Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Naruto Shippuuden

  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 22.04.2023 21:20
    32
    Pierwszy arc za mną. Wydarzenia rozciągnięte niemiłosiernie, ale takie już są realia tasiemcowatych shouenenów. No i o ile takie tempo prawie zabiło większość walk, tak na przykład dłuższy wstęp i epilog to dosyć fajne dodatki. Naruto nie miał za bardzo okazji do pokazania swoich umiejętności, ale za to Sakura dostała bardzo ciekawą walkę z Sasorim i dużo zyskała w moich oczach względem pierwszej części. Rzecz jasna przewiduję, że w dalszych odcinkach pewnie zostanie odstawiona na dalszy tor, ale dobre pierwsze wrażenie pozostanie.
    Muzyka świetna, animacja dużo gorsza, z wyraźnymi wahaniami (walka drużyny Guy'a z klonami vs końcówka walki z Sasorim).
    Ogólnie ogląda się to dobrze, ale trzeba się pogodzić z paroma wyraźnymi wadami. Myślę, że tak długo jak fabuła nie zacznie się sypać będzie mi się to oglądało z przyjemnością.
    No a liczba 500 odcinków trochę przeraża xd. No cóż, 2­‑3 lata i pewnie obejrzę do końca xd
    • Avatar
      chi4ko 23.04.2023 10:20
      Re: 32
      Początek Shippuudena jest najtrudniejszy do przebrnięcia.
  • Avatar
    A
    iria 4.05.2022 14:24
    przekombinowane
    Niby takie popularne i powszechnie lubiane anime, a jednak takich idiotyzmów jak tu to ze świecą szukać. Pomijając wojenną oś fabularną, to z kolei wątki dotyczące trójki głównych bohaterów były kpiną z nich samych oraz kpiną z oglądających:

    1. Relacja Naruto­‑Sasuke.  kliknij: ukryte O co tu chodzi? Po co więc były te wszystkie ckliwe przemówienia? Twórcy sami się chyba pogubili w nadmiarze filozoficznych prawd, które chcieli przekazać i wyszło im masło maślane.

    2. Relacja Sakura­‑Sasuke. kliknij: ukryte  O ludzie… Czy jest na sali lekarz?

    Jeżeli to mają być wzorce do naśladowania to zalecam twórcom kubeł zimnej wody na głowę.

    Zamaskowano spoilery. Moderacja
  • Avatar
    A
    Loop 13.04.2022 23:13
    Pokaz uwielbienia dla dysfunkcji społecznych
    Gdyby rozłożyć tą mangę na czynniki pierwsze i odsunąć na bok animacyjną stronę wizualną, to wyłoniłby się przerażający wręcz obraz, który o wiele bardziej nie nadawałby się dla nieletnich, niż ocenzurowane dawniej fragmenty z krwią w Jetixie. Mielibyśmy bowiem wtedy do czynienia z szeregiem patetycznie uwznioślanych społecznych dysfunkcji okraszonych spiralą agresji, samookaleczania, oraz z domieszką emocjonalnego rollercostera. Oto widzimy Konohę, czyli odpowiednik dożywotnich koszar wojskowych z zakazem samowolnego ich opuszczania, w którym prym wiodą sieroty, erotomani i hazardzistki, a reszta osób z pełnych rodzin traktowana jest jak nierozumny motłoch, który ma się uniżenie kajać i całować ich po stopach za uratowanie wioski.
    - Naruto – sierota
    - przyjaciel Naruta, Sasuke – sierota
    - przyjaciel Naruta, Neji – sierota
    - nauczyciel Naruta, Iruka – sierota
    - mistrz Naruta, Kakashi – sierota
    - Haku – sierota
    - Gaara – sierota
    - Sasori – sierota
    - Pain – sierota, itd., itd…
    A jeżeli już gdzieś są pełne rodziny z dobrymi wartościami to albo nie są one w ogóle pokazywane, jak w przypadku Sakury czy Ino, albo pokazywane są w negatywnym świetle, jak w przypadku narzekań ojca Shikamaru na zrzędzącą żonę i wniosku syna, że małżeństwa są do bani. Ewentualnie czasem pokazane są wspominki sierot z lat dziecinnych jako paliwo dla stanów depresyjnych i wybuchów agresji w walce, więc ich pozytywna wartość jest też wątpliwa.

    O ile jeszcze zachowanie samego Naruto można zrozumieć, że będąc sierotą chciał się przykleić do Sasuke, to kompletnie bez sensu jest takie samo zachowanie ze strony Sakury, która przecież ma rodzinę, a mimo to biega za tym Saskiem, jakby nikogo innego nie miała. Czysta abstrakcja, której punktem kulminacyjnym była obrona tego życia w zakłamaniu, kiedy Sakura uderza w twarz Sai'a tylko za to, że powiedział on prawdę, że Sasek zdradził wioskę i odszedł. Prawda w oczy kole jak widać.

    Dostrzeżenie różnych warstw tej mangi zależy od wieku oglądających. Dzieciaki będą się zachwycać jedynie barwnymi i dynamicznymi walkami. Nastolatki będą się utożsamiać z zauroczeniami bohaterów i poświęceniem kamikadze. Dorosłych zaś przerazi skala stanów depresyjnych i cierpienia ziejących z tej kolorowo zabarwionej opowieści. Brak więc w tej mandze równowagi między wzorcami rodzin pełnych, a niepełnych. Może wynika to z jakiegoś dziwnego uwielbienia samotnych bohaterów w azjatyckiej kulturze, jak w filmie Hero z 2002 roku, gdzie pojedynczy samotnik odwraca losy imperium, tylko, że to film dla dorosłych, a tu mamy… no właśnie… czy „bajka dla dzieci” to właściwe określenie?
    • Avatar
      xx 14.04.2022 13:09
      Re: Pokaz uwielbienia dla dysfunkcji społecznych
      Z góry ostrzegam, że Naruto oglądałam dawno. Jak coś pokręcę, to krzyczeć.

      Mnie tam zainteresował fakt, że seria starannie unika zmierzenia się z wytykanym w pierwszej serii faktem, że Konoha to organizacja militarna i jako taka ma sporo wrodzonych patologii. Wiele wymienionych przez ciebie rzeczy można wyjaśnić w świecie przedstawionym właśnie tym – celem ukrytych wiosek i całej społeczności ninja jest produkowanie jak największej ilości najemników, do którego to zawodu ich mieszkańcy są przygotowywani od kołyski. Spora część wymienionych bohaterów to sieroty wojenne, których rodzice polegli na służbie – jako tacy są uważani za bohaterów, a ich dzieci nie tylko nie powinny mieć do nich żalu, ale powinny być z nich dumne i brać z nich przykład. Rodzina Sakury to cywile, jako tacy są mniej ważni i godni uwagi w społeczeństwie stawiającym na wojskowość, a do tego nie należą do żadnego klanu. W dodatku jako ninja powinna na pierwszym miejscu stawiać lojalność wiosce, a nie rodzinie (na tym zresztą opierał się wątek z klanem Uchiha).

      To była logika watsonowska – a doylowska jest taka, że Naruto to po pierwsze rozrywka dla znudzonych gimnazjalistów, zaś rodzice Sakury są dla czytelnika nudni, bo ani dobrych technik nie mają, ani nie umarli w interesujących okoliczność :D Dla wielu osób o bohaterze mającym w zanadrzu jakąś tragedię po prostu ciekawiej (i łatwiej…) się czyta albo pisze, a że Kishimoto nie umiał ani nie chciał ciekawie pisać o cywilach…

      Wracając do uniwersum, na początku Naruto obsesja na punkcie technik, powszechne sieroctwo, odosobnienie bohaterów, struktury klanów (Neji!) itd. czasem jeszcze były pokazywane jako problem, który główny bohater zamierzał zmienić. Niestety, z czasem ten motyw zniknął, a zaczęła się gloryfikacja społeczeństwa, w którym żyją postacie.

      Na marginesie zawsze mnie dziwiło, że przy takim a nie innym układzie tyle rodzin ma tylko jedno albo dwoje dzieci. Przecież w świecie stawiającym na klany, w którym najbardziej gloryfikowanym zajęciem jest walka na śmierć i życie, a żołnierzem można bez problemu zostać już w wieku 13 lat (jak nie mniej), powinno się właśnie stawiać na wielodzietność, nawet z czystego pragmatyzmu.

      A z innych rzeczy…

      Sakura ma na początku 13 lat i przeżywa pierwsze zauroczenie, a w tym wieku tajemniczy, uroczy chłopiec bez problemu może interesować i liczyć się bardziej niż rodzina :D A później, tak jak Naruto, wmówiła sobie, że da się go sprowadzić z powrotem, i im dalej w las, tym ciężej było przyznać, że to na nic. (oraz autor nie wiedział, co z nią zrobić).

      „Bajka dla dzieci” to właściwe określenie. Bijatyka dla młodzieży, która miała pomysł na siebie, ale sypała się, im dalej w las.
  • Avatar
    A
    Saarverok 19.08.2019 18:36
    hmmmm...
    Ocenianie Naruto to na moje tak jak ocenianie Wałęsy – niby coś tam było źle, ale jednak równy chłop był :D Ale to jest zasadniczy problem shounenów – jak w Bleachu bohater był  kliknij: ukryte  to tak naprawdę już dużo bardziej nie da się wymyślić, kiedyś się power­‑up kończy. A jak co tydzień wierna widownia ogląda przygody dzielnych ninja czy tam piratów (tak, piję do OP), to po co zarzynać kurę znoszącą złote jaja?! :) A do OP odniosłem się w kontekście anime i mangi – o ile mangę dalej mi się czyta dobrze, tak sceny z aktualnego anime już nie powalają. W porównaniu do Water Seven sceny są strasznie statyczne, a jak słyszę dźwięki sprzed kilku lat to wydaje mi się, że już mają tam kolesia od sampli i po prostu siada przy keyboardzie i „klika” wszystkie dźwięki w odcinku :D
  • Avatar
    A
    Klemens 19.08.2019 02:01
    To Shippuuden nie miał nigdy recenzji? xD Cóż, tak jak napisał blob, lepiej późno nic wcale.
  • Avatar
    R
    I. 18.08.2019 23:47
    Ach, Sakura Haruno, rudowłosa kunoichi

    Rudowłosa? Autokorekta poprawiła z „różowowłosa”? ;)
    • Avatar
      IKa 18.08.2019 23:54
      Zaiste, bo to zła autokorekta była ;)
      Poprawione!
  • Avatar
    A
    blob 18.08.2019 12:59
    Uff, lepiej późno niż wcale co?
  • Avatar
    A
    Reedu 21.06.2019 20:51
    Fillery
    Masakra z tą seria…. same fillery to jest cyrk a nie seria… ale przypomnijmy sobie ze manga naruto wychodziła co tydzień, dzięki czemu mogli tworzyć zdecydowanie mniej fillerów… natomiast Boruto to jakaś masakra.. manga bardzo ciekawa ale co z tego jak to wychodzi raz na miesiąc…
    • Avatar
      Ostry8782 19.08.2019 18:42
      Re: Fillery
      Na miesiac ? XD chyba raz na rok
  • Avatar
    A
    Koleś 15.12.2018 18:53
    Na koniec dodam jeszcze tylko coś z czym chyba zgodzą się wszyscy
    Trudno oprzeć się wrażeniu że za tą sympatyczną historią (i jej kontynuacjom) jest wielki biznes, kręcenie kasy i marketing. Zapewne dlatego serię tak drastycznie wydłużono żeby tej kasy wpadło jak najwięcej. Takie to już uroki komercyjnych produkcji. Sad but true.
  • Avatar
    A
    Koleś 15.12.2018 18:09
    Naruto ciąg dalszy
    Piekielnie długie anime które ilością odcinków zostawia w tyle swojego konkurenta i ponoć pierwowzór- Dragon Ball Z. Miło było ponownie spotkać starszych już Shino, Shikamaru, Hinatę i resztę ferajny. Mam problemy z oceną tej pozycji bo ma chyba tyle samo zalet co wad. Generalnie wciąga i to mocno. Jak zawsze najbardziej podobały mi się interakcje między głównymi bohaterami z wioski liścia oraz ich wewnętrzne ewolucje. Zauważyłem że dosłownie każda postać czy pierwszo czy drugo czy nawet trzecioplanowa, zła lub dobra ma swoje retrospekcje która potrafią się ciągnąć nawet przez kilka odcinków. Z tegoż powodu podobnie jak w poprzedniej serii często zmuszony byłem przewijać akcje do przodu. W przeciwnym razie ślęczałbym nad tym chyba całymi miesiącami codziennie przez kilka godzin. Ogólnie wrażenia dobre. Fillerami się nie przejmuje bo mangi nie czytałem i nie będę. Czas poświęcony na oglądanie nie uważam za stracony. Chwilami można się było nawet wzruszyć a w innych nieźle uśmiać. Seria na plus mimo wielu niedociągnięć
  • Avatar
    A
    wee 28.08.2018 01:07
    Shippuuden trochę obnażył chunninów i joninów. To jest chyba rzecz która mnie najbardziej bawi.
    Egzaminy na Chunnina są kreowane na coś niesamowicie elitarnego, a ich uczestnicy to niemalże potwory, prawie każdy genin chowa jakiegoś asa w rękawie, niektórzy nawet kekkei genkai czy bijuu. Człowiek nabiera respektu do tej rangi, a potem ... potem przychodzi  kliknij: ukryte .
    I nagle okazuje się, że większość tej „elity” to frajerzy, którzy na polu pękają jak balony (żeby nie użyć mocniejszego słowa) a ich umiejętności ograniczają się do rzucania żelastwem i używania niskopoziomowych jutsu.
    Wiem, że tych shinobi na polu walki było bardzo dużo, i gdyby byli na wysokim poziomie, to mniej widowiskowo wyglądałyby wyczyny blondasa i reszty ekipy, no ale come on…
    Walka z  kliknij: ukryte  to był taki gwóźdź do trumny i ostateczne poniżenie.
    • Avatar
      Koleś 16.12.2018 22:30
      Fakt że jakoś tego nie dopracowali. Takich błędów można naliczyć jeszcze trochę. Naruto i jego przyjaciele grali pierwsze skrzypce więc musieli to jakoś zrobić żeby odbiorca koncentrował się na nich. Reszta grała rolę ,,tła'' więc byli skazani na bycie mięsem armatnim dla wroga nawet jeśli wcześniej sugerowano że to wysokiej rangi ninja. Gdyby nie to Naruto nie zostałby w dalszym rozwoju akcji ani ,,bohaterem'' ani ,,hokage'' i tak dalej. W sumie po namyśle też zwróciłem na to uwagę.
  • Avatar
    A
    Gutosaw 23.03.2017 23:46
    Koniec.
    Razem z ostatnim odcinkiem tegoż tasiemca zamknął się pewien rozdział w moim życiu. Wolałbym, żeby to nastąpiło 200 odcinków temu, ale myślę, że nie ma co narzekać. Końcowy arc idealnie sprawdził się na zakończenie, ale ostatni odcinek nie wzbudził we mnie prawie żadnych uczuć. To spora wada, bo nawet Dragon Ball GT swym ostatnim tchnieniem był wstanie przypomnieć mi wszystkie dobre chwile z serią.
    Niewątpliwie wiele odcinków stoi tutaj na bardzo wysokim poziomie, jednak uważam, że częstotliwość ich występowanie jest rozłożona na tyle nierównomiernie, że łatwo było stracić przywiązanie do tej serii po długim okresie posuchy. Więcej myślących shinobi, a mniej półbogów mogło wyjść tu na dobre.
    Niemniej jednak miło będę wspominał tę historię.
    Pamiętajcie:
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Raikami 6.01.2017 11:26
    Kasa musi się zgadzać?
    Nie mogę ukryć, że serię Naruto oglądałem od 3 klasy podstawowej, gdzie dzisiaj kończę studia. Na przełomie tych wszystkich lat, seria budziła we mnie różnorakie emocje. Do czasu legendarnej walki z Painem uważałem serię za wybitną. Odliczając pewien również legendarny odcinek walki z Nagato. W każdym razie, myśląc o 1 serii, mam bardzo ciepłe uczucia. W drugiej serii również sporo ich znajdę, bowiem pamiętam jakby to było wczoraj, kiedy w ostatniej klasie podstawowej oglądałem z przyjaciółmi walkę Naruto vs Orochimaru czy najbardziej ekscytujący wtedy odcinek walki Naruto vs Kakuzu. Fabuła, poniekąd intryga, budowały różnorakie wyobrażenia. Już nie wspominając o śmierci mistrza blondaska, która wyciskała hektolitry łez.

