Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Księżniczka Mononoke

  • Avatar
    A
    PumpkinPixelz 14.07.2017 23:34
    Abominacja, która nigdy nie powinna była ujrzeć światła dziennego
    Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na całym tym portalu, która wymierza gniotowi, jakim jest Mononoke Hime należną karę.

    Jest to tak naprawdę jedyny film Ghibli, na którym się zawiodłem. Ale za to zawiodłem się na nim na CAŁEJ LINII.

    Główny bohater jest do bólu płytki, tak jak i jego motywacje, a z obsady drugoplanowej jedyną w miarę interesującą postacią (tzn. taką, którą można opisać ponad 3 przymiotnikami) okazuje się Eboshi. Reszta postaci jest głęboka jak muszla sedesowa, a ich zachowania i motywacje są takie wymuszone i drewniane, że przydałoby się je potraktować impregnatem.

    Fabuła to archetypiczne i nic nie wnoszące do tematu rozwodzenie się na temat przyrody i robiącego jej z zmoderowano jesień średniowiecza człowieka. Prawdziwą innowacją i „rewolucją” ze strony Mononoke Hime jest chyba jedynie fakt, że chociaż w przypadku większości jej podobnych produkcji to świat przyrody przedstawiany jest jako ten dobry, tutaj obie strony są tak niemożebnie durne i niewzbudzające najmniejszego cienia sympatii, że najlepszym wyjściem z konfliktu wydaje się spuszczenie na ten cholerny las dziesięciu ton napalmu.

    I to jest chyba największy problem całej produkcji. WSZYSCY, CO DO JEDNEGO, SĄ TU PO PROSTU GŁUPI. Tak, drodzy państwo, witamy w świecie Mononoke Hime, w którym uniwersalnymi wartościami wyznawanymi przez wszystkich są przemoc, hipokryzja i IQ zaniżające średnią całego kontynentu! Zdolności dyplomatyczne obu stron sprowadzają się do grożenia sobie śmiercią, a jedyna znana im strategia wojenna to zaawansowana taktyka „Na Pohybel”. Ta wojna prowadzona jest przez idiotów, którzy mają głęboko w nosie konsekwencje swoich czynów, a po tym, jak odrobią wilkowi łeb walą punchline'ami o tym, jak to „odcięta głowa gryzie”. A ten padół łez i rozpaczy jest jeszcze tylko pogłębiany przez głównego bohatera.

    Nie pamiętam nawet, jak się jegomość nazywa, i mało mnie to w sumie obchodzi, bo żaden z aspektów jego istnienia nie sprawia, żeby jego imię było jakoś szczególnie warte zapamiętania. To co trzeba o nim wiedzieć, wyrazić można w dwóch prostych punktach:
    - jest praworządny
    - jest mężny
    I to w sumie podsumowywuje całą głębię charakteru tej postaci. To jest typowy bohaterski bohater, który nie lubi rozlewu krwi i uważa, że obie strony powinny dążyć do porozumienia. Tylko, że w dodatku jest idiotą, i nie może się chyba zbytnio zdecydować, jaką tak naprawdę zamierza pełnić w tym konflikcie rolę, bo przez większość filmu jeździ od jednych do drugich na swoim koziorożcu i ratuje losowych ludzi, tylko po to, by ktoś za chwilę zaczął grozić mu śmiercią. Jego wkład w historię to uratowanie dwóch ziomków w rzecerzece i rannej Mononoke oraz przyjęcie na klatę STRZAŁU Z BLISKA Z MUSZKIETU (po czym oddalenie się bez odwracania głowy, jak prawdziwy badass). A tak, i jeszcze ma taką złą klątwę, która go zabija od środka, ale za to pozwala mu odrąbywać ludziom głowy strzałami z łuku. W teorii miał ją uzdrowić Duch Lasu, szkoda tylko, że wszyscy ze wspomnianym duchem na czele mają tę klątwę w dupie i wolą grozić sobie naokoło śmiercią.

    Z głównych bohaterów mamy jeszcze Mononoke, która uważa, samotny szturm na ufortyfikowane miasto z samym sztyletem to dobry pomysł, ale nie mam ochoty strzępić na nią jęzora. Grunt, że jest tak samo nierozważna jak reszta obsady i główny bohater ma co ratować.

    Na wątek miłosny pomiędzy tymi dwojga spuszczę zasłonę milczenia, bo nie wiem, czy raczej się z niego śmiać, czy może płakać.

    Na szczęście chociaż warstwa audiowizualna się jakoś broni. Kreska jak na 1997 jest naprawdę ładna, szkoda tylko, że autorzy musieli w film wpakować takie ilości gore i ohydy. Dziki rzygające krwią i larwy wyłażące zwierzakom z oczu ani nie dodają filmowi uroku, ani nie sprawiają, że jest „dojrzalszy”. Jest to najzwyczajniej odrzucające i niepotrzebne.

    Tak naprawdę jedyny element Mononoke Hime, do którego nie mam żadnych zarzutów to soundtrack. Nie jest on fenomenalny, ale przynajmniej nie jest zły. Dobrze oddaje atmosferę i dynamikę starć, urok i magiczną aurę tajemniczego lasu…

    Szkoda, że to co najwyżej przyzwoity dodatek do talerza pawianich fekaliów, jakim jest Mononoke Hime.

    2/10 – mam nadzieję, że więcej takich „arcydzieł” i „klasyków” nie będę zmuszony oglądać.
    • Avatar
      Zszokowana 15.07.2017 04:30
      Re: Abominacja, która nigdy nie powinna była ujrzeć światła dziennego
      Abominacją, która nigdy nie powinna była ujrzeć światła dziennego, jest komentarz powyżej.

      Chciałam się jakoś odejść do przytoczonych argumentów, ale nie ma to za bardzo sensu, bo – cytując przedmówcę – „WSZYSCY, CO DO JEDNEGO, SĄ TU PO PROSTU GŁUPI”.
    • Avatar
      Slova 15.07.2017 10:00
      Re: Abominacja, która nigdy nie powinna była ujrzeć światła dziennego
      uniwersalnymi wartościami wyznawanymi przez wszystkich są przemoc, hipokryzja i IQ zaniżające średnią całego kontynentu! Zdolności dyplomatyczne obu stron sprowadzają się do grożenia sobie śmiercią, a jedyna znana im strategia wojenna to zaawansowana taktyka „Na Pohybel”.

      Witamy w realnym świecie.
    • Avatar
      arbel 15.07.2017 15:38
      Re: Abominacja, która nigdy nie powinna była ujrzeć światła dziennego
      Nie mam ochoty się z uwagą wczytywać w komentarz, jego forma odrzuca. Wygląda na bardzo emocjonalną opinię kogoś o niskim poziomie intelektualnym i kulturalnym.
  • Avatar
    A
    Maurenn 27.04.2017 16:45
    Bez sensu po prostu. Niech mi ktoś powie czy w tym jest sens? Całe anime jest bardzo piękne, ale ta końcówka…. kliknij: ukryte  Okeeej, pisząc moje tu wątpliwości, doszłam do wniosku, że one jednak miały sens, tylko ich nie zrozumiałam z początku, to naprawdę piękny film i ma naprawdę piękne przesłanie!
  • Avatar
    A
    JS 13.11.2016 14:35
    Oglądałem trzy razy. Jak z obrazami Caravaggia, nie wystarczy raz rzucić okiem.
    Główni bohaterowie są tacy, jakich fabuła potrzebuje, ale zyskali moją sympatię. Chcę zwrócić uwagę na postać często pomijaną.
    Moro jest wspaniała! Jej duma nie jest pychą. Potrafi spojrzeć w oczy śmierci, jako jedyne z bóstw nie staje się demonem. Jest drapieżna, ale nie agresywna. Samokontrola zawsze wygrywa u niej z żądzą krwi. Chce zabić Ashitakę, szczerze przyznaje, że czeka na pretekst, ale nie zaczyna rozlewu krwi bez powodu. W ostatniej chwili, mając wybór między dokonaniem swojej zemsty a ratowaniem San, nie uważa tego za dramat, ona się śmieje „Jare, jare…”.
  • Avatar
    A
    Xaven 7.08.2016 22:27
    Yyy, bo z drewna można robić meble i różne inne rzeczy.
    Trochę już minęło od matur (tego roku), ale żem tak powiem (pochwalę(?)); powołałem się na to anime na mojej ustnej z polskiego. Miałem temat związany z naturą. I…  kliknij: ukryte 
    Koniec xD
  • Avatar
    A
    miau_miau 27.05.2016 03:55
    Jedno z pierwszych anime, które oglądałam (jeszcze nawet nie wiedząc, że to anime ;)). Mój ulubiony film ze Studia Ghibli i jedno z moich ulubionych anime.
    Może zacznę od grafiki – w dzisiejszych czasach robi wrażenie, a film ma prawie 20 lat ;) Jest przepiękna, wszystko zostało dopracowane – krajobrazy, Żelazne Miasto, wioska, youkai, a szczególnie stary las, który zachwyca mnie do tej pory – jest piękny, tajemniczy i niezwykle klimatyczny.
    Muzyka też zasługuje na najwyższe noty – ścieżka dźwiękowa ma świetne utwory, idealnie pasujące do klimatu filmu i do sytuacji.
    Film jest bardzo wciągający, fabuła toczy się w dobrym tempie,
    pozwalając widzom poznać postacie, z których każda jest niejednoznaczna i ma swoje racje. Szczególnie zwraca uwagę
    przeciwstawienie Lady Eboshi i San  –  kliknij: ukryte  Podobało mi się pokazanie silnych kobiecych postaci, z których każda ma swoje zdanie i charakter – co nie zdarza się często w baśniach, gdzie bohaterki z reguły są ratowane i nie grają większej roli w walce.
    Ashitaka z kolei dobrze został przedstawiony w sytuacji, gdzie człowiek próbuje nawoływać do pokoju i porozumienia, lecz obie strony są uparte i żadna nie chce ustąpić.
    Film ma niesamowity, tajemniczy klimat – chyba w żadnej produkcji Ghibli, a są bardzo dobre, tak mnie nie urzekł jak tutaj.
    Księżniczka Mononoke pięknie pokazuje konflikt między cywilizacją i naturą, oraz jak bardzo jest potrzebne szukanie kompromisów w tej sprawie. Dobrze zostało to podsumowane w recenzji – „zgoda buduje, niezgoda rujnuje”, co idealnie pokazuje przesłanie filmu.  kliknij: ukryte 
    Oglądałam ten film chyba 6 razy i za każdym razem jest coraz bardziej mnie urzeka ;)
    Oczywiście bardzo polecam :)
    10/10
  • Avatar
    A
    czarna mamba 25.08.2013 17:51
    Uwielbiam anime Studia Ghibli
    Uwielbiam anime Studia Ghibli. W ich kolekcji jest naprawdę niewiele tytułów wobec których przechodzę obojętnie. Niektóre są tak spokojne, że na pierwszy rzut oka można stwierdzić – nuda. Mają jednak tak niesamowity klimat, że nie da się tego powiedzieć o żadnym z tytułów. W obliczu całej masy anime, w których prym wiodą spektakularne efekty specjalne, niektóre przyciągają mnie swoją normalnością, pozorną pospolitością fabuły, wątków oraz tła.

