Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Detroit Metal City

  • Avatar
    A
    Detroit Metal City 28.06.2023 16:36
    Czy dam radę?
    Siedem odcinkow za mną, świetny start, czyli pierwsze dwa, potem obrzydzenie, że postać się wynaturza pomału, potem trochę współczucia, że zapętlony w japońskiej rzeczywistości protagonista jest upodlony i pozwala na to wszystko. I on i Pan Masochista Sceniczny, obydwaj dają się zdeptywać managerce.

    Przy tym wszystkim głupota tłumu, jakże dobrze wszystkim znana, w wielu przypadkach, nie tylko muzycznych, oub czasami na stadionach i ulicach.

    Humor to groteska, psychologiczna satyra i przerysowanie jedne z największych, a jednocześnie nie aż takie, żeby przestać być śmieszne.

    Seria jest zabawna, w sposób chory, jak treści ich piosenek i jak zachowania managerki. Ale dokonując gwałtu na psychice widza albo go zmierzi, albo zmusi, żeby płakał ze śmiechu.

    Nie polecam przed dwudziestym rokiem życia, ilość przemocy psychicznej ze strony osób zarządzających grupami muzycznymi, oraz częściowo markowanej fizycznej i seksualnej przekracza wszelkie granice u większości anime komedii.

    Najgorsze jak dotąd są zmiany w psychice głównej postaci. Pomału chłopak zaczyna wchodzić w wykonywaną rolę. Trudno ustawiać granice, o czym świetnie wiedzą osoby pracujące w wojsku, policji czy opiece psychologicznej. Jak mawiał pewien znajomy policjant „Gdy babrzesz się w błocie, zawsze jakąś część do Ciebie przywrze”.

    Ryzyko przywarcia błota z serii jest olbrzymie.

    A jednocześnie sprawia ona nieuzasadnioną frajdę, podobnie jak seans Człowieka­‑Piły.

    Nie zgadzam się z recenzja krytyczną.
    Można było stworzyć lepsze anime. Przedstawić komercjalnego artystę, którego trawią wyrzuty sumienia. Który z jednej strony widzi, że ludzie wybiórczo i nazbyt poważnie odbierają jego sztukę, idealizują go w stronę, która nie odpowiada jego prawdziwej naturze. Z drugiej: to muzyka byłaby jego głównym źródłem zarobków, a przy tym na co dzień miałby do czynienia z fanami, którym jego zespół daje siłę do życia. Można było zrobić anime poważne, mądre, z wieloma elementami psychologii. Wyszedł mało zabawny pulpet, a z nauki o duszy pozostało jedynie „psycho”.


    To anime, przynajmniej do ósmego odcinka satyry psychogicznej ma mnóstwo, ale to czarny humor.
    Czarniejszy niż u większosci polskich standaperów.

    Psychologia tłumu, psychologia pracy i to jak działa mobbing, teorie dominacji, mechanizm wejścia w rolę, oraz mnóstwo mechanizmów obronnych. 5o wszystko tu jest, przykryte kiczowata, pikwntną warstwą satyry i parodii.

    Można dać jednocześnie 1/10 za „rycie bani” jak i pełne 10 za ekstremalny niskich lotów humor.
  • Avatar
    A
    Bawmorda 2.11.2016 12:24
    DMC
    Nie jestem fanem muzyki metalowej. Po obejrzeniu DMC pojawił mi się Banan na twarzy. Seria jest Przezabawna. Śmiałem się do łez. Sięgam po nią jak mam doła. Wystarczy posłuchać openingu i już jest lepiej. Główny hero jest pro na swój sposób. Seria nie dla każdego. Dla mnie 10/10.
  • Avatar
    A
    MiyuMisaki 18.08.2015 17:11
    8/10, gwałt gwałt gwałt!
    Na początku zaznacze, że sama jestem fanką metalu i punka, więc cieszyłam sie na tą serie.
    I w ogóle sie nie zawiodłam, bo o dziwo większość komentarzy jest negatywna.
    Zacznijmy od tego, że seria – fakt faktem – nie ma sensu.
    Mamy tutaj chłopaka który przyjeżdża do Tokio i nie spełnia swoich marzeń, a gra sobie (bez sensu i celu) w death metalowej kapeli.
    Nie wiemy, czemu nie zmieni pracy, co ma zamiar robić.
    Czy humor był tandetny? Absolutnie nie. Osobiście jestem fanką takiego humoru – był bardzo wulgarny i cięty, więc jeśli ktoś raczej gustuje w bardziej „wyszukanym” humorku, nie ma czego szukać.
    Oczywiście, że anime to przekracza granice dobrego smaku i rozsądku, ale właśnie o to chodzi! Jest absolutny rozpierdziel i na to liczyłam w tej serii. Na niczym się tak nie uśmiałam.
    Jestem pewna, że ta seria miała wyjść taka skąpa i chora i wyszło im to bardzo dobrze.
    Tak, pisze to osoba, która słucha metalu już niezły kawałek czasu i bardzo dobrze orientuje się w klasykach death i black metalu.
    Jeśli chodzi o samą muzyke w anime, fakt faktem, nie powalała.
  • Avatar
    A
    Dragonite~ 1.08.2015 19:25
    Humor niezwykle niesmaczny. Groteska groteską, parodia parodią, ale w DMC humor przekracza granice nie tyle rozsądku, ile po prostu dobrego smaku. Zwykły bezsens jeszcze można by jakoś przeboleć.
    Ale szczerze, wiecie co mnie najbardziej razi? To, że tytułowa kapela nie gra death metalu. Nikt w tym anime go nie gra ani nawet się do niego nie zbliża (ani do black metalu – bo DMC to zwykły thrash). I po co wymyślać głupie dowcipy, skoro prawdziwy zespół (Mayhem, a jakże) już napisał idealny scenariusz na czarną komedię.
    O tym, skąd wzięła się nazwa kapeli, wiele napisano i bez trudno można to sprawdzić (zainteresowanych odsyłam do komentarzy wyżej).
    Kreska słaba, humor tandetny… i tylko opening fajny. I to jest szczera opinia kogoś, kogo heavy metal wychował.
  • muhomorniczy 12.01.2015 03:29:45 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Sezonowy 7.01.2015 17:35
    : )
    Nareszcie DMC doczekało się pozytywnej recenzji, na którą w pełni zasługuje: dzięki, Costly. :)

    Tym, którzy jeszcze nie widzieli DMC, w ramach zachęty przypomnę pewien szczególny AMV, w którym sceny z DMC w przezabawny sposób zmiksowano ze scenami z K­‑ON! Muzyka w filmiku to „Beelzeboss (The Final Showdown)" duetu Tenacious D, z filmu „The Pick of Destiny”. Piosenka opowiada o pojedynku muzyków z Szatanem, kto da większego gitarowego czadu: tu pojedynek toczą dziewczęta z K­‑ON! przeciwko Krauzerowi z DMC w roli Belzebuba. W mojej opinii sam filmik dobrze oddaje groteskowo zakręcone poczucie humoru Detroit Metal City.

    [link]

    Miłośnikom ostrego gitarowego brzmienia uskarżającym się na nadmiar powagi w życiu gorąco polecam zarówno DMC jak i The Pick of Destiny. :)
    • Avatar
      Zielonomi 7.01.2015 18:29
      Re: : )
      Może to nie do końca dobre miejsce ale dzięki za link do AMV.

      Dla mnie zadziałało jak reklamówka do zerknięcia na pierwszy (minęło zaledwie kilka minut) epizod anime i bardzo pozytywnie nakręciło do seansu. Teraz wracam do reszty serii, zwariowanej, wulgarnej ale mimo wszystko bardzo zabawnej. Nawet jeśli to parodia naprawdę polubiłam Sou, marzenia kontra rzeczywistość. Ale w sumie je realizuje, trzeba być ostrożnym z życzeniami.
  • Avatar
    R
    Kamiyan3991 23.09.2014 16:22
    Ehm...
    Ale lepiej obejrzeć BECK.


    Swoją drogą – serio, że nikt nie napisał recenzji alternatywnej?
    Bo autor ewidentnie nie ma pojęcia o czym pisze. <>

    Porównanie DMC do jakiegoś BECK'a… wtf?
    • Avatar
      Costly 23.10.2014 11:16
      Re: Ehm...
      „Jakiś” BECK jest swoją drogą świetny, choć i owszem, akurat za porównanie tych dwóch serii można skomentować ino facepalmem ;p
  • Avatar
    A
    Miras 8.09.2014 17:33
    Anime dla metali
    Jedna z najśmieszniejszych komedii jakie oglądałem.
    Paradoksalnie anime to podoba się osobom zaznajomionym z subkulturą metalową – one dobrze wiedzą co jest parodiowanie, wyłapią wszystkie smaczki, zrozumieją ironię, docenią absurd. Innym pewnie wyda się nieśmieszne. Osoby mające negatywny stosunek do ciężkiej muzyki niech się do tego nawet nie zbliżają bo tak jak recenzent totalnie rozminą się z zamysłem serii.
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 6.03.2014 20:20
    Groteska!
    Groteska panny, groteska!
    Komedia tak absurdalna, że wręcz niesamowicie śmieszna.
    Genialna parodia metalu, a piosenka w openingu, a szczególnie samo znaczenie tekstu… bajka, która idealnie wpasowała się w, a raczej uwieńczyła całość.