    Potem było gorzej i gorzej. Rzecz jasna, spotkanie z Kushiną było także jednym z najlepszych odcinków ever, mimo iż wydarzenia te działy się na długo po walce z Painem. Moja dobra znajoma, zagorzałą zwolenniczka Sasuke, nabrała szacunku do blondaska i jak sama wspominała, ryczała jak „bóbr”. Jeżeli ją odcinek tak bardzo ruszył, to znak, że był bardzo dobry i emocjonujący. Zaangażował widza emocjonalnie. Bacząc na pozytywne strony człowiek widzi Naruto w ciepłych barwach. Jednakże wracając do meritum tego co chciałem napisać…

    W pewnym momencie seria upadła. Wydaje mi się, że poziom boskich zdolności i odejście od tak fajnych motywów jak formowanie pieczęci, zabiło Shippuudena. Moc antagonistów i protagonistów zdawała się w chory sposób nieprzeskalowana, nie wspominając o zakończeniu, które było „z tyłka wzięte”. Ale to kwestia mangi. Anime zabiły również never ending fillery, gdzie fani czekając na wznowienie fabuły musieli przebrnąć rok odcinków pozbawionych większego sensu, często zrobionych niezdarnie, by wrócić na 4­‑6 odcinków do fabuły i kolejne kilka miesięcy fillerów. Były rzecz jasna ciekawe fillery, ale w natłoku innych nawet one zwyczajnie męczyły. Gdyby wyrzucić wszystkie słabe odcinki niezgodne z mangą i zostawić wszystkie te, które w jakiś sposób dopełniały mangę jak: opowieść o mędrcu 6 ścieżek i jego synach – Naruto dzisiaj byłoby w znacznie lepszej kondycji.

    Nadciąga kontynuacja Naruto w postaci kolejnego pokolenia. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony Masashi jest w stanie zrestartować swoje błędy i pokazać coś nowego, bowiem najpotężniejsi shinobi zwykle mają przydzielone jakieś misje lub stacjonują w wioskach, zaś młodsze pokolenie będzie zdane na siebie. Zło wciąż istnieje, złodzieje, mordercy itd więc życie ninja wydaje się wciąż aktualne. Jednakże Pamiętając to co Kisiel zrobił z mangą na koniec, mam wielkie obawy o przyszłość tego uniwersum.

    Nie zostawiam oceny pod Shippuudenem, gdyż zrobiłem to dawno temu. Pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, iż Boruto okaże się dziełem naprawiającym błędy Naruto. Tyle ode mnie.

    Czy polecam serię? W ostatecznym rozrachunku – tak. Jednak najpierw należy zacząć od 1 serii, a potem brnąć przez Shippuudena, pomijając najlepiej wszystkie fillery. Być może w takim wypadku seria wpadnie korzystniej… Chociaż pewnych niedociągnięć nie da się pozbyć.
    • Avatar
      Klemens 6.01.2017 14:27
      Re: Kasa musi się zgadzać?
      Jednakże Pamiętając to co Kisiel zrobił z mangą na koniec, mam wielkie obawy o przyszłość tego uniwersum.

      Należy też wziąć pod uwagę początek mangi 'Boruto' i ten dość kontrowersyjny zabieg w postaci  kliknij: ukryte .
      Jeżeli spekulacje sporej części widzów się potwierdzą, to 'Boruto' nie będzie wiele się różnić od końcówki 'Naruto', gdzie mieliśmy jakieś super walki mechów, zamiast normalnych ludzi. Ewentualnie cały wątek będzie tak absurdalny, że jedyne co pozostanie, to machnięcie ręką na ten stek bzdur.
      Osobiście jestem zwolennikiem opcji, że  kliknij: ukryte . Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeżeli nowe anime będzie trzymać poziom początków swojej pierworodnej serii, będę w siódmym niebie. Natomiast jeżeli będą nadal trzymać poziom z filmu i nagle przeskoczą do kolosalnych overpoweringów jak w końcówce 'Naruto', nie pozostanie nic innego, jak porzucenie serii i nie psucie sobie humoru.
  • Avatar
    A
    Klemens 5.01.2017 20:05
    Taka techniczna sprawa – ponieważ seria w kwietniu się kończy, czy do tego anime będą przyjmowane recenzje i czy jakiś etatowy recenzent będzie podejmować się napisania takowej do tego tytułu?
    • Avatar
      imspidermannomore 5.01.2017 21:50
      Klemens napisał(a):
      seria w kwietniu się kończy

      Ło jezu, nareszcie!

      Klemens napisał(a):
      czy do tego anime będą przyjmowane recenzje

      Raczej nic nie stoi na przeszkodzie do tego, żeby Shippuuden mógł mieć recenzję. Zwykle tytuły, do których recenzje nie są przyjmowane ma w opisie notkę Dla tego tytułu będą przyjmowane tylko opisy, nie recenzje. Zaproponuj swój opis! Tutaj tego nie ma.

      Klemens napisał(a):
      czy jakiś etatowy recenzent będzie podejmować się napisania takowej do tego tytułu?

      *las rąk*
      • Avatar
        Klemens 5.01.2017 22:09
        Wiesz, zawsze jakiś recenzent może poczuć nutkę nostalgii i coś naskrobać.

        A co do Shippuudena to kończy podkreślę – kończy się SHIPPUUDEN. Nie Naruto. W któryś czwartek kwietnia wychodzi nowa seria 'Boruto'. W który nie zapowiedziano jeszcze, ale jej emisja nie będzie poprzedzona nawet przerwą w nadawaniu Naruto.
  • Avatar
    A
    Klemens 13.10.2016 19:43
    Dlaczego nie pozwolą po prostu umrzeć temu anime śmiercią spokojną i łagodną, tylko będą bez sensu przedłużać fillerami, skoro materiał z mangi się skończył? I jeszcze to wciskanie kitu, że te wszystkie nowelki wliczają się do kanonu… Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć?
    I tak, jeżeli ktoś nie śledzi tematu, to dzisiaj wyszedł ostatni odcinek Naruto, który był oparty na mandze.
    • Avatar
      Maxromem 13.10.2016 20:15
      $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
      • Avatar
        Klemens 13.10.2016 20:36
        No ja rozumiem, że pieniądze, ale ta seria naprawdę jest kultowa, po co ją jeszcze bardziej psuć?
        • Avatar
          Yagami1 13.10.2016 20:42
          A dlaczego nie? Kultowy może być Dragon Ball, nie to coś.
          • Avatar
            Klemens 13.10.2016 21:07
            A niby czym się różni DB od Naruto? I to shounen i to shounen. I jedno tasiemiec i drugie tasiemiec. I z jednego cisną forsy ile wlezie i z drugiego. I jedno przedłużają w nieskończoność i drugie.
            • Avatar
              Ryuki 16.10.2016 19:18
              Pewnie chodzi o to, że DB jest uważane za „początek” pewnych schematów( co jest akurat nieprawdą bo istniały wcześniej ) mang SJ. To co zresztą wymieniłeś nie łączy obie serie zbyt mocno( zwłaszcza demografia ), ich prawdziwą wspólną cechą jest tak naprawdę SJ.

              Natomiast to co na serio różni to studia, które adoptują obie mangi. Mówię o tym by ci odpowiedzieć na pytanie. Powodem dla, której Naruto wciąż ma fillery zamiast skończyć się jest po pierwsze wciąż istniejący zarobek a po drugie Pierrot zwyczajnie lubi fillery xD Pewnie tak jak Jackass napisał chcą poczekać na Boruto( kto pracuje nad nim nie ma znaczenia, Masashi dał pozwolenie asystentowi a sam planuje nową serię ) przy tym studiu nic mnie nie zdziwi. Chociaż Naruto to dość duży wyjątek bo inne adaptacje pokończyli bez problemu. Możliwe więc, że chcą mieć pewną finansowo serię, w końcu to teraz ich jedyny tzw. tasiemiec z dużym fandomem( jedyne inne dłuższe anime jakie mają obecnie to Twin Star Exorcists a to adaptacja miesięcznika więc tasiemca z tego nie będzie ).
        • Avatar
          Jackass 13.10.2016 20:55
          Skoro oglądalność dopisuje, kasa niezła leci, to po co to kończyć? Narutardzi będą oglądać, bulić na DVD/BD i tak, a poza tym, będą to ciągli tak długo aż manga Boruto będzie miała wystarczająco rozdziałów, by zrobić z tego adaptację i tak dalej, będzie jeszcze trochę leciało.
          • Avatar
            Klemens 13.10.2016 21:05
            Przecież Boruto nie zostanie zekranizowane. Historia nie od Kishimoto, autor nie ma pomysłu, więc wrzucił na początek jakiś kontrowersyjny zamysł (jeżeli czytałeś, to wiesz o co mi chodzi), a potem zaczął dzielić film na chaptery i wydawać to jako 'manga'.
            • Avatar
              Jackass 16.10.2016 17:52
              Rany w DB Super autor też wydał w wersji mangowej Battle of Gods i Wskrzeszenie Friezy i na dodatek zekranizowali też to w odcinkach. A to, że Boruto nie zostanie wydane, to totalna bzdura, gdyby nie chcieli tego ekranizować, to anime zostałoby już zakończone, a adaptacje powieści, rozgrywających się pomiędzy rozdziałami 699 a 700 nie ukazałyby się.
              • Avatar
                Klemens 17.10.2016 10:26
                Przypomnisz sobie moje słowa.
  • Avatar
    A
    Ship 26.07.2016 07:15
    Shippuuden to anime, które atakuje widzą ciężkim jak na serie Shounen, klimatem i wieloma dylematami moralnymi. Anime zawiera szeroki wachlarz postaci które mają oryginalne charaktery, własne ideologie i cele życiowe, nawet postacie epizodyczne, nie są stworzone byle jak.
    Uniwersum ze wszystkich tasiemców podoba mi się najbardziej, a fabuła jest interesująca i dobrze przemyślana, o czym świadczy fakt , że wiele wątków zapoczątkowanych w pierwszej serii (której pierwszy odcinek powstał 5 lat przed Shippuudenem) i owianych mgłą tajemnicy, rozwiązanie znajduje dopiero w Shippuudenie, i nie jest to rozwiązanie pisane na kolanie, tylko zaplanowane dużo wcześniej (jeden przykład z wielu:  kliknij: ukryte , który został wspomniany już w 4 odcinku pierwszej serii).
    Całość (prócz fenomenalnej oprawy audio i przyzwoitej kreski) dopełniają, jak na shounena przystało, świetne walki, jest wiele technik ninjutsu, taijutsu, genjutsu, oprócz tego klany mające własne techniki, Kekkei Genkai i Kekkei Tota, Ogoniaste Bestie, przywoływane zwierzęta itd.

    Ale wiecie co z Shippuuden'a, najbardziej zapamięta większość fanów?
    Fillery, bo owszem było kilka ciekawych fillerów, ale większość to straszny syf.
  • Avatar
    A
    Wsx1 21.07.2016 23:18
    Te ostatnie fillery o początkach ninshuu, to zdecydowanie najlepsze fillery z Shippuudena'a
    • Avatar
      Klemens 22.07.2016 00:25
      *najlepsze fillery zaraz po tych o Kakashim

      Mały błąd Ci się wkradł ;)
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 1.05.2016 11:47
    Podobnie jak w przypadku innych fillerów w Shippuudenie, historia Itachiego zapowiadała się ciekawie (nawet bardzo, bo Itachi to jedna z najbardziej intrygujących i lubianych postaci serii) ale odcinki zamykające filler mnie znów zawiodły. Po  kliknij: ukryte  historia zupełnie straci skupienie, rozłazi się na jakieś wątki poboczne, które ani nie są specjalnie interesujące ani też udział Itachiego nie jest w nich znaczący. Na samym końcu dostajemy wreszcie migawki ze sytuacji wiodących do konfrontacji  kliknij: ukryte ,  kliknij: ukryte  i pojednania  kliknij: ukryte . Zapowiadała się prawdziwa gratka wśród fillerów, końcowe wrażenie jest jednak średnie.