    Mononoke Hime nie należy do tych zwyczajnych tytułów, ale w pełni zachowuje klimat mojego ukochanego studia anime. Tą perełkę nabyłam lata temu, gdy nie miałam jeszcze swobodnego dostępu do zasobów internetu i nie mogłam w dowolnym momencie włączyć filmu online. Oglądałam ją już niezliczoną ilość razy i do tej pory nie mogę powiedzieć – znudziło mi się. Niemal każda postać dodaje coś od siebie. Nie mamy tylko i wyłącznie San, Ashitaki i Eboshi, a także Moro, które są głównymi postaciami filmu. Mamy również wiele innych postaci, które posiadają swoją indywidualną charakterystykę. Idźmy dalej. Anime jako całość nie jest tak uporczywie jednoznaczne. Nie da się powiedzieć, że jedna postać jest czarna, druga biała. Pod tym kątem spokojnie można dokonywać analizy charakterologicznej chociażby Lady Eboshi. Z jednej strony pomaga, z drugiej niszczy. Świat nie jest tak bardzo jednoznaczny, jak mogłoby się wydawać, żeby przetrwać, człowiek musi być silny, nierzadko brutalny. W przeciwnym wypadku zostaje zmiażdżony przez innych. Niszcz lub zostaniesz zniszczony. Taką zasadą kieruje się Eboshi i nie należy jej za to winić. W końcu nie robi tego wszystkiego dla siebie. Pod swoim skrzydłem ma całą społeczność wyrzutków, których przygarnęła, wypielęgnowała, dała schronienie i pracę. Jako antagonistka dla naszych głównych bohaterów jest postacią niemal wzorcową. Nie można ująć jej jednak ludzkich odczuć, dlatego z całego anime jest postacią najbardziej złożoną i wielowątkową.