    8/10
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 25.11.2013 17:42
    Groteska!
    To jedno słowo oddaje w całości, jakie jest to anime. Nie potrafię zrozumieć recenzenta – jak można krytykować humor w serii, która przede wszystkim ma być karykaturalną komedią? DMC wyśmiewa subkulturę metalową? Być może, chociaż w takim razie nie wiem, czemu to anime było jednym z niewielu, które spodobało się mojej koleżance nie­‑otaku, a właśnie metalówie. Mi także przypadło do gustu, bawiłam się nieźle.
  • Avatar
    R
    Busy 23.12.2012 14:38
    DMC
    Recenzja mi mi się bardzo nie spodobała. JAK MOŻNA PORÓWNAĆ BECKA DO DMC????? Totalnie nie ogarniam. Może i nie jestem obiektywna (metal), ale to?? Anime było genialne, nawet ukazało , w jaki sposób postrzega się metali. Słowem, naprawdę dobre 8/10
  • Avatar
    A
    harnassc 24.01.2012 23:23
    seria jest świetna, a op już od dawna gości w mojej muzyce na kompie,telefonie itp. Krauser II wymiata. Groteska!!! ode mnie 7/10, świetnie się bawiłem ale więcej nie mógłbym dać
  • Avatar
    A
    bassty 16.01.2012 00:11
    Powiem tak : hahahaha xD dobre a nawet bardzo dobre(jak narazie- 5 odcinek).Fanom absurdalnej komedii jak i groteski polecam jak najbardziej.Co jak co ale braku oryginalności tej serii nie można zarzucić ;)
    • Avatar
      bassty 16.01.2012 00:14
      a tak w ogóle scena z  kliknij: ukryte jakbym widział gracjana xD
  • Avatar
    R
    Souless 4.01.2012 16:42
    Gusta
    Naprawdę, zdaję sobie sprawę, że są gusta i guściki, ale takiej recenzji DMC przecierpieć nie mogę. Rozumiem, że autorowi mógł nie spodobać się zawarty w serii humor itp. Jednakże cała recenzja jest napisana w taki sposób jakby spodziewał się jakiegoś poważnego anime o perypetiach młodego muzyka, które skłaniało by do przemyśleń i poruszało aspekty psychologiczne. Zapytam się tylko jak można w taki sposób oceniać tytuł, który już od pierwszego odcinka nie pozostawia złudzeń, że jest absurdalną komedią? To tak jakbym stwierdził, iż z Death Note'a można było zrobić zabawną komedię i za to obniżył mu ocenę. Albo, że dowolna seria ecchi nie traktuje o poważnych i realistycznych relacjach pomiędzy mężczyznami a kobietami.
  • Avatar
    A
    kamehameha 4.01.2012 01:01
    Ta recenzja jak żadna inna rozmineła się całkowicie z opinią większości. A porównanie do BECKa to już kompletne nieporozumienie. Równie dobrze można powiedzieć, że Monthy Pyton jest /ciach/, bo gdzie mu do filmów Bergmana czy Almodovara.

    Krytykę dopuszczamy. Gorzej z wulgaryzmami – Poranna Moderacja
  • Avatar
    A
    Chaos&Masakra 28.12.2011 13:43
    Skąd się wziął tytuł – służę pomocą – piosenka popularnego niegdyś zespołu Kiss – „Detroit Rock City”

    [link]

    Z resztą mają podobne wizerunki estradowe :P
  • Avatar
    A
    Ka-ching! 18.12.2011 15:49
    Aureus napisał(a):
    [...]Przedstawić komercjalnego artystę, którego trawią wyrzuty sumienia. Który z jednej strony widzi, że ludzie wybiórczo i nazbyt poważnie odbierają jego sztukę, idealizują go w stronę, która nie odpowiada jego prawdziwej naturze. [...]

    Można było zrobić anime poważne, mądre, z wieloma elementami psychologii.

    W tym momencie pomyślałam sobie… „czy ta recenzja to jakiś żart?”.

    Porównywanie BECKA do DMC? Szukanie głębokich morałów w anime stworzonym tylko dla śmiechu?
    ELEMENTY PSYCHOLOGII, POWAŻNE, MĄDRE? Nie żartujcie sobie, ludzie.

    Powinienem być idealnym adresatem anime wyśmiewającego piosenki o krwi, zabójstwach i „czarnych krukach kraczących w mrocznym lesie” – słowem, o gothach.

    Nie, nie powinien pan. Sam pan przyznaje, iż w ogóle nie rozumie słuchaczy metalu, a to seria właśnie dla ludzi, którzy ich rozumieją, a nawet nimi są (!). W pana sytuacji, oglądanie tego anime kończy się właśnie niepozytywną opinią zarówno o serii, jak i o słuchaczach tej muzyki.

    Wynaturzony obraz przedstawiany w DMC nie ma wyśmiewać ludzi na nim ukazanych, lecz tych, którzy taki obraz tworzą.

    Czy rola anime się sprawdza – to każdy oceni sam. Ja bawiłam się przy nim świetnie, jednak daję 6/10 – bo dobra zabawa w rytm piosenek o gwałceniu matek to jeszcze nie to, czego szukam.
  • Avatar
    A
    Michiko 25.08.2011 22:22
    jedno z moich ulubionych anime.
    Nie ukrywajmy, grafiką nie powala, ale czy to nie kolejna rzecz wyróżniająca te serię? Oglądałam ją już chyba 2 razy i czytałam mangę, a żarty są tak epickie, że śmieszyły mnie za każdym razem tak samo, a może nawet coraz bardziej. Postacie są po prostu genialne, bo chociaż nie są złożonymi tworami, które są po prostu ludzkie w swojej doskonałości i niedoskonałości, to każda z nich, nawet drugoplanowa i poboczna, ma przypisaną jedną cechę, która idealnie parodiuje grupę społeczną, z którą jest utożsamiana, a zwłaszcza stereotypy z nią związane.
    Nie mówiąc już o muzyce. Uwielbiam, kocham wszystkie piosenki DMC, Satsugai, Grosteske, „Śmiercionośnego Penisa” >D i ending też. Najlepsza parodia jaką widziałam.
    10/10 + ulubione :3
  • Avatar
    A
    stajef 16.07.2011 21:17
    Gdyby recenzent trochę poszperał to by się dowiedział że Nazwa Kapeli pochodzi od piosenki Detroit Rock City zespołu KISS
  • Avatar
    A
    xarab 29.06.2011 19:04
    łoooooooooo matkooooooooo X)
    stanowczo nie zgadzam się z recenzentem, anime moze nie powala błyskotliwością, ale trzeba pamietać ze to jest komedia, satyra, metal w krzywym zwierciadle, a każdy kto bierze to na poważnie ma coś z głową.Ta produkcja jest naprawde oryginalna , nie znajdziecie nigdzie takiego szajbusowego anime, przy którym mozna się pośmiać. Prawda, Anime nie zachwyca inteligencją, ale absurdalność wydarzeń jest głównym atutem gagów. Wiadomo ,że niektórzy nie lubią bezmózgiego anime, bo naoglądali się tyle syfu ,że im bokami wychodzi i chcieliby coś ambitniejszego. Niech was nie zwodzą złe komentarze, póki nie obejrzycie to nie będziecie wiedzieli czy wam się podoba. Dlatego seria nadaje się na wieczorne odmóżdzenie. Polecam.
  • Avatar
    A
    korgal 6.03.2011 18:12
    te anime
    tak anime na pewno jest niezwykłe bo przy żadnym innym tak się nie uśmiałem a śmiałem się przy wielu seriach
  • Avatar
    A
    40i4 18.12.2010 18:09
    Jak dla mnie /fana metalu/ anime świetne. Pięknie prześmiewa metalową subkulturę oraz postrzeganie jej przez ludzi do niej nienależących. Prymitywne teksty, niestworzone historie na temat idoli opowiadane tylko po to by brzmiały jeszcze bardziej niestworzenie, nabijanie się ze stereotypów dotyczących metalu oraz świadome ich uwidacznianie „dla publiki”. Cudo :)
  • Avatar
    A
    TheMoon 30.11.2010 15:02
    Anime średnie tak 5.5/10, jak dla Mnie to japonce ściągnęli dużo z Beavis­‑a and Butthead­‑a, ale każdy lubi to co lubi, szału w tym anime nie ma.
  • Avatar
    A
    pewupe 6.11.2010 14:50
    ;/
    Spojrzałam tylko na oceny..
    Kolejny przykład na niesprawiedliwość na tym portalu ;/
    (He is my master ma lepsze noty, a humor wyższych lotów od tego nie ma!).
    Mi się anime podobało. Nawet bardzo. Te schizy głównego bohatera.. biedaczek ;D Zagubiony człowiek, który sam nie wie kim ma być.. Polecam!
    • Avatar
      Hadia 6.11.2010 15:23
      Re: ;/
      Umm? Średnia ocena redakcji dla Detroit Metal City to 6,4. Dla porównania – przy He is My Master średnia wynosi 4,25. Już pomijam fakt, że porównywanie trochę mija się z celem, ponieważ każdą z tych serii oceniały, poza Grisznakiem, zupełnie inne osoby.
      • Avatar
        pewupe 6.11.2010 17:00
        Re: ;/
        Chodziło mi o oceny samych recenzentów.
        Po prostu dobija mnie to, że na tym portalu anime opowiadające o czymś, są oceniane gorzej niż głupiutkie komedyjki ;/ Ale to tak ogólnie..
  • Avatar
    A
    Kisara 5.11.2010 23:55
    >.> ... o.O
    >.> ... o.O ...