    Anime wróciło znów do wątku głównego, gdzie rozpoczyna się właśnie ostateczne starcie. Zgaduję, że dostaniemy nie więcej niż dwa odcinki wątku głównego zanim przyjdzie kolejna porcja fillerów.
    • Avatar
      Jackass 1.05.2016 18:40
      To jest właśnie problem tej historii. Zamiast rozwinąć niektóre wątki młodości Itachiego, które były podane jedynie w przebłyskach, szybko poszli w stronę znaną z oryginału. Ale mimo tego jest było i tak dobrze, trzymało to całkiem fajny poziom, no i nie ziewałem, jak przy fillerach.
  • Avatar
    A
    xzxz1 22.04.2016 23:14
    Gdyby nie fillery, to moim zdaniem Naruto zasługiwałby na miano najlepszego tasiemca, głównie ze względu na fenomenalną ścieżkę dźwiękową, fabułę która była ciekawa i dobrze rozplanowana (np. wiele wątków zapoczątkowanych w pierwszej serii wyjaśniało się dopiero po kilkuset odcinkach) oraz ze względu na rzecz którą Naruto bije totalnie na głowę inne shouneny, poważnym klimatem, anime pełne jest poświęceń, refleksji, ciężkich decyzji, jest po prostu pełna tragicznych postaci jak np.  kliknij: ukryte .
    To jest niesamowite, że podczas oglądania jednego anime potrafiły budzić się we mnie emocje od płaczu po śmiech, Naruto buduje z widzem więź jakiej nie potrafią zbudować inne anime, dlatego że jego świat jest tak bliski naszemu, brutalny, pełen dylematów i rozpaczy.
    Sam do niedawna Naruto oceniałem na 6/10, głównie przez kiczowate fillery, ale z nudów wróciłem do starych odcinków, i po momentach takich jak :
     kliknij: ukryte 
    I naprawdę jeszcze wielu innych, postanowiłem podnieść ocenę do 10.
    • Avatar
      gosc 1.05.2016 16:30
      to brzmi prowokacyjnie – ale żeby docenić Naruto trzeba dorosnąć
  • Avatar
    A
    Jackass 7.04.2016 17:39
    Cóż, skoro animiec ma niedługo się zakończyć, to i postanowiłem nadrobić Naruciaka, oglądając odcinki tylko zgodne z mangą. Ale ze względu, że Itachi Shinden jest adaptacją powieści zgodną z kanonem, walnąłem „Czemu nie, gorzej niż fillery nie będzie”
    No i powiem, że jest klasa, podoba mi się to bardziej niż niektóre odcinki mangowe, ale czuję, że z niektórych sytuacji można byłoby wyciągnąć więcej, a nie spieszyć się i kończyć historię w 8 lub 9 odcinkach. Szkoda, że twórcy  kliknij: ukryte  Fajnie też ukazali Itachiego i jego relację z innymi, m. in. z Shisuim, którym poświęcono całkiem fajny odcinek.
    Itachi Shinden oceniam naprawdę wysoko, to Pierrotowi się udało w kwestii fabularnej, a także graficznej, bo kreska wygląda znacznie lepiej, niż wcześniej.
    • Avatar
      2345435234213 8.04.2016 19:45
      Itachi Shinden naprawdę daję radę.
      Nie wiem jak było w powieści, ale chciałbym, żeby więcej czasu było poświęcone na młodzieńcze lata Itachiego (od genina do kapitana ANBU) oraz na ukazanie jego relacji z rówieśnikami.
      • Avatar
        Klemens 9.04.2016 02:26
        A czy to nie było już przypadkiem pokazane?
  • Avatar
    A
    Keicam 31.01.2016 18:36
    Klasyka
    Naruto wraz z Dragon Ball'em to jedna z najbardziej rozpoznawalnych serii anime – szczególnie shounen. Pomimo wielu odcinków, w których wieje przysłowiową nudą (przeważnie są to fillery), całokształt wyszedł niesamowicie. Fabuła, która z każdym odcinkiem z mangi brnie do przodu, zachęca do oglądania kolejnych przygód Naruto i jego ekipy w świecie ninja. Twórcy na prawdę ociekają w pomysły, by sprawić, że seria staje się coraz bardziej interesująca.

    Pod względem graficznym jest to oczywiście różnie. Jak przy tasiemcach bywa, niektóre odcinki są narysowane lepiej, niektóre zaś gorzej. Niemniej, wydaje mi się że ogólnie rzecz biorąc wizualnie Naruto prezentuje się bardzo dobrze. Sceny walki w większości przypadków spektakularne.

    Fabularnie również różnie. Jak powszechnie wiadomo, cała seria obrazuje dążenie Naruto do zostania Hokage, z lepszym bądź gorszym skutkiem –  kliknij: ukryte 
    Nie brakuje jednak nieskończonych wątków pobocznych, walk z różnymi przeciwnikami, poszukiwań oraz nawet wątków miłosnych, jak np. w genialnej według mnie kinówce The Last.

    Generalnie, mogło i wyszło bardzo elegancko.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 31.12.2015 20:44
    Shippuuden ma ostatnio bardzo ładne tła. Dużo ładnych, szczegółowych rysunków scenerii i różnych lokalizacji. Często aż przyjemnie popatrzeć. Zaczęło się to jakieś kilkadziesiąt odcinków temu wraz z fillerami dotyczącymi nowego egzaminu na chunina i trwa do teraz.

    Inna rzecz, że wyświetlane obecnie fillery (Jiraiya ninja scroll: cośtam, cośtam) są przekombinowane (w swojej formule zaczynają przypominać Incepcję Nolana).
    • Avatar
      Klemens 31.12.2015 21:12
      Aktualne fillery mają na celu 'przypomnienie' w skrócie fabuły Naruto w alternatywnej rzeczywistości – po 21 stycznia skończy się 'obecna część', przypominająca do bólu to, co widzieliśmy już w anime, a zacznie się teoretycznie nowa, alternatywna historia, pod koniec której zobaczymy dorosłych bohaterów i ich przygody. Sytuacja taka potrwa na 90% do wiosny, bo wtedy zostanie wprowadzone Itachi Hiden, które składa się z 2 tomów, czyli fillery potrwają pewnie jeszcze do końca przyszłego roku :x
      Taka jest opinia większości community, ale ja tam mam swoje przypuszczenia. I w sumie nie wiem po co to piszę, ale coraz mniej osób ogląda to anime (nie dziwię się) i chyba się cieszę, że ktoś jednak to jeszcze ogląda :D
      • Avatar
        imspidermannomore 31.12.2015 22:01
        Od czasu do czasu (co jakieś 20­‑30 odcinków) nachodzi mnie tęsknota za światem Naruto. Wtedy siadam i w parę dni nadrabiam zaległości.

        Osobiście wierzę, że twórcy będą chcieli dobić do 700 odcinka (żeby była równa liczba i żeby było tyle samo odcinków co rozdziałów mangi). To pozostawia 37 odcinków – czyli gdzieś tak do końca sezonu letniego. Tyle też czasu postanowiłem dać tej serii. Jeśli nie zamknie się w 700 odcinkach, pewnie machnę na nią ręką. Fillery same w sobie nie zawsze są w równym stopniu męczące (w szczególności ostatnie, mimo że przekombinowane w założeniach, ogląda się je dość dobrze), nie posuwają jednak akcji do przodu a to jest zniechęcające (szczególnie w sytuacji, gdy zakończenie serii jest na wyciągnięcie ręki).
        • Avatar
          Klemens 1.01.2016 00:32
          Na wyciągnięcie ręki to za mało powiedziane. 23 rozdziały mangi? Tyle chyba pozostało do końca. Przy 700 to prawie nic. Na dodatek pozostałe 'arki' są śmiesznie rozciągnięte w oryginale i przy odrobinie kreatywności można całe anime zamknąć w 5 odcinkach.

          Co do moich przewidywań, to spokojnie po 21 dadzą fillery i przed samym Itachi Hiden wrzucą 1­‑2 odcinki z kanonu, żeby przytrzymać ludzi, a zaraz po jego zakończeniu (tego czegoś z Itachim) będą przedłużać zakończenie jak się da, animując 1/4 – 1/2 chaptera mangi nazywając to 'kanonem' i wrzucając 15 minut wspominek w 20 minutowy odcinek. Wydanie filmu Boruto na DVD/BR też nie przypadkiem nastąpi dopiero w lipcu, bo wtedy będą już ze 2/3 chaptery nowej mangi tyczącej się dzieciaków, której na 100% nie omieszkają zanimować. Jeszcze do tego wszystkiego dojdzie Gaiden, także spokojnie.
          Moim zdaniem będzie tak – do wiosny fillery, może przed początkiem sezonu będzie 1 odcinek z kanonu, Itachi Hiden do lata, special Boruto w lipcu, maksymalne przedłużanie kanonu do końca (około zimy 2016), wszystkie inne Hideny (których jest bagatela 6…), Gaiden i nowa manga. Jak będzie wyglądać końcówka – wszystko zależy od popularności mangi z dzieciakami. Ale nie ma co się łudzić, że wydarzenia z mangi zakończą się tak szybko. Zima za rok najwcześniej. No i najwspanialsze jest to, że jak ktoś ogląda 'tylko kanon', to te wszystkie Hideny również zaliczają się do 'kanonu' – a one są tak beznadziejne… Nie polecam.
  • Avatar
    A
    2302 27.12.2015 23:03
    Nie mam bladego pojęcia kto podejmie się recenzowania tego anime, ale niezależnie od tego jak bardzo go nie lubi, i jak bardzo go zjedzie za to co pierrot wyprawia z fillerami, to ja oczekuje 10/10 za muzykę. I mówię to jako osoba która uważa Shippuuden'a od arc'u z Painem, za totalny crap, i która anime już porzuciła – więc żaden fanboj.
    Mam nadzieje że osoba która będzie recenzować szczególnie ten element, nie zachowa się jak niektórzy recenzenci czyli „nie za bardzo pamiętam co grało, to dam takie neutralne 6 i będzie gites”, tylko podejdzie do tematu na serio i „odświeży” sobie ten soundtrack. Naprawdę nigdy nie pisałem nic takiego, nigdy nie dyskutowałem na temat oceny za audio, ale w tym przypadku musi być 10.
    Soundtrack w tym anime, naprawdę sprawiał czasami że łzy same cisnęły się do oczu, dopasowany był idealnie do scen, np.  kliknij: ukryte , ale to tylko pierwszy przykład z brzegu, a jest ich masa. Twórcy naprawdę wiedzieli gdzie i kiedy wstawić ścieżkę dźwiękową, żeby stworzyć odpowiedni klimat.
    Pozdrawiam.
    • Avatar
      Weiter 28.12.2015 01:55
      Owszem naruto miało dobre ost, ale tylko dobre. To jest akurat normalne w obecnych tasiemcowych shounenach – Bleach, Fairy tail, One piece, naruto, ale żadne nie jest tak dobre, by dawać fulla.
      • Avatar
        2302 8.04.2016 20:02
        Największą zaletą soundtracków Naruto, jest to że potrafią się wpasować we wszystko, nie są skoczną melodyjką jak w FT która jest dobra podczas scen akcji i tyle. A przede wszystkim soundtracki nie są niezauważalnym tłem, tylko często potęgują uczucia widza, dobrym przykładem byłaby  kliknij: ukryte polecam obejrzeć jeszcze raz.
        Podsyłam kilka moich ulubionych soundtracków, jeśli Ci się chce to przesłuchaj i jak napiszesz że Fairy Tail pod tym względem jest na równi z Naruto, kłócić się nie będę.
        -Experienced many battles
        -Departure to the front lines
        -Man of the world
        -Nightfall
        -Heaven­‑Shaking Event
        -Reverse Situation
        -Kokuten
        -Akatsuki
  • Avatar
    A
    Klemens 16.08.2015 00:14
    Ktoś się podejmie recenzowania tego? xD
    • Avatar
      Yagami1 16.08.2015 10:48
      Za dużo wulgaryzmów by było, hłe hłe hłe.
    • Avatar
      Spoko 23.09.2015 17:29
      Zapewne jakiś skrajny masochista. Mnie najbardziej przeraża, że ma to kolejną kontynuację z nowym pokoleniem xD
    • Avatar
      hebi 21.01.2016 23:47
      recenzja
      Wydaje mi się, że dla kontynuacji nie ma recenzji.
      Ja kiedyś napisałam opis, który pięknie zedytowano – aż żal patrzeć, że jestem tam podpisana ;)
      • Avatar
        imspidermannomore 22.01.2016 06:48
        Re: recenzja
        To, że to kontynuacja nie stoi na przeszkodzie do stworzenia recenzji. Problem raczej leży w braku chętnych.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 3.08.2015 20:43
    To jest niesamowite jak bardzo duża jest różnica między serią Shippuuden, a oryginałem. Cały klimat, priorytet serialu i ważność postaci kompletnie się zmieniły w tej serii: z fajnego, dość kolorowego anime z ciekawym/oryginalnym podejściem do spraw, wydarzeniami, których koniec dość ciężko było przewidzieć, do tego – fajnym soundtrackiem i ciekawymi postaciami, które nie raz miały szansę zabłysnąć – wyszła kontynuacja ze żmudną opowieścią o ściganiu swojego „przyjaciela”, wiejącym nudą klimatem, soundtrackami, które jeszcze bardziej nużą widza, bezbarwnymi/powtarzającymi się miejscami, które bohaterowie są zazwyczaj zmuszeni przemierzać (już byłem blisko oszalenia, kiedy musiałem znowu patrzeć jak postacie skaczą sobie po masywnych gałęziach drzew tego samego lasu, który prowadzi do wszystkich miejsc w tym pieprzonym świecie), przerywane, od czasu do czasu, ciekawymi walkami, które i tak (przynajmniej) w 50% opierają się na staniu i gadaniu. Większość postaci drugoplanowych nie pokazuje kompletnie nic nowego względem turniejów na Chunnina z pierwszej serii, tak samo Naruto, który przez znaczącą część serii, ma czelność popisywania się w kółko tymi samymi Jutsu, tyle że na większą skalę niż zwykle. A, i dość sporo nowych postaci ma przegłupi wygląd (np. Sai czy Oonoki).

    Mało?

    To teraz sobie wyobraźcie, że jest jeszcze gorzej: w momencie kiedy rozpoczęła się  kliknij: ukryte  – walki przestały być starannie tworzone, większość potyczek wyglądało jak kolejne odcinki fillerów (pod względem choreograficznym, jak i animacji). A pro po fillerów – są OKROPNE i jest ich dużo. Zbyt dużo. YAY!

    Jeszcze wam mało?

    Mniej więcej w momencie, gdy pojawia się  kliknij: ukryte , większość walk z trybu „strategicznego”, przechodzi w tryb: „DBZ”, czyli – napi***alanie się czym popadnie (co widać również w nowej kinówce – „The Last”).

    No dobra, jak jeszcze wam mało, to dodam kilka rzeczy pokrótce (tu już pełny spoiler z  kliknij: ukryte ):

     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      lasagna777 15.08.2015 17:31
      o Rin
      Dobrze żeś wstawił to „o”, bo jeszcze pomyślałabym, że hentaj i przez pomyłkę bym obejrzała… właśnie ze względu na owo pi***olenie  kliknij: ukryte  :)

      Popieram wszystkie Twoje argumenty przeciw Shippuuden. Też lubiłam pierwszą część mangi. W drugiej przeważnie akcja polegała na ględzeniu i wspominkach z poprzednich tomów, gdzie również ględzono.
      • Avatar
        Turbotrup 23.09.2015 12:04
        Re: o Rin
        Choć i tak Manga była lepsza niż Anime, przynajmniej nie było tak częstego spadku tempa akcji a styl rysowania zawsze stał na dobrym poziomie. Do tego niektóre lokacje wyglądały lepiej na „czarno­‑biało” niż w kolorze, jak siedziba Madary. Choć to już tylko moja opinia.
        • Avatar
          lasagna777 23.09.2015 21:58
          Re: o Rin
          Nie tylko Twoja. Czytałam mangę – aż do momentu, w którym akcja Shippuuden sflaczała i stało się to, o czym piszesz – za dużo pitolenia o przyjaźni i miłości, łzawe sceny (dla mnie raczej nudne/niesmaczne niż wzruszające), Naruto jako święty aniołek z nieba (skonam ze śmiechu) i reminiscencje z reminiscencji (postać wspomina, że wspomina), sceny myślowe rodem z serialu o przygodach Stirlitza… Wtedy, zbrzydzona poziomem „dno i pół metra mułu”, rzuciłam mangę w cholerę.