    Anime polecam jako bardzo dobrą pozycję dla kogoś, kto preferuje tytuły na wysokim poziomie. Nie mogę jednak z czystym sumieniem powiedzieć, że jest dla każdego. Z jednej strony widzimy sielankę, którą reprezentuje las, a także osada Emishów, z drugiej strony widać brutalność systemu feudalnego oraz całą masę problemów społeczności cywilnej, piętrzących z tego tytułu. Zewsząd nadciąga wojna, śmierć jako naturalna konsekwencja powyższej. Skutki wojny nie są w żaden sposób zawoalowane, ugrzecznione. Wszystko widać jak na dłoni. Z tego względu odstraszyć od tytułu mogą sceny, w których przeciwnicy tracą członki na skutek celnych ataków Ashitaki. Pod tym względem bardzo podobny jest 'Grobowiec świetlików' – film, który z czystym sumieniem określam mianem 'filmu z najwyższej półki'. Podczas, gdy wielu tytułów już nie pamiętam lub kojarzę je przez mgłę, tych dwóch pozycji nie zapomnę nigdy.
  • Avatar
    A
    tuste-chan 4.06.2013 16:24
    Masz coś do tego? Wyjdź!
    Od dawna chciałam obejrzeć to anime. Kiedy się za to zabrałam spodziewałam się czegoś innego. Anime było inne niż te wszystkie które oglądałam. To nie była komedia dla rozrywki. To było anime dające dużo do myślenia. Byłam ciekawa jak się skończy. Myślałam ,że inaczej ,ale to moja głowa ^^". To anime jest zaliczane do tych mądrych odwołujących się trochę do kultury i mitologi japońskiej. Same oglądanie było przyjemne i zaskakujące. Nie sądziłam ,że taki gatunek anime tak bardzo mi się spodoba. Jednym słowem anime fajne ,ale wyjątkowe co uwydatnia całokształt. Jestem pełna podziwu pomysłu jak i grafiki która też pokazała co potrafi podobnie jak bohaterowie którzy byli po prostu wyjątkowi. Gorąco polecam
  • Avatar
    A
    GinkoKitsune 23.04.2013 15:25
    Krótko. Podobało mi się. Miło i przyjemnie się oglądało, były drastyczne momenty ale pomijam je. Podobała mi się ta walka człowieka z naturą, a małe kodamy były urocze.
  • Avatar
    Pl
    Sulpice9 30.03.2013 12:02
    Okładka...
    Kocham absolutnie okładkę do nowego wydania – jest tak totalnie nieadekwatna i myląca, że można się w niej po prostu w niej zakochać :D
    Monolith bije kolejne rekordy po opisie z „Podniebnej poczty Kiki” i niewykupieniu dubbingu od Canal+ do „Mojego sąsiada Totoro”
  • Avatar
    A
    Byczusia 8.12.2012 01:16
    Miła historia i całkiem ciekawa. Aczkolwiek czy bym obejrzała to drugi raz? Nie wiem. Fakt,że oglądało mi się to przyjemnie :)
  • Avatar
    A
    @leksy12 12.06.2012 15:46
    Historia mojego zetknięcia z KM
    Moja klasa pojechała na zieloną szkołę, ale ja i kilka innych osób zostało. Mieliśmy lekcje łączone z równoległą klasą. J. Polski mieliśmy z naszą panią , ale ona nie wiedziała co przerabia ta druga klasa, więc wymyśliła, że zrobimy coś innego. Powiedziała, że ma dla nas ,, bajeczki”. Na szczęście powiedziała, że to japońskie ,, bajeczki”( chyba nie wiedziała, że to anime ) i są trochę krwawe. Miała dwie, a większość wybrała Księżniczkę Mononoke. I jak wrażenia? Jak ja się cieszę, że poszedłem wtedy do szkoły.
    Ten film jest genialny. Nie wiem czemu go wcześniej nie obejrzałem. Niby ekologia, ale takiej fajnej nigdy nie widziałem. Krwi nie ma wcale tak dużo. Postaci są świetne i nie sztampowe. A animacja to po prostu pierwsza klasa( zwłaszcza jak na tamte lata). Polecam wszystkim. Dosłownie wszystkim. Nie obejrzałem jeszcze do końca, bo zabrakło lekcji, ale kiedy obejrzę do końca, to jeszce napiszę.
    • Avatar
      @leksy12 15.06.2012 20:09
      Skończyłem i film jest cudowny.
      Film jest cudowny. Projekty postaci nie przypadły mi do gustu, ale ogólnie grafikę oceniam na 10/10, bo animacja i tła były piękne. Wszystko ( fabułę, muzykę, postaci) oceniam na 10/10. Polecam.
      • Avatar
        Random_Stranger 15.06.2012 20:33
        Re: Skończyłem i film jest cudowny.
        Widzę, że przypadły ci do gustu filmy ze studia Ghibli, bo „W krainie bogów” wyceniłeś na 10. Być może przypadną ci też do gustu „Ruchomy zamek Hauru” i „Laputa – podniebny zamek”, równie pięknie pokazane światy, z elementem przygody i podróży w nieznane, a do tego ze znakomitą muzyką.
        • Avatar
          @leksy12 16.06.2012 14:52
          Re: Skończyłem i film jest cudowny.
          Na pewno kiedyś je obejrzę, a może nawet za nie długo : )
  • Avatar
    A
    lileo_dark 19.10.2011 21:48
    niepowtarzalne i klimatyczne. naprawde warto obejrzec :)
  • Avatar
    A
    Chizura-chan 17.08.2011 09:46
    Jestem pod wrażeniem po seansie. Nie sądziłam, że będzie ono tak duże. Księżniczka Mononoke to cudowna baśń dla starszych dzieci. Natura i człowiek- wrogowie. Każde chce osiągnąć swój cel,za który będzie trzeba zapłacić. Zachęcam wszystkich do obejrzenia i zagłebienia się w świat przedstawiany nam przez Studio Ghibli bo warto ;-)
  • Avatar
    A
    Youki-Youki 8.08.2011 19:07
    Arcydzieło:)
    Jak dla mnie cudo :) Piękna grafika, magiczny klimat..
    warto obejrzeć.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 26.07.2011 14:00
    Film ten został przeze mnie obejrzany jakieś 7 lat temu..
    Podobał mi się, choć chyba nie wszystko wtedy zrozumiałem ;) Jednak problematyka walki natury z ludzkim postępem do mnie trafiła.
    To, co najlepiej zapamiętałem, to Lady Eboshi (wzbudziła moją ogromną sympatię), San oraz  kliknij: ukryte .
    Mimo, że film jest niewątpliwie dobry, to nie mam raczej zamiaru wracać do niego – jak i do reszty dzieł Ghibli. Są one niewątpliwie dobre, ale dla mnie raczej na raz – ponieważ są to dzieła kierowane do dzieci, czegoś mi w nich brakuje, bym mógł się nimi silnie fascynować…
    Może jest jeszcze za późno dla mnie – albo za wcześnie ;)
    • Avatar
      czarna mamba 25.08.2013 18:09
      Jeżeli chodzi o dzieła kierowane do dzieci, muszę Cię poważnie rozczarować ;). Księżniczka Mononoke niewątpliwie nie jest pozycją dla dzieci, które nie powinny stykać się z realiami wojny oraz brutalnością z niej wynikającą, którą przedstawia film. Wiem, że pisząc to, masz na myśli większość filmów SG, ale przytoczę jeszcze jeden tytuł, którego za nic w świecie nie powinny oglądać dzieci. 'Grobowiec świetlików' jest bowiem filmem bardzo trudnym, poruszającym dramat ludzi, którzy w trakcie najazdu wroga tracą wszystko – rodziny, przyjaciół, cały dobytek. Nie wiem, czy chciałbyś swoim dzieciom pokazać scenę, w której przedstawieni są ranni, a matka głównych bohaterów wygląda jak mumia pokryta lęgnącym się robactwem, żerującym na jej zwłokach. Ohydny widok, ale jakże prawdziwy (aż do bólu) i dodaje realizmu wątkowi wojny.
  • Avatar
    A
    Chemik89 26.07.2011 07:08
    hymm w recenzji miejscami zdecydowanie za dużo „i”, poniektóre zdania wyglądają też nieco dziwnie – polecam przejrzeć ją jeszcze raz :)
    • Avatar
      moshi_moshi 26.07.2011 13:20
      Faktycznie coś jest na rzeczy. Dzięki za zwrócenie uwagi, recenzja na pewno zostanie powtórnie przejrzana.
  • Avatar
    A
    Lyneel 12.07.2011 23:31
    piękno anime
    sądzę, że recenzent użył trafnego określenia – to krwawa, brutalna baśń, która jest przy tym niesamowicie piękna. I jak to w baśni bywa, fabuła wydaje się prosta, ale po chwili zastanowienia można stwierdzić, że wcale taka nie jest, że porusza mnóstwo wątków, zostawia wiele pytań, a jeżeli udziela odpowiedzi, to są one mgliste, niejednoznaczne… Często też milczenie okazuje się bardziej wymowne niż słowa.
    Film mogą docenić wszyscy – mam nadzieję, że również moi znajomi, którzy uparcie nazywają anime „głupimi kreskówkami dla dzieci”, choć żadnego nie oglądali. Miyazaki po raz kolejny pokazuje pozornie nieskomplikowaną historię, w jaką zagłębiamy się kawałek po kawałku, minuta za minutą, odkrywając rozmaite i zapierające dech skarby…
  • Avatar
    A
    `RaWrr.. 21.12.2010 20:29
    Cuudo.!
    `To jest arcydzieło.! Oglądałam to gdy miałam jakieś 5,6 lat a i tak to pokochałam od pierwszego wejrzenia xd.
  • zakuro5 27.10.2010 09:28:45 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    harpinia 17.09.2010 13:34
    Bezsens
    Człowieku! Jak anime ma być nie krwawe co? To jest anime! Nie bajka! W bajce nigdy nic się nie dzieje a tu! Tu się coś dzieje! Widać nie wiesz co to anime…
    W anime są większe piersi,większe charakterystyczne oczy oraz realne rany! xD Boszz… Co za matoł…. Oglądałam ten film i nie był krwawszy i brutalniejszy od ginga densetsu weed czy ginga nagareboshi gin. XD :)
    • Avatar
      zakuro5 30.11.2013 13:44
      Re: Bezsens
      Radziłabym nie rzucać takimi tekstami, bo nie brzmią one zbyt dojrzale.
      ''Jak anime ma nie być krwawe''- no myślę że bym jakieś znalazła, chociażby inne anime studia ghibli, ''mój sąsiad totoro''.
      ''W anime są większe piersi, większe charakterystyczne oczy oraz realne rany''- jeśli naprawdę uważasz to za główne cechy charakterystyczne anime, to polecam nieco rozszerzyć swój repertuar, chociażby o coś takiego jak naruto, w którym realnych ran raczej nie uświadczysz, czy o mangi junjiego ito, które aż porażają realizmem i przesadnie powiększonych oczu próżno w nich szukać. (No dobra, może to nie anime tylko mangi, ale i tak polecam przeczytać, żeby zobaczyć jak bardzo różnią się od utartego pojęcia M&A)
      ''Widać nie wiesz co to anime''- posługując się najpopularniejszą odzywką- no chyba ty. Anime i manga to dosyć niepewne pojęcia, ale najbardziej rozpowszechnioną definicją jest ''komiks lub animacja pochodząca z japonii'', a opieranie się w tej kwestii na kresce wynika raczej ze słabej znajomości tematu. Przecież nie będziemy wrzucać do jednego worka kreski z np. „ikigami” i „alicji w krainie serc”, mimo że oba tytuły są mangami. Na twoim miejscu czytałabym komentarz jeszcze raz zanim go opublikujesz. A, i taki szczegół- na przyszłość zaznaczaj w swojej wypowiedzi do kogo ją kierujesz, bo twój komentarz brzmi, jakbyś komuś odpowiadała, ale masz zaznaczone „do anime”, więc trochę nie wiadomo, do kogo się zwracasz.
      Niniejszym składam gratulacje każdemu, kto przebrnął przez moje wypociny i kończę ten przydługi wywód.
  • Avatar
    A
    wasil 18.08.2010 21:10
    Piękne -
    - to pierwsza moja myśl po obejrzeniu anime. Niesamowita magia ręcznego rysunku, wspaniałe kolory i starannie wykreowany świat. Wiele osób oceniało już tą produkcję, dlatego nie będę się powtarzał, dodam tylko od siebie, że obejrzałem właśnie po raz pierwszy i jestem zachwycony. Mimo że anime oglądam od ładnych paru lat, to jakoś stroniłem od takich perełek. I żałuję, żałuję że wziąłem się za nie dopiero teraz, oraz że nie raczej ciężko spotkać teraz takie produkcje, niestety wg. mnie najlepsze czasy anime już były, a teraz to wszystko komputerowo jest robione i nie ma już takiego uroku… No, może poza paroma wyjątkami. Polecam!
  • Avatar
    A
    cancell 14.08.2010 23:36
    Co do krwawości tego anime to chyba przesada, w końcu jest to baśń, fantasy ,obława dzików na miasto, okrzyki, strzały polegli leżący na ziemi czy np. jak Ashitaka zdejmuje dwóch najemników z łuku. W wielu anime tego typu jest tak że albo nikt nie ginie przez całą seria albo ginie co odcinek tak więc tutaj jest to bardzo dobrze wyważone. Film mi przypomina klimatem do Conanów z lat 80. Tak więc Mononoke Hime musze polecić wszystki nie tylko fanom anime. 10/10
  • Avatar
    A
    krysto 8.08.2010 10:52
    Przepiękna baśń
    Pierwszy raz Mononoke Hime obejrzałem dawno temu w TV (w tedy jeszcze niemiałem styczności z anime) i nigdy o tym filmie nie zapomniałem. Genialna produkcja pod każdym względem. Miyazaki pokazał co to jest perfekcja. Dla mnie 11/10.
  • Avatar
    A
    abiś 28.06.2010 13:31
    oh kami-sama!
    jak byłam małym smarkiem uwielbiałam ten film, a zarazem nieco się go bałam. zwłaszcza tego dzika na początku :D to była moja pierwsza styczność z japońskim filmem i już wtedy słuchanie tego języka sprawiało mi przyjemność. baśń oglądałam stosunkowo dawno i muszę do niej wrócić, bo to genialna pozycja dla każdego miłośnika anime. jak to zawsze u miyazakiego – wzruszająca, poruszająca, trafiająca do głębi i mądra. daje do myślenia i często o sobie przypomina. naprawdę, wprowadza w inny świat. POLECAM! : )
  • Avatar
    A
    umi 7.06.2010 18:50
    kocham filmy Miazakiego
    XXXXX Pamiętam gdy pierwszy raz obejrzałam ten film…Trafił mnie prosto w serce i długo nie chciał opuścić… To było pierwsze anime w moim życiu,na którym uroniłam łzy ;) KOCHAM TEN FILM!! 10/10 oczywiście :D
  • Avatar
    A
    blue 6.06.2010 12:01
    są anime które niezależnie od własnych preferencji trzeba obejrzeć i mononoke hime należy do ich grona, jest tu odpowiedni klimat , cudowna grafika czerpiąca garściami z tradycji, dopasowana ścieżka dżwiękowa, wyważone postacie, niegłupia fabuła, pewien morał, każde działanie bohaterów jest umotywowane,
    było to moje pierwsze świadome anime za którym podążyłam i nigdy nie żałowałam że znalazło się na mojej drodze
  • Avatar
    A
    Takasugi 6.06.2010 02:38
    Duch Puszczy
    Super produkcja ;D Sensei Hayao Miyazaki jak zawsze zrobił cos genialnego, ale dlaczego takie krotkie?!
    Ps. Coś mi zabraklo na koncu, ale nie wnikam w to xD
    Polecam!
  • Avatar
    A
    gaijin 5.02.2010 23:51
    Nie no, ok, ale...
    czegoś mi brakowało. Zgadzam się, że grafika niesamowita, że to krwawa baśń z mądrym przesłaniem, niebanalna fabuła. To wszystko sprawia, że rozumiem zachwyty innych nad tym anime. Mnie jednak czegoś brakowało. Fabuła ma w sobie sporo brutalności i nie ma w tym nic złego, bowiem co trzecie anime jest brutalne. Jednak, zabrakło mi w tym wszystkim klimatu, który wryłby się w pamięć, powodowałby, ze chłonęłabym je tak jak to było w przypadku kara no kyoukai, czy beyond the clouds, albo byousoku 5cm. Nie było TEGO nastroju, który decyduje o tym, że nazywam anime arcydziełem, TEGO, co powoduje że oglądam je z zapartym tchem. To sprawa oczywiście czysto subiektywna, ale dla mnie anime było zrealizowane poprawnie, bezbłędnie, na najwyższym poziomie, lecz nie zostało „muśnięte skrzydłem anioła”
    W rezultacie, myśląc „Mononoke Hime”, a upłynął już pewien czas odkąd je oglądałam, pamiętam jedynie jego brutalność i przywołuje ono niestety raczej negatywne emocje.
    • Avatar
      kefas 2.12.2011 19:38
      Re: Nie no, ok, ale...
      hmm, specyficzne poczucie estetyki masz szczerze powiedziawszy…przeszkadza Tobie brutalność w mononoke hime ,ale już nie w kara na kyoukai, dla mnie osobiście obie te animacje używają brutalności nawet dosłownej jako narzędzia, środka wyrazu (oba anime zresztą bardzo lubię)w obu wypadkach taki zabieg jest dla mnie zrozumiały..dlatego tez nie mogę się z Tobą zgodzić, że w jednym wypadku jest on niepotrzebny bo szokujący a w drugim nie odciska swego piętna na odbiorcy
      • Avatar
        zakuro5 21.04.2013 21:47
        Re: Nie no, ok, ale...
        Przecież gaijin zaznaczyła, że brutalność w mononoke hime jej NIE przeszkadza. ,,Fabuła ma w sobie sporo brutalności i nie ma w tym nic złego”.
    • Avatar
      bij 21.11.2015 01:25
      Re: Nie no, ok, ale...
      Bluźnisz. To tak jakbyś napisała, że w Siódmej Pieczęci są drętwe dialogi albo że Fellini płytko i bez polotu przedstawiał relacje międzyludzkie. Nastrój?…
  • Avatar
    A
    Yeti 5.02.2010 02:01
    Arcydzieło.
    Arcydzieło. Przepiękna graficznie epicka opowieść. Trzeba zobaczyć. 10/10.