    Tak właśnie patrzeli sie na mnie moi rodzice, kiedy siedząc przed laptopem w salonie ze słuchawkami w uszach nagle ni stad ni zowąd wybuchałam opętańczym śmiechem, rzucałam sie na wszystkie strony, a raz nawet spadłam z fotela. Bo tak właśnie wygladało moje oglądanie serii DMC.
    Po prostu po obejrzeniu openingu już wiedziałam, ze pokocham to anime. xD Kurde a niby takie nic, ot ktoś wpadł na walnięty pomysł by zrobic serie o frajerkowatym mięczaku (bez obrazy… xP) co to marzy by zostać gwiazdą popu, ale cos mu nie wychodzi i ostatecznie staje się pożerającym nietoperze, gwałcącym własnych rodziców (i Tokio Tower również xDD), demonicznym i wszechmocnym wokalistą kapeli death metalowej. Ludzie no kto normalny wpadłby na taki pokręcony a genialny pomysł?! Nie, to anime nie niesie głębokich przesłań, nie ma zawiłej fabuły, epickich walk i nie powala perfekcyjną grafiką. Ale ma w sobie to coś… Ani sekundy się nie nudziłam, ale za to cały czas śmiałam. Oczywiście ma swoje minusy (nie powstało jeszcze doskonałe anime) i z pewnością nie każdemu się spodoba. Ja jednak sądzę, ze jest to ciekawy tytuł (epicki wręcz xD), któremu należy dać szansę. Ja (z oporami, przyznaję) dałam, i dziekuję wszystkim którzy mnie do tego przekonywali :D

    10/10
  • ReniferZiolo 19.08.2010 04:12:26 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    RazHell 18.07.2010 21:28
    Detroit metal city
    Jak dla mnie jest to doskonała anime, oglądałem całą serie 6­‑7 razy, jestem metalowcem a anime w klimacie.. Jak można nie obejrzeć
  • Avatar
    A
    pewupe 28.06.2010 20:41
    haha :D
    To było taak chore, ale podobało mi się :D Te zmiany twarzy i schizofrenia głównego bohatera, hahaha. Namęczył się biedaczek :) Bardzo fajne anime :)
  • Avatar
    A
    kotar1666 28.06.2010 15:34
    Parodia jakich malo, ba! parodia black metalu(dla tych co sie nie znaja).
    Pewnie nie kazdemu przypadnie do gustu. Zeby zabrac sie za ta serie trzeba miec naprawde otwarty umysl do roznego typu wariactw. No i z pewnoscia nie zaszkodzi tez sluchac troszke ciezszych klimatow.

    Seria wybijajaca sie tle tanich haremowek, school love, czy innych.
    Nawet porownujac do dobrych komedii Detroit Metal City jest naprawde swietna, niesztampowa, oryginalna anime.

    Dodatkowym atutem jest to ze tworcy nie ciagli na sile 24min odcinkow po 26 epow w sezonie. W takich niestety czesto cala komedyjnosc pada po pierwszych 14epach.
  • Avatar
    A
    mała mi 17.06.2010 21:53
    Przede wszystkim – przydałoby się, żeby recenzje anime o muzyce pisał ktoś, kto ma choć blade pojęcie o niej. W momencie w którym przeczytałam że fanami death metalu są gothy opadła mi kopara i w zasadzie wiedziałam czego się po recenzji spodziewać. Nie pomyliłam się.
    Anime jest świetne, ale o ile będzie traktowane jako rozrywka a nie potencjalne pole do głębokiej analizy psychicznej nieszczęśliwego gitarzysty znajdującego się w muzycznej matni. Propozycje, aby zrobić z DMC bajkę poważną to objaw zdziwaczenia. To jest komedia, ma śmieszyć, ma grać na stereotypach dot. metalu, na paradoksach. Moim zdaniem DMC to dziełko udane i o ile odbiorca ma choć trochę dystansu do rzeczywistości i nie razi go wulgarne słownictwo – to jest coś dla niego. Polecam. Zwłaszcza, że muzyka jest świetna. :)
  • Avatar
    A
    junpei 12.06.2010 23:34
    ahahah recenzenci z tanuki jak zwykle oceniaja jedne z najlepszych anime tak slabo :D ^^ wiadomo ze kazdemu moze sie podobac co innego ale recenzja powinna byc bardziej obiektywna- jesli chodzi o anime to jedna z najlepszych komedi, jesli nie najlepsza. Mozna sie bylo poplakac ze smiechu 10/10 (widac recenzentwoi nie przypadl do gustu death metal ale jak dla mnie odbior muzyki jest dla kazdegego czyms indywidualnym. Ja nawet lubie niektore death metalowie piosenki, ale raczej wole cos mniej „ostrego”...
    • Avatar
      Cokier 13.06.2010 01:17
      „wiadomo ze kazdemu moze sie podobac co innego ale recenzja powinna byc bardziej obiektywna”

      wlasnie w recenzji chodzi o to, aby byla subiektywna

      „Krytyczne lub pozytywne omówienie utworu artystycznego lub naukowego, którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria lub w sposób czysto subiektywny.”

      wikipedia, zeby daleko nie szukac, wlasnie to potwierdza :)

      mnie natomiast taka recenzja tylko nakrecila na ten tytul i w najblizszym czasie mam w planach uzupelnic swoja kolekcje wlasnie o to anime
      • Avatar
        jk 17.06.2010 22:30
        Odnośnie recenzji
        Recenzja może mieć charakter subiektywny, ale osoba ją pisząca musi posiadać rozeznanie w temacie i nie może być z góry nastawiona krytycznie na omawiany tytuł. W takim bowiem przypadku twór jakim jest recenzja traci rację bytu, gdyż nie niesie za sobą wartości informacyjnych ale jedynie osobiste odczucia i przekonania, które są mało istotne dla czytelników. Jeżeli ktoś nie przykłada uwagi do tego czego słucha, na codzień zadawalając się popowymi kawałkami z listy przebojów RMF­‑FM, nie powinien brać się za pisanie o metalu, który jest dlań sferą zwyczajnie niepojętą.
  • Avatar
    R
    Hasatekana 9.06.2010 14:44
    Tak… mogli zrobić z tego melodramat od razu :/
    Anime jest rewelacyjne i dobrze, że jest komedią, a nie dramatem.
  • Avatar
    A
    HRG 5.04.2010 12:09
    Komentarz
    Dawno nie widziałam tak dobrej komedii, uśmiałam się do łez. Opening ma fajne brzeminie, jego treść co prawda pozostawia wiele do życzenia, ale mimo to i tak przyjemnie się go słucha.
  • Avatar
    A
    Playboy 24.01.2010 14:19
    Jedyne co powiem to „Hardkor”

    6,5/10
  • Avatar
    A
    Bajdur 20.01.2010 20:39
    Parodia pełną gębą. Uśmiałem się oglądając tą serię.
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 19:33
    Całkiem niezłe jak na parodię
    Detroit Metal City mogę uznać za udaną parodię. Ukazuje fanów metalu w takim jakby krzywym zwierciadle, bazuje na stereotypach. Pod hasem „parodia” powinien się kryć jakiś humor… Owszem, humor tutaj jest wszechobecny, ale nie każdemu może się spodobać. Mnie osobiście znużyły dość szybko teksty Krauzera o gwałceniu itd., ba – nawet zniesmaczały (aczkolwiek pojawiło się kilka perełek typu „Zgwałcę ci tamburynek” – powaga, taki banalny tekst, a mnie wgniótł w fotel). Najbardziej podobały mi się sytuacje, w których Krauzer – pan zła – zachwycał się popowymi balladkami i ogółem powracała do niego dusza Souichi'ego (co dziwne odwrotny efekt – Souichi zachowujący się jak Krauzer – średnio mi się podobał).