          Jednak domyślam się, że anime Shippuuden jest JESZCZE gorsze – widziałam pojedyncze odcinki na youtube zarówno pierwszej, jak i drugiej części. Pierwsza seria – epickie pojedynki np.  kliknij: ukryte . A w drugiej – nudy na pudy,  kliknij: ukryte 

          Może dobrze, że poza tymi pojedynczymi odcinkami nie widziałam całości…
          • Avatar
            Turbotrup 24.09.2015 16:38
            Re: o Rin
            Dokładnie. Jedyny odcinek, który mi się w PEŁNI podobał, to ten, w którym Kakashi walczył z Obito. To był jeden z niewielu momentów, w których soundtrack „Shippuudenowski” był genialnie dopasowany do akcji, a sama animacja była jedną z lepszych, jakie widziałem w wieloodcinkowych serialach animowanych dotychczas. No, poza dwoma zabawnymi ujęciami twarzy postaci.
    • Avatar
      Klemens 15.08.2015 18:11
      To jest niesamowite jak bardzo duża jest różnica między serią Shippuuden, a oryginałem.

      Czyli że między mangą? Bo chyba chodziło Ci raczej o pierwszą serię :P

      soundtrackami, które jeszcze bardziej nużą widza

      Ej no, bez przesady, soundtracki z Akatsuki są dobre – Girei do tej pory potrafię całe zanucić pomimo tego, że ostatni raz słuchałem tego dobre 3 lata temu.

      A, i dość sporo nowych postaci ma przegłupi wygląd (np. Sai czy Oonoki).

      Oonoki taki miał być z założenia – typowy 'stary pryk', który charakteryzuje się tym, że 'za moich czasów było lepiej' lub 'ja wiem lepiej'. Patrząc na Oonokiego w sumie widziałem mojego dziadka. Uparty i ciągle narzeka. Tak, moim projekt tej postaci był jednym z lepszych – w porównaniu do takiego Sasuke, który miał wyjść mrocznie, a wyszedł raczej 'mhrocznie', czy Ino, z której zrobili zwykłą 'bitch', to Oonoki wypada wprost genialnie.


      Co do reszty się zgodzę – animacja, grafika, dynamika akcji leci na łeb, na szyję.
      MOOOOŻE, jak podciągniemy, to walki na początku wojny były fajne, bo czuć było w nich ten 'stary klimat', to taktyczne myślenie, które zginęło gdzieś wśród spadających meteorytów czy półbogów potrafiących rzucać 9 rasenshurikenami wielkości słonia jednocześnie, albo psującymi najbardziej epicką śmierć ( kliknij: ukryte ) swoją mocą ożywiania innych…
      Co do fillerów, to też fakt – ich ilość przyprawia o ból głowy. Chociaż nadchodzące spoilery związane z  kliknij: ukryte  mają tak wielki potencjał, że może się okazać, że te kilkanaście (a może nawet powyżej 25) odcinków będzie lepsze niż ostatnie 2 lata kanonu… Z drugiej strony to samo mówiłem o tych fillerach związanych z Egzaminem na Chunnina :/
      • Avatar
        Turbotrup 23.09.2015 12:07
        No w porównaniu np. z Bleachem to soundtracki na prawdę są kiepskawe :/

        Ale te ogromne okrągłe oczy już przebiły wszystko dla mnie :P

        Niestety teraźniejsze fillery są również słabe (a przynajmniej te odcinki z  kliknij: ukryte )
  • Avatar
    A
    Jakos-Tam 25.07.2015 21:00
    Zmarnowany potencjał
    Pierwsza seria była ciekawa. Podobał mi się bardzo świat Naruto. Mnogość postaci drugoplanowych i technik jest powalająca. To, że nie lubię głównych bohaterów to tam mniejsza.
    Ale druga część mnie zdecydowanie rozczarowała. Wiedziałem, że zaczyna być źle jak się pojawił wątek  kliknij: ukryte  A później to już sukcesywny spadek. Np: kliknij: ukryte  lub  kliknij: ukryte  I oczywiście niekończące się fillery.
    To tyle narzekania, nie twierdzę, że to jakaś super zła seria. Ale błędy logiczne i fakt, że cały wszechświat kręci się wokół Naruto. Sprawiło, że nie trawie już tej serii. Jeśli ktoś uważa inaczej, jego wola i niech sobie ogląda na zdrowie.
  • Avatar
    A
    <3Paulina>3 21.07.2015 20:52
    Filery, postacie ...
    Otóż anime bardzo mi się podoba. Nie będę wymieniać wszystkich zalet aczkolwiek wady owszem. Filery są po prostu D O B I J A J Ą C E. Co do grafiki to nie widzę czegoś czego można się przyczepić. Muzyka to moim zdaniem najmniejszy problem, ale bohaterzy też zdarzają się denerwujący. Zawiodła mnie trochę  kliknij: ukryte Sakura owszem denerwuje mnie ale ujdzie. Więc moja ocena za poszczególne rzeczy to :
    Grafika – 9/10,
    bohaterzy – 7/10,
    fabuła – 8/10,
    muzyka – 10/10 *Nie zwracam na to zresztą większej uwagi*

    Moja ogólna ocena anime to 8/10. Bardzo polecam.
    Zamaskowano spoiler. Moderacja
    • Avatar
      imspidermannomore 21.07.2015 21:27
      pro tip:
      Nie, żebym miał pretensje ale w trosce o innych widzów radziłbym zrobić coś takiego, gdy edytujesz komentarz:
      1) zaznaczyć tekst potencjalnego spojlera
      2) nacisnąć przycisk „ukryj tekst” nad okienkiem edycji
      Otrzymasz coś takiego:

      „Zawiodła mnie trochę  kliknij: ukryte , czy też…”

      Przed naciśnięciem przycisku „Wyślij” warto zwykle wcisnąć najpierw „Podgląd”, żeby sprawdzić, czy właściwy tekst na pewno został ukryty.
  • Avatar
    A
    RzonoMoja 7.04.2015 11:59
    Serio była naprawdę dobra, do śmierci Paina. Po tym się już rozpadło. Niesamowita nielogiczność, fillery… Nie, to nie miało być to. Oczywiście, nie jest to seria najgorsza, patrząc jednak przez pryzmat pierwszej serii, Naruto Shipp. prezentuje naprawdę słaby poziom.
  • Avatar
    A
    Faber 21.01.2015 08:49
    De-ewolucja
    To coś ewoluowało w takiego potworka, że prawie oglądać się tego nie da. Przedłużanie akcji, bezsensowne, prowadzące do niczego długie pseudo­‑moralizatorskie/pseudo­‑filozoficzne, debilne monologi, w kółko powtarzanie tych samych kwestii (może autor robił tę mangę dla ludzi z demencją?). Gdy ktokolwiek w tym anime się odzywa, wręcz przykro się robi, że ktoś to napisał i dostał zapłatę.

    Ciągłe flashbacki i wspominki, czasem czegoś co było 1­‑3 odcinki temu. Ba, były nawet takie kurioza jak flashback w flashbacku!

    A do tego morze fillerów, które również cierpią na powyższe dolegliwości.

    Podręcznikowy przykład pazerności Japońców.

    Przykro mi, było dosyć miło (powyższe problemy występowały, ale nie z takim horrendalnym nasileniem), ale się skończyło.

    3/10
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 28.12.2014 13:50
    ze wszystkich odcinków Naruto najbardziej to kocham fillery
    Zastanawiam się, czy twórcy ze Studia Pierrot po prostu nakręcił za dużo fillerów na zapas i teraz, żeby się nie zmarnowały, wpychają je nam kolanem gdzie się tylko da, czy może raczej produkują je na bieżąco, byle tylko odwlec nieubłagany koniec historii. Boję się, że może twórcy będą chcieli dociągnąć licznik odcinków obu serii do jakiejś okrągłej liczby, np do 700 skoro 600 zostało niedawno przekroczone; a może nawet do 1000, kto wie.
  • Avatar
    A
    Grimmjow 30.11.2014 16:19
    Słaby tasiemiec
    Niestety jestem zawiedziony „Naruto”. Anime zrobiło się tak nudne i przewidywalne, że coraz ciężej idzie mi oglądanie kolejnych odcinków. Ciągłe retrospekcje oraz głupie rozmowy między bohaterami, które nie mają większego sensu, doszczętnie niszczą anime. Mam dosyć powielanych schematów, gdzie przedstawiana jest przeszłość kolejnych postaci. Oczywiście wszyscy mają za sobą „ciężkie” przeżycia i co najważniejsze, są tacy sami jak Naruto. To ponad moje siły. Seria miała potencjał, jednak został on zmarnowany przez twórcę mangi. Z drugiej strony tytuł kierowany jest do młodszego widza, więc nie można spodziewać się cudów.
  • Avatar
    A
    Samek 8.10.2014 18:46
    Można kochać i nienawidzić, ale przyznać trzeba, że Naruto to po prostu dobra seria – gnojenie jej jest oznaką buractwa, seria ma pełno dziur, wkurzających momentów, ale żeby od razu wyzywać od najgorszych to przegięcie. Tak czy siak o wiele lepiej wspominam sobie pierwszą połowę pierwszej serii, to złote czady tego tasiemca.
    • Avatar
      RaRa 12.10.2014 18:14
      Zgadzam się w pełni. Niektórzy ludzie niestety SĄ burakami, albo piszą, że Naruto jest okropne, bo chcą zrobić na złość fanom tego anime :/
    • Avatar
      Moslaten 12.10.2014 18:51
      Dobre…
      Naruto to przede wszystkim wierzenie w głupotę widza i wciskanie mu jak największej liczby nielogiczności, idiotyzmów i tanich chwytów.
      A to co się teraz dzieje z tą serią to już totalna porażka. Nie mówiąc już o fillerach, słabej animacji i głupocie fabuły…
      A Wy oceniacie go dobrze, bo cenicie Naruto z sentymentu… Albo nie ogladaliscie naprawdę dobrych anime/mang…
      • Avatar
        Yukari 12.10.2014 22:41
        Niektórzy ludzie niestety SĄ burakami, albo piszą, że Naruto jest okropne, bo chcą zrobić na złość fanom

        A nie wziąłeś pod uwagę,że dla niektórych jest to gniot?Wasze zachowanie jest „buractwem” skoro nie dopuszczacie myśli,że komuś po prostu się nie spodobało.
        • Avatar
          Jackass 12.10.2014 23:02
          Bo nam polakom trudno jest dogodzić. Dla jednych Sword Art Online i tyłek Asuny to cnota wszystkich anime, dla drugich Naruto jest fajowskie. Dla mnie to anime nawet jest w porządku, choć zniechęcić fanów może „wielka” liczba fillerów, które wpychane są w najlepszych momentach, które psują ocenę tej bajki, albo animacja, której jakość spadła po sadze z Painem.
  • DzwonekM 21.08.2014 00:12:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Kurohitsuji 7.07.2014 23:14
    Klasyk
    Pamiętam, że jak zacząłem oglądać Naruto, to nie mogłem się oderwać od monitora. Potem nadszedł czas na Shippuuden, a w jego trakcie zacząłem czytać namiętnie mangę. Przez bardzo długi czas to było moje ulubione dzieło, a dyskusję i spekulacje potrafiłem przeprowadzać ze znajomymi, którzy byli w temacie, godzinami. No cóż, ale mimo wszystko BYŁO. Przez większość shippuudena do niczego się nie czepiałem (może poza tym, że najlepsze walki typu Kyuubi vs Pain kaleczyły moje oczy i zbierało mi się na pawia oglądając te karykatury). Ale mimo wszystko nie znięchęcało mnie to w najmniejszym stopniu. Fajnie się oglądało, jak Naruto stawał się coraz większym kozakiem. Zarówno z mangą, jak i anime jestem na bieżąco, ale teraz czytam i oglądam dla zasady i ciekawi mnie koniec. Bo im dłużej to się ciągnie, tym coraz bardziej seria traci. Mniej więcej od momentu rozpoczęcia wojny (która powinna być najlepszą częścią całej serii) wydarzenia i sposób w jaki zostały przedstawione są tak banalne, przaśne i głupie, że to niesamowicie zniechęca. Nie przeczę, że wiele momentów było fajnych i przyjemnie się je oglądało, ale duża część to te cholerne retrospekcje, które szczerze znienawidziłem. Poprzedzone to morałami w stylu „Nigdy się nie poddam”, „Chcę chronić przyjaciół”, „Zostanę Hokage”. K***a, ile można? Kolejna sprawa, to Kishimoto, który pokazał dumnie środkowy palec i wypiął się z gracją na jakąkolwiek logikę w ostatnich wydarzeniach kliknij: ukryte  Uważam jednak, że Naruto to klasyk, którego nie można sobie darować, jeśli siada się do anime i każdemu, kto pyta mnie o opinię, polecam z pełnym przekonaniem.

    Zamaskowano spoiler.
    • Avatar
      ja 7.07.2014 23:41
      Re: Klasyk
      Klasyk to Cowboy Bebop, to jest średniej klasy (teraz już nawet gorzej) tasiemiec. A Ty zaznaczaj spoilery.
  • Avatar
    A
    kasiakd 30.04.2014 12:05
    A dla mnie coraz słabsze
    Jestem na 111 odcinku Naruto Shippuuden i irytują mnie nie tyle ciągnące się wiele odcinków starcia, co zwroty akcji następujące ni z gruszki ni z pietruszki, np w jednej chwili jakaś postać jest wyczerpana, ledwo żywa, trzeba ją mocno trzymać żeby nie upadła, a w drugiej chwili okazuje się że ma jeszcze większą siłę czakry (?) niż mimo wielkich starań miała wcześniej, jakieś postacie negetywne już dwa razy zostały sromotnie pokonane i wydawało by się że już trupy, a tu nagle atakują z tyłu też znowu jakimś cudem silniejsze niż kiedykolwiek przedtem. Ile razy w ciągu jednego starcia, nawet kilkuodcinkowego, może się sytuacja diametralnie zmieniać? Jest też sporo nieścisłości jeśli chodzi o moce danych postaci. Ja rozumiem, że mogą się jakieś nieścisłości zdarzać, ale nie aż tyle i nie aż takie rzucające się w oczy! Np  kliknij: ukryte  była kiedyś zła, to chociaż się zmieniła i tak teraz wypadałoby ją jakoś ukatrupić, bo po co komu taka kontrowersyjna postać, jeszcze nie daj Boże jakiś widz zacznie się zastanawiać nad pojęciem moralności i sprawiedliwości…

    Dlatego Naruto mi się jeszcze dosyć podobało, za to Naruto Shippuuden oglądam teraz głównie z sentymentu, choć zdarzają się tu i lepsze kawałki.
  • Avatar
    A
    MiyuMisaki 19.04.2014 17:29
    Dałam ocenę taką samą jak Naruto.
    8/10
    Shippuuden ma wiele bardziej drastycznych akcji. I wiele fillerów (!). Wszystko się wyjaśnia, do tego  kliknij: ukryte  itp itd.
    Więc polecam.
    Nie rozumiem tylko ludzi, którzy oglądają Naruto Shippuuden nie oglądając przednio Naruto.
    Znałam kiedyś taką osóbkę.
    Paskudztwo, traci się cały sens z dopingowania postaci, które już tak dobrze znamy! .-.
  • Avatar
    A
    Ellerena 30.12.2013 13:31
    Jestem jak na razie koło 220 odcinka. Zobaczymy jak będzie dalej, aleee….

