Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Nodame Cantabile: Paris Hen

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Anonimowa 19.04.2020 19:50
    Do obejrzenia.
    Kto jeszcze nie oglądał, niech zostanie przy serii pierwszej.

    Na plus poprawiona grafika i bardziej wartka akcja. Na romans nie ma co czekać.  kliknij: ukryte .
    Do obejrzenia, mile, szybko, przyjemnie, ale bez rewelacji.

    Natomiast trzecia część, czyli Finale rozczarowała mnie osobiście, ale to już napisałam w komentarzu pod trzecią serią
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MiyuMisaki 3.08.2016 00:37
    8/10
    Nie wiem czy to mój sentyment, czy nie dostrzegłam większych minusów.
    Według mnie Paris Hen było trochę INNE niż pierwszy sezon, ale nie gorsze. Przynajmniej nie w oglądaniu – muszę przyznać, że dawno tak szybko nie obejrzałam anime.
    No i według mnie paris hen było bardziej wciągające niż druga część Nodame Cantabile (ta po 13 odcinku, która potem traciła lekko na wyrazistości, a romansu było coraz mniej).
    Chociaż seria była trochę mniej „dojrzała”, a stężenie romansu wzrosło, to za tą przyjemność oglądania daję ósemeczkę, a co.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lenneth 5.12.2013 20:51
    Przyzwoita kontynuacja
    Zgadzam się recenzją oraz z większością komentujących. NC: Paris Hen oglądało mi się całkiem przyjemnie, choć obiektywnie rzecz biorąc, to już nie ten sam poziom, co w pierwszej serii. Przeskoki czasowe w fabule nieznacznie zgrzytały, a postacie drugoplanowe straciły na wyrazistości. Główny akcent przesunięto tym razem na romans, czyli na stopniowy, wiarygodny rozwój relacji między Chiyakim a Nodame. Na szczęście nie zabrakło odpowiedniej dawki humoru i ciepłej, krzepiącej atmosfery.

    Opening i ending znakomicie pasowały do całości, brakowało mi natomiast większej dawki muzyki klasycznej, a nawet podpisów pod niektórymi utworami. Grafika znowu okazała się najsłabszym punktem anime – rysownicy nie wysilili się zbytnio nad statycznymi, rozmazanymi planami budynków, ulic czy zieleni, a wnętrza sprawiały wrażenie ascetycznych. (Cóż, przynajmniej dzięki tej umowności nie skopano dokładnie francuskich realiów). Animacja komputerowa towarzysząca grze orkiestry wypadała bardzo sztywno i nienaturalnie; muzycy wyglądali jak kukiełki, często z białymi plamami zamiast twarzy – to już lepsze były chyba nieruchome plansze z jedynki…

    Żadna z wymienionych przeze mnie wad nie zmienia jednak faktu, że fani serii powinni połknąć rzecz z przyjemnością, bez zbytniego wgłębiania się w niedoróbki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chizura-chan 10.01.2012 14:43
    Seria krótsza od poprzedniczki- niestety.Fabuła, też uległa rozluźnieniu, ale nie zmienia to faktu,że anime jest ciepłe i przyjemne w odbiorze :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamcia15 16.08.2010 00:38
    cóż… upadek bolał, cała poobijana jestem i wciąż czuję gorzki smak rozczarowania, jednak im dalej, tym zdaje mi się, że było nieco lepiej, choć gdyby twórcy zdecydowali się na drugie tyle odcinków, powstałaby perełka oraz naprawdę godna uwagi kontynuacja, co nie zmienia faktu, iż Paris Hen obejrzałam z przyjemnością.
    największa wadą był dla mnie opening, którego po prostu nie da się słuchać, nie dostając przy tym załamania nerwowego, zdecydowanie mniejsza ilość muzyki oraz potraktowanie dużej ilości wątków „po łebkach”, do tego dochodzą jeszcze niezbyt wyraźne postacie drugoplanowe, których nie da się porównać z poprzednią serią, a także grafika m, in. w czasie koncertów – bo niby wszystko idzie w miarę płynnie, ale nadal nienaturalnie. no i nie mogę pozbyć sie wrażenia, że cała historia jest poucinana w wielu miejscach.
    co natomiast mnie nie zawiodło? ano Nodame i Chiaki – uwielbiam tą dwójkę i ich rozmowy (w szczególności kłótnie ;) ). widać, jak zmienili się od pierwszego odcinka pierwszej serii, choć zdaję sobie sprawę, że ukazane zostało to nieco powierzchownie.