    Cóż, do parodii powino się podchodzić z przymrużeniem oka. Chciałam dostać odmóżdżającą papkę głupoty i ją dostałam. Dałam 7/10.
  • Avatar
    A
    hakman4 25.11.2009 10:45
    :D/;0
    To prawda graficznie trochę nie typowo
    Muza,klimat i przygody jakie maił bohater i jakie on stwarzał sytuacje.
    Uwielbiam czarny humor więc te anime było świetne xD.
    Zawsze była ta salwa śmiechu przy oglądaniu.
    A tak na serio to i dobrze ,że było tylko 12 odcinków bo raczej nie widziałbym sensu tego przedłużać ani robić kontynuacji.
    Powstał film pod tym samym tytułem ale raczej daleko od niego bo poziom jest równy podłodze.Podobno. ;)
  • ReD EYe 20.11.2009 20:33:22 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Adelak 8.11.2009 20:17
    lipa troszkę...
    graficznie- zmiana kadrów mi się bardzo podobała, rysowane dość nietypowo i miło dla oka

    treść, muzyka i reszta- eh…bywało śmieszne ale tylko bywało…reszta dość „rzadka”(bo niegęsta)

    PO­‑ZA­‑TYM co przebije Metalocalypse?(polecam, choć to już nie anime)
    • Avatar
      jk 9.06.2010 22:02
      Re: lipa troszkę...
      Żeby zrozumieć większosć humoru i aluzji, trzeba posiadac podstawową wiedze o metalu. Przeciętnemu człowiekowi,kolorowemu konsumentowi, przedstawicielowi pop kultury są obce i niepojęte sposób bycia, ideologia tudzież muzyka metali. Stąd może wziąć się zniesmaczenie po obejrzeniu DMC, które wynika wyłącznie z winy oglądającego.
  • Avatar
    A
    YT 21.10.2009 10:23
    wg mnie świetne anime. Muzyka jest wporządku chociaz faktycznie to nie death metal…le to nawet lepiej bo da sie tego słuchać, zresztą mi sie muzyka strasznie podoba, kreska jest brzydka, ale to nei ma znaczenie bo nie o nią tam chodzi. Gorąco polecam wszystkim. A jak jesteś jakieś emo, techno czy coś tam innego stereotypowego, masz zamknięty umysł i nie zrozumiesz żartów bo jak mówisz są za głupie czy monotonne…no cóż…twój problem. Zgadzam sie z przedmówcą że trzeba mieć dystans. Trzeba też potrafić sie śmiać ze wszystkiego nie tylko z wyszukanych żartów. dla mnei np. scena w sklepie (chyba 2 odc) rządzi^^ Pozdro dla wszystkich i jeszcze raz polecam…a jeżeli ktoś uważa że naprawde te anime jest takie do dupy…to niech sam zrobi lepsze…ANIME nie maange.. :)
  • Avatar
    A
    Iae Kyuubei 3.09.2009 19:14
    Niezbędną postawą do oglądania tego anime jest dystans. Do wszystkiego: do anime, do death/black metalu i jego fanów, do kreski.
    To jest po prostu pastisz, parodia, jak kto woli.
    Były momenty, kiedy się uśmiałam, były momenty kiedy myślałam „dajcie spokój…”, ale ogólnie jestem zadowolona.
    W każdym razie ja szczerze polecam.
  • Avatar
    R
    Hawk 13.08.2009 07:06
    teraz będzie subiektywnie
    Absolutnie niezgadzam się z oceną autora recenzji, moim zdaniem jest ona… Zdecydowanie za wysoka.

    Z reguły wychodze z założenia, że serii należy dać szansę, więc oglądam przynajmniej 1/4 serii, jeśli nawet mi się nie spodoba, są od tego dwa wyjątki, pierwszy to Grenadier ugi(obejrzałe całe dwa odcinki) drugi, to właśnie DMC, obejrzałem jeden odcinek.

    Zapowiadało się dobrze, reżyseria odpowiedzialnego za geniealne Mushishi Nagahamy, na dodatek ma być o muzyku pop zmuszonym do śpiewania death metalu.

    Opening… O.O siedzę i patrzę i nie słyszę death metalu, instrumenty są zbyt delikatne, a nawet rozpoznaje jakieś słowa w wokalu… Coś jest nie tak…
    Seria odrzuciła mnie zarówno samym pomysłem, którego przedstawienie do mnie nie trafiło, jak i (przedewszystkim) kreską, która odrzuca.

    Parodia powinna być śmieszna, ta niestety imho, śmieszna nie jest, może dlatego, że mam przed cozami ludzi machających „różkami” na koncercie rhapsody (śpiewają piosenki o epickim dobrze), czy komentarze dotyczące Hunterowego Argesa w stylu „szatan rządzi” czy „zło jest fajne”.

    Podsumowując, nie da się niezgodzić z autorem, że bez obejrzenia trudno przewidzieć komu się seria spodoba, komu nie.
  • Mitsushi 4.08.2009 13:39:28 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Prox 30.07.2009 12:15
    Super :)
    Jeśli ktoś lubi dobre teksty rzucane „na bluzgająco” oraz absurdalny humor – w sam raz dla niego :D
  • Avatar
    A
    michal 27.06.2009 11:12
    Ostatnio szukalem jakiejs dobrej komedi, glownie sa to jak wiadomo school love story gdzie koles sie starsznie wstydzi, czy jakies tanie haremowki.
    I nagle pojawia mi sie ta oto parodia deatha, a w sumie dokladniej Black metaluXD dawno juz nie smiszylo mnie tak zadne anime, normalnie prawie caly czas ogladam z usmiechem na twarzy.

    No ale jak sa ludzie co nie sluchaja czegos powiedzmy „podobnego”( bo normalnie nie ma tekstow typu „gwalc, zarznij, gwalc itd…”)tylko techno i pewnie znajdzie sie pewnie masa stereotypowcow to nie beda umieli sie smiac z tegoXD

    Daje tej parodi 10/10(a u mnie bardzo dobre anime zazwyczaja maja max 9, 10 tylko dla wyjatkowych pozycji) bo jest jedyna w swoim rodzaju i bawi ze masakra;)
    • Mitsushi 4.08.2009 13:00:37 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mitsushi 15.06.2009 15:17
    boże.....
    ... .... jezus maria .... jakie straszne anime strach sie bac!!! eee jestem przyzwyczajona do bardziej przyjaznej szaty graficznej a nie do ee np. ruchow reką w spowolnionym tępie ... kocham muzyke metalową i death metal fok epic i takie gatunki ale eee .. z tego anime podoba mi sie jedynie opening ludzie :/ najgorsze anime jakie widzialam
    • byczek 28.06.2009 00:11:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    ROBERTSONICX78re z YT 2.04.2009 12:38
    Dobre po obejrzeniu czegoś głębszego...
    Dorwałem to anime po obejrzeniu „Ef- a Tale od memories” i nie żałuję- teksty to istna głupota aż śmieszne („uratował ją po to aby ją zgwałcić”), piosenki są najlepsze (mogę tego do bólu słucha i tak matka nie rozumie o czym śpiewają- i dobrze :D)- żadna parodia na YouTube nie jest w stanie się temu równać :D
  • Avatar
    A
    sroka_ml 31.03.2009 21:30
    parodia dla kazdego
    Nie jestem fanką Death Metalu, ale wybitnie seria mi sie podbała, łącznie z muzyką=)
    Genialnie zestawiono dwa różne oblicza głównego bohatera (co zapewne było zamierzone), humor sytuacyjny i idiotyczne sytuacje w jakiś znajdywał się Negishi. Całość 'połknęłam' w jeden wieczór, mimo iż momentami dawało się przewidzieć co będzie dalej to, i tak z zaciekawieniem oglądałam kolejny odcinek. Początek serii był jeszcze w miarę zaskakujący, dalej robiło się już bardziej przewidywalnie, twórcom chyba w pewnym momencie kończyły się pomysły. 12 odcinków to moim zdaniem wystarczająca ilość, bo gdyby było tego więcej, anime mogło by stać się męczące, a tak pozostawia miłe wspomnienia i uśmiech na twarzy:)
    Ja bynajmniej dobrze się bawiłam przy oglądaniu tej serii^^ i polecam zdecydowanie:>
  • Avatar
    A
    hevs 18.03.2009 21:43
    to anime pali świątynie i gwałci stare baby (;
    To anime jest przeznaczone dla ludzi słuchających metalu – bo całość dowcipów oparta jest na stereotypach dotyczących death metalu (a kto poza fanami metalu jest wstanie odróżnić podgatunki metalu? co i rusz jakiś debil mówi, że 'fani heavy metalu będą mieli swoje satanistyczne święto bo Vader zagra' O.o”). W każdym razie – dla mnie są to stereotypy. Mój dziadek w to wszystko pewnie święcie wierzy, więc co dla niego jest w tym śmiesznego?

    Ergo – nie słuchasz metalu, nie dotykaj tego, bo cię nie rozbawi.

    Jak dla mnie – 10/10 mistrzostwo świata i ulubiona seria ever!

    ps.  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      mg 6.03.2014 17:25
      Re: to anime pali świątynie i gwałci stare baby (;
      Ergo – nie słuchasz metalu, nie dotykaj tego, bo cię nie rozbawi.

      Fak, nie słucham metalu, obejrzałem i dobrze się bawiłem. No i co ja mam zrobić teraz?
      • Avatar
        Ma 2.04.2015 18:02
        Re: to anime pali świątynie i gwałci stare baby (;
        You're doung it wrong.

        Trochę nekro post, ale nie mogłem się oprzeć.