    Wow.

    Pierwszą serię lubiłam, ale nie była dla mnie niczym wybitnym. Ot, troszkę lekkiej rozrywki z ciekawymi bohaterami o przesadnych skłonnościach filozoficznych, świetnymi walkami i całkiem ładnie rozwijającą się fabułą.

    Druga… druga zaczyna powalać na kolana. Stopniowo, stopniowo, by w pewnym momencie całkowicie wgnieść w podłogę. Nie mogę tu rzucać spojlerami, ale poziom walk podnosi się o nieskończoooność! To, co w pierwszej serii było niesamowitym pokazem siły, tutaj zmienia się w zabawę w piaskownicy. I to nie tylko dlatego, że bohaterowie dorośli.
    To zaś jest drugim punktem zasługującym na uwagę – widzimy, jak w Shippuudenie cały szereg postaci dorasta, zmienia swoje poglądy, mierzy się z rzeczywistością niekoniecznie taką, jaką by chcieli widzieć. To niespotykane w przypadku takich serii.
    Także historia świata, w którym żyją, okazuje się bardziej mroczna i skomplikowana, niż mogliśmy przypuszczać. Lekko zarysowana wcześniej, teraz zaczyna ujawniać przed nami swoje sekrety: zmienne układy sił, zadawnione urazy i rodowe waśnie, wojny i walka – jakże ironicznego wydźwięku nabiera to słowo w takim kontekście – o pokój. Bajkowy świat przestaje być czarno biały, zło nie zawsze działa w złych intencjach.

    Jedyną rzeczą, która mnie głęboko denerwuje, jest wątek Sasuke. Można by powiedzieć, że cała seria opiera się na nim – ale ja tak nie sądzę. Gra on ważną rolę, ale na szczęście jest wiele innych rzeczy, na których można się skupić.
    Ale kiedy już się pojawia, seria moim zdanie traci. Ile można uganiać się za draniem, który porzucił wioskę (dopuszczając się po drodze wielu gorszych czynów) pragnąc go „ocalić”?! Żadne okoliczności nie powinny działać w jego przypadku łagodząco, gdyż decyzje, jakie podjął, jednoznacznie wskazują, kim się stał! Ale nieeee, to wciąż „cenny przyjaciel” i „cenne więzi”. Ech.
    Zgaduję jednak, że nie mogło być inaczej, w końcu to główne wartości w „Naruto”.

    • Avatar
      Annalynne 30.12.2013 13:56
      Tak apropo uganiania: sądzę, że gdybyś straciła przyjaciela (i to nie po żadnej kłótni, po prostu by zniknął) też byś go szukała, podążała za nim, żeby dowiedzieć się „dlaczego”, a jeżeli jego cele byłby złe, chciałabyś go naprostować. Tutaj charakter Naruto sprawia, że tak uparcie do tego dąży i jest to z deka przerysowane, ale w życiu codziennym byłoby podobnie :)
      Tak przynajmniej myślę.
      • Avatar
        Ellerena 30.12.2013 16:02
        Gdyby mój przyjaciel potraktował mnie tak, jak Sasuke Naruto (i jego przyjaciół) pokazując, że wcale moim przyjacielem nie jest i nie ma zamiaru być, sądzę, że pojęłabym to i jednak nie biegała za nim, gadając, że powinien się zmienić i wszystko będzie cacy.
        Ale Sasuke bez kłótni zniknął? No, może prawda. Zamiast się kłócić, usiłował Naruto zabić;)
        • Avatar
          Annalynne 31.12.2013 21:23
          Zaznaczyłam, że w anime jest to mocno przerysowane :) Chodziło mi oto, że w życiu codziennym, jeżeli uważasz jakąś przyjaźń za naprawdę wartościową, starasz się mimo wszystko ją utrzymać. I nawet w sytuacji, kiedy ktoś sprawi Ci naprawdę wielką przykrość – najpierw będziesz chciała to wyjaśnić.
          Przynajmniej tak byłoby w moim przypadku. Właściwie było. Mimo że ktoś rzucał we mnie kąśliwymi uwagami bądź unikał – najpierw chciałam to wyjaśnić. I dopiero podjęłam decyzję, co dalej z tą znajomością.

          Zgodzę się, że Naruto, jakby nie patrzeć, jest przygłupi. I jego postępowanie jest sprzeczne z wszelakimi normami, ale sądzę, że gdyby był konsekwentny i inny niż obecnie, anime straciłoby większość fabuły. Wtedy wiele wątków musiałoby zostać zmienionych, bo nie miałoby sensu :)

          W sumie, jakby nie patrzeć, psychologowie latają za ludźmi, mówiąc, by się zmienili. I w Naruto jest ta siła, że on nie zostawia przyjaciela, a chce wyprowadzić go na dobrą drogę :) To jest wielki czyn, a nie głupie pobudki.
    • Avatar
      Lees 30.12.2013 20:37
      Mocno irytujący jest Naruto, który albo nie posiada albo ma infantylne argumenty przeciwko operacji „Księżycowe oko”. Dawno temu, gdy wyszedł „Matrix” pojawił się zarzut że film jest nierealny, z tego względu że nikt normalny by z tego matrixa nie chciał uciec. Plan Madary jest dużo doskonalszy, w przeciwieństwie do matrixa, nie ma tam przegranych, każdy jest zwycięzcą, a świat dosłownie się kręci wokół każdego z osobna. Dlatego na tym tle kontrargumenty Naruto po prostu śmiesznie wyglądają.Ta sprawa i tragiczne ostatnio rozwiązania fabularne(Tobi przed utratą maski był genialną postacią, potem został mu jedynie ciekawy wygląd)spowodowały u mnie niechęć do tego anime.
      • Avatar
        Ellerena 31.12.2013 12:44
        ojejejejej spojleery!
        Jeszcze o tej operacji wiele nie wiem, podobnie jak o samym Tobim:P
        Za to Naruto jest i był irytujący od samego początku, ale taki już jego urok! Zdecydowanie wolę wielu innych bohaterów, bardziej trzeźwo stąpających po ziemi. Ale gdyby nie jego infantylność i ślepa wiara w ideały, nie osiągnął by tego, co mu się udało.
  • Avatar
    A
    sasukeuzumaki222 10.10.2013 22:44
    zajefajne
    w ogóle nie rozumiem tak niskiej oceny, przecież to anime jest świetne. ma genialną grafikę, animacja walk jest boska, taką dobrą widziałem tylko w dragon ballu (który jest nr1). muzyka też jest super, posłuchajcie sobie openingów, zwłaszcza 2. postacie też są ekstra, Naruto jest mega potężny, zwłaszcza jak uczy się kontrolować dziewięcioogoniastego, wtedy mógłby roznieść każdego! walki są super, bardzo widowiskowe. mam takie motto, że każde porządne anime wzoruje się na dragon ballu, a naruto jest wzorowane na dragon ballu, co widać poprzez ataki i świetne walki. bardzo polecam każdemu fanowi prawdziwych dobrych anime i shounenów, fanom dragon balla też. jeszcze bleach jest fajny i fairy tale
    • Avatar
      hdrn 10.10.2013 23:53
      Re: zajefajne
      Bo oceniana jest całość, a nie tylko dobre fragmenty. 30­‑40% Naruciaka stanowią fillery, których jakość jest różna. A poza tym, sądzę, że za bardzo się ekscytujesz.
  • Avatar
    A
    franeks1999 22.07.2013 01:22
    Anime jest beznadziejne pierwsza seria bardzo lubię wręcz ubóstwiam , shipuden do ataku na konohe lubiłem oglądać ale po walce przestałem Lubiec. Sama walka była tak ciach narysowana że szok i dalej to ciągną zarabiają miliony a nie mogą dać trochę więcej pracy na odwal a i no oczywiście filery daje 4/10

    Usunięto wulgaryzm. Zaleca się stosowanie niewulgarnych synonimów… Moderacja
  • Avatar
    A
    Kajika 1.07.2013 22:05
    Anime jest świetne, do momentu kiedy to Naruto ma zmierzyć się z Madarą. Dlaczego? Bo w pewnym momencie nagle Sasuke  kliknij: ukryte jeżeli chodzi o pierwszą część to naprawdę polecam. Ta cześć naprawdę bardzo wciąga niestety druga jest dobra tylko do pewnego momentu.

    Zamaskowano spoiler.
    Moderacja
    • Avatar
      ja1 2.07.2013 02:58
      fejspalm
      to jest SPOILER z mangi, wierzę, że ktoś to zaraz ukryje.
  • Avatar
    A
    GinkoKitsune 11.03.2013 17:50
    Mangi nie czytam, więc nie wiem co się w niej dzieje. Przypuszczam że coś ciekawego. Shippuuden jest o wiele lepszy i ciekawszy od pierwszej seri. Jedyne na co czekam to aż się fabuła rozkręci, tzn. kliknij: ukryte  Naruto nie ma sobie równych, po prostu najlepsze anime jakie kiedykolwiek oglądałam i nic mnie do niego nie może zniechęcić, polecam, ale najpierw pierwszą serie.
  • Avatar
    A
    tuste-chan 23.02.2013 19:40
    Świetne! To anime z pewnością pobiło pierwszą wersje! Akcja wciąga i jest ciekawie tylko kiedy to się skończy XD Naprawdę gdybym znalazła miejsce gdzie mogłabym poczytać mange już bym to robiła ^^
  • Avatar
    A
    Yart 5.02.2013 00:33
    hmmmm.
    Jeżeli mam być szczery to powiem, że Naruto Shippuuden to przeciętniak. Mangi nie czytam, fillerów nie oglądam, animacja tragiczna­‑coraz gorsza(zgadzam się z przedmówcą odnośnie tej kwestii). Muzyka jest na prawdę bardzo dobra, klimatyczna i mroczna. W fabule brakuje mi powagi i płynnego poprowadzenia akcji. Główny bohater… hmmm.. dlaczego pomimo upływu lat, nabyciu doświadczeń, doświadczeniu bólu etc. Naruto nie poważnieje, nie nabiera rozumu i nie myśli tylko pozostaje DEBILEM! Tego nie mogę pojąć… ponad to nie ogarniam jak kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Sajo 22.01.2013 11:52
    Co z tą formą?
    To co widzę ostatnio mnie przeraża…
    Jak można tak spaprać jedno z najlepiej sprzedających się anime?
    Animacja w najnowszych odcinkach jest kila razy gorsza niż animacja z pierwszego naruciaka co udowadnia,że twórcy już naprawdę się nie starają!
    Fillery w naruto zawsze były nudne więc ich nie będę nawet oceniać bo większość z nich zwyczajnie pominąłem.
     kliknij: ukryte  co to jest?
    To nie jest żadne pieprzone reality show!
    Openingami przejadłem się już na początku shippudena…no ile można oglądać yaoi­‑show Naruto i Sasuke?
    Wszystkie walki są nudne bo zwyczajnie większość postaci pokazała już wszystko co potrafi,a nowe postacie są zupełnie nie ciekawe…
    Jedyne na co jeszcze czekam to kliknij: ukryte  do czego w dodatku  kliknij: ukryte 
    Twórcy na siłę chcą jeszcze pociągnąć zyski z anime co widać po ostatniej częstotliwości Fillerów,co na dodatek psuje jeden z najważniejszych wątków w anime!
    Reszty wątków fabularnych tutaj się nie przyczepie,gdyż to już jest w dużej mierze wina mangi.
    I jeszcze ten doprowadzający już do padaczki pseudo­‑humor w którym to  kliknij: ukryte Takie Ctrl+C i Ctrl+V.
    Na koniec przypomnę spieprzoną przez animatorów,najbardziej epicką walkę z całej mangi naruto  kliknij: ukryte .
    Liczę na to że komentarz ten nie jest zbyt chaotyczny.
    • Avatar
      NaruSasuFangirl 4.11.2014 23:58
      Re: Co z tą formą?
      „ile można oglądać yaoi­‑show Naruto i Sasuke?”

      jak to ile? Po wsze czasy <3 toż to jest w tym wszystkim najlepsze :D
  • Avatar
    A
    aoi 31.12.2012 15:39
    dobre anime. na początku było tak dobre, jak pierwsza seria. jedna jest jedna rzecz, do której MUSZĘ się przyczepić- ilość filerów. Radzę je pominąć, ponieważ niczego nie wnoszą do fabuły. No i jak zobaczyłam tę serię filerów Chikara to mnie trafiło dosłownie. Jestem głęboko tym zbulwersowana. Pomijając filery to fajna seria,dużo walk, polecam oglądać, ale ma niestety mniej polotu niż pierwsza seria(przy której zdarzyło mi się popłakać. Co do muzyki, dobrana bardzo dobrze, napradę mi się podoba, jednak gorsza od tej w pierwszej serii. Jedna ilość walk, klimat serii no i oczywiście postaci, które uwielbiam, są doskonałe.Zważając na powyższe przemyślenia 9/10
    • Avatar
      datte 31.12.2012 15:41
      dobra recenzja ale fillery przez DWA 'l'
  • itachi 28.09.2012 18:02:27 - komentarz usunięto
  • itachi 28.09.2012 17:58:31 - komentarz usunięto
  • Iss 26.08.2012 21:15:10 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    tenten97 1.08.2012 21:34
    lepiej
    shippuuden jest dużo lepszy od pierwszej serii. jet więcej intryg, bohaterów no i oczywiście walk, które po prostu są boskie. muzyka jest na takim samym poziome co wcześniej więc nie da się nią zaskoczyć ( chociaż w sumie jak usłyszałam kawałek z naruciaka na prezentacji mojej koleżanki ze szkoły to myślałam, że z wrażenia z krzesła spadnę xD ). niestety, kreska się pogorszyła. gdzieś tak mniej więcej od  kliknij: ukryte  zaczął dominować komputer i to taki, że odbiera całą przyjemność oglądania (  kliknij: ukryte . polecam ale tylko tym co oglądali pierwszy sezon.
    • f 28.09.2012 18:03:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    B0hna 4.07.2012 23:32
    Recenzja
    Wspaniałe anime. Często płakałam ;) Recenzja jest kiepska o niczym nie mówi ;/ Wiem, że dużo osób ogląda Naruto, albo chociaż zna, ale powinna być bardziej rozwinięta!
    • Avatar
      Mikels 4.07.2012 23:55
      Re: Recenzja
      B0hna napisał(a):
      Recenzja jest kiepska o niczym nie mówi ;/

      To nie jest recenzja.
      • Avatar
        B0hna 6.07.2012 21:16
        Re: Recenzja
        Ah racja. Przepraszam jeśli kogoś obraziłam :)
  • Avatar
    A
    Uber87 25.05.2012 03:00
    9.5/10
    Na prawdę godny uwagi komediodramat (z naciskiem na to drugie).
    Nie oglądałem fillerów, bo uważam je za zbędne.
    Klimat, fabuła, morały – wszystko na wysokim poziomie.
    Żadne anime nie trafiło tak w moje uczucia, myślę że ruszyłoby nawet skamieniałego.
    Polecam!
    • Avatar
      idaisan 26.08.2012 19:52
      Re: 9.5/10
      fillery warto obejżeć, choćby z tego powodu, że to Naruto ;D a niektóre naprawde są dobre, czasami śmieszne, momentami wzruszające, mi nie przeszkadzają, warto czasem zrobić przerwe od fabuły głównej ;D pozdro
  • Avatar
    A
    Miyuki_96 28.03.2012 15:33
    Naruto Shippuden - duża porcja zabawy i trochę nerwów na fillery. ^.^'
    Świetna seria, zdecydowanie 8/10. Chciałam dać 9, ale fillery działają mi na nerwy. ><
    Podoba mi się klimat Naruto. Genialna seria komediowa, chwilami dosłownie tarzałam się ze śmiechu. XD Różnorodność ciekawych postaci sprawia, że z przyjemnością oglądam kolejne odcinki. Również fabuła nie ma sobie nic do zarzucenia. W Shippudenie mamy już więcej dramatyzmu niż w pierwszej serii, jednak to działa tylko i wyłącznie na plus. ^.^ Gorąco kibicuję Naruto, aby  kliknij: ukryte 
    Jeśli chodzi o techniki, mamy tutaj ciekawy wachlarz. Nie będę się pod tym kątem rozpisywała, za dużo tego. ^.^'' W każdym razie nie dziwię się popularności serii.