    długo zastanawiałam sie nad ostateczną oceną serii i zdecydowałam dać siódemkę – ze względu na główną parę, urzekający ending oraz pewną sympatię, jaką darzę tą serię. może nie była to wybitna kontynuacja, ale na pewno warta uwagi, choćby z ciekawości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 15.07.2010 20:02
    Seria niewątpliwie nieco gorsza od pierwszej. Być może że taka krótka, hm, ale sądzę ze to nie jej jedyna wada. Chodzi też o te efekty komputerowe. Dłonie nienaturalnie długie (proporcja przez to tak, jak gdyby muzycy mieli dłonie po kolana niczym jakieś małpy) ale niewątpliwie trzyma się wszystko pierwszej serii. Widzimy tutaj zmianę naszych bohaterów, mentalną jak i fizyczną. Humor się nie zmienia, cały czas wywołuje uśmiech na twarzy i nie gorszy widza. Ha! Jest nawet wzmianka o jednym Polaku. Ha! Normalnie jak zobaczyłam to padłam na ziemię ze śmiechu.  kliknij: ukryte 
    Tak czy inaczej, kontynuacja godna.
    9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kapplakk 21.05.2010 19:24
    Mniej muzyki >>> mniej radochy
    Bo jak w 11 odcinkach zmieścić rozbudowane sceny muzyczne. Długość serii to jej główna wada, co zresztą było już wspominane w innych komentarzach. Tempo fabuły na początku jest wręcz zawrotne. Ending natomiast jest zankomity – nawiązujący do klasycznego utworu oraz miejsca akcji, lekki i piękny, godny serii spod zanku Nodame Cantabile. Ten kawałek jest chyba na otarcie łez – przynajmniej na koniec każdego odcinka dostawałem trochę magii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Takasugi 5.05.2010 18:10
    Dalej superaśne
    Druga seria też niesamowita! :)) Nie straciła tego potencjału która ciagle byla w pierwszym sezonie. Wszystko piękne i niesamowite =^^= połykam to anime jak ciasteczka ;D Choć było w tej serii troszke mniej melodii i tak mi to nie przeszkadzało dla mnie dalej jest rewelacja. :D
    Szybko zaczynam trzeci sezon xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Alutka0304 10.01.2010 16:31
    wciąż bordzo dobre
    druga seria również jest bardzo dobra mam tylko dwa ale; śpieszyli się strasznie skracając je do 11 odc i co za tym idzie jest również dużo mniej muzyki :( w sumie to zgadzam się z poprzednim komentarzem to nie zamierzam się rozpisywać by wszytko powtarzać, jak dla mnie 9/10 <może i zasługuje na 8 ale będę nieobiektywna i dam 9 bo bardzo lubię to anime> :) no i mam nadzieję ze 3 seria będzie miała przynajmniej 24 odc i znów wróci większa dawka muzyki :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mindless 16.12.2009 11:26
    Mukiaaa vol. 2
    Koncertu część dalsza…

    Nodame Cantabile wciągnęło mnie całkowicie, nie dziw że, w chwilę po oglądnięciu pierwszej serii zabrałem się za Paris Chapter.

    Paris Hen jest bezpośrednią kontynuacją NC. Chiaki i Nodame wyjeżdżają z Japonii aby szlifować swoje umiejętności w Paryżu. Nodame nic się nie zmienia, dalej jest zakręconą dziewczyną z Japonii, to samo Chiaki, surowy i bezpośredni dyrygent.

    Fabuła stoi na przyzwoitym poziomie, nie jest co prawda tak błyskotliwa jak w pierwszej serii ale i tak jest dobrze. Co prawda niektóre wątki zostały spłycone ponieważ liczba odcinków wynosi zaledwie 11. Tak więc fabuła leci do przodu na złamanie karku w pewnej chwili tracąc widza z oczu.