        A żeby nie było że nie na temat to potwierdzam wy…istość wspomnianej wyżej sceny :D
  • trawl 20.02.2009 11:21:01 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Konstal 18.02.2009 00:07
    Dobra, dobre.
    Anime świetne, co chwilę leżałem pod biurkiem ze śmiechu. Całkowicie nie zgadzam się z recenzją. Pisała ją osoba znająca heavy metal tylko z opowieści i prasy. Nie powinno się pisać recenzji parodii czegoś, jak o tym czymś nie ma się pojęcia, szczególnie jeżeli to dotyczy subkultur (chociażby dlatego, że wszystkie odniesienia i gryps metalowca jest dla neutralnej osoby zupełnie niezrozumiały i co najmniej dziwny – przykład recenzja). Ja na codzień słucham ostrzejszej muzyki i humor tego serialu mi całkowicie podpasował. Nie jest to jakaś skomplikowana fabularnie powieść z wplecionymi wewnętrznymi rozterkami głównego bohatera na temat istoty egzystencji człowieka, bo też taka nie miała być. Produkcja krótka, lekka, przyjemna w odbiorze i akurat na relaks.
    Zadziałała na mnie jak lek po wykańczającym okresie sesji. :D
  • Avatar
    A
    Qauter 28.01.2009 18:10
    8/10
    To anime mnie rozwaliło, humor, słownictwo po prostu świetne z chęcią bym obejrzał jeszcze takie zryte anime.
  • hg^2 17.01.2009 21:47:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    ZUO 7.01.2009 19:42
    Mam na to anime tylko jedno słowo: BEZNADZIEJA
  • Avatar
    R
    That Man 29.12.2008 18:12
    Oo
    Autor recenzji szuka dydaktyzmu w popkulturze, nawet lepiej – morału, DMC to bajka? Tam brak morału by mnie zszokował, troszkie żenada, ale przecież do Wyborczej to on nie pisze.
  • Avatar
    R
    LeafOfSteel 27.12.2008 15:57
    A ja z oceną redakcji się nie zgadzam :)
    Oczywiście ile osób tyle gustów, ale DMC daje nam dużo więcej niż można by sądzić po przeczytaniu recenzji.
    Przede wszystkim jest to swoista satyra na środowisko tak japońskiego show­‑businessu, jak (bardziej uniwersalnie) poszczególnych grup społecznych. Satyra zrealizowana dość brutalnie, ale również dość szczerze. Postaci są schematyczne – albowiem mają z założenia reprezentować schematy.
    Japoński show­‑business jest dość bezwzględny. Masz talent? To świetnie! Będziesz robił to, co ci każemy. Ma to swój sens, gdyż specjalistom łatwo jest ocenić możliwości ich podopiecznych (czyt. gwiazd), choć jest nie do zaakceptowania przez Europejczyka czy Amerykanina. A jednak.
    Stąd dylemat głównego bohatera, który chce być „trendy”, obracać się w modnym, grzecznym towarzystwie, grać mięciutki popik i wreszcie umówić się na wymarzoną randkę. A tu agencja dla której pracuje uznaje, ze najlepiej sprawdza się on w roli dzikiego black­‑metalowca. Co śmieszniejsze… mają rację.
    Anime szydzi też z osób tzw. „true”(czyli bardzo przejętych jakąś ideą i obnoszących się z tym na każdym kroku aż do śmieszności).
    W tym przypadku z „true” black­‑metalowców.
    Jest to anime zrealizowane w sposób eksperymentalny (vide dziwne zabiegi z obrazem), a prędkie dialogi i elementy akcji są moim zdaniem nawiązaniem do ostatnio popularnego „szbkiego montażu”.
    Muzyka zasługuje na osobny artykuł. Każdy kawałek występujący w anime jest prześmiewczym przedstawicielem gatunku.
    „Detroit Metal City” niesie za sobą w końcu nawet przesłanie. Może łopatologiczne, ale znów – bardzo prawdziwe.
    Porusza kwestie samooceny, samokrytyki, uprzedzeń i – przede wszystkim – pozorów.
    Nie wszystko złoto, co się świeci, nie taki diabeł straszny… i tak dalej. Czy warto obejrzeć? Jeśli słownictwo Was nie odstraszy.
    Komu polecić? Muzykom i wszystkim, którzy wiedzą jak działa muzyczny show­‑business (gdziekolwiek, wielbicielom ciężkiej muzyki, o ile mają wystarczająco rozwinięte poczucie humoru. Innymi słowy ludziom, którzy będą wiedzieli, o co chodzi.
    • Avatar
      LeafOfSteel 27.12.2008 16:07
      I jeszcze...
      ... co do muzyki. Nieistotne, czy to black, death czy jaki inny „morderczy” metal. Zgodnie z japońską interpretacją zachodnich fenomenów – wszystko to jest mocno… wannabe.
      Co nie zmienia faktu, ze „Satsugai” wymiata! :)
  • Avatar
    R
    Pottero 26.12.2008 23:01
    Aureus napisał(a):
    W imię komercji zgadza się zostać liderem (przynajmniej na scenie) death metalowego zespołu Detroit Metal City (geneza tej nazwy nie została podana).


    Jak na mój gust geneza jest łatwa – to nawiązanie do Kiss, a konkretniej do ich piosenki „Detroit Rock City” (w 1999 roku powstała nawet komedia młodzieżowa pod takim tytułem, w której tworzenie Kiss był zaangażowany). Wizerunek sceniczny DMC może kojarzyć się co prawda z kilkoma zespołami, ale do Kiss chyba im najbliżej.

    A anime, jak dla mnie, nie najgorsze. Krótkie, zabawne, bezbolesne, łatwo wchodzi, pozostawia w pamięci pozytywne wrażenie. Co prawda „Metalocalypse” raczej nie pobiło, ale i tak nie narzekam – dobrze się przy tym serialu bawiłem, również mówię to z perspektywy fana heavy metalu.
  • Avatar
    A
    KrzesłoTerminator 26.12.2008 21:26
    :/
    Jak dla mnie to totalna beznadzieja… grafika do kitu,fabuła jest prymitywna, anime nie wciąga a raczej odstrasza, a główny bohater to poprostu frajer. Przedstawienie metalowców jest jak dla mnie dosyć obraźliwe (widziałam mnóstwo satyrycznych przedstawień różnych subkultur, które nie musiały się uciekać do przekleństw by kogokolwiek rozśmieszyć).Krótko mówiąc nic specjalnego jedyne co mi się podobało to brzmienie openingu, i to że Krauser miał fajnie pomalowaną twarzyczkę ;)
  • KrzesłoTerminator 26.12.2008 21:22:31 - komentarz usunięto
  • NEJI 26.12.2008 16:04:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    zzc 24.12.2008 01:24
    Wszystko zalezy czego oczekujecie. Jezeli chcecie powaznego anime, z dobrze zarysowanym konfliktem wewnetrzym bohatera to zdecydowanie nie tedy droga. Za to jezeli szukacie komedii, przepelnionej miesem, seksem, brutalnoscia, debilnym humorem i parodiujaca jedna z subkultur (nadmienie ze bardzo mi bliska ;]) trawiliscie na wlasciwa produkcje. DMC to jeszcze debliniejsza, brutalniejsza, bardziej prześmiewcza i ogolnie znacznie lepsza wersja metalocalypse(bajka w konwencji south parka, opowiadajaca o metalowym zespole deathklock, polecak kazdemu, ktoremu spodobalo sie dmc) i znowu, blizsza mojemu sercu przez to ze to jednak anime. DMC nad metalocalypse, ma jeszcze ta przewage iz jest w niej watek drugiej osobowosci bohatera xd. dobra, dosc juz porownan. Dla mnie seria jest genialna. postacie bardzo dobrze pasuja, szczegolnie menadzerka, jest po prostu swietnie zaprojektowana. humor jest tak debilny i zalosny, ze az oszalamiajaco smieszny, nie raz wrecz dziko skowyczalem przed monitorem (np. akcja z wieża ;]). Grafika… coz, tu mozna zarzucic sporo, jezeli chodzi o jakosc… ale mimo tego ze jest ona zalosna, to znakomicie pasuje do klimatu, a to jest najwazniejsze. Muzyka: po prostu pasuje. wprost idealnie. Osobiscie wystawil bym temu anime 9/10. tzn… jest to 9/10, dla pewniej grupy ludzi… bo inni odnosnie tego anime powinni sobie zaspiewac taka piosenke 'mniej niz zero.. ooo'. Tzn, bynajmniej nie chodzi mi o to ze anime spodoba sie tylko metala. po prostu, trzeba miec do niego bardzo duzy dystans, i lubic kretynski humor xD. A co do samej recenzji…. coz, chyba autor troche pomylil serie… bo jak juz mowilem, to ma byc debilna komedia, a nie powazny tytul… to troche tak jakby od Death Note wymagac widowiskowych walk na miecze… Nie uwlaczajac autorowi, mysle ze to anime powinna zrecenzowac inna osoba… taka ktora rozumie przekaz tego anime, ktory wedlug mojej skromnej osoby brzmi 'patrz i sie smiej z tego jakie to glupie' a nie 'probowalismy zrobic powazna serie z elemetami debilnego humoru, ale nam nie pyklo', to tyle odemnie. pozdrawiam ;]
  • Avatar
    A
    Aduś xD 23.12.2008 20:29
    A mi się to Anime bardzo podobało!

    xD
  • Avatar
    A
    arseonist 22.12.2008 22:02
    DMC
    Kiedy tylko przeczytalem o tym, ze powstaje takie anime, wiedzialem ze to nie moze sie nie udac. I owszem! DMC wyszlo super! Satsugai miecie, humor doskonaly, ostro porypane postaci. Czego chciec wiecej? Rekomenduje z czystym sercem.
  • Avatar
    R
    arras 21.12.2008 12:17
    DMC zasługuje co najmniej na 8/10, bo czy nie jest genialne anime, którego już sam opening zbija z nóg? Oczywiście metale przedstawieni więcej niż stereoptypowo, ale to ma być parodia, a żeby było śmiesznie to trzeba walić z grubej rury.