    Komu polecam? Myślę, że każdemu. W Naruto nie ma jakiejś wielkiej filozofii, więc i młodsi fani m&a nie będą znudzeni. Jeśli macie „trochę” wolnego czasu i chęci, gorąco polecam. Myślę, że naprawdę warto!
  • Avatar
    A
    lastwhisper 20.02.2012 00:09
    DATTEBAYO po raz drugi.
    Obejrzenie pierwszej i drugiej serii zajęło mi około dwa miesiące, jakby tak zliczyć dni, które „zmarnowałam” na nadgonienie najnowszych odcinków pod presją kumpeli. Pierwsza seria zeszła mi nad wyraz szybko, z kolei z drugą było nieco gorzej ze względu na większą ilość odcinków oraz całkowicie pozbawionych wartości fillerów, które z czasem najzwyczajniej w świecie sobie odpuściłam. Szkoda życia, uwierzcie mi.
    Wydaje mi się, że Shippuuden jest swego rodzaju powiewem świeżości. Dopóki klimat w serii pierwszej nastawiony był na nutę komediową, tak seria druga może się pochwalić całkiem niezłym asortymentem dramatyzmu. W ogóle początkowo skupiano się na postaci Naruto – jego obecność miała znaczący wpływ na otaczających go bohaterów, z czego każdy z nich miał swoje za uszami. W dużej mierze nasz „lisek” nieświadomie bądź też z premedytacją przekonał ich do duchowej przemiany w magiczny sposób znany tylko naznaczonemu i uciśnionemu dzieciakowi. Seria druga zaś stara się wziąć pod uwagę każdą odrębną postać, a wychodzi to całkiem nieźle i sensownie. Shippuuden zaczyna się jednak w momencie, kiedy Naruto pojawia się w wiosce w dresie, w którym dominują kolory pamiętnej pomarańczy oraz czerni, a od samego właściciela emanuje dziwna (?) aura dorosłości – choć jego cele i sposób bycia pozostają niezmienne, o czym przekonujemy się już w pierwszych minutach. W czasie trwania całej tej serii doszukujemy się poważnej przemiany w osobowości Uzumaki'ego. Jego osobliwe „JA” z głową pełną figli musi odejść w zapomnienie w obliczu szokujących wydarzeń, jakie mają miejsce w zaskakująco krótkim czasie. Po pierwsze – w końcu dociera do niego, że Sasuke nie stoi w miejscu jak lojalny pies wyczekujący pieszczotliwego nawoływania właściciela.  kliknij: ukryte  boleśnie uświadamia go, że jest daleko za murzynami w kwestii umiejętności i nijak może chociażby dotknąć swojego przyjaciela. Nie pierwszy raz Sasuke okazuje się być w czymś lepszy, ale nie zapominajmy, że była chwila słabości – w pierwszej serii – gdy to Naruto wzbudził niepokój w młodym Uchiha. Po drugie – stopniowo traci ludzi, na których szczególnie mu zależy, a my tracimy wspaniałe postacie, w szczególności te, do których żywimy sympatię bądź nabieramy ją na chwilę przed ostatecznym zgonem. Bolesne przeżycia związane ze śmiercią bliskich powodują zwolnienie blokady w mózgu (?!) Naruto, któremu dotychczas wydawało się, że całkowicie rozumie uczucia Sasuke. Od tego momentu nasz bohater jest całkowicie odmieniony – i to dosłownie. Ta odsłona Naruciaka jest momentami wręcz porażająca i, o dziwo, całkiem realistyczna. Po trzecie – postać Naruto nie tylko zmienia się w oczach widzów, ale także fikcyjnych postaci, wegetujących wokół niego. Jego czyny i dokonania zaczynają być dostrzegane przez mieszkańców wioski, jednak nie reaguje on w tak dziecinny sposób na pochwały jak w serii pierwszej.
    Doszłam do wniosku, że Shippuuden skupia się przeważnie na relacji Naruto z Sasuke. Ten drugi budzi wielkie kontrowersje – z protagonisty z rzeszą napalonych niewiast przeistoczył się antagonistę z bagażem fangirlingu na plecach, bo to przecież „czarny charakter”. Nie mogę pojąć ludzi, którzy besztają tą postać na każdym kroku i bluzgają na jego chore ambicje oraz mordercze intencje. Osobiście uważam, że ten nowy „wygląd” Sasuke – zarówno w kwestii ubioru, jak i osobowości – jest o niebo, a nawet dwa lepszy od Pana PerfekcyjnieIdealnieNapuszonego. Nie twierdzę, że jego postępowanie jest dobre, ale jako realistyczna postać musi wykonywać zaplanowane dla niego przez samego (wyobraźcie sobie!) autora idee, bo byłoby mało wiarygodne widzieć go w odsłonie litościwego chłopaczka z prowincji, który morduje brata z czystą przyjemnością, a następnie nonszalancko wraca do Konohy, by serdecznie wyściskać rzekomych przyjaciół. Mówcie co chcecie, ale jak dla mnie Naruto straciłby sens wraz z powrotem Sasuke. W dodatku naprawdę współczuję tej postaci – przepełniona tragizmem do granic możliwości, wykreowana w stylu rasowego emo, a nieustannie manipulowana i oszukiwana przez środowisko. Gdzie macie rozum, ludzie?! To oczywiste, że wówczas uaktywnia się mechanizm obronny przed światem, a serce zostaje zagłuszone przez przytłaczającą falę nienawiści. Sasuke jako postać, która straciła dosłownie wszystko w zaledwie jedną noc, w dodatku pasożytowała na nienawiści przez niemal całe życie – jeszcze nawet z czasów beztroskich dziecinnych lat, gdzie próby dogonienia brata wydawały się abstrakcją – nie może po prostu chwycić za rękę Naruto, uśmiechnąć się i wrócić do domu, gdzie, notabene, czeka na niego cała wioska gotowych, by go zatłuc pod byle pretekstem shinobi.
    W Shippuudenie doczekaliśmy się długo wyczekiwanej walki pomiędzy braćmi Uchiha, ponadto starcia z Pain'em i przelania hektolitrów krwi oraz rzewnych łez nad wartościowymi postaciami. Dodatkowym plusem serii jest także możliwość poznania historii, które nas w szczególności interesują – Kakashi'ego, Jiraiyi, Paina, Sasori'ego, etc., a co jest bardzo zaskakujące –  kliknij: ukryte  Niezliczona ilość niespodzianek, które chowano przed nami prze 220 odcinków serii pierwszej. Na różnice w klimatach obydwóch serii wpływa także zmiana podkładu muzycznego – od nuty lekkie, niemal żartobliwej do ciężkich, przygnębiających brzdąknięć. Rzeka nowych postaci, które nie zostały wcale przerysowane bądź rzucone na bruk – każda z nich ma swój udział z silnie zarysowanymi wadami oraz zaletami. Oklaski dla Kishimoto za tak fenomenalne „ogarnięcie” tego wszystkiego.
    Myślę, że ta seria zasługuje na nieco wyższą notę niż poprzednia – oczywiście, jeśli pominiemy fillery niskich lotów. W mandze ostatnimi czasy zrobiło się gorąco, dlatego możemy spodziewać się całkiem niezłej akcji, zwłaszcza, jeśli chodzi o tajemniczego Madarę, mrocznego Sasuke i odważnego Naruto.
    To tyle. Na razie nie wystawię oceny, bo czekam na dalszy rozwój zdarzeń.
    • Avatar
      Byakko 3.05.2012 23:11
      Re: DATTEBAYO po raz drugi.
      podziwiam długośc komentarza i obiektywną ocenę ;)
      dodatkowo widzę że nie jestem jedyny, który przynajmniej po części w taki sposób interpretuje postępowanie Sasuke ^^
    • Avatar
      koon kon 31.12.2012 15:45
      Re: DATTEBAYO po raz drugi.
      Długość komentarza zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. Dobrze opisane motywy postępowania Sasuke, jednak nie ze wszystkim się zgadzam. Cóż, w końcu każdy ma swoje zdanie… Również obiektywna ocena mnie powaliła. Dobry komentarz!
  • Avatar
    A
    Gabiszoon 18.02.2012 21:07
    Super!
    Moje ulubione anime i manga, według mnie nic nie przebije tego anime i mangi. Szczególnie podobają mi się openingi 1, 8 i 9! Tylko Sasuke staje się wredny… ale anime GENIALNE \(^.^)/
  • Avatar
    A
    Okami399 8.02.2012 20:32
    co do odcinka
    Obejrzałam wszystkie odcinki i oglądam kiedy są nowe. Przyznaje naprawdę świetna seria (gdyby nie tyle filerów) ale autor mangi naprawdę zasługuje na laury. Seria jest długa ale dzięki temu nikt nie ma co narzekać że za krótka i gdyby nie filery było by w sam raz.Świetna kontynuacja poprzedniej serii no i oczywiście genialne op i trochę gorsze ed ale i tak lepsze niż w starym naruto. Bardzo polecam serię lecz najlepiej na wakacje bo odcinki wciągają ale zajmują dużo czasu więc powodzenia.
  • Avatar
    A
    krzysiekb852 8.01.2012 20:21
    Gdyby nie fillery....
    Jak dla mnie no. 1 wśród anime, jednak 1/3 całej serii to fillery. Generalnie fabuła na podstawie mangi jest bezbłędna, no może końcówka troszeczkę odstaje ( tak od 175 odcinka), ale akcja z Jiraiyią Painem i zemstą naruto to poprostu arcydzieło. Tytuł obowiązkowy 9/10 tylko ze względu na słabiutkie fillery.
  • Avatar
    A
    VisioN 12.12.2011 19:42
    Shinobi
    Moim zdaniem jest to świetna kontynuacja, świetnej serii.
    Pomimo niektórych krytycznych komentarzy warto obejrzeć.
    Polecam jednak zacząć oglądać od początku, gdyż można się ,,pogubić” w fabule.
    Rewelacyjna przygoda, świetne zwroty akcji, niesamowicie widowiskowe walki – wszystko jest tutaj zawarte :)
    8/10
  • Avatar
    A
    cathbanned 2.12.2011 12:01
    Nie uchachany Naruto
    Obejrzenie „Naruto” i dogonienie odcinków z „Shippuudena” zajęło mi dwa miesiące. Może dwa miesiące i parę dni, może niecałe dwa miesiące. Niestety nie pamiętam.
    Różnice między pierwszym, a drugim sezonem? Po pierwsze: muzyka, bo zmieniła się nie tylko ona, ale także i kompozytor. W „Naruto” przeważały wesołe nutki, w „Shippuudenie” słychać więcej gitar i przygnębiających melodii. No, ale nie ma co się dziwić, bo o ile „Naruto” było nastawione raczej na komedię, to w „Shippuudenie” rozgrywają się istne dramaty.
    Pierwszy odcinek „Shippuudena” rozpoczyna się po trzech latach od zakończenia wydarzeń w pierwszej serii. I co widzimy? Na pewno zmianę w bohaterach, zarówno w ich wyglądzie, jak i ubraniach. Dla niektórych ta zmiana była jak najbardziej korzystna, a dla niektórych jak najbardziej nie. Za pierwszym razem mógł to być szok, ale da się przyzwyczaić. Zmiana najlepiej przysłużyła chyba samemu Naruto, który porzucił noszenie w całości pomarańczowego dresu (bo się zniszczył). Chociaż zmiana zaszła nie tylko w kolorze jego ubrań, ale też samym jego charakterze. Naruto nie jest już uchachanym dwunastolatkiem i zaczyna sobie zdawać sprawę, że życie nie jest takie proste jak mu się wydaje. Nie wystarczy powiedzieć do Sasuke „Chcę żebyś wrócił ze mną do wioski”, żeby Sasuke posłusznie uczynił to o, co Naruto go prosi.
    Jesteśmy zmuszeni pożegnać się z bohaterami, których lubiliśmy  kliknij: ukryte . Poznajemy nowych i bardzo szybko jesteśmy zmuszeni pożegnać się również z nimi  kliknij: ukryte . Odbywa się również długo oczekiwana walka między braćmi Uchiha.
    Atmosfera jest na pewno inna, również dzięki (a może przez?) zmianie muzyki. Inna, inna, ale czy lepsza? Trudno mi ocenić, ale „Shippuudena” ogląda mi się tak samo przyjemnie, jak pierwszy sezon. Szkoda tylko, że ilość fillerów jest bardzo wysoka i od czasów „Naruto” znacznie spadła na jakości. Wracając do jakości – niektóre sceny zrobione są wręcz żałośnie i ma się wrażenie, jakby oglądało się zupełne coś innego (mówię tu np. o walce z Painem).
  • Avatar
    A
    awangardowa555 9.11.2011 20:07
    moj nr 1
    Mimo ze mam 22 lat taka stara to uwielbiam naruto ,mysle ze ta seria jest duzo lepsza od naruto. Bardzo wzruszająca , nawet NANA mnie tak nie wzruszyła jak to anime .Caly czas chusteczki lezaly przy kompie ;)przez  kliknij: ukryte  .Muzyka genialna . Dam 8/ 10
    • Avatar
      Itka 17.01.2012 16:20
      Re: moj nr 1
      Hmm niezle. Powiem szczerze ze obejrzalam Naruto majac 16 lat, teraz mam lat 19 i ogladajac shippuudena bardzo sie zawiodlam. Nie wiem sama dlaczego ale jakos nie przemawia juz wiecej do mnie to anime.
  • Avatar
    A
    Akai 28.10.2011 21:59
    Jedyny shounen, który trawię
    Bleach – nie. One piece – nie. Fairy Tail? – nie. To może Gintama? Nope.
    To co? Naruto!