    Ps. Podobała się nawet mojej siostrze, nie oglądającej na co dzień anime.
  • Avatar
    A
    Unknown 25.01.2010 19:02
    Piękny...
    Mononoke Hime oglądałam po raz pierwszy jakieś… 7­‑8 lat temu. Cóż, dla mnie to ogromny sentyment, bo była to jedna z pierwszych „nieświadomych” pozycji anime obejrzanych przeze mnie – i jedna z pierwszych poważniejszych, że tak ośmielę się to nazwać (oczywiście w porównaniu z Sailorkami, nieśmiertelnymi Pokemonami i innymi bajcami z nie tak dawnych lat).

    A pomijając te kwestie – film jest piękny. Taki magiczny, wciągający i nieco baśniowy. I to w sumie wszystko, co mogę napisać, nie chcę się powtarzać po poprzednikach. 9/10 i polecam! ;]
  • Avatar
    A
    Iv 25.01.2010 15:03
    Film jest genialny
    Całą drugą połowę filmu obejżałam z otwartymi ustami… Nic innego teraz mi się nie nasuwa jak tylko: genialne! wspaniałe! niesamowite! Użekła mnie niesamowita dynamiczna animacja, a muzyka… marzenie! Daję pełne pięć gwiazdek! Każdemu, kto chce obejżeć jakiś ciekawy film anime – gorąco polecam :D
  • Avatar
    A
    Jarmac1 17.01.2010 23:50
    Świetna pozycja, każdy powinien ją obejrzeć. Genialna, piękna. Wiele osób porównuje ten tytuł do Krainy Bogów (albo raczej Krainę Bogów do Mononoke) i uważa go za o wiele lepsze. Ja uważam odwrotnie brakuje mi tej magii, jaka towarzyszy Krainie. I to jest chyba jedyna rzecz do której mogę się przyczepić daję 10/10.
  • Avatar
    A
    ryba 12.01.2010 10:59
    Ostatnimi czasy oglądałem kilka anime nawiązujących do japońskiej mitologii, między innymi Mononoke. Dlatego zainteresował mnie też tytuł Mononoke Hime. Niestety – rozczarowałem się.

    Zdaję sobie sprawę że ta pozycja jest ciekawa, ale po prostu dla mnie była nudna.

    Po pierwsze brakowało mi tutaj osobliwego, mocnego klimatu. Czułem się jakbym oglądał bajkę z Walta Disneya.

    Po drugie – animacja mi się nie podobała, niby była ładna, ale moim zdaniem nie o to chodzi w anime – animacja musi pasować i musi stwarzać odpowiedni klimat, nawet jak nie jest ładna, to może być dobra. Tutaj niestety mamy animacje ładną, ale nie dobrą.

    Po trzecie – z leksza przewidywalna akcja.

    Po czwarte – to już bardzo subiektywnie – nie widziałem tam mononoke (chyba że chodziło o moment w którym dzik zamienia się w demona).


    Generalnie polecam młodszym widzą, ale dla bardziej wymagających może zawiać nudą.
    • Avatar
      Apokalips 19.01.2010 02:44
      Wow
      Sory. Mnie się podobało i wogóle jestem zafascynowany.. ale przecież nie o to chodzi.

      Wow.. większej bzdury nie usłyszałem..

      1. Disneya – wypowiedź osoby która nie widziała chyba ich filmów. Klimat? Własnie grafika jest tu bardzo klimatyczna i to jest jej z jeden z atutów. Tworzy własnie ponury.. „cienisty” klimat. i nie odbiega od niego.