    Argument o niskim przekazie jakie to anime niesie jest słuszny, tylko że DMC chyba nie miało ambicji, aby takim tytułem się stać. Straciłoby połowę swojego uroku tracąc ostry, czasami wulgarny humor. Jest Beck, Nana i masę innych tytułów, którymi można się podreperować.
  • Avatar
    A
    gex 20.12.2008 15:15
    DMC
    Bardzo fajna seria pokazująca jak bardzo praca może wpłynąć na psyhe człowieka;p Powiem tylko wypas i polecam. Szkoda ze tak mało odcinków.
  • Avatar
    R
    Zyll666 19.12.2008 18:58
    Proszę inną reckę :P
    Jestem dopiero po piątym epku, ale powiem, że to jest hardkor xD Czekam na reckę z innej perspektywy :D Panie autorze, następnym razem nie rób czegoś, co zrazi do fanów mangi i anime kolejne osoby…
  • Avatar
    R
    ja 19.12.2008 03:18
    iiii
    Wszystkie elementy na które wybrzydza autor recenzji tworzą klimat tego anime więc problem w recenzencie bardziej niż w anime.
    Ktoś może tego nie lubieć ale ja do takich osób nie należe.Jak dla mnie anime jest orginalne,śmieszne i ogólnie wypas.
  • Avatar
    R
    KKnD 16.12.2008 20:16
    Go To DMC!!!
    Wg. mnie recenzent strasznie skrzywdził to anime.
    CO prawda trochę brakuje utworowi do doskonałości, ale to jedna z najlepszych anime jakie ostatnio widziałem.

    + Bohater inny niż każdy patałach, wie że robi źle ale stara się bronić obu osobowości

    + Temat inny niż utraty schemat

    + Otwarta kompozycja, brak początku i końca

    + Ciekawa kreska

    + „Boski” OP i dla zrównoważenia „piekielny” ED

    + Różne ujęcia kamery (nie zwykłe 16:9 czy pożal się boże 4:3)

    + Innowacyjność dla dzisiejszego rynku

    + Nie standardowe połączenie i dzielenie historii

    + SEX KREW PRZEMOC WULGARYZMY


    - Kuleje w nie których miejscach, jak z tym DJ

    - Oprócz OP nie ma ciekawych Death Metal'owych singlów

    - Krótkie

    Ocena jak dla mnie
    8+
  • Avatar
    R
    Paulina-hime 15.12.2008 23:36
    Ehh widać że recenzent ukazuje zapały do muzyki elektornicznej, bez urazy. Sama siedze po uszy w metalu i to tym najciezszym ,a śmiałam sie z tego anime wyjątkowo głośno i szczerze. Anime jest parodią, wg mnie jedną z lepszych gatunkowo.
    Pozdrawiam
  • Avatar
    R
    Aureus 15.12.2008 21:15
    No proszę, komentarz, który nie obraża mojej osoby : )
    Aż chce się odpowiadać. : )

    Odpowiedź jest krótka: ja jestem metalem : ), tylko za większością skrajnych metali nie przepadam, ponieważ są aż nazbyt podobnie do tych z DMC. A jako, że staram się od metali (mając samemu długie włosy, prawie same czarne ciuchy i bycze słuchawki z odpowiednio nagłośnionymi gitarami) powinienem posiadać przynajmniej powierzchowne dopasowanie do tematu.

    Jako, że stanowcza większość z tych komentarzy to erystyczne obrażanie mnie samego i stwierdzanie „nie, ten humor wcale nie ssie, jest świetny, bo jest świetny i nie ssie” (ja tam wolę Monty Pythone'a i Whose Line…) to najłatwiej jest mi zacytować mojego kumpla:

    „Aure, czy jesteś głupi? Na stronie fanów anime objechałeś jakieś anime?”

    Chyba zacznę podsyłać recenzje tylko tych anime, które naprawdę lubię, żeby moderatorzy serwisu nie musieli dowiadywać się, jak żałosny poziom reprezentują niektórzy z ich czytelników.

    I dalej twierdzę, że DMC jest przewidywalny, oczywisty, nudny, brzydki, ma kiepską muzykę i dobry, acz niewykorzystany pomysł.

    Enjoy!
    • Avatar
      Tassadar 16.12.2008 08:10
      Re: No proszę, komentarz, który nie obraża mojej osoby : )
      Aureus napisał(a):

      „nie, ten humor wcale nie ssie, jest świetny, bo jest świetny i nie ssie” (ja tam wolę Monty Pythone'a i Whose Line…)


      Co nie powinno przeszkadzać,przynajmniej teoretycznie, w zachowaniu obiektywnego dystansu dla recenzowanego tytułu.

      Aureus napisał(a):

      I dalej twierdzę, że DMC jest przewidywalny, oczywisty, nudny, brzydki, ma kiepską muzykę i dobry, acz niewykorzystany pomysł.


      Tu leży pies pogrzebany. DMC nie jest czymś innym bo takie było założenie twórców. Nie miał to być dramat społeczny, rozprawa filozoficzna nad istotą muzyki tylko parodia – prosta, wulgarna ale też pełna smaczków dla fanów metalu, swoista autoironia. Humor w tym anime zbliża się do „Excel Sagi” i 'Puni Puni Poemi” a nie „Azumangi” czy Zetsubou Sensei”, co nie oznacza, że jest gorszy.

      Krytykujesz samochód za to, że jest słabą pralką, a telewizor za to, że kiepsko podgrzewa potrawy. Nie tędy droga.

      Słówko zaś o oprawie i muzyce – obie są tam umieszczone celowo i o ile grafika jest tu kwestią dyskusyjną, bo mimo odmienności JEST brzydka (choć celowo)to grane utwory doskonale wpasowują się w klimat parodystyczny. DMC to nie parodia Korna, Linkin Park i innych miernej jakości zespołów,które metalowymi zwane są na wyrost, ale tych wywodzących się ze skandynawskiej sceny i japońskiej wariacji indie czy visual key. Nie trzeba siedzieć w temacie by pewne fakty zauważyć. Stąd ta wszechobecna i jak najbardziej uzasadniona krytyka w komentarzach.
      • Avatar
        Aureus 16.12.2008 18:29
        Re: No proszę, komentarz, który nie obraża mojej osoby : )
        Odniosę się do ostatniego akapitu Twojej wypowiedzi.

        Nie wiem, czy to tylko wytwór mojej wyobraźni, ale muzyka w tym anime to nie tylko utwory DMC, ale też muzyka tła. Te pogrywanki na klawiszach. I są fatalne. Moja ocena wyjściowa samej muzyki po intrze wynosiła 8/10, po pozostałych utworach: 7/10, po zsumowaniu to z beznadziejnym pogrywaniem na klawiszach w tle: 4/10. Nie widzę tu powodów do objeżdżania mojej osoby (to już nie odnosi się bezpośrednio do Twojego komentarza, lecz do pozostałych wypowiedzi).
    • Avatar
      zergadis0 17.12.2008 01:28
      Re: No proszę, komentarz, który nie obraża mojej osoby : )
      Aureus napisał(a):
      Odpowiedź jest krótka: ja jestem metalem : )

      Lol, metal, który nazywa fanów death metalu gothami XD.

      Aureus napisał(a):
      tylko za większością skrajnych metali nie przepadam, ponieważ są aż nazbyt podobnie do tych z DMC. A jako, że staram się od metali (mając samemu długie włosy, prawie same czarne ciuchy i bycze słuchawki z odpowiednio nagłośnionymi gitarami) powinienem posiadać przynajmniej powierzchowne dopasowanie do tematu.

      Bez urazy, ale takie coś to się nazywa kinder­‑metalem :P.

      Aureus napisał(a):
      Jako, że stanowcza większość z tych komentarzy to erystyczne obrażanie mnie samego i stwierdzanie „nie, ten humor wcale nie ssie, jest świetny, bo jest świetny i nie ssie” (ja tam wolę Monty Pythone'a i Whose Line…) to najłatwiej jest mi zacytować mojego kumpla:

      „Aure, czy jesteś głupi? Na stronie fanów anime objechałeś jakieś anime?”

      Bo nie ssie, tylko tobie nie przypadł do gustu, a anime zasługujące na objechanie jak najbardziej istnieją, ale na pewno nie należy do nich DMC.

      Aureus napisał(a):
      Chyba zacznę podsyłać recenzje tylko tych anime, które naprawdę lubię, żeby moderatorzy serwisu nie musieli dowiadywać się, jak żałosny poziom reprezentują niektórzy z ich czytelników.

      I kto kogo tutaj obraża, my tylko piszemy o tym, że recenzent głupio podszedł do sprawy, a ten od razu, że żałosny poziom reprezentujemy…

      Aureus napisał(a):
      I dalej twierdzę, że DMC jest przewidywalny, oczywisty, nudny, brzydki, ma kiepską muzykę i dobry, acz niewykorzystany pomysł.