    Za shounenami nie przepadam, a tym bardziej za tasiemcami. Jak ja nienawidzę męczyć się z jednym tytułem kilka miesięcy, lub nie daj boże parę lat. Ano,nie zmienia to faktu, że były były 2 wyjątki – Sailor Moon i Naruto.
    Naruto był moim czwartym anime w życiu(zaraz po Muminkach, Pszczółce Mai i Pokemonach), ale nie łączy mnie z tą serią jedynie sentyment. Ma to coś. Zgadzam się, że nasz kochany twórca Naruto kopiuje już od samego siebie, ale seria dalej, według mnie, jest na poziomie.
    To był jedyny tasiemiec ze shounenów, jest jedynym tasiemcem ze shounenów i będzie jedynym tasiemcem ze shounenów jaki kiedykolwiek oglądałam.
    • Avatar
      Judgement 12.12.2011 13:37
      Re: Jedyny shounen, który trawię
      Mówisz „nie” mimo, że oglądałaś tylko naruto z wymienionych tasiemców? Troche mi cie szkoda.

      One piece to jedyny tasiemiec, który trzyma poziom, który nie dał się całkowicie zjeść komercji, w którym im dalej w las, tym lepiej, który jest spójny, ciekawy i intrygujący ( nie tak jak w przypadku naruciaka, gdzie każdy odcinek jest coraz gorszy; fillery, przedłużanie, pogarszająca się grafika, już nie mówie o muzyce ,która była genialna w pierwszej serii, a w drugiej jest okropnie schematyczna)
      • Avatar
        Ellerena 2.02.2012 10:38
        Re: Jedyny shounen, który trawię
        Tyle, że One Piece jest… nie dla każdego. Ja osobiście róbowałam czytać, próbowałam oglądać i za każdym razem nie byłam w stanie tego ciągnąć. A naruto doskonale wchodzi, jako taki przyjemny ogłupiacz z raczej ciekawą treścią (mówię to na podstawie 1 serii, i to niedokonczonej JESZCZE). I mam nadzieję, że dalej też mnie nie zawiedzie;)
        Btw, jestem wielką fanką tasiemców w shounenów^^
  • Avatar
    A
    aloo 28.10.2011 15:25
    naruto to najlepsze anime anime jakie oglądałam, a oglądałam ich już dużo. to jest anime które każdy powinien obejrzeć. zawiera takie morały o życiu że nie sposób o tym zapomnieć. powiem szczerze że przy tym anime można się rozpłakać, wzruszyć i przeżyć, mi wiele razy poprawiał naruto do szczęścia i motywacji.
    JEST TO ANIME KTÓRE BARDZO WARTO OBEJRZEĆ!
  • Avatar
    A
    Kanaria. 12.10.2011 20:28
    Naruciaak.
    Naruto oglądam od prawie 4 lat.
    Zaczęłam gdy leciało na kanale Jetix.Z początku nie mogłam się przekonać i zawsze walczyłam z bratem o pilota gdy te chciał to oglądać.Ale pewnego razu obejrzałam któryś tam odcinek i…spodobało mi się.Sama byłam zaskoczona.Jak widać,Naruto ma w sobie coś co zachęca do oglądania.Jak powiedział użytkownik poniżej,ja również z przyzwyczajenia siadam w czwartek/piątek/czasem w sobotę i oglądam kolejny odcinek.Jeśli zapytałbyś/aś co w Naruto jest takiego fajnego..to naprawdę nie wiedziałabym co odpowiedzieć..bo naprawdę nie wiem…z całej gamy bohaterów lubię jedynie zewsząd szykanowaną i nie lubianą przez większość fanów Sakurę.Pozostali są tacy….nie ciekawi jak dla mnie…
    Oprawy dźwiękowej nie będę komentowała,bo jest tu tak mnóstwo openingów,endingów i ostów,że głowa mała…

    Faktem jest,że z Naruto nie wyciągniemy jakichś życiowych nauk,refleksji…no chyba,że „nigdy nie należy się poddawać” i „przyjaźń jest najważniejsza”.Choć tak właściwie to te sentencje,w naszym świecie to tak naprawdę puste słowa..bo jak dla mnie to są ważniejsze priorytety aniżeli przyjaźń.Czy ktoś z was nigdy się nie poddał? Ja to robię prawie codziennie…więc te nauki Naruto sprawdzają się tylko w świecie ninja…
    Jestem pewna,że Naruto będę oglądała do ostatniego odcinka…nie wiem kiedy to nastąpi..za rok..za dwa..

    Prawdą jest również to,że gdybym dzisiaj nie znała tego anime i ktoś by mi je polecił to za żadne skarby świata bym go nie oglądała..tak se policzyłam,że obie serie dotychczas mają razem grubo ponad 400 odcinków…dla mnie ta liczba jest przytłaczająca..

    Dzięki Ci telewizjo,że w 2008 roku wyemitowałaś te 140 odcinków…
    • Avatar
      Kanaria. 29.04.2012 09:59
      Re: Naruciaak.
      Przepraszam,
      kanał Jetix wyemitował 104 odcinki.

      Pomyłka ^-^'
  • Avatar
    A
    Zwei 10.10.2011 22:12
    bo musze
    ogladam to od dawna i jakos z przyzwyczajenia siadam w czwartek/ piatek wieczorkiem i ogladam nowy epek. Serie uwazam za warta poswieconego czasu, chodz odradzam ogladania fillerow (dnooo), ale odc na podtawie mangi sa calkiem calkiem 7/10, boska muzyka
    • Avatar
      hersa 1.11.2011 23:27
      Re: bo musze
      Ostatnio też tak kontemplowałam nad tym dlaczego jeszcze oglądam Naruto i stwierdzenie, że z przyzwyczajenie jest bardzo trafne :) I nie chodzi tu nawet o to, że tasiemce z czasem stają się nudne tylko o to, że poziom Naruto w drugim sezonie spadł. Chociaż Bleach też trochę podupada. Najlepiej (wg. mnie) trzyma się One Piece :) Nie umiałabym rzucić anime po obejrzeniu przeszło 400 odcinków! :D
  • Avatar
    A
    ozi 29.09.2011 10:35
    słabe
    no to mamy bohaterów po pewnym okresie czasu. wyżsi, starsi…. bardziej żałośni…

    naruto w kontynuacji zmienił się z małego idioty wrzeszczącego w kółko, że chce być hokage na dużego idiotę, który w kółko ględzi o miłości, poświęceniu i zrozumieniu.

    w pierwszej serii, chociaż z dziećmi nie było tyle przesłodzonych chwil.

    kreska leży i kwiczy. można zrozumieć, że mamy do czynienia z tasiemcem jednak to co twórcy wyczyniają woła o pomstę do nieba. muzyka nie jest najgorsza. to jednak zbyt mało aby ocenić w kwestii technicznej to anime na więcej niż 4+.

    walki z czasem wymykają się z pod kontroli twórcy mangi, na której podstawie jest robione anime. można zauważyć brak pomysłów, dziwne rozwiązania, które zaprzeczają założeniom z wcześniejszych odcinków. pierwsza seria i początek ns trzymały poziom w sprawie starć przeciwników. z czasem jest coraz gorzej.

    fabularnie seria jest przeznaczona dla przedziału podstawówka – gimnazjum. starszy nie przełknie tej ilości słodkości i „przyjaźni” w tak oklepanej formie.
    postaci niby mają swoje historyjki ale wszystko obija się potem o przejście na jasną stronę mocy.

    na plus dałbym głównego badass'a. właściwie to było ich kilku jednak każdy jakoś oparł się wykładom słodkości od głównego bohatera. ciągle dążyli do jasno określonego celu nie zważając na trupy. taki mały „promyk” wśród tandety, coś innego.

    innymi słowy nic wybitnego. fani serii będą pewnie ciągnąć ten tasiemiec jednak z czasem pewnie i oni zauważą, że po prostu „wyrośli” z takiej ilości tandety jaką serwuje nan NS. 4+/10

  • Avatar
    A
    alice 21.09.2011 03:16
    Ja napisze tak . Widziałam niedawno odcinek NS na RTL i strasznie mnie zaciekawil ;) ja która gardzila naruto zacznę go oglądać od pierwszej serii jak tylko bede miała dostęp do komputera. ;)) może naruto zdobywa kolejna fanke ;)
  • Avatar
    A
    woord 20.09.2011 23:54
    co z tymi oczami?
    Nadgoniłem Naruto i strasznie mnie wkurza parę rzeczy, albo ja czegoś nie zrozumiałem, albo nie ma tego w anime (a jest w mandze, mam nadzieję), albo twórcy mają w pompie konsekwencję. To i pytam:
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      ja 21.09.2011 12:57
      Re: co z tymi oczami?
      trzeba wspomniec o fakcie, ze przeszczep działa tylko wtedy gdy obaj uzytkownicy posiadaja Mangekyo Sharingana. a co do tego obustronnego przeszczepiania to naprawde jest to glupie. sasuke wszczepia oczy itachiego, a jego prawdziwe oczy znikaja. Autor rozwial to chyba w taki nirealistyczno biologiczny sposob. Bo to wyglada jakby uzytkownik EMS mial w sobie dwie pary oczu
      • Avatar
        woord 21.09.2011 13:48
        Re: co z tymi oczami?
         kliknij: ukryte  Nie wydaje mi się…
        • Avatar
          Byakko 19.10.2011 06:56
          Re: co z tymi oczami?
          miał, miał… jest to bardzo wyraźnie zaznaczone w mandze i anime…
          • Avatar
            kasiakd 23.08.2014 02:08
            Re: co z tymi oczami?
            Ale sasuke nie miał a itachi 'chciał' jego oczy. A potrafi ktoś wyjasnić w jaki sposób Itachi przekazał Sasukemu dar Mangekyou Sharingan – typ Amaterasu? Puknął go palcem w czoło? super, też tak chcę…
            • Avatar
              Byakko 23.08.2014 21:41
              Re: co z tymi oczami?
              w późniejszych odcinkach, (nie pamiętam czy w mandze czy w anime) jest wyjaśnione co trzeba zrobić aby uzyskać coraz to większą moc sharingana oraz to czym na prawdę ta moc jest i z czego pochodzi
    • Avatar
      lastwhisper 14.01.2012 22:32
      Re: co z tymi oczami?
      Nikt nie stwierdził, że oczy się regenerują po przeszczepie. Poza tym nie możemy zapominać, że użytkownik otrzymuje wówczas Eternal Mangekyou Sharingan – może po prostu te efekt zanika, kiedy dojdzie do przeszczepu albo po prostu wejścia na „kolejny poziom”. W świecie shinobi, jak widać, wszystko jest możliwe.
  • Avatar
    A
    Byczusia 23.08.2011 09:52
    Ciekawe
    Cóż, w Shippuudenie taki spory powiew nowości. Wiele postaci się zmieniło- np. Sakura zrobiła się użyteczna(charakter niestety dalej taki sam)- silniejsza, Ino wydoroślała i nie tylko. No i przeciwnicy: głównie Deidara mi się nbr. podobał i Pein. Niestety też np.  kliknij: ukryte .No i kinówki Shippuudena cudowne.
  • Salamander 15.07.2011 02:15:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    RevrovVR 25.06.2011 11:07
    Kontynuacja średniej serii. Wiele się nie zmieniło.

    Naruto wciąż jest  kliknij: ukryte  postacią, której choćby odcięli głowe to i tak jakimś cudem przeżyje.

    Fabuła potrafi czasem zaskoczyć, ale dalej jest niepotrzebnie przedłużana.

    Walki znowu są skopiowaną wersją tych z dragon balla i nie ma co się dziwić, gdyż Naruto wiele rzeczy kopiuje z innych serii.

    Jakość techniczna dalej pozostawia wiele do życzenia ( kliknij: ukryte )

    Przynajmniej nowa muzyka trzyma poziom, ale to za mało by oglądać owe anime.

    Moja ocena: 4/10 Szkoda życia na oglądanie.

    Naruto i Naruto Shippuden mają największą popularność wśród osób poniżej 12 lat, gdyż oni nie są zbyt wymagający i nie widzą wad owych serii i to własnie oni będą się przy niej dobrze bawili.





  • Avatar
    A
    amarlagoon 24.06.2011 11:57
    Naciągane/Nuda
    Okropnie naciągane i jak dla mnie to strata czasu.Anime ma w sobie wiele niepotrzebnych rzeczy, których manga na szczęście nie ujęła.
    - : Bezsensowna rozciągana historia z Sasuke i pominięcie starego, dobrego Soundtrack'u/Postacie są starsze, ale wcale nie wyglądają lepiej/Ogromna ilość zapychających, nudnych, niepotrzebnych fillerów
    Ogólnie Naruto straciło to coś, co już nigdy nie wróci.Żałuję straconego czasu na głupie, bezsensowne i bezcelowe odcinki.

    Nie polecam nikomu zaczynać oglądać Naruto Shippuuden, jeśli nie orientuje się w samym Naruto, które wystarczy mniej, więcej oglądnąć do 120 odcinka, bo reszta jest nie istotna,nie wspominana i nic się tam ważnego i ciekawego nie dzieje.

