Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 6/10 grafika: 5/10
fabuła: 5/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,75

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 30
Średnia: 6,4
σ=1,98

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Mitsurugi)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Hidamari Sketch

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2007
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • ひだまりスケッチ
Postaci: Nauczyciele, Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm
zrzutka

Cztery zwykłe dziewczyny studiujące sztukę. Magia uczuć i przyjaźni, spokój i cisza codzienności. Relaksująca seria dla fanów gatunku.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Hidamari Sketch opowiada historię czterech dziewczyn, uczęszczających do liceum plastycznego Yamabuki. Yuno i Miyako, uczennice pierwszej klasy, wraz z Hiro i Sae, będącymi w drugiej klasie, mieszkają samodzielnie w Apartamentach Hidari, mieszczących się tuż obok budynku szkoły. Dziewczyny razem chodzą za zajęcia i wspólnie spędzają wolne chwile w przerwach od nauki. Anime powstało na podstawie ukazującej się od 2004 roku mangi autorstwa pani Ume Aoki, o takim samym tytule. I to tyle, jeśli chodzi o wstęp i fabułę.

Fabuła w Hidamari Sketch po prostu nie istnieje. Brak tutaj przewodniego wątku, opowiadana historia jest epizodyczna, a poszczególne wydarzenia łączą ze sobą tylko postacie. Akcja kolejnych odcinków dzieje się w różnych porach roku, tak więc na naszych ekranach zagości zarówno lodowata zima, jak i cieplutkie lato. Anime skupia się na ukazaniu nam codzienności życia. Bohaterki razem jedzą posiłki, robią zakupy, uczą się, rozmawiają czy pracują nad jakimś projektem szkolnym. Całość jest utrzymana w optymistycznym, ciepłym klimacie. Nie uświadczymy tu nawet najmniejszej dawki dramatu czy romansu, gatunków popularnie mieszanych z „okruchami życia”. Skupiono się raczej na pokazaniu relacji i przyjaźni między bohaterkami, a także wartości uczuć, jakie dzielą ze sobą. Jako podobne anime można tutaj podać Sketchbook ~full color’S~. Nie znajdziemy tu także żadnych dynamicznych wydarzeń, czy też gwałtownych zwrotów akcji.

Postacie są zdecydowanie schematyczne, to prawda. Niemniej są sympatyczne, choć przesłodzone, i da się je polubić. Jeśli ktoś lubi słodkie serie o jeszcze słodszych dziewczynach, to z pewnością znajdzie to wszystko w tym anime. Yuno to typowa kawaii dziewczyna, panikująca z banalnych powodów, zawsze miła dla wszystkich i uśmiechnięta. Miyako to typ chłopczycy, bezpośrednia i naiwna, jest siłą napędową wszelkich zabawnych i głupich scen. Hiro jest spokojna, mądra i systematyczna, choć niezwykle przeżywa wszelkie uwagi na temat swojej diety i wagi. Sae pełni rolę starszej siostry całej grupki. Inteligenta, oczytana, nosi okulary i pisze opowiadania. Nie lubi mówić o swoich uczuciach. Anime zdecydowanie skupia się bardziej na życiu w domu, niż w szkole, co mi bardziej odpowiadało, bo tematyka licealistów przeżywających dramatyczne życiowe problemy lub ratujących świat troszkę mi się przejadła. Niestety, większej oryginalności tutaj brak, mimo że zderzenie ze sobą skrajnie różnych pod względem charakteru postaci jest zabiegiem ciekawym i dostarczającym dodatkowej dawki humoru. Chciałbym tutaj również pochwalić pracę seiyuu, którzy doskonale oddali charakter każdej postaci. Za to należy się plus.

Największą wadą tej serii jest zdecydowanie grafika. Oprawa wizualna jest wiernym, niemal idealnym odzwierciedleniem kreski z mangi, co niestety skutkuje ubogą animacją, prostymi projektami, szczątkowymi tłami i licznymi efektami super­‑deformed (czasem zbyt licznymi). Całość jest bardzo oszczędna. Przykładowe tło w mieście to dwa szare prostokąty, zaś wszelkie „postacie” poza głównymi bohaterkami i postaciami drugoplanowymi to, w znacznej części przypadków, po prostu białe manekiny z czymś, co pewnie można nazwać ustami. Bohaterki projektami nie zachwycają, chociaż są wystarczająco dobre, by nie odrzucać widza. Po namyśle doszedłem do wniosku, że wierności twórców mangowej kresce nie mogę uznać za jednoznaczną wadę, bowiem docelowymi odbiorcami tego typu produkcji są zdecydowanie fani danej mangi. Niestety, dobrej oceny również wystawić nie mogę, albowiem całość jest po prostu, jak na dzisiejsze czasy, słaba. Próba podsumowania powyższych wywodów skutkuje taką, a nie inną oceną. Ciekawostką jest, że przy przedstawianiu na przykład przedmiotów codziennego użytku (budzik, zeszyt itp.) zastosowano zabieg polegający na zastąpieniu rysunków wstawkami fotograficznymi. Zapewne miało to podkreślać ukazaną w anime codzienność.

Muzyka jest taka, jak cała seria, spokojna, miła i stonowana. Towarzyszą nam delikatna melodia skrzypiec, głęboki dźwięk fortepianu, czy radosne i słodkie utwory. Muzycy nie będą mieli czym się tu zachwycać, jednak całość jest adekwatna do klimatu Hidamari Sketch i nie drażni. Opening jest typowo radosną, wręcz przesłodzoną, piosenką, zaś ending nie prezentuje nic ciekawego.

Jest to spokojna, ciepła seria, opowiadająca o codziennym życiu czterech przyjaciółek, koncentrująca się na ich uczuciach i przyjaźni. Brak tutaj oryginalnych i nowatorskich pomysłów, ale całość jest zdecydowanie przyjemna w odbiorze. W Hidamari Sketch nie znajdziemy intrygującej fabuły, która by nas porwała. Jest to, według mnie, seria relaksująca. Znakomite lekarstwo na depresję czy czarne dni. Humor może nas rozbawić, większość jednak to stare gagi, znane z innych produkcji, jak Tanuki długie i szerokie. Pokazana tutaj codzienność, przy braku konstruktywnej fabuły czy akcji, niektórych zaciekawi, a innych pewnie znudzi. Mnie osobiście zaciekawiła. Tematykę można nazwać banalną, ale przemówiła do mnie swoim pozytywnym wydźwiękiem. Ogólnie wady i zalety tego tytułu się równoważą. Komu polecić? Zdecydowanie fanom gatunku, wielbicielom spokojnych, lekkich anime i tym, w których sercach zagościł akurat smutek. Młodsi widzowie nie znajdą tu rozrywki, zaś starsi mogą serię uznać za zbyt dziecinną. Nie mam powodów do zachwytu, ale nie żałuję tych czterech godzin. Jednak jeśli ktoś szuka dynamicznych, intrygujących serii o skomplikowanej konstrukcji, to niestety, moi mili, nie ten adres. Radzę obejrzeć pierwsze dwa, trzy odcinki i zadecydować, czy tego typu anime nam odpowiada. Jako ciekawostkę pragnę dodać, że Hidamari Sketch zebrało w internecie dość wysokie noty.

Mitsurugi, 18 kwietnia 2009

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: SHAFT
Autor: Ume Aoki
Projekt: Yoshiaki Itou
Reżyser: Akiyuki Shinbou, Ryouki Kamitsubo
Scenariusz: Nahoko Hasegawa
Muzyka: Tomoki Kikuya