      Przewidywalny na pewno nie jest, brzydki jest, ale taki ma być, na bgmy w tego typu seriach i tak nikt nie zwraca uwagi, a utwory wokalne są całkiem niezłe, a pomysł jest wykorzystany naprawdę dobrze, a że nie tak jak zażyczył sobie tego recenzent to już inna sprawa.
  • Avatar
    R
    Gryzaczek 15.12.2008 20:54
    Recenzent rozbił się o własną ambicję ;]
    Rozumiem, że recenzent podszedł do tego anime jak do debilizmu – bo takie miało być w zamierzeniu. Ale to debilizm wymierzony, wybuchowy i na dodatek punktowy – wycelowany w słuchaczy metalu. I powiem szczerze – jak wieloletni słuchać tej muzyki, to jest naprawdę dobre :] Tego anime nie da się do końca zrozumieć nie słuchając metalu (nie ważne czy to death, thrash czy black – albo dowolny inny) i nie znając co ciekawszych zachowań muzyków i słuchaczy. Tylko żeby się na tym dobrze bawić – trzeba mieć dystans. Którego zabrakło recenzentowi – nie rozumiejąc i nie lubiąc (nic do tego nie mam – każdy lubi to co chce i nie można mieć do tego nic przeciwko) nie zrozumiał anime. Dodanie wątków psychologicznych zepsułoby tą genialną… parodię. Bo to parodia, a nie moralitet. A że humor wulgarny? To kolejny cios w społeczność metalową, podniesiony do potęgi n­‑tej hiperbolizacją. Bezsensem byłoby anime w którym ktoś robi metal dla pieniędzy, odrzucając pop i mają przez to dylematy – wszyscy wiemy na czym lepiej się zarabia. Nawet to co gra DMC jest parodią jakiegokolwiek metalu – muzyka jest niezła, ale nazwanie tego death metalem jest niemożliwe (nawet jeżeli byłby j­‑death ;] ). Po prostu – trochę więcej wiedzy i luzu przy tym anime. Wtedy zabawa będzie doskonała. Co mówi także nie tylko słuchacz metalu, ale i 'oglądacz' anime z 10 letnim stażem zdecydowanie preferujący poważne serie typu Texhnolyze, GitS, <wstaw dowolną serię poważną> itp.

    9/10

    Why so serious? :P
  • Avatar
    R
    Krauzer III 14.12.2008 18:19
    Panowie!We hawe WINNER!
    Po obejrzeniu kilku serii sezonu jesień/zima miałem już popaść w depresję(po Rosario+Vampire Capu 2) gdy ujrzałem to cudo.Pierwsze moje wrażenie­‑co to jest?!Ale już pierwszy odcinek sprawił że resztę oglądałem z zapartym tchem.Prześmieszne teksty i genialne gagi.Mnóstwo „ostrych” chwil i idealnie dopasowany główny bohater­‑to anime mnie wgniotło w fotel.Jest to seria dla ludzi o mocnych nerwach,ale naprawdę warto ją zaliczyć:)I też wam powiem-olewajcie recenzję!Anime ma 10/10
    Satsugai!
    • Avatar
      Tangerine 14.12.2008 19:13
      Re: Panowie!We hawe WINNER!
      Dokładnie Detroit Metal City wgniata w fotel śmiejąc Ci się w twarz. Doskonale wykreowani bohaterzy, jak również świetna parodia i innowacyjna tematyka. Czyni to anime, jednym z najlepszych 2008 roku. Nie zauważyłem, aby seria była przewidywalna. Wręcz powiedziałbym, że DMC było całkowicie nieprzewidywalne. Grafika może i była oszczędna, ale właśnie taka z założenia miała być (wzorowana na mandze). Trzaski jak to ujął recenzent naprawdę mi się podobały, a teksty po prostu wgniatały w ziemię. To prawda Detroit Metal City nie ma żadnego drugiego dna, ani przesłania, ale tak właśnie miało być. Więc, nie ma co się doszukiwać czegoś, czego z założenia miało nie być. Jest to nie typowa seria komediowa z masą wulgarnych tekstów, ale przy tym niesamowicie zabawna. Zdecydowanie polecam ją wszystkim, którzy lubią ostrą zabawę:)

      Zdecydowanie 9 na 10
  • esiu 14.12.2008 09:06:15 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Szuki 14.12.2008 00:13
    "Zabiłem i zgwałciłem swojego tatę" - Krauzer II --> DMC, czyli Metal z (wielkim) przymruzeniem oka. Dla dorosłych.
    No cóż, wydaje mi się że autor recenzji należy do osób wyjątkowo odpornych na niewątpliwy urok tej serii.

    W czym tkwi moc DMC?

    1. Grafika – jest stylizowana na kadry mangi, kreska jest IDENTYCZNA a statyczne i powtarzane ujęcia nie mają nic wspólnego z cięciami budżetowymi. Po prostu ta seria wielkiej kasy nie potrzebowała dzięki przyjętej konwencji. DMC bardzo odstaje od innych anime, chodź to Studio 4C, oni robią takie rzeczy…

    2. Postaci – DMC to parodia, tak? To po jaką choinkę czepiać się do przerysowanych, karykaturalnych i nierealnych postaci? To szablony, ikony a nie ludzie z krwi i kości. Nie mają niezwykle skomplikowanych osobowości itp., bo niby po co?

    3. Dialogi – rozbijają. Są świetnie napisane, wypowiadane niezwykle szybko, czasami równolegle (co dzięki świetnym zabiegom reżyserskim daje to komiczny efekt), przesycone wulgaryzmami, podtekstami seksualnymi… Nareszcie! Anime które wali między gały i nie cacka się z widzem. Przy okazji, cała ta wulgarna otoczka doskonale przerysowuje stereotyp metalowców.

    4. Muzyka – bawi. Opening ma tak zryty tekst, ze micha sama mi się sama cieszyła kiedy go słuchałem. Technicznie też jest nieźle, a umiejętności wokalne Krauzera powalają („jedenaście gwałtów na sekundę *GROOOWL*!!!” :)

    5. Fabuła która jest ta niedorzeczna, że aż śmieszna. Absurd na absurdzie. Prawdę mówiąc nie zauważyłem wcale jakichś wyraźnych schematów oprócz tego, że  kliknij: ukryte  Że niby przewidywalna? Kto do cholery mógł np. przewidzieć to, że  kliknij: ukryte  Ja – nie.

    Całą serię uważam za jedną z najlepszych z 2008 roku. Przede wszystkim za genialny humor i tematykę, którą nareszcie postanowiono podjąć. Cudeńko, autentyczna perełka.

    A recenzję olejcie, ja daję 10/10 . To anime na to najnormalniej w świecie na to zasługuje. Amen.

    " RAPE, RAPE, Rape, rape…!”
  • Autor tekstu 13.12.2008 20:42:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Zakapiór 13.12.2008 16:15
    GO TO DMC!!!
    Jeśli ktos czytał mange to wie, że powinniśmy oczekiwać dalszych przygód Krausera II. Czeka ich… SATANIC EMPEROR! koncert wielu zespołów metalowych na którym wyłonia Imperatora METALU! Uhh, nie moge się doczekać, a niektórzy powinni spojrzeć na to łagodniejszym okiem.
  • Avatar
    R
    clbs 13.12.2008 16:05
    Nie dziwię się, ze ta seria została oceniona tak nisko, skoro autor oczekiwał poważnej serii o wewnętrznym konflikcie bohatera. Z założenia miało to być parodią, komedią, czymś do tańca – nie do różańca. Nie ma sensu ocenianie serii przez pryzmat własnego widzimisię.
  • Avatar
    R
    kliffoth44 13.12.2008 15:49
    Komentarz do autora
    Mój komentarz tyczy sie właściwie nie anime, tylko autora owej recenzji.
    uzyka jest niezwykle istotnym elementem mojego życia. Słucham jej nieustannie, wciąż poszukując nowych gatunków, kapel, często z egzotycznych krain. Niemniej większości subkultur, jakie urosły wokół kręgów muzycznych, nie potrafię zrozumieć. A już zwłaszcza nie potrafię się porozumieć z fanami death metalu. Powinienem być idealnym adresatem anime wyśmiewającego piosenki o krwi, zabójstwach i „czarnych krukach kraczących w mrocznym lesie” – słowem, o gothach.

    Po pierwsze:
    Skąd przyszło ci do głowy nazwanie fanów death metalu gothami?
    Secundo:
    Znasz jakiegokolwiek fana death metalu? Wątpię.
    Po trzecie:
    Ile utworów death metalowych wogóle słyszałeś?