      2. Polecasz to dzieciom??? Panienke która wysysa krew i wogóle?! Ej.. chyba ktoś cię wkręcił że ogladałeś Disneya. Bo tam takich rzeczy nie znajdziesz. A pozatym pod katem wszystkich moich znajomych i osób NAWET tutaj komentujących to wiesz.. każdy mówi że ta bajka krzywiła im psyche, bali się jej, wywołuje strach i rezygnuja z jej ponownego obejrzenia a ty z takim tekstem…


      Ludzie mogą mieć zły gust albo dobry… ale u ciebie to nie wiem, chyba ogladałeś ten film z klapkami na oczach.
      • Avatar
        ryba 21.01.2010 22:02
        Re: Wow
        1. Napisałem że Mononoke Hime od strony graficznej KOJARZYŁ mi się z bajkami Disneya. Nigdzie nie napisałem że są takie jak w bajkach Disneya. Forma „czułem się” wyraźnie kładzie nacisk na subiektywizm. Co do klimatu od strony graficznej – przykro mi ale w moich oczach nie był ani trochę ponury. Nie wiem czy uważałbym go za ponury nawet przed obejrzeniem Ergo Proxy, Texhnolyza, czy chociażby Serial Experiments Lain – co do klimatu których mógłbym użyć słowa ponury / „cienisty”.

        2. W dzisiejszych czasach młodsi odbiorcy są zalewani krwią poprzez media wiec nie sądzę żeby panienka wysysająca i plująca odrobiną keczupu była traumatycznym przeżyciem w porównaniu do filmów gore typu piła czy hostel, które i tak nie robią wrażenia odpowiedniego wrażenia na przeciętnym widzu, który wręcz zachwyca się takim badziewiem.


        O gustach nie nie dyskutuje, pewne jest jedno – bezpodstawnie oceniasz innych ludzi.
    • Avatar
      Kefas 2.12.2011 19:57
      I tu znów nie mogę się zgodzić. „Mononoke Hime” to przede wszystkim tytuł nawiązujący szeroko to ogólnie rozumianej mitologi japońskiej widzianej oczyma japończka, sam tytuł w tym wypadku nie jest dobrze przetłumaczalny na j. polski, może np. oznaczać coś w rodzaju złośliwego ducha nie ma on jednak wskazywać na głównego bohatera animacji, jest (dla mnie) bardziej nakreśleniem specyficznego klimatu filmu, który cały czas oscyluje „w przestrzeni między” światem ludzi i kultury a światem duchów/demonów i natury (postrzeganej przez tych ludzi własnie poprzez pryzmat myślenia magicznego). Tak jak podmiot tytułu jest nieuchwytny, tak (i znów wg mnie)to połączenie/więź między ludźmi a naturą jest subtelnie sugerowane i obecne („gdzieś tam”) przez cały film i nie jest to nawet przesłanie ekologiczne (choć może nim być) jest to bardziej stwierdzenie faktu jakim jest wzajemna zależność kultury i natury, niosąca ze sobą jak i korzyści taki i straty dla obu stron.

      Nie mogę się też zgodzić z tym, iż to anime jest wycelowane w młodszego widza, za dużo tam intencjonalnych niedopowiedzeń, gdzie tak naprawdę widz sam poszukuje właściwiej drogi bohatera i sam próbuje osądzić przekaz, którym reżyser go „karmi”

      Odnośnie animacji nie bardzo rozumiem czy chodzi Tobie o styl („kreskę”) czy raczej o płynność animacji…bo w drugim wypadku naprawdę nie wiem jak można cokolwiek studiu ghibli zarzucić, a w pierwszym ,no coż kwestia gustu^^
  • Avatar
    A
    Entelarmer 7.11.2009 20:17
    Hm
    Nie będę pisał, dlaczego to arcydzieło – po prostu jest genialne i już. Obowiązkowy tytuł dla każdego, kto się nazywa fanem mangi (niby obejrzałem, ale kupię wersję bez dubbingu – podobno jest lepsza, jak zwykle). 9/10, bo ani razu nie miałem opadu szczęki (choć było blisko ):)
  • Avatar
    A
    tajakjejtam 28.09.2009 15:33
    Chciałam przewinąć.
    Ale nie dlatego, że było nudne. Było tak cudowne, że chciałam wiedzieć co będzie dalej.
  • Avatar
    A
    Cokier 31.08.2009 19:20
    w sumie... to moglbym je polecic wszystkim
    Księżniczka Mononoke – anime opowiadające o losach młodego wojownika – Ashitaki – który przeklęty po walce z duchem lasu wyrusza w podróż stawić czoła swojemu przeznaczeniu. Podczas swej wędrówki stanął w samym centrum konfliktu pomiędzy naturą a ludzką ekspansją.

    Więcej nie ma co pisać – trzeba to po prostu obejrzeć. Mononoke Hime jest bowiem nie tylko swego rodzaju technicznym arcydziełem, ale również obdarzonym głębokim przesłaniem obrazem oryginalnym w każdym calu.
    Fabularnie prezentuje się bardzo dobrze. Mamy tutaj kilka ciekawych motywów sztampowych – wędrówka, zmierzenie się z przeznaczeniem, konflikt pomiędzy człowiekiem i naturą. Są jednak przedstawione w tak ciekawy sposób, iż nie sposób patrzeć na nie jak „na kolejne tego typu”. Natura jest dzika, a człowiek zachłanny – tak właśnie wygląda sytuacja.
    Bardzo dobrze wykreowane są wszelkie postaci. Osoby, które Ashitaka spotyka na swojej drodze są naprawdę realistyczne! Oczywiście pod kątem osobowości. Panie pracujące w kopalni, „wojownicy” z miasta metalu – wykazują się wszyscy ciekawymi cechami, często stereotypowymi, ale jakże pasującymi! A sam Ashitaka? Wyidealizowany bohater twardo trzymający się swoich przekonań, ślepo wierzący, iż umie pogodzić dwie skrajne strony konfliktu… itd. Wyidealizowany, jednak nie potrafię patrzeć na niego krytycznie. Był po prostu zawsze pozytywnie nastawiony. Zawsze!
    Grafika początkowo wydaje się być po prostu bardzo dobra, ale każda kolejna zmiana otoczenia zachwyca mocniej. Przepięknie wyglądają zarówno najdrobniejsze detale, elementy przestrzeni, jak i tła, przepełnione mnóstwem detali. Całości dopełnia bardzo dopracowana gra świateł.
    Muzyka jak muzyka – często kwestia gustu. W Księżniczce Mononoke jednak to sam dźwięk odgrywał często rolę muzyki. Czy to szum płynącej wody, czy odgłosy kuźni, czy w końcu dziwne klekotanie tych tajemniczych mieszkańców lasu. Dla to była prawdziwa muzyka. Naprawdę warto obejrzeć to anime na dużym ekranie i z dobrym sprzętem audio – inaczej można wiele stracić!
    Mononoke Hime jest fragmentami brutalnym anime i nie nadaje się do puszczania w niedzielny poranek na TVP2 (jak to miało kiedyś miejsce). Osobiście jednak myślę, że nie broniłbym swoim dzieciom obejrzenia tego w żadnym wieku. Jest w MH tyle uroku, że warto mimo wszystko.
    Polecam bez wyjątku każdemu. Czy lubisz komedie, czy kryminały, czy supermoce – Księżniczka Mononoke jest po prostu fantastycznym obrazem WARTYM obejrzenia choćby nie wiem co.
  • Avatar
    A
    anulka406 3.08.2009 20:30
    Cudowne
    Muszę przyznać że ja niestety nie miałam tego szczęścia, żeby oglądać Mononoke Hime w telewizji… I wcale nie zaczęła się tak moja przygoda. I nie mam jak tego wspominać. Odpaliłam przed chwilą na laptopie. Od długiego czasu tego szukałam, bo wszyscy tak zachwalali… I mieli rację! Jeden z najlepszych filmów studia Ghibli (zaraz obok Spirited Away). Cudowne :) Chciałabym powiedzieć: Film/Anime mojego dzieciństwa… Ale nie mogę. Może za dwadzieścia lat :D A póki co, świetne – mimo wszystko. Gorąco polecam.
  • Avatar
    A
    Shachi 20.07.2009 17:43
    Pierwszy raz widziałam to anime jak miałam 10 lat :) leciało na TVP2 o godzinie 11 w niedzielę, tuż po moim powrocie z kościoła ><
    Zdziwiło mnie i moje rodzeństwo to, że w telewizji publicznej, w niedzielne południe leci „bajka dla dorosłych” xP to anime zaliczam do klasyki i po przeczytaniu komentarzy do mononoke stwierdzam, iż nie jest przeznaczona dla osób słabych psychicznie – taki mini sprawdzian na wytrzymalość, bo np dla mnie wcale nie bylo straszne…

