z fabułą..) odbyć kilka poważnych rozmów na które nie mieli czasu przez 3 lata, tak przez 3 lata one go kochały i on je kochał, ale nikt nie pomyślał żeby się spotkać.. (okej) właściwie to tu się dla mnie kończy fabuła bo dalej są rzeczy, które średnio rozumiem, wszystko to razem dąży, by osobnik męski wybrał tą którą kocha..
być może coś opuściłam lub ominęłam, jak to przepraszam.
w ogólnym rozrachunku moja ocena to 2/10
(2 za przyjemną oprawę wizualną)
nie takie znow nudne
Mi sie podobalo, wiec jak sadze , moge polecic innym na chwilke relaxu.
Pozdrowionka.