    Wniosek nasuwa mi się taki: Większość fanów anime to po prostu idioci, których postawa w niektórych sytuacjach niewiele różni się od postawy zwykłego, tępego dresa z żelem na włosach. Nic więcej nie będę pisał,radzę się trochę dowiedzieć na ten temat, dopiero potem się wypowiadać.
    Żeby nie było: Zajrzałem tutaj zainteresowany niniejszym anime.
    • would 13.12.2008 18:23:50 - komentarz usunięto
    • Dres madafaka 13.12.2008 19:09:23 - komentarz usunięto
    • Avatar
      zergadis0 13.12.2008 20:57
      Re: Komentarz do autora
      Zgadzam się w 100%, nie dość, że recenzent obniżył ocenę za sam fakt, że dostał nie to, czego przewidywał, to jeszcze jak sam podkreślił na początku recenzji, i niejednokrotnie wykazał w jej trakcie zabrał się za recenzowanie czegoś, czego nie powinien recenzować.
      A co do samej serii – jak dla mnie naprawdę dobra komedia nieźle parodiująca przede wszystkim to, w jaki sposób różne subkultury (głównie metalowców, ale nie tylko) są odbierane z punktu kompletnie nieobeznanych w temacie ludzi „z zewnątrz”. Ogólnie jak dla mnie tak z 8/10, minusy za cienką oprawę graficzną i chwilami nieco zbyt hardkorowy humor.
    • Avatar
      KrzesłoTerminator 24.12.2008 16:28
      Hmmm...
      Masz całkowitą racje!!! A co do anime to myśle, że to zwykly szajs z beznadziejną grafiką i stawiający metali w złym świetle…
      Kurcze co się stało z jaką kolwiek tolerancją subkulturowa!!! Jedyne co mi się w tym podobało to twarz głownego bohatera gdy był na scenie, fajnie go pomalowali ;)
      • Avatar
        Paweł 25.12.2008 00:33
        Re: Hmmm...
        KrzesłoTerminator napisał(a):
        to zwykly szajs z beznadziejną grafiką i stawiający metali w złym świetle…

        Kurcze co się stało z jaką kolwiek tolerancją subkulturowa!!!


        Po pierwsze DMC jest parodią, więc niestety albo parodiujemy i liczymy na to, że potencjalni widzowie podejdą z dystansem do siebie jak i samego przedmiotu parodii, albo jesteśmy tolerancyjni i zostawiamy wszystko bez komentarza.

        Rozumiem, że każdy odczytuje wszelkie twory drugiego człowieka na swój subiektywny sposób, dlatego odpowiadając na czyjeś argumenty mogę jedynie przedstawić taki sam, swój subiektywny osąd. To też uczynię: dla mnie DMC przedstawia wybiórczo wszelkie skrajności muzyki death metalowej na przykładzie jednego zespołu i jego fanów. Ukazuje jak można błędnie odbierać muzykę (zapominając o jej pierwotnym przeznaczeniu) i jak bezmyślnie można wczuć się w rolę 'fana' broniącego wszystko co tylko się z nią wiążę, wywyższając przy tym lidera zepsołu do miana boga. Wszelkie zdarzenia są na maksa przesadzone i wyhiperbolizowane, czyniąc serial nie tylko śmiesznym ale i dającym trochę do myślenia. Sam death metal (czy j­‑metal, czy cokolwiek innego to jest) jest tu tylko przykładem, który został dosyć umiejętnie przedstawiony, okraszony kiepską ale i idealnie dopasowaną grafiką (w stylu Beavis'a i Butt­‑head'a – przynajmniej takie miałem skojarzenia podczas seansu) oraz dopiesczony najbardziej 'wyszukanymi' przekleństwami. DMC może nie jest arcydziełem, ale na pewno też nie wzięło się krowie spod ogona.

        Parodia nie musi obrażać, jak się doniej podejdzie z rozsądkiem, a nie z urażoną dumą – to tak ogólnie…
        • Ja 25.12.2008 15:42:47 - komentarz usunięto
        • Avatar
          Luis 28.12.2008 16:16
          Re: Hmmm...
          Po oglądnięciu zaledwie jednego odcinka (i nie przeczytaniu wszystkich komentarzy – wybaczcie jeżeli się powtarzam…), chciałem tylko napisać, że to anime w pełni zrozumieją i docenią tylko metalowcy, którzy mają odpowiedni dystans do własnej subkultury. Dla osób, które na co dzień nie słuchają metalu, seria ta tylko potwierdzi ich pogląd na temat tego jak „chorzy” są metalowcy, a z kolei prawdziwi true fani poczują się bardzo urażeni taką wizją metalu
          • Avatar
            mg 6.03.2014 17:03
            Re: Hmmm...
            Żeby zrozumieć większość żartów w tym anime nie trzeba znać metalu – ja nie znam a się ośmiałem jak głupi. :P
  • Avatar
    A
    Meada 13.12.2008 12:48
    Chore, obłędne, cudowne – dawno się tak na niczym nie obśmiałam i nie mogłam doczekać następnego odcinka. Anime z rodzaju tych, w których naprawdę ciężko przewidzieć, z czym twórcy jeszcze wyskoczą. Jedna z lepszych parodii, jakie widziałam. Oryginalna kreska i te wszystkie przejaskrawione teksty i akcje.
    I Demon King Krauser­‑san! ]:->

    W sumie dość zdziwiła mnie recenzja, zwłaszcza kawałek o tym, że „można by zrobić poważne anime”. OK, tylko po co? DMC miało być śmieszne i jest. I super! Wsio.

    Jak dla mnie – spokojnie 9/10
  • Avatar
    R
    lord of destruction 13.12.2008 12:37
    mi akurat w przeciwieństwie do autora recenzji to anime bardzo się podobało. dawno nie uśmiałem się tak oglądając anime. śmieszy mnie wytykanie braku morału czy jakiejś ideologii , to anime ma po prostu śmieszyć i to robi znakomicie. z pewnością to anime zasługuję na wyższą notę za oryginalność. jeśli miałbym oceniać po kolei:

    muzyka – 9 świetna, trafiająca w mój gust,

    postaci – 9 wg mnie są ciekawe i oryginalne, krauser­‑sama to istny bóg chaosu, z niecierpliwością w każdym odcinku oczekiwałem na jego wielkie wejśćie

    grafika – 6 – nie olśniewa, ale jest odpowiednia dla tego anime

    fabuła – 8 – mnie żaden odc nie nudził zawsze było coś ciekawego szkoda tylko że nie było jeszcze z 2­‑3 odc.

    co do wulgarności , ja za to właśnie podziwiam twórców, to nie jest jakaś tam grzeczna komedyjka, czasami człowiek chce zobaczyć anime w którym gł. bohater klnie na potęgę,
    • Avatar
      wino! 13.12.2008 17:02
      deprecjonowanie anime ze względu na słownictwo uważam za pomyłkę. ktoś tu się stylizuje na inteligenta chyba za bardzo. Idź poczytać Bluszcz, dla inteligenta w sam raz. (czasopismo jest to a nie manga:p) A do anime trzeba czasem podejść bardziej realistycznie. Dla mnie DMC to świetna komedia. Krauzer sama!!!
  • Jesion 13.12.2008 11:01:43 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    maniuś 13.12.2008 10:17
    jedna z najlepszych parodii i świetne rozrywkowe anime. Praktycznie przez całą serię tarzałem sie ze śmiechu:D Nie potrafię sobie wyobrazić jak może to kogoś nie rozśmieszyć.
    10/10 zdecydowanie.
  • Avatar
    A
    Paweł 13.12.2008 10:02
    DMC
    Ciekawe, nietuzinkowe, prześmieszne, dobrze wykonane i możnaby tak w kółko.

    DMC to wspaniała parodia całej społeczności Death metalowej (nikomu nieumując oczywiście). Teksty piosenek zostały przedstawione w niezwykle dosadny sposób, co w połączeniu z rozdwojoną, skrajną osobowością głównego bohatera dostarcza niezwykle pozytywnych wrażeń.

    Warstwa graficzna idealna – czyt. dosyć karykaturalna, wspaniałe głosy, sama muzyka oczywiście też. Pod kątem wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń.

    Minusy – długość odcinków, przesadność niektórych scen (czasami mogli sobie jednak darować ;D)

    Dla miłośników czarnego, dosyć specyficznego humoru pozycja obowiązkowa.

    9/10.
  • Avatar
    A
    Rejczard 13.12.2008 09:52
    DMC
    Jeśli przy oglądaniu popatrzy się na ten tytuł pod pryzmatem parodii muzyki death metalowej,
    to otrzymujemy produkt dostarczający mnóstwo rozrywki i śmiechu :)
    Seria jest na tyle krótka że każdy może po nią sięgnąć i sam sprawdzić, jeśli będą mu przeszkadzać wulgaryzmy, bądź inne zgorszenie w serialu występujące, nie musi oglądać, lecz uważam że bez tych elementów nie udało by się stworzyć dobrej parodii tego typu muzyki.
    Serialowi można zarzucić wtórność, ale mimo tego że wiele żartów się powtarzało, odcinek zawsze potrafił zaskoczyć mnie czymś innym.

    Podsumowując ja sam tytuł polecam, trafił idealnie w mój gust jako najlepsza parodia jako widziałem.
  • Avatar
    A
    Zakapiór 13.12.2008 09:47
    Racja...
    ...dla poprzednika, troche(mocno) to wulgarne ale humory nie można odmówić. Zmienie zdanie jak ktos mi zademonstruje „ten rapes in one second” i nie bedzie to Krauser II.
  • Avatar
    A
    Dahlia 13.12.2008 09:03
    Hmmm...
    Uważam, że trochę zbyt surowo została oceniona ta seria… Ale w końcu o gustach sie nie dyskutuje ;). Polecam to anime wszystkim, których nie odstrasza wulgarne słownictwo ;).
    Daję 10/10