    pzdr!
  • Avatar
    A
    Yoshiko 13.07.2009 11:43
    Piękne!
    Gdy byłam malutka, nie miałam pojęcia o anime, zobaczyłam (na polsacie? Nie pamiętam) właśnie Mononoke Hime. Mimo lektora (nienawidzę lektorów i dubbingów, uwielbiam oryginalne wersje językowe XD) strasznie mi się spodobały i grafika, i fabuła. Anime wryło mi się w pamięć i nieraz próbowałam sobie przypomnieć tytuł później „Księżniczka Konoko? Jak to szło…” aż zobaczyłam w wypożyczalni DVD właśnie ten film. Spodobał mi się niemniej niż lata wcześniej. Widzę po komentarzach, że większość osób właśnie tak poznało to anime. Moim zdaniem to prawdziwe cudeńko, lepsze od wielu „młodych” anime. Ci co tego nie zobaczyli powinni zaraz się za to wziąć.
  • Avatar
    A
    PanWikser 12.02.2009 17:24
    Księżniczka Mononoke kilka slów :
    Są ludzie lubiący anime i mangi, są też tacy co lubią oglądać posiedzenie rządu RP, ale wszyscy którzy widzieli ten świetny pełnometrażowy film (bo tak trzeba to nazwać) muszą przyznać, że jest to arcydzieło animacji. Ja daje 11/10 ponieważ moi znajomi nie są fanami kreskówek (mają powyżej 23 lat), ale ten film widzieli wszyscy i zachwalają go jak ja teraz.
  • Avatar
    A
    Olka Z. 25.01.2009 15:15
    Miód i mleko
    Chociaż  kliknij: ukryte (często tak się kończą tego typu kreskówki, np W krainie bogów) to jest istne cudo! Pierwszy raz Księżniczkę Mononoke pokazali kilka lat temu w telewizji (w niedzielę :) ) i od tamtej pory nie mogłam o niej zapomnieć (niestety o tytule zapomniałam :/) aż tu nagle pojawiła się w sieci, a ja -mimo że wtedy byłam jeszcze małym glutkiem- wciąż uważam, że to majstersztyk. Ach… ta animacja, niewyjaśnione epizodyczne bóstwa noi nieodłączny w takich produkcjach dreszczyk (np te małe białe ludziki… teraz mnie bawią, lecz lekko niepokoją, ale kilka lat temu normalnie się ich bałam). Nieczęsto mi się zdarza to piszać, ale naprawdę polecam :D
  • Avatar
    A
    Akira 27.12.2008 21:23
    Kino...
    Może niechaj za krótką rekomendację tego filmu posłuży to „byłem na tym w kinie i poszedłbym na to jeszcze drugi i trzeci raz”.
    Świetne film, puściłem kiedyś rodzicom – kupiłem film na kasecie VHS – i chociaż nie przepadają za anime to nawet im się podobało :)
  • Avatar
    A
    Wiki 26.12.2008 23:26
    Uwielbiam!!!
    Uwielbiam to . Jak oglądałam to po raz pierwszy nie wiedziałam nawet, ze to anime( w ogóle nie wiedziałam co to jest) ale tak mi się spodobało, że od tej pory stałam się prawdziwym maniakiem japońskich animacji.
  • Avatar
    A
    biolon 1.09.2008 11:02
    .
    Nie ma co duzo pisac. Po prostu wspaniale Anime :-)
  • Avatar
    A
    otaku 25.08.2008 12:37
    Miodzio
    Jak dla mnie ten film to istne arcydzieło, perełka normalnie. Grafika cudowna, wspaniała fabuła. Szkoda że nie ma więcej takich produkcji…
    • Avatar
      ramiel 25.08.2008 20:27
      Re: Miodzio
      Czy ja wiem? Jak dla mnie, Nausicaa była mocno w tym stylu.
    • Avatar
      zakuro5 21.04.2013 21:55
      Re: Miodzio
      Zgadzam się w pełni, anime jest cudowne, ale… chyba przesadzasz, mówiąc „nie ma więcej takich produkcji”. Polecam spojrzeć na inne dzieła Miyazakiego, np. Spirited Away (W krainie bogów) lub, jak napisał ramiel, Nausicęę. Z osobistych zbiorów polecam też Princess tutu i La Maison en Petits Cubes. :)
      • Avatar
        zakuro5 21.04.2013 22:09
        Re: Miodzio
        I jeszcze (zapomniałabym) ruchomy zamek hauru.
  • Avatar
    A
    Chocolaty 2.08.2008 14:57
    Mononoke Hime
    Pamiętam.Jak byłam mała oglądałam to w telewizji.Nie wiem ile miałam wtedy lat.Nie rozumiałam o co chodzi w tej „bajce” (wtedy myślałam,że jest to bajka).Bałam się wręcz i zasłaniałam się kartką.Teraz bym pewnie tego nie obejrzała,ponieważ istnieje ryzyko,że rozumiejąc o co tam chodzi,bałabym się jeszcze bardziej.Jednak zdaję sobie sprawę,że jest to legenda anime,więc na pewno warto to obejrzeć.Jednak dla dziewczyn to to raczej nie jest.
    • Avatar
      zakuro5 21.04.2013 21:57
      Re: Mononoke Hime
      A tam dla dziewczyn nie jest. Równo z pięcioma przyjaciółkami siedziałyśmy przed ekranem jak zahipnotyzowane.
  • Avatar
    A
    karo 5.03.2008 13:52
    Uwielbiam Princess Mononoke....
    To anime spowodowało, że wręcz pokochał anime i mange japońską. Od tego wszystko się zaczęło. Uważam ten film za prawdziwe arcydzieło. Grafika jest fantastyczna, również fabuła. Czasy feudalnej Japonii są moim zdaniem najlepsze. (jeśli ktoś lubi fantasy)
  • Avatar
    A
    Ave 2.03.2008 22:32
    Za dużo krwi...
    Pierwszy raz oglądałam to anime jak miałam z 8 lat i byłam chora. To pewne, że nic nie zrozumiałam z tej produkcji, ale wiem, że uraz w pamięci pozostanie do końca mojego życia. Straszna była scena w, której księżniczka ucieka przed czymś z takim hmmm wyrośniętym dzikiem, a on nagle się zatrzymuje i wymiotuje krwią. OCHYDA!!! Albo…jak
    ktoś odstrzelił tej wielkiej wilczycy łeb, a pózniej ta głowa rzuciła się na rękę jakiejś babki. No i scena w, której jakieś robaki wylatywały z tego dzika. To jest naprawdę PIĘKNE anime. Wrażenia gwarantowane. Jak widzicie pewne sceny naprawde się pamięta. Dlaczego w anime musi być tyle krwi? Nie można oddać klimatu w inny sposób? Uwydatnić cierpienia w inny sposób? Wiem na pewno, że już nigdy nie wróce do tego tytułu. Wystarczy?
    • Avatar
      Szuki 2.03.2008 23:01
      Re: Za dużo krwi...
      Eeee… „Co się stało się?” „Dorośnij”, to może pogadamy. Co do anime, istotnie piękna i zacna to pozycja warta uwagi. Bodaj najpiękniejsza baśń, z jaką miałem do czynienia. A krwi wcale tak wiele nie było. Ale dla ośmioletniego dziecka z pewnością o te kilka litrów za dużo.
      • Avatar
        Seval 3.03.2008 14:38
        Re: Za dużo krwi...
        Dokładnie tak. „Animowane” nie oznacza „bez ograniczeń wiekowych”. „Księżniczka mononoke” w moim osobistym zestawieniu ma kategorię 15+. Trzeba też wziąć poprawkę na różnice w odbiorze krwawych i brutalnych scen między Japonią i Polską… Choć tym konkretnym przypadku brutalności i krwi jest mniej niż w przeciętnej amerykańskiej superproducji.

        Sam film uważam za jedną z najlepszych animacji, jakie widziałam.
    • Avatar
      nayabuck 9.12.2008 14:28
      Re: Za dużo krwi...
      Ave napisał(a):
      Pierwszy raz oglądałam to anime jak miałam z 8 lat i byłam chora.


      No właśnie. Film MINIMUM od 12 lat puścić 8­‑letniemu dziecku. To może jeszcze hentai mu puścimy bo animowane… przepraszam za cynizm, ale sens jest właśnie taki – nie ważne, czy film jest animowany, ale co sobą przedstawia. inne są produkcje dla dzieci (jak nasze smurfy czy maja), inne dla młodzieży, a inne dla dorosłych. I nie ważne, czy to anime jak Mononoke hime, elfen lied lub spirited away, czy film „żywy” jak szósty zmysł (japońskich produkcji nie podam, bo do movie nie maja chłopaki talentu moim zdaniem) – trzeba patrzeć na ograniczenia wiekowe, bo można wykoślawić umysł dziecka.