    Głównymi postaciami nadal są Nodame i Chiaki. Spotkamy także znajomego Chiakiego z Japonii, frywolną Rosjankę czy Francuza otaku. Na dobór postaci nie można narzekać, jedynie co to to że, autorzy nie zgłębili ich, skupiając się raczej na głównej parze.

    Graficznie seria wypada tak samo jak Nodame Cantabile, kreska dalej jest dobra tak więc w tej materii nie ma co narzekać.

    Muzyka która notabene grała pierwsze skrzypce w części wcześniejszej tutaj jest trochę zepchnięta na margines. Niby są tam jakieś próby czy egzaminy ale raczej większość naszej uwagi zwrócona jest w stronę „zakochanej” pary. Mimo wszystko muzyka dalej jest w anime obecna, i tak samo jak w NC jest to muzyka poważna, grana na instrumentach klasycznych.


    Ogólnie seria podobała mi się, co prawda fabuła leci za szybko i niektóre wątki zostały potraktowane po macoszemu, muzyka spadła na drugi plan jak i nie ma tak wielu śmiesznych gagów co w „jedynce”, serię z całym szacunkiem polecam.

    8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Setsuna 22.11.2009 22:25
    Tak!
    Zgadzam się z przedmówcą….eee… poprzednim wpisem. Takie uczucie zakochania towarzyszyło mi od początku serii, i naprawdę, jak dla mnie wypadło to lepiej niż w pierwszej części. Owszem recenzent ma racje z tym przeskakiwaniem w jednym odcinku o parę miesięcy, to jakiś szok. Na pewno zobacze kontynuację, bo właśnie polubiłam Megumi Nodę­‑chan!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Devios 8.11.2009 00:40
    Dobre bardzo dobre :D
    Jak świat długi i szeroki człowiek ogląda tony Anime. Teraz na rynku jest tona komedii z prześwitującymi cyckami albo gaciami na wierzchu. A tu po jednej serii i paru odcinkach następuje pocałunek a człowiek myśli „jak dobrze jest być zakochanym”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koranona 29.09.2009 20:56
    Zadowolona? Może mniej...
    Czyżby muzycy, niczym w skeczu Waldemara Malickiego, uznali, że jest nudno i sobie poszli? Gdzie muzyka? Niby jest, ale nie tyle co w sezonie pierwszym. A skoro tak sztuka nieco zeszła z wagi szalka przechyliła się w stronę romansu. Nie lubię romansideł :(. Dało się przeżyć :D ! To się chwali, ale nie tak jak poprzedniczkę…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nimako 26.09.2009 22:28
    :)
    Uważam, iż to anime choć nie jest idealną,ale przyjemną w oglądaniu kontynuacją i przypadła mi do gustu. Jak w życiu, coś się kończy i coś się zaczna, tak też i tutaj główni bohaterowi doświadczają czegoś nowego. Upływ czasu ukazany jest tutaj poprzez pojedyncze sytuacje mające miejsce w odstępie miesięcy. Szkoda tylko, iż ilość odcinków mocno ogranicza możliwości rozwoju poszczególnych zdarzeń.
    Muzyki jest rzeczywiście mniej, jednak na pewno nie zabraknie to dużej dawki humoru:)
    Odpowiedz
  • twarog 23.05.2009 14:46:29 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Taur 28.03.2009 00:30
    Dlaczego takie krótkie!?
    Rewelacyjna kontynuacja, klimat pierwszej serii zachowany, muzyka , śmiech i romans. Niestety za krótkie, autorzy zdecydowanie powinni przedstawić wydarzenia bardziej szczegółowo. Jak już ktoś wspomniał w jednym z komentarzy fabuła dokonuje dziwnych przeskoków w czasie. Chiaki i Nodame rozstają się czasem na kilka miesięcy, a tu czarna dziura. Co się wówczas działo nie wiadomo, tylko krótkie zajawki najważniejszych informacji. Z racji iż Nodame Cantabile: Paris Hen koncentruje się ściśle na osobach pary głównych bohaterów ten brak szczegółowości jest znacznie bardziej widoczny niż w pierwszej serii. Cierpi na tym rownież oprawa muzyczna (koncerty są znacznie krótsze i gdzieś się gubi ta miłość do muzyki klasycznej) Z każdym odcinkiem coraz bardziej traciłam nadzieję na chwilkę magii z Schubertem… Graficznie seria w ogólnym zarysie się nie zmieniła, postacie są rysowane podobną kreską, a każda zmiana emocjonalna owocuje charakterystyczną aurą wokół konkretnego bohatera. Zasadnicza zmiana w oprawie graficznej nastapiła w animacji koncertów i gry orkiestry. Postacie zyskały zdolność ruchu, niestety wyraźnie widać tu prostą modelacje komputerową, w efekcie dochodzi do dysonansu w sposobie animacji. Dodatkowo tą niejednorodność podkreśla fakt, iż ruchome sekwencje gry orkiestry osadzono w scenach z udziałem nieruchomego tłumu.
    Kończąc narzekanie polecam anime fanom pierwszej serii, dla amatorów autorzy dostarczyli dwie nowe piosenki w openingu i endingu (rewelacyjne zarówno pod względem brzmienia jak i oprawy graficznej).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Paniol 17.03.2009 14:13
    niestety o wiele mniej muzyki niz w pierwszej serii co nie zmienia faktu ze to dalej Nodame :) swietny humor,romans i muzyka