    Mnie Naruto Shippuuden Zawiodło, przez duże Z. Radzę pooglądać inne anime, gdzie walki nie polegają na samych rozmowach przez 4 odcinki tak jak było to tu i w I części.
    Moim zdaniem jeśli wogóle to Naruto jest o wiele lepsze od Shippuudena,który jeszcze nie wiadomo ile będzie się ciągnął.
  • Avatar
    A
    bassty 30.05.2011 17:16
    Jak dla mnie to oglądanie kolejnych epizodów jest kwestią…przyzwyczajenia??Jest odcinek ,włączam ,oglądam,wyłączam.Tyle.I tak co tydzień.
  • Avatar
    A
    yuki-chan 20.04.2011 19:33
    Kocham xD
    Naruto Shippuuden moim zdaniem jest lepszy i ciekawszy od serii poprzedniej.Na pewno jest o wiele więcej momentów,na których się popłakałam. kliknij: ukryte Wyglądy postaci znacznie się poprawiły,ale najnowsze odcinki strasznie straciły na jakości.Głównie przez to,że więcej jest robione komputerowo.Moja opinia.
  • Avatar
    A
    hakman4 1.03.2011 15:32
    Po fillerach...
    Po 20 odcinkach fillerów ,które dużym łukiem ominąłem nie marnując czasu na to :P. Zaczęło się już 2 tygodnie temu „normalne” odcinki według mangi. Teraz zacznie się pełne akcji sceny na które się czekało ^^. Choć troche jestem oburzony walką Naruto z Painem. Eh…Pokazanie wyginającej się twarzy atakującego Paina nie była estetyczna ani ładna. Pomijając w najbliższych odcinkach czeka nas masa dobrej rozrywki :). I oby tak było na bardzo długo ^O^.
  • Avatar
    A
    Quiet 14.02.2011 21:14
    Apetyt rośnie
    Zaczęłam swoją przygodę z Naruto jeszcze w gimnazjum kiedy to puszczano odcinki w polskiej telewizji na kanale JETIX . Początkowo byłam sceptycznie nastawiona ale z czasem wszystko się zmieniło.. Podeszłam do tematu z totalnym luzem i próbowałam znaleźć pare podobieństw wiążących tą serie z legendarnym Dragon Ball..no zawiodłam się bo nic z DB równać się do dziś nie moze jeśli chodzi o walki.. ale przyznam że seria pierwsza miała w sobie to coś co mnie cholernie przyciągnęło głownie była to postać Sasuke która w tamtym czasie dla mnie powinna być główną postacią serii..i oczywiście śmieszne wybryki małego Naruto , przyznam że nieraz leżałam na podłodze ze śmiechu .
    Do Shippuudena twórcy podeszli nieco poważniej. Oczywiście nie brakuje tu ulubionych śmiesznych momentów ale czasem zalatuje dramatem ale to dobrze bo to jest jedyne podobieństwo z seriami DB.. A tego ja osobiście szukałam . Druga seria coraz bardziej przypada mi do gustu..choć szlag mnie trafia jak widzę te filery to wyczekuje kolejnych ekranizacji . Ratuje mnie manga która juz jest około 100 odc do przodu .. następny 199 odcinek już nawiązuje bezpośrednio do wydarzeń zawartych właśnie w niej.. Przyznam że oczekuję czegoś co zaskoczy mnie i nie pozwoli porzucić serii jak inne nie warte uwagi..
  • Avatar
    A
    Agiss 16.11.2010 16:29
    ...
    Nie przepadam zbytnio za tasiemcami. Naruto ogladnelam cos okolo 70 odcinkow. Shippudena ogladnelam niecale 30 odcinkow, tyle ile tam trwala jedna historyjka. Troche mnie to juz znudzilo, no bo ile mozna o tym samym? Co do muzyki nie mam zastrzezen, podobal mi sie opening. Walki sa fajnie zrobione, tylko w niektorych miejscach grafika jest moim zdaniem troche sztuczna. Jak dla mnie 7/10, a wtedy kiedy to ogladalam 8/10 (bo wciagnelo:))
  • Avatar
    A
    Shizu-nee 24.10.2010 20:46
    *sigh*
    Naruto utracił coś bezpowrotnie. Pierwsza seria miała w sobie coś unikalnego, coś, co kazało mi oglądać odcinek za odcinkiem. Shippuudena po prostu nie potrafię oglądać – nawet jeśli chcę do tego wrócić, po max. 2 odcinkach mam dość. Akcja jest rozwleczona jak guma z majtek. Jak dla mnie Naruto się wypalił. Smutne, ale prawdziwe.
    • Avatar
      hakman4 25.10.2010 11:43
      Re: *sigh*
      Jestem za zdaniem Shizu­‑nee co do poziomu jaki teraz reprezentuje NS w ostatnich odcinkach ,ale nie w całości.Może zraziło zbyt duża powaga sytuacji w jakich jest bohater niż to jest w pierwszej serii gdzie jest jeszcze niedojrzałym małolatem. Pierwsza seria miał ten swój czar choć były fillery ,ale chciało się oglądać.
      Nawet powiem o „zmęczeniu materiału” też tyczy się mangi, która chyli się ku końcowi.Coś cię wyczuwa,że w tych ostatnich chapterach brakuje,ale ogólnie jest dobrze i czeka się na kolejną akcje blondaska.
    • Avatar
      Kari 31.10.2010 15:15
      Re: *sigh*
      Raczej to my się wypaliliśmy. Ja już anime nie oglądam od bodajże 2 miesięcy, ale z mangą jestem na bieżąco. 1 serie oglądało się przyjemnie bo jeszcze była świeża, a po kilku latach wiadomo,że już nie ma tego błysku w oczach na widok kolejnego odcinka. Same anime moim zdaniem oprócz bardziej poważnego klimatu się nie zmieniło. Z takimi np. pokemonami to niby jak było? Najpierw był szał, jakieś żetony, naklejki, figurki i inne pierdółki, a potem to już się zrobiło nudne…
  • Avatar
    A
    Eva 22.08.2010 10:51
    Jak dla mnie Shippuden( nie licząc fillerów oczywiście) jest bardzo dobry. Lepszy od pierwszej serii ale brakuje mi trochę humoru. Nie mówie,że go nie ma ale dla mnie naruto shippuden zrobiło się jakieś takie poważne, ale fabularnie bije pierwszą serię na głowę. Tutaj wreszcie są walki, wszystko sie stopniowo wyjasnia itp. Denerwuje mnie za to Sasuke i wszystko co z nim związane. Wiem,że bez niego to już nie byłoby naruto ale jego wątek dla mnie robi się juz po prostu głupi.  kliknij: ukryte  No i wreszcie po co naruto ratuje kogoś, kto chce go zabić? To już jest wogle bez sensu nawet jeśli brać pod uwagę,że sasuke był jego najlepszym przyjacielem. Ale co tam i tak polecam obie serie z czystym sumieniem:)

    Ukryto spoilery. Moderacja.
  • Avatar
    A
    Kari 21.08.2010 21:57
    Kiedyś byłam totalna maniaczką Naruto i Naruto shippuden. Nie ukrywam też że shounen to jeden z moich ulubionych gatunków. Ale z biegiem czasu moje uwielbienie do tej serii zaczęło się coraz bardziej wygasać. Dla mnie to już po prostu za długo trwa, choć widać,że powolnym tempem ale jednak Naruto zmierza do końca(piszę to po przeczytaniu aktualnych 506 chapterów mangi)Jednak Naruto przez te lata znudziło mi się na tyle,że zaczęłam właśnie czytać mangę a anime porzuciłam. Osobiście uważam że 2 seria jest zdecydowanie lepsza od 1. 1 jest dość nudna i dziecinna,a w 2 akcja zaczyna się już rozwijać, są wrogowie, ujawnia się przeszłość naruto i historia konohy. Kończąc myślę że naruto 1 i 2 to bardzo dobre serie ale to już nie jest to co kiedyś
  • Avatar
    A
    After_Dark 22.07.2010 10:29
    Naruto vs. Naruto Shippuuden
    Powiem tak wziełam się za Naruto ponieważ kumpela strasznie zachwalała to anime^^ Owszem 50 pierwszych odcinków było wporzo:D Co ja mówie odcinki jeszcze na podstawie mangi były więcej niż dobre oglądałam je z dużą ciekawością nie mogąć się doczekać co dalej:) Niestety gdy zaczeły się fillery myślałam że nie wytrzyamam takich nudów jeszcze nie przeżyłam przy żadnym anime (a oglądałam ich sporo^^). Jakoś dotrwałam do końca serii 1… I zastanawiałam się czy warto oglądać drugia serie. W opini innych usłyszałam że jest tam więcej odcinków na podstawie mangi i że jest mniej fillerów niż w pierwszej części(przynajmniej narazie:P) Więc niedawno się wziełam za drugą część i musze przyznać że bije pierwszą na głowę^^ I tak tym miłym akcentem biorę się za dalsze oglądanie tego naprawdę dobrego anime:)
  • amadeusz142 8.07.2010 22:02:07 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    pewupe 21.06.2010 17:20
    NS
    Moim zdaniem NS stracił coś , co było w zwykłym Naruto. Od początku brakowało mi takiego klimatu jak w tamtej serii. Najbardziej boli mnie, że zmienili muzykę. Owszem jest dobra – ale moim zdaniem nie umywa się do zwykłego ( Hinata vs. Neji, Sadnnes and Sorrow, Strong and strike, The Rising Fighting Spirit ). Nie mówię, że jest kiepska, bo ma poziom, ale to już nie to samo.
    Pod względem wykonania – kreski, animacji też obniżyli poziom – jest strasznie nierówny! Zdarzają się majstersztyki jak Kakashi Gaiden, ale coraz rzadziej..
    W porównaniu do mangi to anime jest kiepskie.
    Szkoda, że obniżyli poziom….
    Właściwie to śledzę już tylko z przyzwyczajenia.
  • Avatar
    A
    Rad 20.06.2010 23:26
    Anime nie jest wybitne jeżeli przyrównać je do ogółu. Jednak w swoim gatunku spisuje się już naprawdę świetnie. Szczególnie dobrze wypada oprawa audio, która trzyma najwyższy poziom. Warte uwagi jest też to, że mimo ogromnej długości nie przeradza się w parodię samego siebie, co ma miejsce zazwyczaj około 100 odcinka. Jako anime 5/10, jako tasiemiec zdecydowanie 10/10 (Jeśli pominąć fillery)
  • Avatar
    A
    Temari 7.05.2010 12:06
    Anime jest genialne, moje najulubieńsze (10/10) i ja także najbardziej lubię Akatsuki (Deidara, Itachi, Sasori, Hidan, Pein = love, love xdd) i szkoda że już ich nie ma… Pein  kliknij: ukryte ale Gaara i Naruto też są świetni. Muzyka genialna, chociaż ten nowy 7 opening jest tragiczny, a wcześniejsze, zwłaszcza Blue Bird, Sha la la, czy op. 6 były świetne.

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
  • Avatar
    A
    Perełka 17.04.2010 20:33
    NS jest na takim samym poziomie co N, chociaż tam widać, że główny bohater nieco wydoroślał, przez co anime, jest nieco mniej śmieszne, ale nie mówię, że nie ma tam dawki humoru… ona nadal jest i mam nadzieję, że będzie trzymać do końca ^ ^ Chociaż największym ''-'' NS są filery… ale cóż poradzić? Ona muszą być…
  • Avatar
    A
    NataliaKiSS 11.04.2010 13:57
    Ja też uważam że Naruto Sippuuden zasługuje na większą ocenę.Na moje powinno mieć 9 ;D.Kocham obie serie ale druga jest lepsza ^^
  • Avatar
    A
    Toukotsu 5.04.2010 19:50
    Też nie zgadzam się z oceną redakcji. A jak tak na to spojrzeć to rzeczywiście 2 seria jest lepsza od pierwszej. najbardziej lubię Akatsuki, tylko szkoda, że ich coraz mniej. Ale co zrobić. :P
  • Avatar
    A
    AniMangaManiaczka 23.03.2010 23:08
    jak można to tak nisko oceniać??!! przecierz to jest nr 1. Nastepca słynnego dragon ball!!!! Nie wiem jak wy ale ja do obydwu serii mam welki szacunek i fakt jestem maniaczką naruto ale gdyby nie on nie wiedziałabym co to w ogule anime i manga oO i trudno sie dziwić ze do tego anime mam szacunek. Jak dla mnie zasluguje przynajmniej 8,5.
  • KaśŚ 18.02.2010 11:05:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Kaioken 17.02.2010 20:50
    um
    Myślałem, że będą gorsze komentarze ;] Mi się jak najbardziej podoba i jak ktoś nie lubi fillerów to może je pominąć. U mnie ujdzie ten jeden odcinek na tydzień. Szkoda tylko ,że czasami kreskę szlak trafia, gdy są ekranizowane mniej ważne wydarzenia z Mangi, um.
  • Avatar
    A
    Silla 13.02.2010 13:59
    komentarz
    Anime świetne, obejrzałam całą pierwszą serię i muszę powiedzieć, że ta jest lepsza. Świetna muzyka, grafika, fabuła również bałaby bez zarzutu, gdyby właśnie nie te nieszczęsne fillery… No ale cóż, nie ma się wszystkiego:)Z oceną redakcji się nie zgadzam.
  • Avatar
    A
    Adaś 30.01.2010 16:29
    7 dałem
    Serię śledzę od bodaj 4 lat i uważam za całkiem niezłą. Biorąc pod uwagę główny wątek fabularny uważam ją wręcz za bardzo dobrą.
    Niestety fillery zajmują w granicach połowy czasu antenowego, a w dodatku są beznadziejne, nudne i męczące, a miejscami po prostu bezdennie głupie. Rozumiem dlaczego je robią, ale niejednokrotnie zadałem sobie już pytanie dlaczego zamiast robić taką chałę, nie przerwą po prostu emisji na z góry określony czas – oszczędziłoby mi to niepotrzebnego niesmaku. No ale mają z tego kase, więc nie przerwą. Cóż.. Znosimy 20­‑minutowe reklamy na Polsacie i w TVNie, będziemy znosić fillery w Naruto. Taka kolej rzeczy.
  • Avatar
    A
    Elle S. 30.01.2010 15:43
    „Naruto Shippuuden” jest świetne, o wiele lepsze od pierwszej części i dałabym nawet ocenę 10, GDYBY nie fillery. Ja wiem, że one są potrzebne, no, ale dajcie spokój…
  • Avatar
    A
    Qoureno 11.11.2009 12:02
    Gdyby pozbawić animé fillerów...
    Byłaby mocna dziewiątka. Właściwie to nie wahałbym się gdyby nie KICZOWATY i niedopracowany fabularnie rozdział o  kliknij: ukryte  oraz marne niekiedy rysunek i animacja (nad serialem pracują trzy, cztery ekipy). Poza wspomnianymi mankamentami mamy wciągającą historię, zazwyczaj dobre – a w ostatnich odcinka wręcz doskonałe! – walki, aktorów którzy nie dość, że zostali dobrze dobrani to jeszcze „czują” odgrywane przez siebie postaci. Nie mogę nie wspomnieć o muzyce: openingach i endingach z których większość stanie się w niedługim czasie częściami mojej kolekcji – w postaci oryginalnych płyt CD. Innymi słowy, serial; broni się sam. Ocenę wystawioną przez team Tanuki pozostawię bez komentarza.
    • Avatar
      hakman4 13.11.2009 11:39
      Re: 100 %
      Zgadzam się w 100% z komentarzem Qoureno.
      Filler o Guren i dzieciaku lubującym się w kwiatkach to był raczej chwyt reklamowy mający nakłonić widzów do obejrzenia 3 kinówki shippuundena.Jak było się domyślić to wyszło na dobre twórcom.
      Co do muzyki to ja też mam już swoją kolekcje na komputerze openingów i endingów(co nie ktorych)w PL.Jak pisałem poprzednio ocena nie jest obiektywna i na pewno wystawiał jak osoba negatywnie nastawiona do tego tytułu.
  • Avatar
    A
    hakman4 10.11.2009 16:46
    Zbyt ostro.
    Naruto z wielu powodów jest jednym z nie wielu anime/manga rozpoznawanych w Polsce nawet przez nie zapoznanych z tym tytułem.Może to dzięki TV(niestety ;/) bo większość to z tego.Znane wszystkim :„kumalski” lub tandetne naklejki.
    Większość co się dzieje w NS to walki.Fabuła jednak nie jest zła od poprzedniej a raczej jej złożoność jest ciekawa.Z przewidywaniem co się stanie dalej to raczej nie jest łatwo czasami,ale zawsze się wie ,że dobry wygrywa :P.
    Za pewne znajdzie się wielu którzy powiedzą o tym tytule wielu nie miłych rzeczy.
    Moim zdaniem ocena redakcji jest zbyt pochopnie wystawiona.