      Padłaś ofiarą macoszego traktowania produkcji animowanych i tyle. Sam uważam, że tytuł ten mimo 11 lat istnienia jest najlepszym anime jakie znam. Postacie, grafika, muzyka – wszystko to współgra ze soba perfekcyjnie. Mamy baśń z morałem, ale nie nudnym podanym na talerzu, ale takim, który samemu trzeba odkryć. Wątpię, by 8­‑letnie dziecko, które nie wykształciło jeszcze własnej moralności, było w stanie poważnie podejść do tej produkcji. A krew… cóż, wystarczy porównać z elfen liedem (zwłaszcza pierwszymi 10 minutami), by stwierdzić, że krwi w mononoke na lekarstwo (zresztą i tak o wiele za mało w porównaniu do rzeczywistej jej ilości, ale to nie jest dokument). Nie jest to wadą produkcji, jedynie stwierdzeniem faktu.

      Reasumując – współczuję ci, że z mononoke zetknęłaś się zbyt wcześnie. Teraz masz uraz, a szkoda
      • Avatar
        Catherine 23.12.2008 10:32
        Re: Za dużo krwi...
        Ja też się pierwszy raz z tym anime zetknęłam jak miałam 8 lat. I też pozostał mi pewnego rodzaju uraz. Ale mam zamiar niedługo obejrzeć je jeszcze raz. Teraz mam 14 lat, w sumie za pół roku 15 ;) Trzeba przełamywać niechęć tym bardziej, że poza krwią pamiętam, że w pewien sposób mnie to anime zafascynowało i już wtedy wiedziałam, że kiedyś do niego wrócę. Zafascynowało jak na ośmioletnie dziecko oczywiście.
      • Avatar
        Yoshiko 13.07.2009 11:47
        Re: Za dużo krwi...
        Eeee tam. Ja byłam jeszcze młodsza jak to zobaczyłam i podobało mi się, a krew mi tak nie przeszkadzała. Może ja jakaś dziwna jestem?
    • Avatar
      zakuro5 21.04.2013 22:02
      Re: Za dużo krwi...
      Osobiście gorąco radzę ci wrócić (no chyba że dalej masz 8 lat…). To anime jest przecudowne i rzeczywiście drugoklasiście bym tego nie puszczała, ale w sumie krwi nie ma tam aż tak dużo. hm, robaki zaiste mogą trochę wstrząsnąć, ale naprawdę to nie jest tak PRAWDZIWIE brutalne. Naprawdę, obejrzyj jeszcze raz. Możliwe, że będzie ci się oglądało dużo lepiej, zwłaszcza, że mononoke hime naprawdę ma klimat i jest PRZECUDOWNE.
  • Avatar
    A
    Akira 26.01.2008 18:30
    W kinie w Lublinie...
    Świetne anime, byłem na tym w kinie. Jeśli ktoś, sądzi że anime, to bajeczki dla dzieci, może mu właśnie to puścić. Z pewnością zmieni zdanie. Tak jak było to w przypadku moich znajomych :] Z pewnością skłania do refleksji, nad tym co my ludzie robimy, z Ziemią. Czy dążenie do wygód jest warte swojej ceny. Czy pewnego dnia nie obudzimy się z ręką w nocniku – lub nasze dzieci. Poza fabułą, muzyka również jest cudowna. Jak dla mnie Miyazaki jest mistrzem który rodzi się raz na 100 lat.
  • Avatar
    A
    reki 25.01.2008 23:09
    10/10!
    jest to pierwsze anime, któremu bez wahania wystawiam 10/10. i to chyba za ocenę wystarczy.
  • Avatar
    A
    Qouren 20.10.2007 11:48
    Najprawdziwsza baśń która na zawsze pozostanie w moim sercu
    To anime przepełnia refleksja nad naszym miejscem na ziemi, nad tym, kim jesteśmy. Jest to zarazem tytuł który wychodzi poza ramy widowiska, swoim monologiem nawiązując konwersację z widzem i jego uczuciami. To arcydzieło animacji, muzyki i fabuły.
  • Avatar
    A
    Scarlet 5.09.2007 18:21
    *-*
    Taksiedzę i oczom nie wierze .. Dlaczego ja tu jeszcze nie komentowałam?!
    Juz to naprawiam. Pierwszy raz Księżniczke Mononoke zobaczyłam na TVP2. Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że na tej stacji leci anime… Po obejrzeniu zakochałam sie na zabój (właściwie przez to anime pokochałam Miyazakiego i Studio Ghibli). Bardzo podobał mi się sposób przedstawnienia konfliktu pomiędzy lasem a ludźmi, a takze to, że bohaterowie nie są do końca źli ani dobrzy, sa tacy jak każdy człowiek (realistyczni). Chcąc dobra jednej ze stron krzywdzą drugą i nie patrza na konsekwencje…
    Nie wiem jaka skala ocen byłby potrzebna aby ocenić to arcydzieło… Niestety skromne 10/10 mus mi wystarczyć.
  • Avatar
    A
    Nic nadzywczajnego 5.09.2007 08:14
    shinigami
    Anime dobre ale nie rewelacyjne. Widziałem wiele lepszych.
    Kreska to sprawa gustu. Mi ten styl rysowania niezbyt się podoba. I jak dla mnie za dużo tej dziecinności. Wolał bym bardziej poważną produkcję. I co to za bóg lub demon który ginie od jednego czy kilku strzałów.
    Jakby podejść bardziej poważnie do produkcji tego filmu i trochę zwiększyć realizm(chociażby sceny na końcu jak ludzi uciekali przed tą ciemną mazią która poroszała się o wiele szybciej a i tak zdążyli uciec skoro biegli dużo wolniej) to na pewno film byłby lepszy.
    • Avatar
      Wujejk 5.09.2007 10:16
      Re: shinigami
      Z ciekawości zapytam. Czy moglbyś rzucic pare tytuow tych lepszych anime ???
    • Avatar
      Darya 11.02.2008 17:10
      Re: shinigami
      Ekhem, dałeś tytuł „shinigami”, a to oznacza „Bóg śmierci”, którego w tym anime jednak nie widziałąm xP <pasowałoby raczej kami – duch/demon>
      Uważam też, że co jak co, ale tego anime nazwać „dziecinnym” jest dość trudno. Może i realizm trochę niedokładny, ale w to fantasy, które do dodatku zmusza przez metafory do myślenia nad rzeczywistym światem…
      Ps. Dla mnie jedno z najlpeszych, jeśli nie najlepsze anime jakie widziałam ;) No, ale to też sprawa gustu.
      • nameless 14.02.2009 12:10:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Selwa 10.07.2007 13:35
    KM
    Widziałem to anim jakieś 5 lat. Świetnie przedstawiony konflikt tachniki z przyrodą, świetna kreska, ciekawe postaci. Tylko do zakończenia można mieć lekkie pretensje. Jednak do tej pory nie obejrzałem lepszego anime. Polecam wszystkim.
  • Avatar
    A
    Iza 30.06.2007 16:27
    Rewelacyjny...
    Film byl naprawde wspanialy. Pomijajac tu wspaniala grafike i piekna muzyke. Najbardziej podobalo mi sie w tym anime to, ze obiektywnie przedstawiono tu polozenie obu stron. Nie narzucano widzowi kto jest zly, a kto dobry, kogo lubic, a kim gardzic. Kazdy mial swoje powody, racje, uprzedzenia i zale.
  • Avatar
    A
    Allevanna 30.06.2007 14:00
    Trudność w ocenie postaci
    Księżniczka Mononoke to bardzo ciekawy film animowany, którego nie powstydziłoby się studio Disneya czy DreamWorks. Wspaniała kreska, dynamika akcji, grafika komputerowa w odpowiednich miejscach (gdy biegną to jest takie fajne uczucie :D). Mistrz Miyazaki pragnął uczulić nas na krzywdę jaka jest wyrządzana przyrodzie. Jednocześnie nie zapomniał o pokazaniu dylematów przed jakimi muszą stawać ludzie nam współcześni: czy chronić przyrodę ? Czy rozwijać przemysł i budować miasta, by ludziom żyło się lepiej ? Przeniósł to na taśmę/płytkę w tak udany sposób, że pomimo swej powagi, anime to jest skierowane do wszystkich. Starsi odnajdą ten morał, a młodsi doświadczą dwugodzinnej przygody. Nie wiem jak wy, ale ja do końca nie wiedziałem kto jest dobry, a kto zły. Każdy z bohaterów miał swoje powody, by postępować tak, a nie inaczej. Dodaje to realizmu tej produkcji. Właśnie ta trudność w ocenie postaci.