    9/10 bo jednak zabrakło tego czegos co było w pierwszej serii ;p i czemu tylko 11 odcinkow
    -_-? Przeczuwam ze bedzie ciag dalszy ;p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mel 24.01.2009 17:21
    Nie sugerujcie sie recenzja
    Ta seria jest taka sama jak pierwsza – tylko niestety krótsza. Humor, miłosne zmagania i muzyka są zachowane.

    Polecam 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m 15.01.2009 23:51
    ending
    Ending to specjalnie skomponowana wariacja ma temat Bolero Ravela
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m 15.01.2009 23:39
    opening
    Opening nie jest „wymyślny” tylko interpretacją trzeciej cześci koncertu fotepianowego Rachmaninova. Fragment cześci pierwszej Chiaki grał na swoim koncercie w pierwszym sezonie!!!!
    Precyzując jest to
    Koncert fortepianowy nr 2 c­‑moll

    Zdecydowanie brakowało mi ich zmagań z muzyką, ale w 11 odcinkach wszystkiego się nie da umieścić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chessman 14.01.2009 20:06
    Nie zgodzę się z opiniami, że ta seria jest gorsza od poprzedniej. Jest co najmniej równie dobra, inna, ale dobra. Przede wszystkim za krótka, ale niestety zawsze się czuje niedosyt jeśli coś jest przyjemne. Na zdecydowany plus zaliczam w tym przypadku:
    -wprowadzenie animacji podczas gry na instrumentach, co prawda są robione komputerowo i trochę sztucznie to wygląda, ale wole już coś takiego niż statyczne tła
    -zdecydowany rozwój bohaterów i ich relacji
    -wciąż znakomity humor
    Ja tam po kontynuacji oczekiwałem właśnie tego i jestem całkowicie zadowolony(pomijając długość). Poza tym wg mnie to anime ma tak niesamowity ładunek pozytywnych emocji, że ciężko mi było się od niego oderwać. Pewnie do czasu premiery następnego sezonu obejrzę obie serie+filmy nie raz.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ray89 11.01.2009 00:59
    Świetne
    Naprawdę, znakomita seria anime. Oglądnął obie serie (od rana do rana siedziałem :P ) i powiem tyle: sugoi. Doskonała seria obyczajowa, świetna fabuła i oryginalni bohaterowie. Powiem więcej, serie lepsza od jakiejkolwiek produkcji filmowej o muzyce jaką widziałem (a trochę widziałem). Znakomita w odbiorze i dobrze stonowana seria. Nie przeważały tu elementy romansu, swoją drogą, świetnie poprowadzonego, bardzo realistycznie, ani elementy muzyki i nadmiar dialogów. Wszystko było odpowiednio dobrane. Humor śmieszy, co ostatnio produkcją anime Rzadko się zdarza (a jak już w w innych gatunkach). Ogromny plus za brak dramatycznych scen, upychanych w takich seriach bardzo często. Bardzo podobał mi się proces dojrzewania bohaterów, a szczególnie, o dziwo, najbardziej nie głównych bohaterów (choć tutaj też jest wszystko OK) ale takich ludzi jak Tina czy Mine. Naprawdę jest pokazane jak człowiek się zmienia i dojrzewa, szczególnie w tym wieku. No ale musi być jakiś minus. Druga seria za krótka, zdecydowanie, choć dobrze poprowadzona. Skończyła się w nagorszym możliwym momencie, kiedy już Chiaki