    • Avatar
      Miyu_nyu 30.06.2007 14:32
      Re: Trudność w ocenie postaci
      Może to tylko moja subiektywna opnia, ale wydaje mi się,że w Ksężniczce mononoke nikt nie jest ani dobry ani zły. Tak jak w życiu…
  • Avatar
    A
    waRto temU poświęcić uwagę 22.06.2007 11:15
    Widziałem to w hipermarkecie 10 lat temu :)
    Jak to puszczali w kinie to ja nie wiedziałem co to anime (ale freestyle:). Gdy po raz pierwszy je zobaczyłem byłem pod wrażeniem, mimo że nie wszystko zrozumiałem (dosłownie i w przenośni- widziałem je po angielsku -a nie czaiłem z angola tyle co teraz -w hipermarkecie jakieś 8­‑10 lat temu, wcześniej niż w polskich kinach. Nie wiem skąd koleś miał płytkę DVD, ale dzięki niemu m.in. teraz piszę). Od niego zaczęła się moja miłość do anime. Świetna kreska, wciągająca fabuła w doskonałej muzycznej oprawie. A te głosy wilków. Wtedy to było coś. Gargamel się chowa :D. A tak na poważnie to anime odcisnęło piętno na mojej psychice. Przez cały czas o nim myślałem, jak nad żadnym wcześniejszym filmem animowanym. Jak ktoś kiedyś powiedział „dobrych produktów nie trzeba rekomendować”. A takim niewątpliwie jest Księżniczka Mononoke.
  • Avatar
    A
    Hana_chan 7.06.2007 15:40
    KLASYKA ANIME
    Mononoke to klasyka i kazdy szanujący sie fan aniem powinien sie z tym zapoznać!!! ^^
  • Avatar
    A
    Kamcia1904 10.03.2007 12:33
    Mononoke!
    Film genialny! Urzekł mnie już w pierwszych minutach oglądania. Właśnie kreską i dopracowaniem każdego, nawet najmniejszego szczegółu. Każdy stworek- potworek dopracowany, poza tym nie widać luk w fabule! Pozycja obowiązkowa :]
    Miyazaki jest wielki! :D Księżniczka Mononoke bardziej wpadła mi w oko niż „Spirited Away”
    Film nie dla dzieci.. dla każdego!
    Ocena: 10 :]
  • Avatar
    A
    Alek 18.02.2007 23:19
    Wartość dydaktyczna
    FIlm jest bardzo piękny i pouczający.

    Oglądając go pewnie większość widzów sympatyzowała z „bohaterami natury” jednocześnie potępiając zachowanie ludzi z miasta. Autorowi tego anime udało się pokazać to czego nie rozumieją „pseudoekolodzy” (mam namyśli takich którzy się przykuwają do drzew i robią inne dziwne rzeczy). Człowiek jest na tyle rozwiniętą istotą, że dane jest mu „władać Ziemią i jej zasobami”. Jeżeli robi to bez umiaru to skutki mogą być katastrofalne dla przyrody i jego samego. W filmie tym taka katastrofa została przedstawiona w bardzo fantazyjny sposób. Film pokazuje, że jeżeli człowiek będzie troszczył się wyłącznie o samego siebie to może doprowadzić do autozagłady. Dlatego uważam, że anime to powinni obejżeć nie tylko miłośnicy gatunku.
  • Avatar
    A
    Lady Martens 28.01.2007 13:00
    Kolejne świetne anime do kolekcji...
    Po dłuższych namowach mojego kuzyna i obejrzeniu kilku trailerów zdecydowałam się to wreszcie obejrzeć… Kupiłam w Beverly Hills za 19,99. Cóż mogę powiedzieć… Niska cena nie oddaje wartości filmu. To poprostu trzeba obejrzeć! Fabuła wcale nie jest prosta, nic nie jest czarne ani białe. Lady Eboshi nie można uznać za skrajnie złą, skoro opiekuje się trędowatymi i wykupuje nierządnice, a San za skrajnie dobrą, bo przecież mogłaby załatwić ten konflikt inaczej. Kreska jest naprawdę przepiękna, a animacja tak płynna, jak zapewniał mój przedmówca. Jedyne, co mi się nie podobało, to zakończenie. Było chyba za bardzo… ja wiem, szczęśliwe? Może nie aż tak denerwujące jak w „Ruchomym Zamku Hauru”. Przez 3/4 anime jesteśmy bombardowani naprawdę mocnymi wrażeniami, aż tu nagle…  kliknij: ukryte  Na plus równoważący tą wadę należy zaliczyć muzykę, za którą stawiłabym 10/10. Jest naprawdę przjemująca, szczególnie główny utwór i ta pieśń przy napisach końcowych (czy ktoś mógłby mi powiedzieć, jak się ona nazywa?). Nawet angielski dubbing nie jest tak irytujacy, jak możnaby się spodziewać. Księżniczka Mononoke (a nie, według durnego lektora, którego natychmiast wyłączyłam, Mononoki) jest filmem godnym polecenia wszystkim, poprostu W­‑S-Z­‑Y-S­‑T-K­‑I-M (powyżej 12 lat). Jak zresztą reszta produkcji Studia Ghibli.
  • Avatar
    A
    Belvegor 8.12.2006 19:29
    świetne
    Najbardziej oczarowała mnie animacja, to anime jest tak płynne że aż oczy „bolą” strzały z łuków wyglądaja niesamowicie.Kreska wygląda fajnie lecz klory jak dlamnie są zbyt „cukierkowe”. Postacie wyglądaja przepięknie, tła oczywiście nie odbiegają od standardu. Podsumowując, naprawde warto poświęcić niecałe 2 godźiny. Polecam.
  • Li 11.11.2006 14:05:41 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Myu_nyu 11.11.2006 12:47
    mmm....
    Całkowicie zgadzam się z recenzją, trzeba to obejrzeć:) Fabuła niby taka… zwyczajna, a ogląda się zupełnie inaczej niż zwykłą baśń. Piekny świat, kreska, zakończenie które wcale takie oczywiste nie jest. Jak już ktoś napisał, po skończeniu oglądania filmu, obejrzałam jeszcze raz i jeszcze raz. Ciekawe co to? Czary??
  • Avatar
    A
    Martha 1.10.2006 15:16
    Mononoke Hime to klasyka!
    Tę animację mogłabym oglądać niemal codziennie. Jestem zachwycona jej plastycznością, pięknem… zresztą, co ja będę gadać – jak zwykle Studio Ghibli zrobiło klasykę;)
  • Avatar
    A
    zynkielem 14.08.2006 00:01
    ***
    jedno z pierwszych anime z jakim miałem sie okazje spotkac . jak dla mnie jedno z najlepszych o ile nie najlepsze jakie widziałem . fabuła jest tak niesamowita że chyba zabrakłoby mi superlatyw żeby określic ten cały konflikt destruktywnych poczynan człowieka z przyroda , koonflikt techniki z światem przyrody i pradawnych wierzeń . postacie sa bardzo ciekawe i nie można ich nie pokochac . oprawa graficzna i muzyka na najwyższym poziomie . istny majstersztyk OBOWIAZKOWA POZYCJA
  • Avatar
    A
    Vampire 18.06.2006 12:09
    Mononoke Hime
    Wspaniałe dzieło anime, warte obejrzenia.Obejzałam tylko raz, lecz zpadło mi głeboko w pamięć.Zwłaszcza scena z San i Ashitaką.Gorąco polecam!
  • Avatar
    A
    Martinez 26.05.2006 16:47
    Mononoke Hime
    Pozycja z najwyższej półki – nic dodać nic ująć, tylko oglądać.
  • Avatar
    A
    wujejk 25.05.2006 10:48
    .
    jeśli skończyłeś właśnie oglądać ostatnią scene filmu i masz cheć odrazu obejrzeć go jeszcze raz to nie ma co gadać to musi być arcydzieło
  • Avatar
    A
    aGnesS 28.11.2005 11:42
    ;)
    Więc anime była suuuper!!! Włąsciwie interesuje się anime juz od dziecka zaczynałam opprzez sm i to dzięki niech poznałam mange i anime,ale od niedawna mam połaczeni z siecią i nie mam możliwości skąd wziąść inne równie ciekawe anime jak Princess Mononoke ;) jesli ktoś chciałby mi pomóc i zna stronbki z których moge sobie pościagac coś ciekawego prosze o zgłoszeni sie na nr gg 2690335 byłabym bardzo wdizęczna;)
  • Avatar
    A
    The BesT 13.11.2005 21:25
    Wspaniałe ....
    To jest najlepsze anime jakie do tej pory widziałem. :-D
  • Avatar
    A
    mononoke-hime@wp.pl 5.07.2005 10:49
    ach te postaci
    Miyazaki „lubi” mocne osobowosci u kobiet i romanntycznych mezczyzn..nic dodac nic ujac…
  • Avatar
    A
    mononoke-hime@wp.pl 5.07.2005 10:22
    kocham to anime
    te krajobrazy, tajemniczosc San i nieprzewidalnosc Ashitaki…Miyazaki jest niezastapiony…uwielbiam Ghibli
  • Avatar
    A
    korsarz 1.07.2005 15:11
    about...
    Mononoke Hime rulez :)
    To dzięki takim dziełom fanów anime jest coraz więcej :)
  • Avatar
    A
    Zegarmistrz 27.05.2005 08:08
    Ghibi
    Ghibi – to wystarczy, by powiedzieć, co myśle o tym filmie. Oni chyba jeszcze nie zrobili złego filmu.