zaczął podnosić nową orkiestrę, a np. bohaterowie drugoplanowi zaczynali coś do siebie czuć i zmieniać się dzięki temu. Wątek romantyczny między głównymi bohaterami moim zdaniem jest dobrze zakończony w 2 serii. Rozwinął się odpowiedno, a uczucia są pokazane szczerze i prawdziwie. Naprawdę, mimo, że ta seria nie jest stricte romantyczna, to wątek miłosny podobał mi się bardziej niż w innych seriach pod tytułem: romantyczne, gdzie bohaterowie albo przez całą serię nawet się nie pocałują bądź nie mówią sobie nic poważnego, albo rżną idiotów, albo pojawia się przekąbinowany dramatyzm (że wspomnę Lumine np). Z niecierpliwością czekam na 3 serię tego znakomitego anime. Polecam naprawdę wszystkim odbiorcą, bowiem każdy znajdzie coś dla siebie. To opowieść o marzeniach, miłości i prawdziwym życiu a także o trudnościach jakie niesie próba połączenia tego wszystkiego, jednocześnie starając się nie stracić a ni jednej części. Z czystym sumieniem za opowiedzianą historię, sposób jej opowiadania i oryginalność wystawiam 9/10. A czemu nie 10/10? A bo bez 3 serii nie mogę, ale jeśli utrzyma się w tych klimatach co 2 poprzednie, a twóry (mangi) nie wepchną żadnych dramatów i wyciskaczy łez (bez potrącania przez ciężarówki proszę i pożegnań na przeciwne półkule ziemskie :/ ) to dam 10/10 i uznam tą serią za najlepszą jaką oglądałem to tej pory (ze wszystkich gatunków). Przebije nawet Ef: A tale of memories (mój top 1). A na razie NC top 2. Pozdrawiam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hawk 9.01.2009 19:58
    Dobre, ale za krotkie;/
    gdyby nie to ze weszlam na tanuki bylabym swiecie przekonana ze beda kolejne odc. poniewaz ostatni ep w ogole nie przypominal, ba nie sugerowal nawet ze to koniec serii. Przede wszystkim jest za krotka, zostala zachowana w stylu pierwszej serii niemniej zdecydowanie jest mniej muzyki w tle niz w poprzedniej. Uwielbiam Nodame takze licze na dalsza kontynuacje ;]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    arras 9.01.2009 00:38
    Zgadzam się z recenzentem
    Przede wszystkim 11 odcinków to stanowczo za mało. Wszystko się działo zbyt szybko, w sumie niewiele istotnego się zdarzyło. Przydałby się jakis porządny odcinek na zakończenie. Postępy między bohaterami są dosyć istotne, tyle że przy takiej ilości odcinków jest to słabo widoczne.

    Brak muzyki w tej ilości co w pierwszej serii, tez rozczarowuje, po to robi się anime żeby maksymalnie wykorzystywać możliwości, bez muzyki moge sobie mangę poczytać.

    Plus za humor i za to, że mimo wszystko czekałem z niecierpliwością na kolejne odcinki. 7+/10, ten plus na zachętę, aby twórcy bardziej dopracowali trzecią serię.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    r4mios 8.01.2009 11:27
    :D
    Bardzo podobała mi się ta seria. Szkoda że rzeczywiście jest mniej muzyki, ale ogólnie bardzo przyjemnie spędziłem czas. Świetna jest taka „subtelność” relacji między głownymi bohaterami no i ending IMO jest genialny :)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime